Skocz do zawartości

Diabelska idea wykorzystywania kobiet


Gość leviatan

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio sporo rozmyślałem i doszedłem do baaardzo ciekawej idei.

Od początku. Od wielu lat frapuje mnie dysonans pomiędzy medialnym obrazem płci, a tym co widzę w rzeczywistości.

 

Obraz medialny: dzisiejsze kobiety są odważne, robią biznesy, są lepiej wykształcone od facetów. Jeśli przedstawia się singielkę to jest bizneswoman, naukowczyni (nowomowa wyborczej :), pracowniczka korporacji - jednym słowem rekin, który nie chce się wiązać z płotkami.

 

Faceci: "kryzys męskości!", jak singiel - to zdziadziały koles z syfem w mieszkaniu

 

To co widzę w rzeczywistości: kobiece biznesy to fikcja - kasa od rodziny albo męża. Jeśli ktoś się czegoś dorobił od zera - to wyłącznie facet

(tu szerzej: http://natemat.pl/118703,w-polsce-nie-ma-100-najbogatszych-kobiet-jest-liga-zon), lepsze wykształcenie owszem - na papierze ( no bo jak ma się bezrobotna absolwentka kulturoznawstwa do chłopaka, który po maturze pracuje jako informatyk, bo już umie dostatecznie dużo? - zresztą nie musi to być nawet informatyk - murarz, dekarz, spawacz - jest bardzo dużo dobrze płatnych prac fizycznych, które wykonują głównie faceci). No i te singielki - przeważnie babka po 30stce na gwałt szukająca faceta, najczęściej nieszczęśliwie zakochana w kolesiu który zasadniczo ma ją w dupie i wykorzystuje jedynie do ruchania. Oczywiście - są i zdolne kobiety, są takie które stać na prowadzenie biznesu, są szczęśliwe singielki - ale to ekstema, a nie reguła

 

Zastanawiałem się skąd ten rozdzwięk? Po internetach krążą teorie, że to lobby feministyczne. Niby fajnie - ale wydaje mi się, ze jest w sam raz odwrotnie. To bardzo cwani facecie lansują w kobietach uczucia niezależnosci, bunt wobec wartości tradycyjnych, wpędzają w stany histeryczne i karmię je fałszywym obrazem świata. Przykłady:

 

1) Medialna sieka o nowoczesnych kobietach - tu przoduje zwłaszcza wyborcza. Myślę, ze stary żyd Adaś Michnik z uśmiechem na twarzy karze serwować te głodne kawałki. Po cóż? Otóż Michnik (który podobno kosił baby jak ułan) po prostu kokietuje kobiety, opowiada im farmazony na ich temat by łechtać ich próżność. A one zachęcone - chętnie kupują jego gazetę.

 

2) Femen - calą akcję wymyślił koleżka z Ukraińskiej telewizji. Zmanipulować kobiety, żeby myślały, że jak będą latać z gołymi cyckami to to jest majstersztyk sam w sobie. No i jak pan pracuje w TV, to pewnie ma ciekawy materiał na zawołanie.

 

3) Rozmaite sekty - jak choćby "Rodzina" Charlesa Mansona. Manson opowiadał laskom o wolności i wyzwoleniu. One nie dość, że gziły się z nim jak króliki, to w podskokach leciały zabić tego, kogo Charles wskazał

 

4) Janusz Palikot - opowiadając postępowe farmazony zyskał poparcie środowisk kobiecy, dla których suma summarum - gówno zrobił.

 

Więc może właśnie tędy droga: opowiadać kobiecie ile wlezie taką wazelinę? Wręcz podsycać w niej tą histerię tak aby całą swą uwagę kierowała na mitycznych wrogów(patriarchat, kościół)? Oczywiście to wszystko wyłącznie werbalnie, a osobiście zająć się grzmoceniem  i wykorzysytywaniem do własnych celów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1) Medialna sieka o nowoczesnych kobietach - tu przoduje zwłaszcza wyborcza. Myślę, ze stary żyd Adaś Michnik z uśmiechem na twarzy karze serwować te głodne kawałki. Po cóż? Otóż Michnik (który podobno kosił baby jak ułan) po prostu kokietuje kobiety, opowiada im farmazony na ich temat by łechtać ich próżność. A one zachęcone - chętnie kupują jego gazetę.

 

 

Tą gadzinówkę i kuźnie lewactwa nazywasz gazetą?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby mi zabrakło srajtaśmy to wolałbym obsrany chodzic niż podcierac sie tym chłamem.
Gdzieś słyszałem ze żeby kobieta poczuła sie wyjatkowa to trzeba jej to powiedzieć.jak każdej innej :D

Sflustrowana kobieta to biznes.kobieta nie szczesliwa zeby poprawic sobie humor idzie cos kupic.nowy ciuch/kiecke/buty/coś.ajak nic nie kupi bo najzwyczajniej siana niema bo starzy nie przysłali jeszcze to przynajmniej kupi kawke w galerii(przypomina to hodowle bydła w zagrodzie.lala niema innych opcji zobaczenia ze moze byc inaczej)
Kobiety to produkt.musi byc silna niezależna zadbana błyskotliwa i bystra jak woda w kiblu bo przeczytała jedna ksiażkę(tak obecnie lale czytają ksiazki i noszą te kretyńskie pingle w grubych oprawkach by wygladać na inteligentniejsze)

wyobraźcie sobie bajere na ksiazki.

Ona: wiesz mam bogate wnetrze.studiuje zarządzanie polem namiotowym i ostatnio czytałam przygody tomka frajera.jestem taka oczytana
Pika: to niebywałe że mozna spotkać osobe tak podobna do siebie pod pewnymi wzgledami.tez staram sie poszerzac swoje horyzonty.studiowałem rok ale wazniejsze jest dlamnie zarabianie kasy.lubisz czytać?
Ona: tak teraz zaczełam czytać Paula Coelo(czy jak mu kurwa tam(zresztą chuj z nim ten to wpierdala babom syf w banie))
Pika: świetnie ja w ciagu roku przeczytałem ponad 70 ksiazek i czytam z predkością 400słów na minute.fakt faktem nie lubie czytac ale wiem jak czytać.


w tym momencie lala dostaje napadu epilepsji od przegrzania sie główki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby mi zabrakło srajtaśmy to wolałbym obsrany chodzic niż podcierac sie tym chłamem.

 

Nie wiem jak dzisiaj, ale nieco dawniej farba drukarska zawierała związki rakotwórcze (pewnie wiele się nie zmieniło) i używanie gazet do podcierania było przyczyną niejednego raka odbytu. Taka mała ciekawostka historyczna, tak czy inaczej lepiej periodyków do tak szlachetnego celu nie używać  :lol:

 

Literatura i kobiety. Niestety w wielu przypadkach działa to na zasadzie, że jak pannę zapytasz o najlepszą książkę jaką w życiu przeczytała to usłyszysz o trylogii Greya (nie czytałem, ale wierzę znajomemu, który przeczytał pierwszy tom i jego zdaniem to tanie porno, a trafia do docelowej grupy odbiorczej bo w końcu napisała to kobieta) i podobne klasyki obwołane bestsellerami w kobiecej prasie z przewagą pisma obrazkowego.

 

Patrzę na to z tej strony. Kobiety to ponad połowa populacji tak całej planety jak i naszego kontynentu czy kraju. Ogromna liczebnie grupa na której można zbijać kapitał tak finansowy jak i polityczny. Warto więc popierać puste slogany, które trafią do niewieścich serc, takie jak choćby równe zarobki na tym samym stanowisku. Każdy kto potrafi choć odrobinę logicznie myśleć, zobaczy ile w tym jest zakłamania, bo temu ostatnimi czasy głoszonemu wszem i wobec "równouprawnieniu" bliżej jest do wyniku "kobieta > mężczyzna", a nie "kobieta = mężczyzna". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem niepoprawnym idealistą. Nie będę zbijał kapitału podpisując swoją gębą bełkot i chlew. Już wolę wrócić do pracy fizycznej. Może to i jest frajerstwo, ale dzięki temu pozostaje czyściutki jak łza i nie jestem zmuszony bronić stanowiska umoszczonego na wielkiej stercie gnoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą gadzinówkę i kuźnie lewactwa nazywasz gazetą?

 

Może i gadzinówka oraz kuźnia lewactwa ale jednocześnie jako gazeta bardzo profesjonalna ( w sensie technicznym, nie etycznym). Jakby nie patrzeć przez wiele lat była przewodnią siła umysłową kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz dlaczego? Ponieważ przez wiele lat nie było żadnej innej alternatywy i panowała ogromna posucha na rynku gazet, szczególnie na początku lat 90-tych.

 

To nie takie proste. Bo to nie jest telewizja, gdzie trudno o koncesję. Gazetę to wydawać sobie mógł każdy - nawet taki NOP wydawał sobie "Szczerbca", którego z wielką uciechą czytałem w gimbazie

 Prawicy ciężko to przyznać ale Wybiórcza był swego rodzaju ewenementem na rynku prasowym. Rozliczne dodatki - regionalne i tematyczne. Opracowania na rozmaity temat (np. dotyczące emerytur). W okresie maturalnym młodzież szturmowała kioski, bo były arkusze z rozwiązaniami następnego dnia. Teraz nie robi to już takiego wrażenia - ale w latach 90., gdy o internecie się tylko słyszało to był szał nie z tej ziemi i powód do kupowania gazety, nawet gdy nie odpowiadały ci treści wykładane w artykułach. I żadna z ówczesnych gazet nie była w stanie zaproponować niczego podobnego.

 

Dalej format gazety był niecodzienni i wręcz nowatorski. Sam michnik przyznał, że było to coś pomiędzy poważnym dziennikiem a zwykłym tabloidem. Było to doskonałe posunięcie - bo dzięki temu "Wyborcza" trafiła w gusta rzeszy ćwierćinteligentów. A taki materiał był idealny do kształtowania poprzez słynną pedagogikę wstydu, żerowanie na kompleksach wobec zachodu (bardzo proste, bo mało kto wówczas na ten zachód jeździł).

 

Także może i kuźnia lewactwa i zła robota - ale zarazem kunsztownie wykonana i bardzo efektywna w działaniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz to prawda. Ja bym tu też dodał, że dzięki lekturze gazety wyborczej każdy nawet przeciętny, szary człowiek może poczuć się lepszy, bardziej światły dzięki kontaktowi z gazetą, która na każdym kroku podkreśla jaki nimb elitarności spływa na niego dzięki lekturze książek i seansom z filmami, oczywiście polecanymi tylko i wyłącznie przez GW, bo reszta to spiskowa teoria dziejów i oszołomstwo. Aaron Szechter doskonale wie jak wyzyskać z ludzi tą podłą cechę jaka drzemie w większości społeczeństwa, jaką jest snobizm, a przez umiejętną manipulację werbalną i treściową stawia swoich czytelników w lepszym świetle podbudowując zakulisowo ich ego. Tzn. - tu jesteśmy my, światli, nowocześni, wręcz światowi, postępowi europejczycy, a po drugiej stronie jest ten okropny klerykalny motłoch, zaścianek i ciemnogród (i oczywiście PiS). Chyba nikt nie chce należeć do tej drugiej grupy prawda? W identyczny sposób tak ogromną rzeszę swoich fanatycznych wyborców zdobyła Platforma Obywatelska wmawiając im że głosując na nich są kimś lepszym i miliony naiwniaków się na to nabrało. Wystarczy jednak serio pogadać z przeciętnym członkiem fanklubu Michnika aby przekonać się, że dyplomowana, ludzka inteligencja nie lubi się zadawać ze zdrowym rozsądkiem jak pisał 10 lat temu W. Łysiak.

 

Chyba nie muszę pisać za jaką opcją polityczną murem stoi GW? Myślę że każdy w miarę rozgarnięty człowiek dawno zdążył się zorientować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika. Ojej mógłbym opisać wiele przypadków, ale przypomina mi się jeden koleś starszy w barze. Jego wyrocznią i jedyną wykładnią prawdy o świecie była oczywiście GW. Jak przedstawiło się w sposób łagodny kontrargument to go aż trzęsło bo cały jego budowany w głowie obraz świata walił się na łeb na szyję. Fajnie, że udało mi się osiągnąć coś takiego jak dystans i potrafię zrozumieć jak tego rodzaju media wpływają na ludzi. Przytoczyłem obraz starszego gościa w barze, ale to samo mogę zauważyć tak samo u najbliższych, rodziny, przyjaciół. Nie potrafią dostrzec, że wszystkim kieruje jakaś grupa interesów i dadzą takie info korzystne dla nich. O wiadomościach alternatywnych nigdy nie słyszeli bądź nie chcą słyszeć bo to już zakrawa o wcześniej wspomniane oszołomstwo, ciemnogród, zacofanie, zaściankowość, przeżytek, faszyzm - to słowo najbardziej mi się podoba, bo jak wywiesiłem flagę na 11 listopada czy 2, 3 maja to już stałem się faszystą, nacjonalistą i najgorszym z możliwych, GW wolałaby, żeby lecieć za Bronkiem i machając różowymi chorągiewkami podziwiać jakiegoś kurwa indyka z czekolady (pamiętna akcja orzeł może). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ostatnio sporo rozmyślałem i doszedłem do baaardzo ciekawej idei.

Od początku. Od wielu lat frapuje mnie dysonans pomiędzy medialnym obrazem płci, a tym co widzę w rzeczywistości.

 

Obraz medialny: dzisiejsze kobiety są odważne, robią biznesy, są lepiej wykształcone od facetów. Jeśli przedstawia się singielkę to jest bizneswoman, naukowczyni (nowomowa wyborczej :), pracowniczka korporacji - jednym słowem rekin, który nie chce się wiązać z płotkami.

 

Faceci: "kryzys męskości!", jak singiel - to zdziadziały koles z syfem w mieszkaniu

 

To co widzę w rzeczywistości: kobiece biznesy to fikcja - kasa od rodziny albo męża. Jeśli ktoś się czegoś dorobił od zera - to wyłącznie facet

(tu szerzej: http://natemat.pl/118703,w-polsce-nie-ma-100-najbogatszych-kobiet-jest-liga-zon), lepsze wykształcenie owszem - na papierze ( no bo jak ma się bezrobotna absolwentka kulturoznawstwa do chłopaka, który po maturze pracuje jako informatyk, bo już umie dostatecznie dużo? - zresztą nie musi to być nawet informatyk - murarz, dekarz, spawacz - jest bardzo dużo dobrze płatnych prac fizycznych, które wykonują głównie faceci). No i te singielki - przeważnie babka po 30stce na gwałt szukająca faceta, najczęściej nieszczęśliwie zakochana w kolesiu który zasadniczo ma ją w dupie i wykorzystuje jedynie do ruchania. Oczywiście - są i zdolne kobiety, są takie które stać na prowadzenie biznesu, są szczęśliwe singielki - ale to ekstema, a nie reguła

 

Zastanawiałem się skąd ten rozdzwięk? Po internetach krążą teorie, że to lobby feministyczne. Niby fajnie - ale wydaje mi się, ze jest w sam raz odwrotnie. To bardzo cwani facecie lansują w kobietach uczucia niezależnosci, bunt wobec wartości tradycyjnych, wpędzają w stany histeryczne i karmię je fałszywym obrazem świata. Przykłady:

 

1) Medialna sieka o nowoczesnych kobietach - tu przoduje zwłaszcza wyborcza. Myślę, ze stary żyd Adaś Michnik z uśmiechem na twarzy karze serwować te głodne kawałki. Po cóż? Otóż Michnik (który podobno kosił baby jak ułan) po prostu kokietuje kobiety, opowiada im farmazony na ich temat by łechtać ich próżność. A one zachęcone - chętnie kupują jego gazetę.

 

2) Femen - calą akcję wymyślił koleżka z Ukraińskiej telewizji. Zmanipulować kobiety, żeby myślały, że jak będą latać z gołymi cyckami to to jest majstersztyk sam w sobie. No i jak pan pracuje w TV, to pewnie ma ciekawy materiał na zawołanie.

 

3) Rozmaite sekty - jak choćby "Rodzina" Charlesa Mansona. Manson opowiadał laskom o wolności i wyzwoleniu. One nie dość, że gziły się z nim jak króliki, to w podskokach leciały zabić tego, kogo Charles wskazał

 

4) Janusz Palikot - opowiadając postępowe farmazony zyskał poparcie środowisk kobiecy, dla których suma summarum - gówno zrobił.

 

Więc może właśnie tędy droga: opowiadać kobiecie ile wlezie taką wazelinę? Wręcz podsycać w niej tą histerię tak aby całą swą uwagę kierowała na mitycznych wrogów(patriarchat, kościół)? Oczywiście to wszystko wyłącznie werbalnie, a osobiście zająć się grzmoceniem  i wykorzysytywaniem do własnych celów

 

Eee tam - wszyscy jestesmy czescia wielkiej machiny wyzysku i niewolnictwa. Manipuluja nami na przerozne sposoby i maca ludziom w glowach bo gdyby wszyscy zakumali czacze jak sa obrabiani dzien w dzien po to tylko by mala grupka ludzi kontrolujacych ten caly bajzel mogla za pomoca kryzysow obrabiac reszty z majatkow oraz za pomoca hypergamii wyhaczac najladniejsze dupy to doszloby do takiej rewolucji ze to co w Rosji to pikus.

 

No i jeszcze - zidentyfikowales ze zyjemy w kulturze ginocentrycznej ktora funkcjonuje od wiekow i uprzywilejowuje kobiety kosztem mezczyzn - dlatego MGTOW nie chca powrotu do tradycjonalizmu (ktory uciska i wykorzystuje mezczyzn na rzecz kobiet) a daza do oswiecenia mas - czyli wyciagniecia mezczyzn z Matrixa i sklonienia ich do dbania o siebie i innych mezczyzn a nie o kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.