Skocz do zawartości

Zasługi pań dla ludzkości


kryss

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, kryss napisał:

Oczekuję że panie popiszą się tutaj,sam jestem ciekaw co niewiasty napiszą o sobie...

 

Wlasnie miałam założyć temat. Heh.

czytalam nieco o tych laureatach nagrody Nobla, przypomnę 49 kobiety i 821 mężczyźni.

 

Nastepnie poczytałam o różnicach w mózgu kobiet i mężczyzn. 

Okazuje się, że Naukowcom z University of Pennsylvania udało się ostatnio potwierdzić, że mózgi kobiet i mężczyzn skonstruowane są w inny sposób. Co więcej - pod kątem neurologicznym potwierdziły się funkcjonujące stereotypy - mózgi mężczyzn są lepsze w spostrzeganiu i koordynacji natomiast kobiet w pamięci i umiejętnościach społecznych.

 

Bierze się to stąd, że w mózgach kobiet wykazano o wiele więcej połączeń neuronów pomiędzy prawą i lewą półkulą, podczas gdy u mężczyzn połączenia te są silniejsze pomiędzy frontową i tylną częścią mózgu w ramach tych samych półkul.

 

Czyli jest zgodnie ze stereotypami - lewa półkula mózgu odpowiada za logiczne myślenie, natomiast prawa za intuicję i kobiety są generalnie lepsze w zadaniach wymagających użycia obu tych zdolności jednocześnie. U mężczyzn zaś połączenia te występują głównie w ramach jednej półkuli - a najwięcej połączeń prawej z lewą stroną zaobserwowano u nich w móżdżku, a więc we fragmencie mózgu odpowiedzialnym za koordynację ruchów.

 

Następnie przyjrzałam się jak to wyglada z nauką. 

 

"Wy­niki rapor­tu "Ko­bie­ty na po­li­tech­nikach 2014" po­ka­zują, że na uczel­niach tech­nicz­nych ko­biet jest już pra­wie 37 pro­cent.

Licz­ba ko­biet na uczel­niach tech­nicz­nych rośnie od ro­ku 2007, czyli od początku pro­wadze­nia ak­cji "Dziew­czyny na po­li­tech­niki!". Wówczas dziew­czyny stanowiły 30,7 proc. ogólnej licz­by stu­dentów.

Od ro­ku aka­de­mic­kie­go 2007/08 licz­ba ko­biet na publicz­nych uczel­niach tech­nicz­nych wzrosła o blisko 24 tys., a licz­ba mężczyzn spadła o nie­mal 8 tys. Uczel­nie, na których nastąpił naj­większy wzrost w licz­bie ko­biet w ciągu ostat­nich pięciu lat, to m.in. Po­li­tech­nika Święto­krzyska(wzrost o 58,8 proc.), Po­li­tech­nika Po­znańska (wzrost o 38,5 proc.), Po­li­tech­nika War­szaw­ska (o 31,3 proc.).

Na wie­lu wy­działach udział ko­biet nie prze­kracza jed­nak kil­ku pro­cent. Wciąż najm­niej dziew­czyn stu­diu­je na kie­run­kach stric­te tech­nicz­nych, np. na Wy­dzia­le Elek­trycz­nym Po­li­tech­niki Śląskiej jest ich tyl­ko 3,8 proc. W ro­ku 2012/2013 na uczel­niach publicz­nych spośród po­nad 52 tys. stu­dentów nauk in­for­ma­tycz­nych, ko­bie­ty stanowiły tyl­ko 13,2 proc."

 

To odnośnie tego dlaczego kobiet z nagrodą Nobla jest 49. 

 

@kryss zakładając temat chcesz by wypisać Ci zasługi kobiet ogólnie? Czy osobiste zasługi?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Trzynastka napisał:

mózgi kobiet i mężczyzn skonstruowane są w inny sposób.

Dokładnie o to

 

6 minut temu, Trzynastka napisał:

Wy­niki rapor­tu "Ko­bie­ty na po­li­tech­nikach 2014" po­ka­zują, że na uczel­niach tech­nicz­nych ko­biet jest już pra­wie 37 pro­cent.

Licz­ba ko­biet na uczel­niach tech­nicz­nych rośnie od ro­ku 2007, czyli od początku pro­wadze­nia ak­cji "Dziew­czyny na po­li­tech­niki!". Wówczas dziew­czyny stanowiły 30,7 proc. ogólnej licz­by stu­dentów.

Od ro­ku aka­de­mic­kie­go 2007/08 licz­ba ko­biet na publicz­nych uczel­niach tech­nicz­nych wzrosła o blisko 24 tys., a licz­ba mężczyzn spadła o nie­mal 8 tys. Uczel­nie, na których nastąpił naj­większy wzrost w licz­bie ko­biet w ciągu ostat­nich pięciu lat, to m.in. Po­li­tech­nika Święto­krzyska(wzrost o 58,8 proc.), Po­li­tech­nika Po­znańska (wzrost o 38,5 proc.), Po­li­tech­nika War­szaw­ska (o 31,3 proc.).

Na wie­lu wy­działach udział ko­biet nie prze­kracza jed­nak kil­ku pro­cent. Wciąż najm­niej dziew­czyn stu­diu­je na kie­run­kach stric­te tech­nicz­nych, np. na Wy­dzia­le Elek­trycz­nym Po­li­tech­niki Śląskiej jest ich tyl­ko 3,8 proc. W ro­ku 2012/2013 na uczel­niach publicz­nych spośród po­nad 52 tys. stu­dentów nauk in­for­ma­tycz­nych, ko­bie­ty stanowiły tyl­ko 13,2 proc."

 

To odnośnie tego dlaczego kobiet z nagrodą Nobla jest 49. 

A to już jest parcie femiinizmu i innych lewackich pierdów,żeby udowodnić za wszelką cenę że płeć nie ma znaczenia co jest gówno prawdą,co wcześniej napisałaś

Jesteśmy inni i to jest sedno, a jeśli któraś pani ma wątpliwości to czekam z lodówką 1,8m  którą trzeba wtargać na 8 piętro:D już się cieszę./ tak prostacko, bo ja zwykły chamek jestem/

Natury się nie oszuka, najwyżej samych siebie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żadne parcie na nic. Aby dostać jakakolwiek nagrodę naukową, trzeba poświęcić masę czasu na naukę, badania laboratoryjne itd. Skoro teraz odsetek kobiet na uczelniach technicznych jest stosunkowo niski, a na stricte technicznych to zaledwie kilka procent, to ile kobiet było na tych uczelniach roku 1910, 1920 czy 1930? 

O to mi chodziło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kryss, opieka i wychowanie dzieci, to jest największa zasługa pań dla ludzkości. Wbrew Waszemu życzeniowemu myśleniu, że to mężczyźni wychowują. Wystarczy popatrzeć na satystyki ile czasu z dzieckiem spędza matka, a ile ojciec. Oczywiście można pisać, że liczy się jakość a nie ilość itp. co będzie prawdą, ale z tą jakością też bywa różnie. Tu nadmieniam, że pewnie na tym forum proporcje są inne, ale Wy tutaj jesteście bardziej świadomi niż przeciętny tata-Janusz, więc nie jesteście reprezentatywni dla populacji ;] Dzieci są wychowywane przez kobiety, a kto wychowuje dzieci ten rządzi światem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, catwoman napisał:

Ja pie**olę, znowu się będą onanizować tym, jacy to oni mądrzy nie są...

 

Sam sobie odpowiem 19 :P , a ile z tej liczby otrzymało nagrodę samodzielnie lub przy współpracy z inną kobietą/ kobietami? (bez udziału mężczyzn).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nie chce mi się wchodzić w polemikę, bo te Noble to imho największa zasługa kobiet dla ludzkości nie jest, ale mnie na studiach uczyli, że przez dłuuuugi czas (przyznaję, nie pamiętam o jakim okresie czasu była mowa) nawet jeśli kobieta coś wymyślała, to podpisywał się pod tym jej mąż, gdyż kobiety które śmiały coś wynaleźć nie były akceptowane przez środowiska naukowe, czy wcześniej nazywane czarownicami itp.

 

Ten filmik dobrze obrazuje sytuację ;) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@catwoman < a teraz weź listę wszystkich facetów, którzy dostali nagrodę Nobla sprawdź sobie ich życiorysy, zobacz kim były ich żony i jakie miały wykształcenie, następnie spróbuj to wpasować w swoją teorię, że żony wymyślały, a oni się pucowali na ich zasługi :lol:

 

Jakiekolwiek sprawdzenie danych w tym zakresie pokazuje, ze to co sugerujesz to zwykłe propagandowe pierdolenie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smXPcTl.jpg

 

Joy Mangano - wynalazła mopa, na podstawie jej historii powstał film "Joy" z Jennifer Lawrence w roli głównej. Pamiętajcie wszystkie Panie, żeby przy następnym sprzątaniu mieszkania podziękować tej kobiecie :)

 

Marilyn vos Savant - genialna kobieta, dzięki której wiadomo jak zwiększyć szansę w programie "Idź na całość" :D:

http://visual.icse.us.edu.pl/szkola/iCSE_4_MontyHall_CubeProject.html

 

Ale dobra, nie ma co robić sobie jaj, bo to mądra Pani była. IQ 230, oficjalny rekord Guinnessa. Chociaż zmartwię feministki, że nieoficjalny rekord należy do Williama Jamesa Sidisa, szacowany nawet na 250-300 IQ. Ogólnie rzecz biorąc, kobiety geniusze, dochodzą gdzieś do granicy 160-170, a mężczyźni pod 200 się trafiali. No i liczba męskich geniuszy zdecydowanie większa.

 

Ayn Rand - osobiście bardzo ją cenię za wkład w rozwój racjonalizmu, etyki, filozofii, zwłaszcza idei wolnościowych. I nawet taka racjonalna i inteligentna kobieta dostrzegała pewną męską wyższość :)

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisałam, dla mnie owe Noble nie są miarą zasług pań dla ludzkości. 

Przez większość dziejów ludzkości antykoncepcji (skutecznej) nie było. Kobiety od 15 roku życia były praktycznie non-stop w ciąży, z dzieckiem przy cycu, albo już całą gromadką dzieci (jednocześnie w ciąży i innym przy cycu). Na opiece nad dziećmi spędzały najlepsze lata swojego życia, lata kiedy mózg jest najbardziej płodny.

Ciekawa jestem ilu z tych mężczyzn dokonałoby tych wielkich odkryć, gdyby pod swoją opieką mieli przynajmniej 5kę dzieci i byli w ciąży, rzygając, mdlejąc, zwijając się z bólu itp.? Z ropiejącymi, pogryzionymi sutkami, nawałami mleka?

 

Myślę, że nie muszę odpowiadać na to pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo na tle milionów lat ewolucji mózgi kobiet rozwinęły się w inny sposób niż mózgi mężczyzn. Potrzeba podobnie długiego czasu, by ten stan rzeczy odmienić, albo dłuższego - wciąż to kobiety rodzą dzieci a opieka nad dwójką również jest absorbująca i przynajmniej na kilka lat odrywa kobietę od innych zajęć. Z resztą, gdy taki stan rzeczy osiągniemy (choć tak naprawdę znacznie, znacznie szybciej) ludzkość wymrze, na nic nam Wasze cudowne wynalazki jeśli kobiety nie będą chciały rodzić dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, catwoman napisał:

Pewnie jakbym była feministką miałabym jakąś większą wiedzę na ten temat, a tak, zarzucę tylko link do Wikipedii... ;>

 

No właśnie, wikipedia prawdziwe źródło naukowe, no ale nic lepszego nie potrzeba jak się nie umie czytać ze zrozumieniem:

 

Cytat

W 1993 roku historyk nauki Margaret Rossiter zwróciła uwagę na fakt, że dysproporcje między osiągnięciami kobiet i mężczyzn na polu nauki wynikać mogą z faktu skutecznego dyskryminowania kobiet i ich pracy przez naukowców mężczyzn, zauważyła też, że dysproporcje te między płciami są większe niż dysproporcje między sławnymi i nieznanymi naukowcami, które miały wynikać z efektu św. Mateusza. Wysunęła więc hipotezę istnienia zjawiska, które nazwała „zjawiskiem Matyldy”, od imienia amerykańskiej działaczki na rzecz praw kobiet Matildy Gage, która jako pierwsza w końcu XIX wieku zwróciła uwagę na zjawisko dyskryminacji osiągnięć naukowych kobiet[1].

 

 

- mogą

- hipotezę

 

Nikt tego nie udowodnił dla tego nazywa się to HIPOTEZA :>  Nie przedstawiaj hipotezy jako faktu.

 

I wielki ból dupy iż kilku kobietom skradziono  ich prace i przypisano mężczyznom. Ludzie w świecie nauki zawsze kradli swój dorobek, można podać równie dobrze listę mężczyzn, którym prace skradziono i kto inny zebrał za nie laury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytoczone tam przykłady to już autentyki, do tego się nie odniesiesz?

 

Poza tym mam wrażenie, że wszyscy zgrabnie pomijacie to, że taka a nie inna budowa kobiecych mózgów widocznie była dla gatunku korzystniejsza.

 

Oczywiście feministki mają ból dupy i próbują negować rzeczywistość, ale Wy w swoim przekonaniu o tym jakoby kobiety nie miały żadnych zasług dla ludzkości (naśmiewanie się z liczby noblistek) jesteście równie zabawni. 

Z niecierpliwością czekam aż odsniesiesz się do pozostałych moich postów w tym temacie :>  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, catwoman napisał:

Przytoczone tam przykłady to już autentyki, do tego się nie odniesiesz?

 

Naprawdę? Chcesz na takim poziomi "dyskutować".

 

Przeniesienie rozmowy ze zjawiska na wybrane przypadki nie poparte statystyką to nędzna sztuczka erystyczna, a nie argument. 

 

 

 

Twoje argumenty wyglądają tak:  Majkel uderzył Dżesikę = wszyscy mężczyźni biją kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, catwoman napisał:

Całkowite bagatelizowanie tego zjawiska (w sytuacji gdy jest poparte konkretami) to przegięcie w drugą stronę.

 

To nie jest zjawisko tylko HIPOTEZA niepoparta dowodami.

 

Przecież sama siebie orzesz. Jeśli weźmie się pod uwagę wszystkich naukowców, którym skradziono pomysły to więcej będzie poszkodowanych mężczyzn niż kobiet.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

 

To nie jest zjawisko tylko HIPOTEZA niepoparta dowodami.

 

Przecież sama siebie orzesz. Jeśli weźmie się pod uwagę wszystkich naukowców, którym skradziono pomysły to więcej będzie poszkodowanych mężczyzn niż kobiet.

 

 

 

Zazwyczaj jednak to mężczyzna kradł pomysł mężczyźnie, co statystyk w żaden sposób nie zmienia.

 

Widzę, że towarzystwo wzajemnej adoracji nie jest zainteresowane polemiką, zatem wkleję Wam tylko cytat z Waszej biblii;

 

"Kobieta ma macicę, więc stoi przed nią wielkie zadanie − rodzić dzieci; bez kobiety nie istniałby znany nam świat ani mężczyźni. Takie nam przydzielono role, które wykreowany przez cwaniaczków świat politycznej poprawności próbuje zmienić. Teraz podpuszczone przez media i „autorytety” kobiety wstydzą się swojej wielkiej roli do odegrania."

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.