Waflo Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Taki temat. Jest wojna siedzisz w okopach z zolniezami i musisz zrobić jakąś akcję a oni maja chronić ci tyłek. I jest problem bo z doświadczenia nie zaufalbym żonatym, dzieciatym, teskniacym za panienka, lub takim którzy nie przepuszcza żadnego 'towaru'. Tacy goście maja inne priorytety. Widać to ewidentnie w pracy jak frajerzy marnują czyjś czas. Wkurwia mnie ze nie można na nikogo liczyć bo dla mnie lojalność to podstawa. Ja w ekstremalnej sytuacji moglym oddać za kogoś życie a ci popaprancy myślą jakby tu żywym wrócić do domu nosz kurwa. Podobne odczucia mam w związku z kibolami. Mam wrażenie ze ci goście pierwsi spierdzieliliby z pola walki albo zaczęli kombinować i szlag by wszystko trafił. Często mnie ten temat rusza.. Spodziewalbym się ze oddać życie za kogoś może tylko skromny człowiek a nigdy jakiś podwórkowy gwiazdor których mamy na codzien w pracy szkole. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z N Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Każdy dba o swój tyłek i pieprzy ideologię. Zawsze jesteś tylko mięsem armatnim tych, co wymyślają wojny. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Jak byłem młody, chciałem oddawać życie, a teraz za nic w świecie, za żadną ideologię na której ktoś robi hajs. Z tego się najczęściej wyrasta. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
black Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Za mój kraj oddam życie bo żadna kurwa nie zawiesi tu swojej flagi gdzie o wolność moją i moich ziomków bili się nasi przodkowie. Może to naiwne się komuś wydawać ale to zaszczyt bronić swojej ziemi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Żołnierz posiadajacy rodzine jest bardziej wartosciowy niz bohater bez rodziny.bohater bez rodziny odda zycie odjebie akcje zginie.czyli strata dla oddziału.spadek morale.koleś posiadajacy rodzine bardziej bedzie walczył o zycie i pozabija wiecej przeciwników by wrócic do rodziny.rozumiem Waflo twój punkt widzenia.ale realia sa troszke inne. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 lojalnosc wobec swoich zasad Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NEO Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Ważniejsza jest lojalność wobec rodziny niż wobec państwa. Ojciec największą odpowiedzialność i zobowiązania ma wobec swoich dzieci, na drugim miejscu jest własna matka, rodzeństwo i przyjaźń, na trzecim dziewczyna. Ci, którzy giną za ideologię czy religię to wg mnie ludzie niedojrzali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcel Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Idąc do wojska przechodzisz szkolenie . W czasie pokoju nazywa się to unitarką. Tam uczą chodzić poprawnie - jak ktoś nie ma koordynacji ruchowej chodzi na "misia" , srać - zdarzały sie przypadki gdy byłem w wosku że młodzi chłopcy nie umieli korzystać z klopa, prawidłowo stać "bez garba" , ścielić łóżko , sprzątać i wiele innych przydatnych nawyków. Nie wspominam tu o patologicznych sytuacjach. Osobiście 20 lat temu już takich scen jak prezentowane w "krolu" czy w "samowolce" nie spotkałem. Można je było włożyć między bajki.A co do zachowań na polu walki - jednostka w wojsku nie istnieje, liczy się tylko grupa, oddział i to też potrafią wbić do łba opornym. Są do tego opracowane odpowiednie socjotechniki, więc Waflo nie musisz się martwić że kumpel dałby nogę, bądź nie wykonał polecenia .Akurat tutaj jest pomocna patologia żeby scementować i ujednolicić grupę / oddział. Jeżeli ktoś wejdzie w te tryby, jego indywidualność jest mielona i wypluta ...albo sam zostanie zmielony. Nikt przecież nie gwarantuje że w wojsku a tym bardziej na wojnie nienadający się będą jakoś oszczędzeni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcel Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Żyjąc w jakimkolwiek kraju - jest się zobowiązanym do płacenia podatków oraz wypełniania obowiązków nałożonych przez konstytucję. Takim obowiązkiem była kiedyś w Polsce służba wojskowa. W zależności od motywacji- można ją było potraktować jako przygodę zmierzającą do nudy i mieć wyjebane na wszystko albo drogę przez mękę. Popytajcie starsze roczniki jak wspominają służbę wojskową. Jak myślicie co wam odpowiedzą? Ja wspominam to jako czas zabawy , uciech i picia w JW 2456 w Ełku , jednostka szkoleniowo - saperska. Wspaniałe 15 miesięcy z "dosługą" + 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waflo Opublikowano 30 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2014 O fajnie ze sie ktoś odezwał, marcel dużo mi wyjaśniłeś z tą zmiana osobowosci w wojsku. To pocieszające. Widze ze dobre czasy to były Co do pójścia na wojne i oddawania życia to odkąd czytam Marka pojawia mi się wielki znak "STOP". Największą w tym wszystkim widze winę polityków . Przez tyle lat nie zrobiono nic by wzmocnic ten kraj, pomyślec o nim jako o potędze i tak nim zarządzac. Wrecz przeciwnie każdy poltyk "z powołania" łaził do roboty zeby pokazac kim jest ...a juz kolesiostwo i układy w rządzie to gorsze niz bycie kurwą. Walczyc za bande idiotów co doprowadziła kraj do ruiny czyniac go słabym na własne życzenie? W historii juz nieraz inni nas zdradzali ....to ciągle sie powtarza, brak słów...chyba tylko w obronie rodziny Mam nadzieje ze sie myle i chciano zrobic dla nas raj z hipermarketami, bez wojen, ameryka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi