Skocz do zawartości

Reakcja na kłamstwo


Rekomendowane odpowiedzi

Hejka, bracia jak reagujecie na kłamstwo ze strony partnerki w jakiejś sprawie? Nie mówmy tylko o zdradzie, ale ogółem, czy zwracacie im uwagę, że kłamie, olewacie, czy jak działacie? Ja zwracam uwagę, że zostałem okłamany i później mam w to wyjebane (w zależności od okoliczności, jak by było grubo szykuje ewakuację w innym przypadku bacznie obserwuje obiekt zainteresowania). Pracuje nad emocjami i nie wiem jak najzdrowiej na tym wychodzić hehe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Turop napisał:

Hejka, bracia jak reagujecie na kłamstwo ze strony partnerki w jakiejś sprawie?

To pewnie kwestia tego jakiego kalibru to kłamstwo. 
Tyle, że zasada, która mnie nigdy nie zawiodła, a wynikła z doświadczenia, mówi że "jak kłamie w małych sprawach, kłamie i w dużych". 

W małych, typu "...nie zadzwoniłam bo byłam zajęta" a wiem, że napieprzała z matką przez tel 4 godziny, opir...alam,  i zapominam. 

Jednak w dużych odcinam. Kiedyś mnie jedna okłamała, że była z koleżanką na kawie, i się dlatego spóźniła, a później się wydało, że przyleciał z Iraku jej były, i bardzo sie chciał spotkać w ważnej sprawie, żeby pogadać. Tłumaczyła się, że siedzieli w kawiarni i rozmawiali, ale, jak widząc jaką on ma ważną sprawę do niej po pół roku walenia konia w koszarach, i wiedząc, że sie spotkała z nim będąc ze mną, odciąłem ją prawie natychmiast. 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie toleruję. W 2019 zakończyłem z powodu kłamstwa (dość poważnego; nie chodziło o zdradę, raczej zwodzenie mnie) jeden związek.

 

Nie zdarza mi się to jednak często, więc nie mam za bardzo okazji reagować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Turop napisał:

Ja zwracam uwagę, że zostałem okłamany i później mam w to wyjebane

Ja robię podobnie. Z tym, że jasno komunikuje pani, iż nie życzę sobie takie postępowania.

Następnie jeżeli pani coś ode mnie w późniejszym czasie potrzebuje, odmawiam prośby a argumentuje to tym, że nie była wobec mnie fair. Jeżeli poprawi swoje zachowanie, reguły gry się zmienią.

 

Tak metoda nagród i kar. Z nimi trzeba jak z małymi dziewczynkami. Inaczej nie dociera.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy od wagi kłamstwa i tego czy wiążę z tą panną jakieś dłuższe plany.

 

Dla przykładu:

Rzecz dzieje się poza granicami naszego kraju. Panna narodowości azjatyckiej.

Na początku naszej znajomości zawiozła mi pranie do pralni, a kiedy oddawałem jej pieniądze zażądała dwukrotnie więcej niż ta usługa faktycznie kosztowała. 

Wiem, bo oddawałem wcześniej dokładnie w tym miejscu to samo pranie na to samo czyszczenie, ale ona o tym nie wiedziała.

Przemilczałem, ale był to dla mnie jasny sygnał, że z tą panną nie należy wiązać jakiejkolwiek przyszłości, bo jeśli w błahych sprawach potrafi Cię "oszwabić", to w tych większych wydłubie Ci za to oczy. Jak to mówią: "diabeł tkwi w szczególe", więc staram się bacznie obserwować jak ktoś zachowuje się w takich małych, teoretycznie nieistotnych sprawach.

Edytowane przez rusti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Still napisał:

Ja robię podobnie. Z tym, że jasno komunikuje pani, iż nie życzę sobie takie postępowania.

Następnie jeżeli pani coś ode mnie w późniejszym czasie potrzebuje, odmawiam prośby a argumentuje to tym, że nie była wobec mnie fair. Jeżeli poprawi swoje zachowanie, reguły gry się zmienią.

 

Tak metoda nagród i kar. Z nimi trzeba jak z małymi dziewczynkami. Inaczej nie dociera.

Elegansio napisane :)

W obecnym związku sam wprowadziłem metody kar i nagród i naprawdę zaczęło to przynosić dość dobre rezultaty.

Co do kłamstw @Turopchłodnym, stanowczym tonem od razu zareaguje mówiąc iż takiego jej zachowania nie akceptujesz i brzydzisz się obłudy.

Jeśli widzisz jak coś ściemnia obojętnie w jakiej sprawie to natychmiast zareaguj. :)

Dzięki temu twoja psychika naprawdę odżyję.

:)

W przypadku kary - moja kobieta jest posłuszna i wykonuję polecenia (w pewnym stopniu ją to podnieca bo później jest jakby bardziej podniecona a na mnie patrzy jak na kogoś z większym szacunkiem)

Na szczęście nie muszę wykonywać ich obecnie zbyt wiele i jakoś się toczy u mnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.