Religia i bóg w moim odczuciu jest tylko jedną z idei należącą do części ludzkiej struktury, częścią kulturowej historii która przez wyrażanie boga poprzez literaturę , sztukę , poprzez próbę z kosmologią , próbę znalezienia sensu gdzie jesteśmy we wszechświecie, próbą filozofii określała ludzi. Wszystkie te próby były bardzo prymitywne , dawno temu przeanalizowane, przetrawione i wydalone ale dalej służą kościołowi w zastraszaniu wiernych.Z tego wszystkiego został tylko szacunek do tradycji , która z natury jest sama w sobie ograniczeniem -spędy cotygodniowe na rytuał - zaśpiew kapłana i odśpiew "trzody". W tym boga nie było , nie ma i nie będzie. Jeżeli jest bóg to jest on intymną, zintegrowaną cześcią nas która nie potrzebuje formuł, ocen kapłanów i wyraźnego kierunku jedynie słusznej drogi bo te jak i inne atrybuty należą do ludzkiego wymiaru.