Jump to content

krzy_siek

Starszy Użytkownik
  • Content Count

    1,018
  • Joined

  • Last visited

  • Donations

    8.00 PLN 

Community Reputation

1,266 Świetna

1 Follower

About krzy_siek

  • Rank
    Chorąży

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Recent Profile Visitors

5,920 profile views
  1. Pewnie tak. Nie wiem, nigdy nie korzystałem z usług trenera. Czytałem bardzo dużo na necie, oglądałem filmy instruktażowe, ćwiczyłem z kolegami z mojej miejscowości i potem ze studiów i poprawialiśmy sobie technikę. BTW myślałem nawet o tym, aby sobie zostać takim internetowym trenerem, zupełnie poza moją wszelką inną działalnością. Myślę że jakbym zrobił dobry profil w social mediach i pochodził na publiczną siłkę odpowiednio podchodząc do ludzi (coś poprawić od czasu do czasu, potem jak sami zagadają wspomnieć że trenuję ludzi) to by pykło. Tak, ostatnio zdrożały. Gdy jeszcze chodził
  2. Nie ma się co ekscytować tym artykułem. Artykuły pisze się po to, aby generować dochód. Kontrowersja i generowanie emocji -> większa klikalność -> większe przychody z reklam, subskrypcji, popularność -> dochody. Niektórzy mogliby stwierdzić, że no ale przecież krytykowanie postaw opisanych w takich artykułach może pomóc w edukacji i przywracaniu właściwych zachowań - NIE, nie pomoże, tylko pogłębi problem, bo serwisy dalej będą pisać pod to, co się klika. Zachęcam do stoicyzmu.
  3. Spoko, będę obserwować - sam doradzałem Ci zdawanie relacji ze swoich aktywności. Dobry pomysł, zachęcam do nawet częstszej aktywności - może coś będziesz miał potrzebę omówić częściej niż co miesiąc To akurat dobrze. Bo łatwiej będzie się Tobie wyróżnić. Jak masz hajs to pogadaj ze stylistą, a jak nie, to na necie (youtube, instagram) znajdziesz dużo informacji i wybierzesz pasujący styl dla siebie. Ja od pewnego czasu przykładam wagę do ubioru, i ludzie lepiej mnie traktują. Kobiety czasem skomplementują, że dobrze się ubrałem. Mężczyźni nie komentują w 4 oczy, al
  4. Tak jak pisałem. Niektórzy mają w pompie, bo ich wysiłek nie jest nijak doceniany. Uznają więc, że lepiej się nie przemęczać na zajęciach, dać studentom jakiś temat "macie i róbcie" i robić sobie coś w międzyczasie, nie poświęcać dużo czasu na przygotowanie do zajęć - zamiast tego czas poświęcić na dorobienie sobie, czy to w jakichś projektach/zleceniach, czy w innym miejscu pracy. Winowajcą jest (1) to jak system jest skonstruowany i (2) słaba moralność prowadzącego, to że nie czuje odpowiedzialności za młodych ludzi, którzy zaraz wejdą na rynek pracy i w bardziej dorosłe życie. T
  5. Właśnie Panowie moglibyście napisać na jakiej podstawie córka mogła zaskarżyć ojca? To znaczy ja wiem że jest obowiązek wychowawczy, do 18 roku zycia albo dalej jak się dziecko uczy, ale przecież tutaj ojciec kieszonkowe córce dawał
  6. Założy onlyfansa i zacznie wrzucać tam zdjęcia stóp czy tam czego, do tego dorzuci sprzedaż wody po kąpieli, bez problemu wyciągnie nie 2k ale 20k w miesiąc
  7. Prowadziłem kiedyś przez chwilę zajęcia na uczelni, dodałbym do wymienionych: 6) studenci często sami nie wiedzą po co przyszli na dany kierunek studiów, i chodzą na zajęcia z wyjebką, zdarzało mi się prowadzić zajęcia, gdzie przy grupie kilkunastoosobowej słuchała dosłownie jedna osoba albo nikt. Miałem podejście zadaniowe, czyli płaci mi się za to abym tutaj teraz przeprowadził zajęcia z takiego i takiego tematu, więc toczyłem dalej swój spektakl i się nie zrażałem zbytnio postawą słuchaczy. Jednak mam znajomego który w takich chwilach zaczyna prowadzić zajęcia bardziej na odpierdol
  8. Tak, dlatego mu pisałem aby nie skupiał się na czytaniu bo to u niego będzie ucieczką od działania. Od miesiąca czytania w piwnicy dużo większą wartość dla niego będzie miało zagadanie na spacerze w parku o rasę psa, pogadanie z ekspedientką w sklepie osiedlowym itp. Z czasem wyczuje irracjonalność swoich leków i będzie bardziej skory do zapisania się do jakiejś grupy, np wolontariackiej albo rowerowej. I wtedy można dodać trochę czytania o relacjach i mowie ciała, jeżeli jest potrzeba.
  9. Stosowano model big five (OCEAN) Jeżeli przez tydzień dla nowo poznanej osoby w pracy jestem obojętny, mało rozmowny i drażliwy, ponieważ (zmyslam) mam grypę, chore dzieci budzące mnie w nocy i zapierdol, ale w kolejnym tygodniu wszystko u mnie się stabilizuje, i jestem miły i w porządku. To co ta osoba ma stwierdzić, który "ja" to właściwy/"nieprzerabialny" ja? Nie wiem czy takie miękkie rzeczy z nauk psychologicznych nadają się do nadawania im twardych definicji. Definiować to możemy pojęcia fizyczne, np. siła z definicji to pochodna pędu po czasie, a w matematyce przyjmu
  10. Nie, ale odsyłam do literatury. A ja nie polecam nic czytać. Jakkolwiek to dziwnie brzmi. Sam czytałem dużo, "Mowa ciała" od Allain i Barbara Pease, "bład kartezjusza", 'inteligencja emocjonalna" Daniel Golemana, "jak zdobyć przyjaciół i zjednac sobie ludzi;, 'jak przestaćc się martwić i zacząć żyć", ... ... Dużo to nie dało. Z prostej przyczyny, czytając miałem poczucie, że cośtam robię, co prawda do nikogo dziś nie zagadałem i byłem dla ludzi gburem-dziwakiem, ale poczytałem książkę, więc cośtam zrobiłem, jest spoko. Dodatkowo, jeśli ktoś jest osobą mocno rozm
  11. Pomijając już to, że zawieranie znajomości z samotnymi matkami, to dziwny i raczej słaby target. To nie wiem czy jest to tak jak napisałeś "łatwy cel". Już mówię czemu. Ich celem jest znalezienie kogoś na długotrwałą relację do związku i opieki nad ich dziećmi, i do zasysania zasobów. Jeśli zobaczą że żadnych z tych rzeczy im nie zaoferujesz, to nie będą chciały się z Tobą przyjaźnić i tracić czas, który mogłyby poświęcić na realizację celu. No, może wyjątkiem byłoby gdybyś był duszą towarzystwa i w swoje towarzystwo chciałbyś wkręcić taką samotną matkę, wtedy ona chciałaby z Tobą kontynu
  12. Może rozpuszczalnik nitro? Słynny youtuber Major Suchodolski poleca
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.