Skocz do zawartości

Toksyczne związki, czyli co grozi samcowi beta jak nie zna tego forum.


kic-anty

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś pod biedronką podjeżdża czarna Audica bodajże A6 C7, wysiada gruba lalka i koleżka o aparycji stereotypowego programisty w okularach, który żarcie ostatnio widział w internecie na obrazku. Nie słyszałem, o czym rozmawiali, ale widać było, że niezadowolona panna dyryguje nim jak chce - cały czas rzucała nienawistne spojrzenia, coś warczała, a on zrezygnowany ze smutną miną wykonywał polecenia - co chwilę się wracał, coś przynosił itp. 

 

Polecę trochę stereotypami, ale pierwsza moja myśl: desperat zawód 'syn' z bogatym tatusiem, który kupił furę + wiecznie niezadowolona tłusta spierdolina, która poleciała na kasę, a gościa ni w ząb nie szanuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lalka pewnie to samo widziała u siebie. Matka rządząca ojcem, który się grzecznie słuchał.

 

Względnie nienajgłupsze laski unikają desperatów, przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia - a tym bardziej nie ma mowy, żeby z którymś być w związku. Ja np. za czasów desperacji, rycerstwa itp. byłem traktowany jako kolega, ale miło. Bez żadnych takich zbytnich pretensji (za wyjątkiem tego, co opisałem w swoim temacie pt. Bałem się laski).

 

 

No, ale tutaj to już mnie fantazja zdecydowanie ponosi :D  - widziałem ich pierwszy raz na oczy, nie znam ich, może to brat z siostrą, a może to jego młodo wyglądająca matka  :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.