Zbicie ceny wynajmu

[Młody98]

Cześć, zastanawiam się nad negocjacją warunków najmu mieszkania, ze względu na epidemie jestem zmuszony zamieszkać w tym czasie w inny miejscu, mieszkanie stoi puste. Myślicie że są jakieś solidne argumenty aby zmniejszyć opłatę, jak to wygląda ze strony właściciela mieszkania bo wiadomo straci ale jeśli jest mieszkanie na kredycie to i tak ma możliwość wzięcia wakacji kredytowych na czas epidemii. 

Nie wiem czy temat w dobrym dziale, najbardziej mi tutaj pasował, jeśli pasuje gdzieś lepiej to proszę o przerzucenie. 

[MaxMen]

Mieszkanie to też nie lokal pod działalność którą zmuszony byłeś zamknąć wtedy myślę, że można a nawet trzeba negocjować, ale mieszkanie hmm niekoniecznie. Zależy też jeszcze jaki wpływ ma to na twoje zarobki bo jak żaden to nie widzę podstaw do negocjacji. To że tam nie mieszkasz nie jest żadnym argumentem. 

[Kapitan Horyzont]

Wakacje kredytowe nic nie dają, trzeba oddać, nieco później, ale za to z nawiązką.

Oczywiście negocjować zawsze możesz, może się właściciel zgodzi.

[Kleofas]

Jak najbardziej możesz negocjować. Przecież właśnie wali się cały rynek wynajmu krótko i długo terminowego. Możesz nawet zaproponować, że po prostu za jeden miesiąc nie zapłacisz. Jak właściciel nie ma noża na gardle w postaci kredytu to powinien się zgodzić.

[Endeg]

 

Zaprzyjaźniona firma, która zajmuje się organizowaniem najmu długoterminowego, ogłosiła że tylko co 14 najemca zgłosił do początku kwietnia prośbę o zmniejszenie albo przełożenie płatności za czynsz. Ale oni jednak mają doświadczenie w dobieraniu klientów (zaświadczenie o pracy, sprawdzenie w BIK) i zarządzają czterocyfrowym zbiorem lokali.