Skocz do zawartości

Czy Cristiano Ronaldo był wychowywany przez matke, czy jest z domu patologicznego?


Rekomendowane odpowiedzi

Za co go ludzie nie lubią, a często i nienawidzą?

 

Wczoraj byłem troche obrzydzony komentarzem Hajty, gdzie ciągle sobie drwił z niego.

Komentarze były takie jak

wstawaj Ronaldo, to męska gra, gdy dostał w noge wyprostowanym wślizgiem. To zagranie po którym można złamać nogę.

Był popychany rękami tak żeby upaść i upadał. To chamskie zagranie, bo nie można grać rękami w taki sposób w piłce. Dostawał bure że znów się wywraca bezpodstawnie.

Ronaldo, nie rób fochow co 4 minuty. Nie robił co tyle, ale upomniał.

Jak miał pretensje do kogoś, to mówił że Ronaldo znowu sie obraził. Jak Polacy machali rękami do siebie, to było dobrze i mówienie, że trzeba dokładniej zagrać.

Od razu widać antypatię po stronie Hajty i też podwójne standardy, ocenianie po sympatiach.

 

Moje przemyślenia są związane z wychowaniem i czytaniem tematów

i


1. Narcyzm. Dba o swój wygląd, ale wiele z tego w zniewieściały sposób. Jakieś różowe ciuchy, goli nogi, napina klatę do kamery. Do tego często mówi o sobie jako najlepszym, tak jak kobiety że są inteligentne, mądre, piękne, a fakty są zupełnie inne zazwyczaj.
2. Ma pretensje do innych w meczu, czy w wywiadach, a nie do siebie. Macha rękami, strzela fochy jak mu ktoś źle dogra, nie tak jakby sobie zażyczył. Zupełnie jak kobiety w związkach, gdy zrobi się coś nie po ich myśli, lub się nie domyśli czego one chcą.
3. Obraża przeciwników, jak ostatnio Islandię, a nie widzi jak sam gra słabo. Nie przyznaje się do winy i nie podchodzi do siebie krytycznie. Też jak kobiety. Nie widzą w sobie błędów, a w innych multum. Wszystkich by poprawiały, tylko nie siebie. Wszystkich uważają za złych, tylko nie siebie.

4. Jest trochę manipulatorem, bo często wymusza faule na nim. Mówią na niego aktor. Kobiety też udają różne zachowania, emocje, cechy, by osiągnąć korzyści.

5. Ma postawę "należy mi się". Roszczeniowy.

6. Ma pretensje, do kogoś kto się przesadnie cieszy. Nie cieszą go sukcesy innych, a porażki.
Sam jednak cieszy się przesadnie. Hipokryta stosujący podwójne standardy i wywyższający się bezpodstawnie. Jak kobieta.

 

Nawiązałem do tego, ponieważ w temacie o brak doceniania nas u kobiet wszystkie te cechy wypisaliśmy. Najpoważniejszym były fochy kobiet i pretensje o to, że coś się dla nich nie zrobiło, zrobiło za mało, nie w tym terminie, albo o to, że widziały że my się cieszymy a to je ubodło. Chciały być w centrum uwagi i tylko one miały prawo się cieszyć.

 

Do tego temat maca, gdzie one mają prawo oceniać nas, a my ich nie.

 

Są to cechy kobiece, ale jak widać obiektywnie łatwiej je ocenić na mężczyźnie, ponieważ nie jest sie zaślepionym wyglądem i seksem, albo kobietom się pozwala na takie zachowania.

 

Podejrzenia o homoseksualizm pomijam, ponieważ tego nie da się sprawdzić nie patrząc na to, czy ktoś uprawiał seks z kobietą, czy nie. Posiadać zachowania nie swojej płci nie muszą oznaczać homoseksualizmu, tak jak u nas tak jak u kobiet.

 

Prawdopodobnie zwracano mu uwagę o to, ale on krytyki nie przyjmuje i widzi problem tylko w innych... tak jak kobiety w związkach, gdy zdradzą, czy w pracy, cały czas chcą się czuć wyjątkowe, lepsze, niewinne, nie popełniające błędów.

 

Pytanie brzmi, czy to wpływ domu w którym się wychował? Panował tam alkoholizm z tego co czytałem, miał trudne dzieciństwo, ojciec chyba był jakimś psychopatą, bił, pił i zdradzał, a to matka uczyła go życia.

Może jest DDA, czy coś w tym stylu.

 

Dodatkowa informacja teraz przeczytana, że nie ufa kobietom i sądzi, że są zainteresowanie nim powierzchownie. Ciałem, kasą i tym że jest znany.

 

Ufać kobietom wiemy że też nie można, zmieniają zdanie, kłamią 100 razy na minutę, więc akurat ma tutaj racje. Że są zainteresowane tym co powiedział też ma racje.

 

Myśle czy to kobiety mają wpływ na wykształcenie takich cech u swoich dzieci, ponieważ to kobiety (wszystkie) je posiadają, czy tylko te z domów patologicznych? Na forum też bywało i bywa wiele kobiet, z takimi zachowaniami, ale nie przyznadzą się że są patologiczne, czy z takich domów się wywodzą, a już z całą pewnością można powiedzieć że jeśli będą kogoś winić za to, to nie siebie. Jeśli kogoś to innych, a najczęściej ojca.

 

Na przykładzie osobowości publicznej łatwiej to wszystko nakreślić.

 

Zastanawiam się czy widząc takie cechy u kobiety, mogę stwierdzić czy jest zaburzona i szybko ją odpalić.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ronaldo pochodzi z Madery. Treningi rozpoczął w klubie CF Andorinha (Jaskółka). Jego ojciec był tam sprzątaczem i equimpent menadżerem. Matka była kucharką. Jego przeskok z nizin społecznych do wierchuszki był wręcz kosmiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sądzę, że Ronaldo jest gejem tylko ukrywa to, gdyż w środowisku piłkarskim byłby spalony. Do dziś nie wiadomo kto jest tak naprawdę matką jego syna. Śmiem twierdzić, że może być podobnie jak w przypadku Ricky'ego Martina. On również dość długo ukrywał swoją orientację, a później wyszło że jest gejem, a jego synowie poczęli się ze sztucznego zapłodnienia. Poza tym Christiano dość często lata prywatnym odrzutowcem do znajomego w Afryce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ronaldo jest nielubiany przez ludzi nie dlatego, że jest rewelacyjnym zawodnikiem i inni zazdroszczą mu życia i pieniędzy. Jest nielubiany za swoją butę. Śledzę trochę media od lat i po prostu widać w jego zachowaniu brak skromności, za czym ludzie nie przepadają. Kilka razy czytałem jego wypowiedzi, że jest najlepszym piłkarzem światem, a nawet 20-lecia. Messi nigdy nic takiego nie mówił, nie widać u niego takiej arogancji, wie, co to skromność, mimo tego, że mógłby być równie butny co Portugalczyk, bo reprezentuje ten sam poziom piłkarski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło popatrzeć na zachowanie Crystyny gdy mu coś nie wychodziło. Zaraz miał łzy w oczach, pretensje do wszystkich i złość. Za złością niekiedy czai się strach, no bo to jak to? Nie jestem najlepszy? Takie zachowanie małego dziecka.

Wydaje mi się, że jest wiele składowych, które stworzyły obecnego Ronaldo. Widać w nim spinę na bycie najlepszym. Może ciągle chce komuś coś udowodnić, może był poniżany za dzieciaka, a zachowania stricte kobiece, czyli ta pycha i fochy mógł przejąć od matki. Jest coś takiego, że niektórzy ludzie  czując się ujowi we wszystkim postanawiają się spinać w jednej dziedzinie, żeby udowodnić - przede wszystkim sobie- że nie jest się śmieciem. Wszystko się zaczyna sypać, gdy nagle pokazuje się na horyzoncie ktoś lepszy. 

A tu wystarczy popracować nad poczuciem własnej wartości. Popatrzcie na Kubę Błaszczykowskiego. Też przeżył tragedię, biedę i patologię a bije od niego niezwykła skromność i pokora. 

Myślę, że dopiero jak Ronaldo skończy karierę możemy się dowiedzieć czy jest gejem czy nie. Ale szczerze w to wątpię. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cristiano jest perfekcjonistą, wychowywal sie przez połowe zycia bez ojca...

Z cala pewnoscia nasiąknąl kobietami...

Wiem, po wlasnym przykladzie..Moj ojciec wychowywal sie z samymi kobietami, nie dal mi wzorca wiec matka wzieła mnie pod swoja kuratele...

Wnioseknz tego taki że babki umiem czytac w 100% :)

Niestety problemem jest wyciąganie kobiecej psychiki z mojej meskosci...

Zauwazalem wiele zachowan, wzorcow, postaw u siebie takie jakie maja kobiety...

Stąd praca nad soba aby stac sie mężczyzna...Nikt mi nie dał wzorca meskosci? Sam go sobie wyrobie, po usuwaniu damskiej częsci...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Endeg napisał:

Ronaldo pochodzi z Madery. Treningi rozpoczął w klubie CF Andorinha (Jaskółka). Jego ojciec był tam sprzątaczem i equimpent menadżerem. Matka była kucharką. Jego przeskok z nizin społecznych do wierchuszki był wręcz kosmiczny.

 

Equipment manager to znaczy woźny w mniej nowoczesnym języku? :D Na pewno początki życia mógł mieć trudne.

 

9 godzin temu, seba33 napisał:

Ja sądzę, że Ronaldo jest gejem tylko ukrywa to, gdyż w środowisku piłkarskim byłby spalony. Do dziś nie wiadomo kto jest tak naprawdę matką jego syna. Śmiem twierdzić, że może być podobnie jak w przypadku Ricky'ego Martina. On również dość długo ukrywał swoją orientację, a później wyszło że jest gejem, a jego synowie poczęli się ze sztucznego zapłodnienia. Poza tym Christiano dość często lata prywatnym odrzutowcem do znajomego w Afryce.

 

To jakiej jest orientacji mnie nie obchodzi, choć rzeczywiście zachowuje się tak jakby sam ludziom podkładał argumenty, jak z tą matką. Dlaczego chciał mieć już dziecko? Pewnie żadna modelka nie chciała mu urodzić, bo też zrujnowała by sobie kariere ciążą.

 

Inna kwestia jest taka, że jest osobą publiczną i medialną, więc może być zatrudniony u kogoś, by przyciągał uwage i za to mu płacą. Nie znamy prywatnie, więc twardych wyroków nie stawiam.

 

Główne przemyślenia mam na temat wsadzania wzorców kobiecych u mężczyzn, czy to czynnik genetyczny, czy wychowawczy. Drugą kwestią jest

rozpoznanie patologicznej kobiety, z którą będe miał problemy, czy są to zachowania 100% każdej.

 

9 godzin temu, verde napisał:

Ronaldo jest nielubiany przez ludzi nie dlatego, że jest rewelacyjnym zawodnikiem i inni zazdroszczą mu życia i pieniędzy. Jest nielubiany za swoją butę. Śledzę trochę media od lat i po prostu widać w jego zachowaniu brak skromności, za czym ludzie nie przepadają. Kilka razy czytałem jego wypowiedzi, że jest najlepszym piłkarzem światem, a nawet 20-lecia. Messi nigdy nic takiego nie mówił, nie widać u niego takiej arogancji, wie, co to skromność, mimo tego, że mógłby być równie butny co Portugalczyk, bo reprezentuje ten sam poziom piłkarski.

 

Brak skromności, czyli samouwielbienie. Tak jak kobiety, które spotykałem.

 

6 godzin temu, Artem napisał:

Wydaje mi się, że jest wiele składowych, które stworzyły obecnego Ronaldo. Widać w nim spinę na bycie najlepszym. Może ciągle chce komuś coś udowodnić, może był poniżany za dzieciaka, a zachowania stricte kobiece, czyli ta pycha i fochy mógł przejąć od matki. Jest coś takiego, że niektórzy ludzie  czując się ujowi we wszystkim postanawiają się spinać w jednej dziedzinie, żeby udowodnić - przede wszystkim sobie- że nie jest się śmieciem. Wszystko się zaczyna sypać, gdy nagle pokazuje się na horyzoncie ktoś lepszy.

 

Mógł być poniżany, to fakt, czyli jego zachowaniem mogą sterować kompleksy. Ten brak pokory, przyznawania się do błędów, naprawy i próby zmiany swoich zachowań, to przypomina mi kobiety w związkach. Możliwe, że miałem kobiety zakompleksione i patologiczne, ale które dobrze to ukrywały. Każda o sobie sądziła jak najlepiej, dlatego nie było żadnego wspólnego działania, a pretensje.

Pytanie czy takie są wszystkie i czy da się to wyleczyć, bo jeśli da to i Ronaldo też mógłby być wyleczony. Zanim by się to stało musiałby jednak przyznać, że ma problem.

 

On prawdopodobnie tego nie rozumie i nie zrozumie, tylko zawsze będzie miał pretensje tylko do innych. Wychodzi niski intelekt i brak umiejętności wyciągania wniosków. Kolejny raz. Jak kobieta.

Brak myślenia, tylko emocje. Czuje cierpienie, ktoś je wywołał, bo powiedział coś negatywnego (jego wina) i zamiast przyjąć, przemyśleć, to widzi tylko krzywde. Zraniłeś? Przeproś.

 

6 godzin temu, Assasyn napisał:

Cristiano jest perfekcjonistą, wychowywal sie przez połowe zycia bez ojca...

Z cala pewnoscia nasiąknąl kobietami...

 

Perfekcjonizm na ten moment i to tylko moja osobista opinia odbieram jako zakompleksienie. Ktoś jest na tyle niezadowolony z siebie, że musi

nakładać na siebie nierealne oczekiwania i nigdy nie jest zadowolony. Drugą stroną tego medalu jest ambicja.

 

6 godzin temu, Assasyn napisał:

Wiem, po wlasnym przykladzie..Moj ojciec wychowywal sie z samymi kobietami, nie dal mi wzorca wiec matka wzieła mnie pod swoja kuratele...

Wnioseknz tego taki że babki umiem czytac w 100% :)

Niestety problemem jest wyciąganie kobiecej psychiki z mojej meskosci...

Zauwazalem wiele zachowan, wzorcow, postaw u siebie takie jakie maja kobiety...

Stąd praca nad soba aby stac sie mężczyzna...Nikt mi nie dał wzorca meskosci? Sam go sobie wyrobie, po usuwaniu damskiej częsci...:)

 

Może masz wdrożone kobiece cechy i to czasem plusuje w życiu, ale jesteś inteligentniejszy niż Ronaldo ponieważ to rozumiesz i wiesz co to pokora. Dla ciebie jest szansa na zmiany, choć może to zająć lata.
 

Na ten moment tylko to jestem w stanie odczytać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@M.Dabrowski jasne ze to plusuje w zyciu, wyrobiona intuicja, czytanie mowy ciala na wysokim poziomie...:) Skrupulatność...

Pokory uczy życie, mnie nie oszczędza w tym i w innych tematach...

Im wiecej wyzwan i kłód pod nogami, tym lepiej bo dzieki temu wyrabiam sobie typowo meskie cechy; odwage, pewnosc siebie, kombinowanie czy cwaniactwo...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego najlepiej skupiać się na swoich pozytywnych cechach i je rozwijać. Po coś one nam są dane.

Niestety kobiety mają tak, że pokory w sobie kompletnie nie mają.

 

Utwierdzam się w przekonaniu, że to problem wyniesiony z domu.

 

Oto wiadomość którą dostałem od kobiety.

 

 

Chciałabym byc zawsze uwielbiana, nonstop i nie krytykowana. Miałam trudne dziecinstwo, ponieważ żaden rodzic nie dał mi uczucia. Mama słuchała ojca, ojciec tylko ganił i nie mogłam sie do niego zbliżyć. Mam poczucie bycia niewystarczającą dla każdego z kim sie spotykam. Chciałabym zadowolić wszystkich, ale pokazuje ludziom ze mam do nich pretensje, jesli mnie nie uwielbiają za to jaka jestem i co robie. Mam duze kompleksy.

 

Tak właśnie było z tą moją ostatnią znajomością, już po krótkim czasie zobaczyłam, że spotykam się z nim dla swojej korzyści jaką było to, że słyszałam o sobie miłe rzeczy, byłam dla kogoś kimś, adorował mnie, przytulał, a ja od siebie nie dawałam za wiele bo chciałam coraz więcej korzyści itd., to wszystko trwało rok i upadło ponieważ jego komplementy przestały działać i zauważyłam że byłam z nim tylko dlatego. To bolesne czuć sie wyrachowaną, ale krytyka ojca pomogła mi zrozumieć tego czego nie zrozumieją moje koleżanki które są luźne, bezwzględne, uprawiają seks z byle kim i nie mają do siebie nigdy zastrzeżeń. Ty wiesz jak powinno być, nikt nie musi mi mówić jaka jestem wyjątkowa, bo ja to wiem, no właśnie. Tylko że w to nie wierzę, nawet jak zrobię coś dobrego, nawet jak będzie podchodziło do mnie 10 najlepszych facetów świata. Znajdę haczyk, nie uwierze, skrytykuje, odepchnę, obraże się i ludzie nie będą rozumieli dlaczego. Nie lubią mnie za to. Znasz to, "nie można pokochać kogoś, nie kochając siebie". Najmniejsza krytyka wyprowadza mnie z równowagi, a jedna pochwała potrafi mnie rozkochać w tym człowieku który mnie chwali. Jestem zakompleksiona, pewnie szukam winy wszędzie, tylko nie w sobie. Wiem o tym.

 

Patologiczne rodziny tak wychowują dzieci i tu nie ma znaczenia na płeć. Być może to też stworzy skłonności homoseksualne, ale skłonności nie oznaczają jeszcze praktykowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.