Skocz do zawartości

Czym wiecej kobiet tym wieksza niechec...


Rekomendowane odpowiedzi

Ja kiedyś byłem podobny jak Assasyn :) Potem mnie laska przeciągnęła 3 metry ryjem po asfalcie, znalazłem samczeruno i zmieniłem się. W wieku 19 lat uznaję moje podejście do kobiet za odpowiednie i wygodne. Skuteczne.

 

Można? Można :)

 

Mi dużo pomogło podmienienie odwagi na bezczelność, aż dziw jak dużo można zdziałać...

 

Aha, i nie myśl w żadnym wypadku o laskach, albo jak z nią jesteś. Tylko emocje/instynkty w trakcie spotkania, a po spotkaniu panienka nie istnieje. Myślenie jest złe xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś pisałem że przyjąłem postawę wycofaną. I jej się trzymam konsekwentnie. Zero dzieci, małżeństw i związków. Czyli mówiąc Twoim językiem Leviatan - nie decyduje się grać w tą gre. Możecie mówić co sie wam podoba - że nie mam jaj, że się za łatwo poddaje, że cipa ze mnie a nie facet, że boje się związków i relacji, że jestem tchórzem. Widząc że prawo do słabości i prawo do wsparcia działa w jedną tylko stronę, opuszczam ten okręt. Nie będę grał na takich zasadach. Nie godzę się na taki świat. Może jestem niepoprawnym idealistą, ale to jest wyraz mojego prywatnego sprzeciwu. Nie mówię tutaj o byciu kompletną pizdą życiową, ale człowiekiem ze wszystkimi swoimi wadami czy słabościami. I nawet perspektywa nęcącej cipki i walenia konia do końca życia, czy wytykania palcami i przyklejania łaty starego dziwaka i kawalera tego nie zmieni. Swoje już przyżyłem w życiu, wystarczająco żeby nie wikłać się w jakieś gierki i brać sobie potencjalny problem na głowę który w przyszłości może urosnąć do gigantycznych rozmiarów. 

 

Z brzytwą też się nie zgadzam. Siła jest właśnie kartą przetargową w relacjach z kobietami. Czy tego chcemy czy nie. SIła, brak słabości, i ta cholerna, jakaś taka zwierzęca, organiczna pewność siebie. A że życie to teatr i jedna wielka gra pod publikę? Cóż ja nie musze w nim uczestniczyć.

 

Jak byłem w szpitalu Leviatan, to żadna z moich koleżanek czy przyjaciółek nawet nie raczyła mnie odwiedzić. Eks tez widziała że byłem w krytycznym stanie i równiez nie raczyła przyjść, a tak zawsze deklarowała że do końca świata pozostaniemy przyjaciółmi. Odwiedzali mnie tylko kumple z technikum. Na nich zawsze mogłem i mogę liczyć. O każdej porze dnia i nocy. To jest prawdziwa przyjaźń. Wtedy właśnie przekonałem się jakie sytuacje są egzaminem z przyjaźni.

myślę podobnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

młode dupy chcą szalenstw, wiecznych imprezek, mega przystojniaków, do 25 rok zycia wiekszosc zyje za pieniadze starych i niczym sie nie przejmują, widziałem to zreszta na studiach. Wymagania kurwa ksiezniczek olbrzymie, przez to zjebana propagande medialną, ale nic w zamian do zaoferowania nie maja, z wyjątkiem kawałka mięcha, które na piecha można rżnąć, ale z czasem sie to albo nudzi, albo jest zbyt kosztowne i porfel chudnie. Poziom intelektualny młodych kobiet jest tak kurwa przerazajaco niski, ze normalnego kumatego człowieka az to mdli. Do bólu przewidywalne, te ich gierki tez łatwe do rozszyfrowania. Z drugiej jednak strony, na ogół wiekszosc trzyma pizde na kluczyk, w sensie seksu penetracyjnego, to ze laska lubi sie zachlać, pokręcic dupskiem na parkiecie, ogolic porfel jeleniom, jeszcze nie oznacza ze sie pruje jak jebnieta, przynajmniej tak było w moich rocznikach zasadniczo..bardziej kwestia zachowania stadnego i zeby być "trendy" nie odstawać od dominujacej grupy....teraz nie wiem, jak u tych co dopiero studia zaczęli, w kazdym badź razie jesli ktoś szuka towarzystwa kobiet w sensie intelektualnej rozrywki nawet gierek, które tez dostarczaja radochy męzczyznie,majacemu wyjebane na tzw. powazne zwiazki, to jest z tym kiepsko. Kobiety generalnie zatraciły gdzies umiejetność dobrego "szczucia", które mogłoby byc rozrywka intelektualną- odrazu bowiem idą na opcję zerojedynkową, dam mu dupy albo mu nie dam, jesli komus zalezy tylko na ruchaniu to spoko, ale jesli ktos oprócz jebania chce spędzic czas nie nudząc sie z kobietą to jest zgrzyt. Dzisiaj zazwyczaj baby nie stanowią zadnego wiekszego wyzwania, masz hajs, umiesz sie ubrać, jesteś zadbany i nie ślinisz sie- jebniesz predzej czy później HB 7+, ale ciagle bedziesz sie nudził intelektualnie.

Aha, gra jest skonczona definitywnie gdy panienka chce dziecka i/albo ślubu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze nie być zbytnio wulgarnym, ale generalnie rozumiem bezczelność jako sprawdzanie jak daleko laska do Ci się posunąć (dwuznaczność hehe). Jedziesz do oporu i zobaczysz jak daleko zajedziesz :)

 

I teksty o ruchaniu na pierwsze zdanie do laski to nie najlepszy pomysł, podbij, zrób bajerkę, i zacznij działać. Najwyżej Ci da po mordzie, nic gorszego się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, i następny Twój post ma być relacją z tego podbicia, koniec pisania po próżnicy :D Sugeruję podbić do jakiejś HB6-7, żeby nie za wysoko. Im ładniejsza tym szybciej Cię spławi generalnie, bo takie 8-10 maja dość natrętów każdego dnia. Tam już trzeba być dobrym w te klocki, te mniej piękne mają mniejsze doświadczenie i są bardziej zdesperowane, poza tym wydaje Ci się że jesteś bardziej atrakcyjny od niej = confidence boost. Jak weźmiesz numer to już będzie coś, jak się będziecie ogarniać to tym lepiej :) Na seks na pierwszym spotkaniu bym nie liczył, ale kto wie ^^

 

POWODZENIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprobuje :) Tylko w jakiej sytuacji ? jak sie usiechnie ,nawiaze kontakt wzrokowy ? Czy bez roznicy nawet jak nie zwraca uwagi ? :)

 

Jak Ci się panna podoba - to się nie zastanawiasz czy sytuacja jest dobra czy zła. Jedziesz kurwa. Najwyżej Cię oleje. I wtedy zobaczysz, że nic złego się nie stało. Nawet pośmiejesz się z tego.

 

Zresztą kurwa - za dużo pierdolenia, za mało akcji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

młode dupy chcą szalenstw, wiecznych imprezek, mega przystojniaków, do 25 rok zycia wiekszosc zyje za pieniadze starych i niczym sie nie przejmują, widziałem to zreszta na studiach. Wymagania kurwa ksiezniczek olbrzymie, przez to zjebana propagande medialną, ale nic w zamian do zaoferowania nie maja, z wyjątkiem kawałka mięcha, które na piecha można rżnąć, ale z czasem sie to albo nudzi, albo jest zbyt kosztowne i porfel chudnie. Poziom intelektualny młodych kobiet jest tak kurwa przerazajaco niski, ze normalnego kumatego człowieka az to mdli. Do bólu przewidywalne, te ich gierki tez łatwe do rozszyfrowania. Z drugiej jednak strony, na ogół wiekszosc trzyma pizde na kluczyk, w sensie seksu penetracyjnego, to ze laska lubi sie zachlać, pokręcic dupskiem na parkiecie, ogolic porfel jeleniom, jeszcze nie oznacza ze sie pruje jak jebnieta, przynajmniej tak było w moich rocznikach zasadniczo..bardziej kwestia zachowania stadnego i zeby być "trendy" nie odstawać od dominujacej grupy....teraz nie wiem, jak u tych co dopiero studia zaczęli, w kazdym badź razie jesli ktoś szuka towarzystwa kobiet w sensie intelektualnej rozrywki nawet gierek, które tez dostarczaja radochy męzczyznie,majacemu wyjebane na tzw. powazne zwiazki, to jest z tym kiepsko. Kobiety generalnie zatraciły gdzies umiejetność dobrego "szczucia", które mogłoby byc rozrywka intelektualną- odrazu bowiem idą na opcję zerojedynkową, dam mu dupy albo mu nie dam, jesli komus zalezy tylko na ruchaniu to spoko, ale jesli ktos oprócz jebania chce spędzic czas nie nudząc sie z kobietą to jest zgrzyt. Dzisiaj zazwyczaj baby nie stanowią zadnego wiekszego wyzwania, masz hajs, umiesz sie ubrać, jesteś zadbany i nie ślinisz sie- jebniesz predzej czy później HB 7+, ale ciagle bedziesz sie nudził intelektualnie.

Aha, gra jest skonczona definitywnie gdy panienka chce dziecka i/albo ślubu.

 

Piszesz że dzisiaj panienki nie grzesza inteligencją? A wcześniej to niby było lepiej? Otóż nie, kobiety zawsze były tak samo nudne i beznadziejne. Tylko może lepiej się z tym kamuflowały. Spójrzmy tylko kto popychał zawsze świat do przodu i jaki odsetek przełomowych wynalazków dokonały kobiety na przestrzeni wieków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, dzisiaj jest z tymi laskami istna tragedia. A najgorsze są takie co to pokończyły jakieś prywatne, bylejakie kierunki studiów i głowy zadzierają wysoko, że to niby takie młode, nowoczesne i wykształcone. Facetami z zawodówki i bez "wyższego" gardzą. Takie to bym na pal wsadzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze wam cos .W czerwcu tego roku zjechalem na tydzien do Polski ,wczesniej pisalem z pewna niunia na temat spotkania i tak dalej ,fanie przyjemnie .Tuz przed wyzjazdem napisalem do niej kiedy ma czas ,czy jest wolna i tak dalej ...Cisza ,nic nie odpisala .Okazalo sie ze ma chlopaka i absolutnie zerwala ze mna znajomosc ,malo tego nawet nie raczyla odpisac ze ''Jest taka i takja sytuacja i nie moge'' Dlatego ja dzis postanowiem napisac jej co o tym mysle ,ze ludzie mili i kulturalni powiadamiaja czy tak czy nie a nie zrywa kontakt .Nie wiem co sie stalo ,moze ja wywiezli moze zgwalcili moze miala wypadek .Takze widzimy ze kobiety nie licza sie aboslutnie z uczuciami innych...Nie mam nic na sumieniu Amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jedna opcja, którą mógłbyś wytestować bardziej w imię nauki niż dla osiągnięcia realnych celów. Coś co ja nazywam zmianą gry. 

 

Otóż kiedyś też miałem przypadek takiej klientki. Coś tam niby nawet sama zainicjowała ale potem pełne lekceważenie. I np. odezwała się raz na dwa tygodnie. Dość długo się łudziłem (sam nie wiem czemu - bo dzisiaj wcale mi się nie podoba). W pewnym momencie dobry mój przyjaciel (koks) uświadomił mnie, że ona ma na mnie wyjebane. No i wpadłem na pomysł, że zakończę to dość wystrzałowo. Generalnie w obyciu z ludzmi staram się być miły i spokojny. Taki mam charakter i tak zostałem wychowany. Teraz jednak wysmażyłem do niej sms-a w rodzaju: " Co ty sobie wyobrażasz kurwo jebana, że możesz mnie traktować jak jakiegoś psa łańcuchowego? Szkoda mojego życia na twoją kurwa żałosną osobę. Wypierdalaj.". 

I teraz zaczął się cyrk. Bo nagle okazało się, że panna która potrafiła nie odpisać na sms-a przez tydzień("ojej, mam tyle zajęć - sam rozumiesz"), nagle odzywa się po 2 minutach. Nagle uaktywniła się i przez jakiś czas nawet sprawa weszła na trochę wyższe obroty. 

 

Dlaczego? Bo wjebałem pannie trochę emocjonalnego gówna do głowy. One lubią taką karuzelę: raz łobuz, potem przeprasza

 

Także, jeśli chcesz się w to bawić to może nawet coś ugrać ALE:

- trzeba umieć dobrze markować uczucia. Ja na ten przykład nie jestem typem, który obnosi się i manifestuje ze złością i przeżywa to długi czas. Także dość szybko sorawa znów się rypła

- jeśli w temacie jest jakiś inny chłoptaś to całkiem możliwe, że będziesz miał na głowie rycerzyka grożącego obiciem buzi (ja miałem - zadzwonił do mnie z bluzgami ale jak powidziałem mu, że mieszkam w tym i tym pokoju w tym a tym akademiku i zazwyczaj można mnie zastać wieczorami, więc jak ma problem to niech przyjdzie - to chłoptaś zgasł)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zareagowała tak na to bo kazdy za nia latał a ty byłes inszy i ja zjebałeś.pewnie jako pierwszy B)

 

No tak to według mnie działa. Baby kochają łobuzów, bo jest ich mniej a i nie pierdolą za dużo o uczuciach, tylko od razu majtki zdejmują. 

 

Swoją drogą ta historia nauczyła mnie, że nie ma co traktować kobiet jak święte krowy. Jak im się coś pierdoli pod kopułą to trzeba im od razu podregulować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.