Skocz do zawartości

Nigdy nie byłem w klubie...


Rekomendowane odpowiedzi

Umiejętność tańca uważam za przydatny skill dla faceta. Parę podstaw podłapałem dosyć późno, ale dalej mam wrażenie, że kompletnie nie czuję rytmu i ruszam się jak żaba w sokowirówce albo wóz z węglem. Ewidentnie mikre predyspozycje. A kluby? Te, gdzie napierdala światłem z każdej strony i huk jest podobny jak w okolicach pasa startowego omijam szerokim łukiem. Dla mnie żadna zabawa,a jedynie napieprzająca głowa następnego dnia. Jeśli ktoś to znosi bez problemów, to podziwiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łapię, jak nie lubisz takich form "relaksu", to na chuj w ogóle chodzić w takie miejsca? Ja dałem się kolegom wyciągnąć raz, bo strasznie mnie o to męczyli, był to pierwszy raz i zarazem ostatni. Miejsce i forma rozrywki w ogóle nie dla mnie. Nie widzę sensu zmuszania się do brania udziału w czymś czego nie  trawisz i gdzie się źle czujesz. Wolny czas powinieneś spędzać na tym, co sprawia Ci przyjemność, a nie zmuszać się do czegoś "bo koledzy i dupa chcą iść".

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.