deleteduser75 Opublikowano 1 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2020 Znacie to uczucie, gdy jesteście pobudzeni robieniem czegoś, dajecie z siebie wszystko i nic, a gdy odpuscicie, nagle wychodzi? Jeśli tak, to jak sobie tłumaczycie to zjawisko; nagroda za ciężka pracę, fart, szczęśliwo-złośliwość losu, prawo przyciągania, zwyczajne prawo Wszechświata? Znalezliście złoty środek, żeby wychodziło to co nie wychodzi, czy wręcz przeciwnie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 (edytowane) 3 hours ago, Halinka said: dajecie z siebie wszystko i nic, a gdy odpuscicie, nagle wychodzi Zdecydowanie bardziej wolę to pierwsze, niż to drugie. Co to za frajda, jak coś spadnie z nieba? Edytowane 2 Marca 2020 przez leto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser75 Opublikowano 2 Marca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 3 godziny temu, leto napisał: Zdecydowanie bardziej wolę to pierwsze, niż to drugie. Co to za frajda, jak coś spadnie z nieba? Miałam na myśli sytuację jedną, w której wykłada się wysiłek, ale efekt przychodzi w czasie, gdy już na nim nie zależy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ewelina Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 11 godzin temu, Halinka napisał: Miałam na myśli sytuację jedną, w której wykłada się wysiłek, ale efekt przychodzi w czasie, gdy już na nim nie zależy. Może dlatego, że spada wtedy poziom stresu, więc logiczniej myślimy, nie czujemy napięcia, w ogólnym rozrachunku jesteśmy więc efektywniejsi. Po drugie, zwykle najciężej jest, gdy robimy coś pierwszy raz, dla organizmu to nowa sytuacja, musi wytworzyć jakieś tam nowe ścieżki neuronalne. Im częściej powtarzamy jakieś czynności, tym zwykle robimy to lepiej. Jak to mówią- ćwiczenie czyni mistrza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnes Opublikowano 5 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2020 Też może tłumaczyć to fakt, iż jak sobie pewne rzeczy odpuszczamy, to zaczynamy widzieć w danej czynności drobne przyjemności związane z naszą wrodzoną ciekawością. Tak jak napisała @ewelina, skupienie pozwala nam wykonywać robotę lepiej, lecz warto tutaj też uwzględnić czas, gdy nie zajmujemy się daną czynnością, tylko siedzi ona w naszej podświadomości. Jakoż iż mózg odbiera tą czynność jako przyjemną, to częściej, czy tego chcemy czy nie, zaczyna rozważać o tym, w bezstresowy sposób. Co za tym idzie - jesteśmy dużo bardziej kreatywni, gdy sobie sprawę odpuścimy, niżeli gdy zapamiętujemy rozwiązanie i, z powodu stresu, natychmiast je implementujemy. Jest to dynamika focused I diffused mode w uczeniu się. Innymi słowy - nie wystarczy tylko powtarzać danej czynności, lecz nauczyć się lub zaprogramować czerpanie z niej pewnej dozy satysfakcji, frajdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 3 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2020 W dniu 1.03.2020 o 21:41, Halinka napisał: Znacie to uczucie, gdy jesteście pobudzeni robieniem czegoś, dajecie z siebie wszystko i nic, a gdy odpuscicie, nagle wychodzi? To jest dawanie bez oczekiwania. Wspaniałe uczucie. W dniu 2.03.2020 o 04:12, Halinka napisał: Miałam na myśli sytuację jedną, w której wykłada się wysiłek, ale efekt przychodzi w czasie, gdy już na nim nie zależy. A tu widzę tak: dajesz, bo Ci zależy i oczekujesz na zwrot, gdy go nie ma, niby odpuszczasz, ale tak naprawdę nie do końca, (machnie się tzw przysłowiowo ręką, ach nie zależy mi), ale niedosyt pozostaje, bo oczekiwanie było. Tak więc, najlepiej nie oczekiwać i jak chce się coś dać, to dać bezinteresownie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi