Skocz do zawartości

Wszystko się zmienia a nic sie nie zmienia


BigDaddy

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia pisze kolejny temat, bo znowu mam mętlik w głowie a bardzo tego nie lubie. Od długiego czasu rozwijam się zgodnie z kilkoma zasadami przeze mnie wybranymi świadomie i chyba wpadłem w martwy punkt.

 

Ogólnie moim kierunkiem było stać się człowiekiem, mężczyzną świadomym, silnym, poznającym świat ale żyjącym według określonych reguł i bardzo sztywno się ich trzymającym. Cenie sobie towarzystwo ludzi ale lubie samotne wieczory, naturę (szczególnie nasze Polskie lasy), ciężki fizyczny trening (bez wymówek), pracę i systematyczność, walkę. Od ostatniego roku przebywania w szeroko pojętej sferze rozwoju osobistego, duchowego złapałem coś w rodzaju równowagi emocjonalnej, zrozumiałem podstawy tego na czym polega inteligencja emocjonalna, duchowość, psychologia, NLP co pomogło nabrać mi sporego dystansu do siebie i rzeczywistości. Niestety nadal tkwię w kilku bardzo kiepskich wzorcach, z których nijak nie mogę się wyzwolić. Chodzi mi m.in o:

 

1. Rasizm. Może wyda wam się to śmieszne, ale gdzieś podświadomie mam zakodowane coś w rodzaju "teorii wyższości ras" (w młodości czytywałem namiętnie prace Światowego Kościoła Twórczości i ksiązki powiązane z ruchami NS). Oczywiście jestem świadomy, że to wszystko w większości bzdury, ale czasami widzę, że nie świadomie mam problem by podać kolorowemu rękę czy zakceptować to, że taki ktoś jest chwilowo moim przełożonym. Kilka dni temu słowa cygana, bym mu pomógł w pewnej kwestii tak mi podniosly ciśnienie, że aż sam się wystraszyłem. Dodam, że na prawdę jestem w jakiś sposób dumny z powodu dorobku moich przodków, czuje z nimi łączność i jakieś dziedzictwo. W końcu przychodzimy na świat, który ma gotowe formy.

 

2 Boje się kobiet. Nie wiem dlaczego, ale to także podświadome. Wiem, że fizycznie mi nie zagrażają ale w młodości byłem kilka razy świadkiem jak facet dostawał wpierdol poprzez ZMYŚLONE opowieści jakiejś młodej kurewki. Szczególnie w pamięci zapadła mi jedna sytuacja jak mając może z 9-10 lat kilku kolesi na polecenia takiego ludzkiego ścierwa z dziurą między nogami w dotkliwy sposób okopało chłopaka, który generalnie nic nie zrobił. Przez ten wzorzec mam wrażenie, że nie jestem na tyle dominujący i pewny siebie w stosunku do kobiet- niew iem jak sobie z tym poradzić.

 

3. Jestem cholernym biało rycerzem. Nadal wierzę w to, że spełnieniem będzie kochająca rodzina, fajna praca, pasja po godzinach i przede wszystkim - dzieci. Ile razy w snach mnie nawiedzała wizja spacerów z synem to nie policzę. Kilka razy były to nawet takie śmieszne dla mnie dzisiaj sny, w których miałem syna o czarnym kolorze skóry, którego wszyscy chcieli się pozbyć a ja przedzierałem się przez tą krainę nienawiści broniąc go i walcząc o przetrwanie. Nie wiem czy jest się sens tego pozbywać, jak to zrobić i ogólnie to siedzi tak głęboko, że czasem boje się, że jak to ruszę to zostanie pustka i bezsens.

 

4. To już tak na marginesie- mam opór przed pójściem na prostytutki. Błachy problem ale też pewnie gdzieś jest zakodowany we mnie, że facet który korzysta z płatnej miłości jest gorszy, chory, coś z nim jest nie tak skoro nie może sobie znaleść stałego źródła rozkoszy cielesnych w postaci partnerki i związku. Pewnie ma to łączność z punktami 2 i 3. Co najciekawsze dla mnie to się ogólnie nie kalkuluje i nie ma sensu logicznego.

 

Bracia samcy, proszę i kilka porad od was- bardziej doświadczonych, starszych, siwogłowych mędrców, którzy doradzą  bądz co bądz młodziakowi w kwiecie wieku. Liczę też na jakieś ciekawe tytuły książek o duchowości, bo w tej kwestii też jestem zblokowany.

 

ps. Książkę Marka, felietony i WSZYYYSTKIE audycja RS mam za sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się że wspólnym mianownikiem opisanych tu problemów jest  przeszłość (najpewniej z okresu dzieciństwa i dojrzewania kiedy się dopiero kształtowałeś) i to co ci w niej mówiono, przekazano etc. Najprawdopodobniej masz ztłumione kilka rzeczy i nie jesteś tego świadom, musisz się jakoś do tego dobrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ci tylko powiem, że to że zauważasz źródło problemu to super intelekt i bądź dumny z tego :D Zawsze kiedy zauważasz emocje, której znasz podstawy to wiesz że musisz sobie w mig przetłumaczyć że to irracjonalne i chyba czekać aż wejdzie w nawyk. Nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć, bo to są trudne sprawy powiązane z realnym zagrożeniem jak w punkcie drugim, ale na to zagrożenie jest tylko szansa, a nie pewność. Wiadomo, ze jak będziesz uległy a nie dominujący wobec kobiety to też jest większa szansa że co najwyżej wyśmieje cię, a nie naśle grupę obrońców.

 

3 z 4 pktów to problematyka kobiet. Nie wiem jak z czarnymi. Ja mam w głowie tylko "jest inny" - nic więcej. Poznam ,to się przekonam, zobacze co ma w głowie, może akurat fajny to człowiek. Nie oceniam, bo to tylko dokłada niepotrzebnego myślenia i robi się śmietnik z głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, BigDaddy napisał:

To już tak na marginesie- mam opór przed pójściem na prostytutki. Błachy problem ale też pewnie gdzieś jest zakodowany we mnie, że facet który korzysta z płatnej miłości jest gorszy, chory, coś z nim jest nie tak skoro nie może sobie znaleść stałego żródła rozkoszy cielesnych w postaci partnerki i związku.

Pierwsza opcja.....płacisz dostajesz i pa   /zakodowane wzorce mowia co innego/

Druga opcja.....płacisz, płacisz,płacisz, czasem z łaski dostajesz dupy,płacisz,placisz a z czasem  zaczynasz sie zastanawiać za co kurwa....no chyba że trafisz na wyjatek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.07.2016 o 14:44, BigDaddy napisał:

Bracia pisze kolejny temat, bo znowu mam mętlik w głowie a bardzo tego nie lubie. Od długiego czasu rozwijam się zgodnie z kilkoma zasadami przeze mnie wybranymi świadomie i chyba wpadłem w martwy punkt

 

Ogólnie moim kierunkiem było stać się człowiekiem, mężczyzną świadomym, silnym, poznającym świat ale żyjącym według określonych reguł i bardzo sztywno się ich trzymającym. Cenie sobie towarzystwo ludzi ale lubie samotne wieczory, naturę (szczególnie nasze Polskie lasy), ciężki fizyczny trening (bez wymówek), pracę i systematyczność, walkę. Od ostatniego roku przebywania w szeroko pojętej sferze rozwoju osobistego, duchowego złapałem coś w rodzaju równowagi emocjonalnej, zrozumiałem podstawy tego na czym polega inteligencja emocjonalna, duchowość, psychologia, NLP co pomogło nabrać mi sporego dystansu do siebie i rzeczywistości. Niestety nadal tkwię w kilku bardzo kiepskich wzorcach, z których nijak nie mogę się wyzwolić. Chodzi mi m.in o:

 

1. Rasizm. Może wyda wam się to śmieszne, ale gdzieś podświadomie mam zakodowane coś w rodzaju "teorii wyższości ras" (w młodości czytywałem namiętnie prace Światowego Kościoła Twórczości i ksiązki powiązane z ruchami NS). Oczywiście jestem świadomy, że to wszystko w większości bzdury, ale czasami widzę, że nie świadomie mam problem by podać kolorowemu rękę czy zakceptować to, że taki ktoś jest chwilowo moim przełożonym. Kilka dni temu słowa cygana, bym mu pomógł w pewnej kwestii tak mi podniosly ciśnienie, że aż sam się wystraszyłem. Dodam, że na prawdę jestem w jakiś sposób dumny z powodu dorobku moich przodków, czuje z nimi łączność i jakieś dziedzictwo. W końcu przychodzimy na świat, który ma gotowe formy.

 

2 Boje się kobiet. Nie wiem dlaczego, ale to także podświadome. Wiem, że fizycznie mi nie zagrażają ale w młodości byłem kilka razy świadkiem jak facet dostawał wpierdol poprzez ZMYŚLONE opowieści jakiejś młodej kurewki. Szczególnie w pamięci zapadła mi jedna sytuacja jak mając może z 9-10 lat kilku kolesi na polecenia takiego ludzkiego ścierwa z dziurą między nogami w dotkliwy sposób okopało chłopaka, który generalnie nic nie zrobił. Przez ten wzorzec mam wrażenie, że nie jestem na tyle dominujący i pewny siebie w stosunku do kobiet- niew iem jak sobie z tym poradzić.

 

3. Jestem cholernym biało rycerzem. Nadal wierzę w to, że spełnieniem będzie kochająca rodzina, fajna praca, pasja po godzinach i przede wszystkim - dzieci. Ile razy w snach mnie nawiedzała wizja spacerów z synem to nie policzę. Kilka razy były to nawet takie śmieszne dla mnie dzisiaj sny, w których miałem syna o czarnym kolorze skóry, którego wszyscy chcieli się pozbyć a ja przedzierałem się przez tą krainę nienawiści broniąc go i walcząc o przetrwanie. Nie wiem czy jest się sens tego pozbywać, jak to zrobić i ogólnie to siedzi tak głęboko, że czasem boje się, że jak to ruszę to zostanie pustka i bezsens.

 

4. To już tak na marginesie- mam opór przed pójściem na prostytutki. Błachy problem ale też pewnie gdzieś jest zakodowany we mnie, że facet który korzysta z płatnej miłości jest gorszy, chory, coś z nim jest nie tak skoro nie może sobie znaleść stałego źródła rozkoszy cielesnych w postaci partnerki i związku. Pewnie ma to łączność z punktami 2 i 3. Co najciekawsze dla mnie to się ogólnie nie kalkuluje i nie ma sensu logicznego.

 

Bracia samcy, proszę i kilka porad od was- bardziej doświadczonych, starszych, siwogłowych mędrców, którzy doradzą  bądz co bądz młodziakowi w kwiecie wieku. Liczę też na jakieś ciekawe tytuły książek o duchowości, bo w tej kwestii też jestem zblokowany.

 

ps. Książkę Marka, felietony i WSZYYYSTKIE audycja RS mam za sobą.

Moim zdaniem za bardzo się katujesz, całkiem niepotrzebnie, bo to nie Twoja wina ze dostałeś takie a nie inne wzorce...Musisz być dla siebie bardziej wyrozumiały...

 

Rasizm? Popatrz, Afryka to drugi co do wielkości kontynent na świecie, dlaczego to biali kolonizowali ich a nie oni nas? Podaj kilka nazwisk murzynów którzy pchnęli ten świat w otchłań rozwoju? Także moim zdaniem Twój rasizm to w pełni uzasadniona postawa :)Pracowałem w UK i  żaden murzyn którego widziałem lub znałem nie wykazywał sie  zbyt lotnym umysłem :)

 

Ty się kobiet to nie boisz, tylko boisz  się negatywnych uczuć którego wychodzą podczas interakcji z nimi...

Punkt 2 można śmiało połączyć  z  trzecim...Postawa białego rycerza pozwala Tobie uniknąć negatywnych emocji i uczuć  z tym  związanych, dlatego postępujesz według określonego wzorca...Postawa dominując wynika z pewnosci siebie, a zeby taka mieć, pierwszym punktem którego należy sie wyzbyć  w interakcji z kobietami to postawa ''needy'' w kobietach szukasz potwierdzenia siebie, bo nikt takiego potwierdzenia Ci nie dał, w  zwiazku  z  tym jestes bialym rycerzem bo taka postawa pomagała  zdobywać przychylność kobiet a w szczególności matki która dała Ci takie wzorce które pozwalają na akceptacje jednostki męskiej w społeczeństwie...

Kochająca rodzina która sobie wyobrażasz to Twoje marzenia które jest  związane  z brakiem miłości, ciepła w Twojej rodzinie...

 

Opór polega na tym ze prawdziwy facet dostaje dupy od  żonki, nie w głowie mu skoki w bok, wodka i tak dalej..Taki schemat mas w głowie...

Musisz wiedzieć  ze za sex płacisz zawsze, u żonki w początkowych momentach podpisem u księdza, potem w inny sposób... U prostytutki gotówką, a u kolezanki swoim czasem,naleśnikami badz lodami w kawiarni :)

 

Nie musisz cytować całej wypowiedzi, w tym przypadku nie musisz cytować nawet w ogóle założyciela tematu! Dostawałeś już za to ostrzeżenia, oducz się proszę tej maniery albo przymusowe przerwy od forum będą się wydłużały. Q

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.