Skocz do zawartości

Upupianie, narzucanie komuś woli na siłę.


Druid

Rekomendowane odpowiedzi

W tym roku będę miał 31 lat, często spotykam się z tym, ze jestem nieszczęśliwy bo nie mam dziewczyny, że powinienem się już ożenić, Rodzina na siłe mi szuka partnerki, żebym ożenił się , spłodził dzieci i żył długo i szczęśliwie, dla mnie to jest chore. I jeszcze nie jestem ustawiony zawodowo , finansowo, dostałem ostatnio wypłatę 2800 złotych, za poprzedni miesiąc 3000 złotych, ja mam za takie pieniądze, jakie teraz zarabiam rodzinę zakładać ? Zauważyłem,że w pracy ci którzy ze mnie się nabijają , bo jestem sam, są z bardzo przeciętnymi dziewczynami, nic w żuciu nie osiągnęli. Wiec dlatego dałem sobie spokój na jakiś czas z dziewuchami. Jak byłem młodszy narobiłem trochę głupot w życiu(nie skończyłem dobrego kierunku studiów, nie nauczyłem się żadnego , konkretnego fachu.), więc stwierdziłem, ze na jakiś czas przestane gonić za dziewczynami , tylko zacznę studia inżynierskie, nauczę się jakiegoś fachu (spawanie , zrobię kurs C+E, nauczę się dwóch języków), pojadę na wczasy do Tajlandii, Birmy, spełnię swoje marzenia. Choćbym miał sobie to szczęście ch@jem namalować to to zrobię. chce najpierw coś  w życiu osiągnąć, spełnić swoje marzenia, znaleźć ładną, atrakcyjną dziewczynę, a nie jakąś przeciętna co będę miał ją w d@pie, Marek dzięki kobietopedii, Stosunkowo dobry, swoim audycjom pomógł mi zrozumieć jak działają związki i i o wielu innych rzeczach. Tak samo słyszę, że pieniądze nie są najważniejsze , a słyszę to od swojej znajomej co jej facet zarabia 13000 złotych na miesiąc, powiedziałem jej , żeby jej facet zwolnił się z tej pracy gdzie pracuje i zatrudnił się za takie pieniądze, jakie ja zarabiam. Zapytałem też jeśli nie są najważniejsze, to po co jej wspólne konto bankowe z mężem ? To i tak na siłę broni swoich racji. Albo lepszy motyw , że spotykam się ze zdzirowatymi laskami, byłem w związku z wierząca katoliczką, więc mam rozumieć że też jest zdzirą :) Po tym jak mnie olała , tak samo inna wierząca katoliczka, ze schematy zachowania , powtarzają się. 

Czasem te stygmatyzowanie, upupianie jest niezwykle irytujące. jakie macie doświadczenia z takim oto narzucaniem na siłę woli, której nie chcecie ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Boromir napisał:

jakie macie doświadczenia z takim oto narzucaniem na siłę woli, której nie chcecie ?

W pracy mam takich januszy którzy mają myślenie typu że zawsze trzeba robić tak jak wszyscy. Z czego pierwszemu pierwsza żona dorobiła rogi i ma już drugą, drugi pije, ożenił się z powodu wpadki potem zamieszkał u teściowej i zrobił sobie jeszcze jedno dziecko i ciągle narzeka na to ale nie przeszkadza mu to wciskać kitu że jest ok, a trzeci jest po rozwodzie ale został złapany na dziecko przez kobietę z dwójką dzieci z czego na początku nie był zadowolony,

 

i teraz robi dobrą minę do złej gry. No i śmieją się z tego że jestem wolny, czasem twierdzą że jestem pedałem. I odkąd stosuję to co pisze na forum to awansowałem u nich na narcyza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Boromir napisał:

jakie macie doświadczenia z takim oto narzucaniem na siłę woli, której nie chcecie ?

Słowo klucz to asertywność i grzeczne zakomunikowanie otoczeniu, że Twoje życie to Twoja sprawa @Boromir :D 

Jak ludziom się nudzi, to zaczynają Ci wciskać swoje "dobre rady". Przyjmujesz do wiadomości, olewasz i nadal robisz swoje ;) 

 

8 godzin temu, Patton napisał:

czasem twierdzą że jestem pedałem. I odkąd stosuję to co pisze na forum to awansowałem u nich na narcyza.

Obelga z ust zazdrośników @Patton to tak na prawdę komplement ;) 

Edytowane przez DanielS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas ktoś próbuje nam coś narzucać, naginać nas do swojej woli i celów - począwszy do domu i partnera, rodziców i rodzinę jako taką - wogóle , poprzez znajomych i przyjaciół a skończywszy na pracy ..... Cały czas ktoś coś nam narzuca jak nie poglądy, to - to co mamy robić, co powinniśmy a czego nie.

Sztuka polega na tym by być asertywnym i powiedzieć nie, by kierować się w życiu własnymi potrzebami celami .... Trudne to, ale możliwe. Jednak pamiętaj o drugiej stronie medalu - ty też możesz narzucać swoją wolę, poglądy .... trzeba tylko umieć się odezwać i zbić argumenty oponenta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wojkr napisał:

Jednak pamiętaj o drugiej stronie medalu - ty też możesz narzucać swoją wolę, poglądy .... trzeba tylko umieć się odezwać i zbić argumenty oponenta.

Własnie także uważam, że Możesz narzucić swoje zdanie drugiej stronie. Przedstawić swoje argumenty,  a jak się komuś nie spodobają to jego ból dooopy, jego problem. 

To jest Twoje Życie, a nie ich, więc nie mają prawa Ciebie pouczać.

Poza tym zauważyłem, że najczęściej o związki, dziewczyny i ożenek wypytują się Kobiety ( w różnym wieku). Panowie takich debilnych pytań nie zadają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.