Skocz do zawartości

Fochy w pracy


Fedde

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 22.09.2016 o 22:49, Fedde napisał:

otóż pracuję sobie z pewną samiczką w jednym biurze, jesteśmy tam tylko we dwoje, i generalnie jest miło, jest nawet pracowita jak na kobietę itd można by powiedzieć, że jest znośnie, da się pożartować, podroczyć itd... ale co jakiś czas pojawia się z dupy (chyba, że czymś "zawiniłem" ale o tym nie wiem) foch. No nic mnie tak nie wkurwia jak takie rzeczy w miejscu pracy, to nie jest przecież związek, ani ja jej nie podrywam czy chce coś ugrać..

Pierdolisz jak potłuczony szczególnie w tym cytacie

" to nie jest przecież związek, ani ja jej nie podrywam czy chce coś ugrać.."

pracujecie razem.sa zarty.droczenie sie.uderz w bajere.ona sie droczy drocz sie z nią.jebnie focha to drocz sie dalej.jak nie spierdolisz to zaruchasz%-)

a tak jeszcze bardziej na poważnie.jestes brany pod uwage u niej.spierdalasz proces.bo gdy jest foch to nie wiesz co robic
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przy fochu trzeba się było droczyć dalej, tu masz racje tyle, że to jest tak małe miejsce pracy i miejscowość nie za duża, że narobiłbym sobie tym wszystkim więcej syfu niż miałbym z tego przyjemności - jak to mówią gdzie się mieszka i pracuje tam się chujem nie wojuje ;> Zabawy procesem się uczę można powiedzieć, droczenie to tam chuj, bo łatwo idzie ale przy fochu takim jak tu dłuższym no zjebałem, zawahałem się tu się zgodzę, nie każdy jest półbogiem od razu ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem dalej w to (trochę hipokryta wiem), no i robi się coraz ciekawiej hm panna wygląda na zainteresowaną - mowa ciała, głębokie spojrzenia itd z wywoływaniem u niej emocji też nie ma problemu, gorzej może z tymi negatywnymi ale nie chce też przesadzić, zresztą znowu strzeliła focha więc trochę jakby sama sobie to organizuje ;> Też mnie trochę wzięło, nie powiem, dziewczyna nawet w moim typie, do tego z takich spokojniejszych, w miarę ułożona (przynajmniej tak na tę chwilę wygląda).

 

Problem mam trochę jak to dalej pociągnąć, w weekend prawdopodobnie się zobaczymy na baletach, to dojdzie jeszcze dotyk co powinno jeszcze bardziej ją nakręcić, bo w pracy to raczej ciężko coś z tym tematem wykombinować :) Nie podoba mi się, że tracę dystans do tego wszystkiego, niby jest świadomość jak co działa, ale podświadomość robi swoje i się od czasu do czasu pojawiają  dziwne niepokoje. I oczywiście wkurwia ta cała huśtawka emocjonalna, góra i potem te niepokoje. Gdzieś zgubiłem ten wewnętrzny spokój i nawet medytacje nie bardzo pomagają... Przydałby się taki strzał w pysk na otrzeźwienie, ale na kumpli nie ma co liczyć bo wszyscy wierzą w nieskazitelne kobiety raczej, także zwracam się tutaj ;> 

 

Wiem, że to wygląda trochę jakby to baba pisała ale liczę na zrozumienie :> Nie chciałbym zepsuć tego, bo zapowiada się dosyć dobrze, a zaczynam tracić kontrolę jakby. Trochę się czuję jak pizda, że nie potrafię tego "wykończyć" po męsku.

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Fedde napisał:

Nie chciałbym zepsuć tego, bo zapowiada się dosyć dobrze, a zaczynam tracić kontrolę jakby.

Widzisz w niej matkę swoich dzieci?

 

Wchodząc w relację z kobietą, pamiętaj, że większość związków prędzej czy później się kończy. Statystyka jest tu nieubłagana. Myślałeś, jak będzie wyglądała Twoja praca, kiedy się to sypnie?

 

Odpal jakieś porno, zrób sobie dobrze i przemyśl to jeszcze raz, kiedy do głosu dojdzie ważniejsza głowa ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Terteus żadnych dzieci ;> nie jest ze mną aż tak źle, żeby sobie wyobrażać dzieci i może jeszcze szczęśliwe małżeństwo :D Wiem, że to mogło by się szybko skończyć i byłby syf, podejrzewam, że i tak już zaszło to trochę za daleko. Żadnego porno - no fap uskuteczniam, prędzej myślałem o jakiejś damie z roksy ;>

Dzięki za głos rozsądku, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.10.2016 o 15:39, Fedde napisał:

... dojdzie jeszcze dotyk co powinno jeszcze bardziej ją nakręcić, bo w pracy to raczej ciężko coś z tym tematem wykombinować ...


Niby czemu? Ja nigdy nie miałem problemów jak w pracy dotykam koleżanek. Musisz tylko robić to na luzie i na początek dotykasz neutralnych części ciała: dłonie, przedramiona, ramiona, plecy (górna część ;). Jak panna jest zainteresowana Tobą to dochodzą jeszcze okolice nerek, włosy, głowa. Dotyk nie musi być długi. Ważne żebyś pewnie z zawadickim uśmiechem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dobi teraz też w końcu dotarło, że to był błąd. Wkręciłem się a panna chyba chciała sobie tylko poflirtować tak o dla zabawy, z pisania trochę jak księżniczka - nie będę latał za nią wielce i się starał przecież ;> Dobrze, że nie długo już nie będziemy razem pracować także po krótkim okresie kwasu powinien być spokój ;p i nigdy więcej takich akcji ;>

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądra decyzja :)

Z loszkami w pracy można flirtować, wtedy są bardziej miłe, uczynne. Niech się starają. Nie wolno jednak traktować ich zbyt poważnie. Mają wiedzieć, gdzie stoi mur, którego nie przeskoczą.

Ja zawsze ignoruję "księżniczki". Niech inni za nimi biegają, mnie się nie chce. Jeśli wyczuwam, że loszka "księżniczkuje", to robię zwrot w tył i idę do innych :) Dziewczyn jest pełno. Nie ma sensu skupiać się na jednej, nawet ładnej.
Dla mnie najważniejsze jest to, aby można było miło spędzić czas. Uroda i tak przeminie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.