Skocz do zawartości

Historia jakich wiele.


arsenio

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Atanda napisał(a):

Zaciekawił mnie temat drugiej małżonki. Co pcha ludzi w pelne zaangażowanie w wiarę? Lub co ja pchnelo.

To proste. Idziesz ulicą, potykasz się o bezdomnego, zapraszasz do domu i masz. Moja żona poznała ich na kursie języka i zaprosiła ich do naszego domu. Tak samo na kursie poznała czarną wdowę, łowczynię majątków, emerytowaną prostytutkę, itp. Czerwony krzyż zapukał do drzwi - dała się namówić na darowiznę 450 zł rocznie. Szła ulicą - namówili ją na wspieranie kotów i psów. Jedzie z małym dzieckiem w wózku i potrąca ją samochód na pasach. Spoko. Dowiedziałem się dopiero po tygodniu. Moja hipoteza: brat pierdolnięty (ma żółte papiery) i matka wariatka. 2+1=3 Ojca nie poznałem, ale zdradzał matkę i miał długotrwały romans + owoc miłości - nieślubnego syna. Moja żona lubi konfabulować i czasami jej się myli jawa ze snem. Mija 20 lat - patrzysz na męża i zmyślasz, dopasowujesz cechy do skutecznego rozwodu. Używasz życzliwych koleżanek i własnych dzieci - byle wygrać. Rozwodzisz się, ale nie wygrywasz. Dzieci wieją z domu. Nie masz kasy na czynsz, więc eksmisja. Nie ma wstydu, bo nie ma męża. Miał rację, ale kogo to obchodzi. Jehowi też mają jej dość, bo od 15 lat pali fajki. Zawsze można wrócić do mamusi i braciszka do wspólnego domku. Jak gdyby nigdy nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zychu napisał(a):

Od dziś to będzie moja dewiza. Dziękuję, miszczu! :) 

Wyrywanie z kontekstu to niefajna manipulacja. Zresztą nie Ty jeden na tym forum to robisz. Nie podoba mi się też forma, bo jeśli ja Ciebie nie znam, to nasz pierwszy kontakt, to kto dał Ci prawo, aby tak się spoufalać?

 

"Umawiałem się z synkiem na piwo, bo miał urodziny, ale jak zwykle olał i zadzwonił za parę dni. Nienawidzę niesłownych ludzi i nie odbieram telefonów. Jeszcze tydzień i zadzwonię do nich jak gdyby nigdy nic. Ja też mam prawo być pojebem."

Wyjaśniam, bo może nie byłem precyzyjny: Mój syn wielokrotnie coś obiecuje - rzuca słowa na wiatr i nie wywiązuje się z deklarowanych obietnic, przez co jest absolutnie niewiarygodny. Potrafi miesiącami nie kontaktować się ze mną, a potem przepraszam i załatwione. To jest pojebane.

Córka zaprasza na śniadanie mnie i mamusię, a wie, że może być dym. Mamusia wszczyna drakę. Na drugi dzień piszę do córki długą wiadomość - tłumaczę sytuację i oczekuję wyjaśnień, bo zostałem personalnie zaatakowany. Córka milczy 10 dni, po czym pyta się - jak zdrówko? To jest też pojebane czyli nienormalne (dla mnie), ale spoko dla moich dzieci po trzydziestce. Skoro tak to: Ja też mam prawo być pojebem (normalnym nienormalnym) nawet podwójnym, bo 65+.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, arsenio napisał(a):

Mój syn wielokrotnie coś obiecuje - rzuca słowa na wiatr i nie wywiązuje się z deklarowanych obietnic, przez co jest absolutnie niewiarygodny. Potrafi miesiącami nie kontaktować się ze mną, a potem przepraszam i załatwione. To jest pojebane.

Po prostu przyjmij to, że inni są inni.

I zaakceptuj.

Też zaciskam zęby aby czegoś swoim dzieciom nie wygarnąć.

 

11 godzin temu, arsenio napisał(a):

Córka zaprasza na śniadanie mnie i mamusię, a wie, że może być dym. Mamusia wszczyna drakę.

Stoicyzm!

Jak już wcześniej napisał @SuperMario

A TY lubisz draki.

Zmień nastawienie. Ktoś wszczyna drakę jeśli masz możliwość opuszczasz lokal zamiast konfrontacji.

Ja tak kilka razy zrobiłem będąc u rodziców, gdy co mi zaczęli smęcić, skończyło się.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

Po prostu przyjmij to, że inni są inni.

I zaakceptuj.

Też zaciskam zęby aby czegoś swoim dzieciom nie wygarnąć.

 

Stoicyzm!

Jak już wcześniej napisał @SuperMario

A TY lubisz draki.

Zmień nastawienie. Ktoś wszczyna drakę jeśli masz możliwość opuszczasz lokal zamiast konfrontacji.

Ja tak kilka razy zrobiłem będąc u rodziców, gdy co mi zaczęli smęcić, skończyło się.

 

Sorki, ale ja i tak będę postępował po swojemu. Chciałem tylko potwierdzenia jak bardzo - my ludzie - różnimy się od siebie. Nie chodzę na żadne kompromisy w sprawach ważnych, fundamentalnych. Zawsze jakość jest najważniejsza, nie ilość. Ja się w bylejakości duszę. Własne dzieci to nie są jacyś inni, jak trzeba ich wziąć za mordę - to się to robi. Zresztą - ich matka ma takie samo zdanie jak ja.

Ja nie lubię drak, owszem lubię dyskusje - głębokie, filozoficzne, ale nie takie, bo kopiuj i wklej. Od serca. Podjąłem ten temat bo Grażyna ma zdrowe podejście do życia i cenię sobie niekiedy jej zdanie. Prawdopodobieństwo draki wtedy było niskie. Ona to zaplanowała. Miesiąc temu miała mi zostawić klucz w Sopocie do mieszkania mojej córki , żebym sobie pomieszkał parę dni. Zadzwoniłem, żeby dograć szczegóły przekazania klucza i nie wiedziała jak to zrobić. Byłem we Francji i miałem wtedy Eurail pass - wszystko pasowało. Zrezygnowałem z podróży mówiąc, że nie szkodzi, ale wiedziałem, że to jest grubsza sprawa. Kiedy po czasie opowiadałem o tym zięciowi to był zbulwersowany i może jej się oberwało (zresztą słusznie).  Odwet wisiał w powietrzu. Albo po prostu wkurwia ją fakt, że ja mogę jeszcze brykać, a ona nie.

Tak, uniki, wyjścia po angielsku - też stosowałem.

Dzięki Bracie Janie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, arsenio napisał(a):

 

Córka zaprasza na śniadanie mnie i mamusię, a wie, że może być dym. Mamusia wszczyna drakę. Na drugi dzień piszę do córki długą wiadomość - tłumaczę sytuację i oczekuję wyjaśnień, bo zostałem personalnie zaatakowany. Córka milczy 10 dni, po czym pyta się - jak zdrówko? To jest też pojebane czyli nienormalne (dla mnie), ale spoko dla moich dzieci po trzydziestce. 

 

A czy przypadkiem nie padłeś ofiarą spisku obu dam?

Może one chciały by była to randka?

Pojednawcze śniadanko?

Byście się zeszli z Mamusią?

 

Pomyślałeś o tym w ten sposób?

Edytowane przez Iroh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Iroh napisał(a):

A czy przypadkiem nie padłeś ofiarą spisku obu dam?

Może one chciały by była to randka?

Pojednawcze śniadanko?

Byście się zeszli z Mamusią?

 

Pomyślałeś o tym w ten sposób?

Może tak, bo aktualny mąż, choć przystojny i ode mnie młodszy 13 lat (notabene moja druga w tym samym wieku - jakby nie ważyła 90 kg, a jako nówka - 55kg - to nadal super laska, piękne czarne włosy... nie, kurwa dość). Gość wiele lat chorował (nerki, dializy, aktualnie po przeszczepie) Może czas złapać może nie nową, ale pewną gałąź. Trochę to w stylu pulp fiction, a to chyba komedia była? Poza tym konkurent ma posiadłość na wyspie na południu europy, a ja goły, (chociaż nie do końca).

Pojednawcze śniadanko, a ja jadę: dlaczego kuciapa ma taką wartość, a wacek zerową? Dlaczego? Kto tu kurwa namieszał? Bo przecież baba z żebra Adama. Patriarchat nie matriarchat. Julki za pieniądze na barykady. Co kurwa? Ty pojebie pisowski, nie masz znajomych, nikt cię nie lubi, kobiety nie chcą ci dawać.

No ja nie jestem chętny na Grażynę, bo zaraz po katastrofie naszego związku powiedziała mi w kawiarni, że mój następca ją lepiej zaspokaja seksualnie i mój chuj opadł dla niej na zawsze, na wieki. amen.

3 godziny temu, Iroh napisał(a):

A czy przypadkiem nie padłeś ofiarą spisku obu dam?

Może one chciały by była to randka?

Pojednawcze śniadanko?

Byście się zeszli z Mamusią?

 

Pomyślałeś o tym w ten sposób?

Jeszcze zapomniałem, że musiałaby się podzielić zagrabionym majątkiem, a to już wyższa szkoła jazdy. Kobiety nie po to kradną, żeby potem oddawać. Logiczne. Dla nas chłopów, tylko, że inne samice czuwają i nie pozwolą na takie sexi plexi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę Ciebie zapewnić że jeśli facet jest po przeszczepie, to już mu nie staje i nigdy nie stanie. Choćby srały skały. Tak działają leki. 

Mam znajomego po przeszczepie i się zwierzył że miał do wyboru:

Ciupcianie i poł roku życia, lub przeszczep i dożywotnią impotencję. 

Wybrał życie. 

 

Więc jakiś podstęp lub  coś innego w tym musi być!

 

W kobiecym umyśle nie ma logiki.

 

A jeśli by było tak jak pisze......

To musiałeś i zapewne jesteś niezły w te klocki.

To co mówiła włóż między bajki.

Zrobiła to by Ci dopiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.10.2023 o 18:41, kenobi napisał(a):

 

Nie mogę powiedzieć, że tyle zepsułeś w swoim życiu, bo życie jest skomplikowane.

Nie oceniam Cię.

Czasem jednak ludzie robią rzeczy, które uważają za dobre, a one są złe.

 

 

 

 

Na przykład to poniższe nie tylko ja oceniam jako złą rzecz...

 

 

 

 

Być może nie baczysz na emocje innych ludzi.

 

 

 

 

Nie podoba mi się nieświadomość większości ludzi, że są pożytecznymi idiotami dla różnych propagandystów, a przecież niektóre tematy są proste i widać je gołym okiem. Tak jest w przypadku wściekłych Julek ("odpierdolcie się od naszych macic"). Stoi za tym Georg Soros i jego(?) pieniądze. Ale rozgrywać kobiety jest łatwiej - to istoty emocjonalne. Ja nigdy nie kalkuluję na zimno w stosunkach d/m. Pewnie to błąd i brak konsekwencji z mojej strony - albo działa, albo nie. Żyj i pozwól żyć innym. To, że Grażyna się wzbudziła w temacie Julek mam jej za złe, za antykaczyzm

, etc. Polacy od niepamiętnych czasów są rozgrywani sami przeciwko sobie przez obcych. TV, ogólnie media, ale nikt nikogo nie zwalnia z myślenia i wyciągania wniosków.

Ja poruszyłem akurat temat, który mnie bezpośrednio dotyczy. Próbuję sobie wytłumaczyć mechanizm - dlaczego it's over dla polskiego mężczyzny i dlaczego panuje taka hipergamia kobiet w dzisiejszym świecie. Chciałem usłyszeć opinię bliskich mi kobiet (które nie są "zwykłymi garkotłukami"). Temat jak każdy inny. Myślałem, że żyjąc zagranicą propaganda słabiej działa. Myliłem się.

12 godzin temu, Iroh napisał(a):

Muszę Ciebie zapewnić że jeśli facet jest po przeszczepie, to już mu nie staje i nigdy nie stanie. Choćby srały skały. Tak działają leki. 

Mam znajomego po przeszczepie i się zwierzył że miał do wyboru:

Ciupcianie i poł roku życia, lub przeszczep i dożywotnią impotencję. 

Wybrał życie. 

 

Więc jakiś podstęp lub  coś innego w tym musi być!

 

W kobiecym umyśle nie ma logiki.

 

A jeśli by było tak jak pisze......

To musiałeś i zapewne jesteś niezły w te klocki.

To co mówiła włóż między bajki.

Zrobiła to by Ci dopiec.

Grażyna już kiedyś robiła jakieś voodoo ze swoim wujkiem, żebym do niej wrócił w 90 roku i wróciłem. A nasza wspólna znajoma przepowiedziała nasze rozstanie i moją drugą żonę i dzieci. Nie wierzyłem w ani jedno słowo, ale ciałem się stało.

Tylko, że ja już od niej wiele razy dostałem wpierdol i nie chcę powtórki z rozrywki. Tak, czy tak pójdzie do piekła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie oznacza że próbować nie będzie. 

 

Jesteś ojcem jej dzieci.  Przeżyliście razem szmat czasu. Ma do Ciebie wielki sentyment. 

Więc próbować będzie dopóki inna, lepsza gałąż się nie pojawi.

 

A może jej chodzi byś od czasu do czasu dokładnie komin z pajeczyn wyczyścił?

Takie FWB z byłym mężem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Iroh napisał(a):

Ale to nie oznacza że próbować nie będzie. 

 

Jesteś ojcem jej dzieci.  Przeżyliście razem szmat czasu. Ma do Ciebie wielki sentyment. 

Więc próbować będzie dopóki inna, lepsza gałąż się nie pojawi.

 

A może jej chodzi byś od czasu do czasu dokładnie komin z pajeczyn wyczyścił?

Takie FWB z byłym mężem?

A fuj, czysta perwersja, co za słownictwo - pajęczyny - bez intercyzy w to nie wchodzę. Łódzka miejscówka wraca do macierzy, no i na tą wyspę trzeba by najpierw pojechać. Tak. Teraz to ja rozdaję karty i żadna gałąź już się nie pojawi. Jak to mówią bracia na tym forum? Ona już dawno jest po ścianie i to podwójnie. Ha, ha - wygryw

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzę ostro do gry. Zakładam nowe konto na fejsbuku i atakuję jak leci. Nikt nie reaguje. Panika. Poczekamy, zobaczymy. Obrałem azymut na W. To najlepsze rozwiązanie, bo mam tam siostrę przyrodnią. Od lat klepie biedę z matką, a mnie boli serce, bo to przecież córka mojego ojca. Możemy sobie wzajemnie pomóc. Może odnowię stare kontakty? Może kogoś spotkam na ulicy? No i spotkam się z kimś z Tinder. W W. jest dużo chętnych samic. No i mam już dosyć emigracji. Tęsknię za Rodakami, za Ojczyzną, za językiem polskim. Może znowu znajdę pieniądze na ulicy? Może sobie kupię motor, bo prawo jazdy zrobiłem już 35 lat temu, ale kiedyś spanikowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.10.2023 o 00:44, Iroh napisał(a):

Wybierz się do Ruchocinka.

Ooo przepraszam.

Do Ciechocinka.

Przekrój od 20 do 70.

 

Polecam też kurorty. 

Może Gdańsk, Sopot, Ustka, Kołobrzeg.......

Pogoda nad morzem jest zajefajna tej jesieni. 

Powodzenia. 👍👍👍

Jadę do Katowic, bo mam najbliżej. Pochodzę z Wrocławia, ale tam moi znajomi wymarli. I wszystko 2 razy drożej (kwadraty i panny). Niestety muszę utrzymywać dwa domy, bo tu mam spokój, a w Polsce escort, randki?,jakieś kółko samców?itp. Baza (pokój) najtaniej na Górnym Śląsku, w Bytomiu mam kuzyna, który prowadzi w rywalizacji rodzinnej: 3 rozwody i 5 dzieci. Poza tym dużo ludzi-pozytywnych i zieleni, lasów. Podoba mi się tam. Na razie jadę na rekonesans i poczuć zapach kobiety - żeby nie zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 1.10.2023 o 12:37, SuperMario napisał(a):

O cię chu... 😳

 

Co to było przez te wszystkie lata? Przewaga nadziei nad doświadczeniem czy zaniki pamięci?

 

Dawałeś się robić jak dzieciak przez całe życie jak nie jedynym to drugim, ciągle powtarzałeś te same błędy nie wyciągając wniosków to teraz masz to co masz.

 

Sorry, lajf is brutal and samtajms kopas dupas. 

 

Teraz to już i tak po ptokach. 

 

Niech to będzie przestrogą dla młodych.

 

* Słuchaj, a w sprawie tej ziemi co Ci jeszcze została, to mam pomysł na pewien biznes 😉😅 

 

Żartuję tylko, sytuacja nie do pozazdroszczenia.

 

Z racji wieku, co można jeszcze zrobić? 

Wbrew pozorom całkiem sporo, usiąść, płakać i czekać na śmierć to każdy potrafi, ale można też wykorzystać najlepiej jak się da czas który jeszcze masz. 

 

Nie patrz w przeszłość, to strata czasu, jest jak jest, pewnych rzeczy nie zmienisz. Skup się na tym na co masz wpływ. Resztę olej.

 

Może masz coś co Cię uspokaja, jakieś hobby, nie wiem, ryby, wycieczki, dłubanie w drewnie, jak nie masz to znajdź, najgorsze co możesz zrobić to rozpamiętywać to co było - nic pozytywnego Ci to nie da a tylko zabierze czas i energię. Czasu masz pewnie nadmiar, to nie trać go na to co było. 

 

Koko dżambo i do przodu. 

 

Ps. Zawsze można polecieć do Tajlandii czy na inne Filipiny i bzykać małolaty. O ile renta pozwoli, ewentualnie Ciechocinek, sanatoria i trochę starsze małolaty. Ale trzeba szukać pozytywów. Ja tak mam, może i jestem yebnięty ale jak leje deszcz i większość ludzi ma zjazd, to szukam co dobrego to może przynieść i cieszę się - bo np. kwiaty będą lepiej rosły, jak słońce świeci to też się cieszę, bo kwiaty będą lepiej rosły. I tak to się kręci 😉

 

Szkoda życia na martwienie się czymkolwiek.

 

Są na tym świecie optymiści, i pesymiści, i jestem też ja - pierdolnięty zawsze uśmiechnięty 😁 i jest git.

 

Polecam.

 

 

 

Nikogo nigdy nie słucham i podejmuję decyzję samodzielnie. Czy komuś się to podoba, czy nie, ja sam ponoszę konsekwencje swoich decyzji. Może dla Ciebie są one głupie, niedojrzałe, chujowe, itp., bo "Przewaga nadziei nad doświadczeniem czy zaniki pamięci". Misiu - co ty kurwa wiesz? To moje życie i chuj Ci do tego. Nie interesują mnie Twoje wzorce i Twoje oceny. Pierdol się. Zachowaj trochę szacunku do innych - bo przecież w ogóle się nie znamy chamie jebany.

Najlepiej wydłub sobie rybę na czole i "Koko dżambo i do przodu."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/1/2023 at 12:07 PM, arsenio said:

To forum też dobrze rokuje. Czuję, że znajdę tu jakichś spoko ziomków.

Dzięki SuperMario

 

Dwa tygodnie temu ⬆️

 

Dzisiaj ⬇️

 

13 hours ago, arsenio said:

Misiu - co ty kurwa wiesz? To moje życie i chuj Ci do tego. Nie interesują mnie Twoje wzorce i Twoje oceny. Pierdol się. Zachowaj trochę szacunku do innych - bo przecież w ogóle się nie znamy chamie jebany.

 

🤣🤣🤣 piłeś? Nie pisz.

 

Zgłoszone do moderacji.

 

Nadmienię że nie udzielałem się w wątku ani w PM względem OP od tamtego czasu.

 

Zmienność nastrojów godna wizyty u lekarza imho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.10.2023 o 12:02, SuperMario napisał(a):

 

Dwa tygodnie temu ⬆️

 

Dzisiaj ⬇️

 

 

🤣🤣🤣 piłeś? Nie pisz.

 

Zgłoszone do moderacji.

 

Nadmienię że nie udzielałem się w wątku ani w PM względem OP od tamtego czasu.

 

Zmienność nastrojów godna wizyty u lekarza imho.

Zgłoszone do płokułatuły, że się nie znasz, a komentujesz tak poufale innych. Jesteś młody - nigdzie nie byłeś i nic nie wiesz (trochę inaczej bym to napisał, ale na pewno byś to zgłosił).

Zobaczyłem dopiero po pewnym czasie, jak przeanalizowałem różne wpisy na forum. Cofam stwierdzenie "że znajdę tu jakichś spoko ziomków" - raczej należy zachować ostrożność.

 

"Jestem trochę po 40stce, mam za sobą 11 lat małżeństwa, mija 5ty rok po rozwodzie, i jest... Zajebiście". "Z małżeństwa zostały mi: dwie super córki, już nastolatki, alimenty, kot (mam kota i nie zawaham się go użyć 🤪) i temat na książkę albo film."

"O cię chu... 😳 Co to było przez te wszystkie lata? Przewaga nadziei nad doświadczeniem czy zaniki pamięci? Dawałeś się robić jak dzieciak przez całe życie jak nie jedynym to drugim, ciągle powtarzałeś te same błędy nie wyciągając wniosków to teraz masz to co masz." "piłeś? Nie pisz."

Sam siebie orasz, a komentujesz innych.

Masz lekkie pióro, ale tu chodzi o 35 lat z mojego życia i nie wiem po co w ogóle zabierałeś głos? I co wniosłeś swoim głosem? Byłeś dowcipny? Myślę, że pewne komentarze mogłeś zachować dla siebie. To nie program the voice of Poland, czy inny gniot telewizyjny, a Ty nie zasiadasz w jego jury, więc zachowaj powagę. A jeśli już Ci się słusznie oberwało, to nie musisz biec i skarżyć do moderatora. Trochę zalatuje to piaskownicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.