Skocz do zawartości

Lojalnosc faceta


Waflo

Rekomendowane odpowiedzi

Taki temat. Jest wojna siedzisz w okopach z zolniezami i musisz zrobić jakąś akcję a oni maja chronić ci tyłek. I jest problem bo z doświadczenia nie zaufalbym żonatym, dzieciatym, teskniacym za panienka, lub takim którzy nie przepuszcza żadnego 'towaru'. Tacy goście maja inne priorytety. Widać to ewidentnie w pracy jak frajerzy marnują czyjś czas. Wkurwia mnie ze nie można na nikogo liczyć bo dla mnie lojalność to podstawa. Ja w ekstremalnej sytuacji moglym oddać za kogoś życie a ci popaprancy myślą jakby tu żywym wrócić do domu nosz kurwa. Podobne odczucia mam w związku z kibolami. Mam wrażenie ze ci goście pierwsi spierdzieliliby z pola walki albo zaczęli kombinować i szlag by wszystko trafił. Często mnie ten temat rusza.. Spodziewalbym się ze oddać życie za kogoś może tylko skromny człowiek a nigdy jakiś podwórkowy gwiazdor których mamy na codzien w pracy szkole.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żołnierz posiadajacy rodzine jest bardziej wartosciowy niz bohater bez rodziny.bohater bez rodziny odda zycie odjebie akcje zginie.czyli strata dla oddziału.spadek morale.koleś posiadajacy rodzine bardziej bedzie walczył o zycie i pozabija wiecej przeciwników by wrócic do rodziny.rozumiem Waflo twój punkt widzenia.ale realia sa troszke inne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważniejsza jest lojalność wobec rodziny niż wobec państwa. Ojciec największą odpowiedzialność i zobowiązania ma wobec swoich dzieci, na drugim miejscu jest własna matka, rodzeństwo i przyjaźń, na trzecim dziewczyna. Ci, którzy giną za ideologię czy religię to wg mnie ludzie niedojrzali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc do wojska przechodzisz szkolenie . W czasie pokoju nazywa się to unitarką. Tam uczą chodzić poprawnie - jak ktoś nie ma koordynacji ruchowej chodzi na "misia" , srać - zdarzały sie przypadki gdy byłem w wosku że młodzi chłopcy nie umieli korzystać z klopa, prawidłowo stać "bez garba" , ścielić łóżko , sprzątać  i wiele innych przydatnych nawyków. Nie wspominam tu o patologicznych sytuacjach. Osobiście 20 lat temu już takich scen jak prezentowane w  "krolu" czy w "samowolce" nie spotkałem. Można je było włożyć między bajki.

A co do zachowań na polu walki - jednostka w wojsku nie istnieje, liczy się tylko grupa, oddział i to też potrafią wbić do łba opornym. Są do tego opracowane odpowiednie socjotechniki, więc Waflo nie musisz się martwić że kumpel dałby nogę, bądź nie wykonał polecenia :).Akurat tutaj jest pomocna patologia żeby scementować i ujednolicić grupę / oddział. Jeżeli ktoś wejdzie w te tryby, jego indywidualność jest mielona i wypluta ...albo sam zostanie zmielony. Nikt przecież nie gwarantuje że w wojsku a tym bardziej na wojnie nienadający się będą jakoś oszczędzeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjąc w jakimkolwiek kraju - jest się zobowiązanym do płacenia podatków oraz wypełniania obowiązków nałożonych przez konstytucję. Takim obowiązkiem była kiedyś w Polsce służba wojskowa. W zależności od motywacji- można ją było potraktować jako przygodę zmierzającą do nudy i mieć wyjebane na wszystko :) albo drogę przez mękę. Popytajcie starsze roczniki jak wspominają służbę wojskową. Jak myślicie co wam odpowiedzą?  :D Ja wspominam to jako czas zabawy , uciech i picia w JW 2456 w Ełku , jednostka szkoleniowo - saperska. Wspaniałe 15 miesięcy z "dosługą" + 3  :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O fajnie ze sie ktoś odezwał, marcel dużo mi wyjaśniłeś z tą zmiana osobowosci w wojsku. To pocieszające. Widze ze dobre czasy to były ;)

Co do pójścia na wojne i oddawania życia to odkąd czytam Marka pojawia mi się wielki znak "STOP". Największą w tym wszystkim widze winę polityków . Przez tyle lat nie zrobiono nic by wzmocnic ten kraj, pomyślec o nim jako o potędze i tak nim zarządzac. Wrecz przeciwnie każdy poltyk "z powołania"  łaził do roboty zeby pokazac kim jest ...a juz kolesiostwo i układy w rządzie to gorsze niz bycie kurwą.

 Walczyc za bande idiotów co doprowadziła kraj do ruiny czyniac go słabym na własne życzenie? W historii juz nieraz inni nas zdradzali ....to ciągle sie powtarza, brak słów...

chyba tylko w obronie rodziny 

Mam nadzieje ze sie myle i chciano zrobic dla nas raj z hipermarketami, bez wojen, ameryka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.