Marek Kotoński Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Przysięgam przed Bogiem (jeśli istnieje) i Braćmi, że od jutra, czyli 06.08.2015 do 30.08.2015 nie tknę żadnego batona, cukierków, lodów, bagietek, bułek z jabłkiem i marmoladą... Fast foodów mogę zjeść sześć wszelkiej maści. Wyjątki to stan silnego niedocukrzenia, gdzie nie mogę w inny sposób zjeść tego, co zapewni mi energię. Wyjątkiem od tej zasady są pogrzeby i śluby (i tak nie chodzę). Jutro (7 sierpnia) mogę zjeść to, co zostało z zakupów, czyli ciastko w lodówce i małą paczuszkę chałwy sezamowej o smaku waniliowym. Zwycięstwo. Nic mnie nie pokona. Takie jest przeznaczenie tej sprytnej umowy, gdzie nie ma mowy o piwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Dorzuć do jadłospisu gorzką czekoladę, ale taką z wyższej półki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qsiorz Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Warzywa i owoce, sobie dodaj zamiast tego paskudztwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quizas Jeremi Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Zastanawiam się tylko, czy w takim układzie nie pojawi się racjonalizowanie ewentualnej porażki "stanem silnego niedocukrzenia" ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Nie pojawi, raz miałem taki stan, to zjadłem kiełbasy z pomidorem i poczekałem aż minie. Zabezpieczam się jednak na hardkorowy przypadek, licho nie śpi. Ostatecznie może ktoś z Braci kopnie w kalendarz, to na pogrzebie nawpierdalam się czekolady legalnie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser10 Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2015 A co z krakersami, paluszkami i orzeszkami solonymi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Żadnych paluszków i orzeszków, syf. Po owocach mam problemy trawienne, zresztą tyje się po nich cholernie, w końcu to też cukier tylko wolniej rozkładający się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser48 Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Coś czuję, że wczoraj były lody wiśniowe z Lidla plus czteropak Kasztelana. Wszystko to zaprawione na koniec chałwą waniliową 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2015 O nie, to nie ze mną takie numery Ogólnie lodów się boję w lato jeść, od razu siada mi krtań. Miałem w lipcu prawie dwa tygodnie na antybiotykach i to było właśnie po lodach. A co do piwa, żywiec mały smakuje jak szczyny, lech jeszcze jakoś daje się pić. Po ginie bolą mnie zęby, wino mi nie smakuje, wódki się brzydzę, whisky tylko z colą, ale zrezygnowałem z kofeiny, więc nie wiem co pić rekreacyjnie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adept Opublikowano 16 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2015 Po lekturze "stosunkowo dobrego" i solidnej pracy nad sobą przestałem mieć chęć na wszelkiej maści słodycze. Wcześniej podjadałem i nie mogłem się oprzeć. Kilka dni temu obok mnie siedziała rodzina i jedli lody z dodatkiem soczystych owoców a mnie to nie ruszało. Szacunek i miłość do siebie sprawia, że wybieram to co mnie odżywia a nie szkodzi. Swoją drogą od dawna interesuję się odżywianiem i stosuję zasady zdrowego odżywiania na podstawie www.bioslone.pl Powodzenia Marku! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 16 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2015 Cieszę się że działa, ja mam o tyle spokój, że u mnie po przysiędze nie ma mowy o złamaniu więc nawet o tym nie myślę. A co do bioslone, swego czasu się tym interesował, kupiłem nawet książkę - jednak jest sporo głosów że miksturka to oszustwo, wcale nie działa uzdrawiająco. Wolałem to zostawić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi