Skocz do zawartości

gman98

Użytkownik
  • Postów

    836
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez gman98

  1. Rozpisywać się nie będę, bo też problem/y początkowe miałem, niektórzy typu - za pierwszym razem nie doszedłem, bo przyzwyczajenie do ręki, albo mi nie stanął itp

     

    Z "pozytywnych" wizyt, to miałem wywalenie mnie z mieszkania dwa razy, bo "niepełnoletni jestem". Miałem wtedy 24 lata, rok temu to było. Na to wychodzi, że młodo wyglądam, mimo że mówiłem datę urodzenia, ile lat mam im. 

     

    Też jestem za by pójść na pare masaży by przyzwyczaić się do kobiecego ciała. Jeden użytkownik polecił kiedyś, by raz na miesiąc pójść do takiej na nofapie. Będziesz wypuszczony i szybko może skonczysz, ale mózg "zapamięta" uścisk pochwy, który jest o wiele słabszy, niż od ręki. Po jakimś czasie nie powinien być tzw. deathgrip. 

     

     

     

  2. 40 minut temu, Perun82 napisał(a):

    Był taki serial jak X-Files 

     

    Oj oglądało się za dzieciaka, podobny do tego też był bodajże Czynnik PSI. 

     

    Zawsze jak przeglądałem artykuły nt.  możliwości życia pozaziemskiego, to owi "kosmici", to głównie wysoko rozwinięte cywilizacje vel Predatorzy. Mało kto pisał o tym, że bakterie żyjące na odległej planecie, to też może być życie pozaziemskie. 

  3. 4 godziny temu, adann96 napisał(a):

     

    Można go pić codziennie? Ew. jednego dnia brać sobie magnez b6, a drugiego popijać chmiel? I czy pić go tuż przed snem, czy wystarczy np. o 19:00 po kolacji?

     

    Samego naparu nie piłem, bo nigdzie nie dostałem suszonego chmielu wtedy, więc kupiłem w aptece tabletki chmielowe.

     

    Chmiel, a raczej jego ekstrakt wycisza, uspakaja. Efekt uboczny, że libido zmniejsza. 

  4. @Bezsenny_Idealista

     

    Na weselu nigdy też nie byłem, nawet lepiej, bo jako abstynent nieswój czułbym się tam. Plus przyciągnąłbym uwagę, bo sam jestem, bez osoby towarzyszącej.

     

    Na studia dzienne nie poszedłem, parę powodów na to szło. Ktoś powie, że owe życie studenckie przeleciało mi, ale dzięki pójściu do pracy wtedy, to zarobiłem na prawo jazdy i samochód potem. Odłożyłem też, bo od roku za granicą jestem.

     

    Pójście do divy wymiarze Ci z głowy, że seks to magiczna rzecz.

  5. Godzinę temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

    @gman98

    W interakcjach z kobietami.

    Pisałeś, że masz podobnie więc chciałbym dowiedzieć się więcej bo mnie zaciekawiłeś.

     

    Czy przypominasz sobie jakieś sytuacje, które z perspektywy czasu wydają Ci się żenujące np. nie dostrzegałeś ewidentnego zainteresowania lub palnąłeś coś od czapy?

    Momenty kiedy uświadomiłeś sobie swoje braki tak jak ja.

     

    Do 16-17 roku życia, to była tragedia, gdyż byłem ulany i miałem trądzik miałem. Jedynie, co udało mi się jakimś cudem wtedy, to związek miesięczny, co zakończyło się pójściem na bok do... młodszego od niej o rok (ona odemnie rok młodsza była) i niższego odemnie (mam 190 cm wzrostu, on był 165 około). Jak poszedłem na siłownię w szkole średniej by schudnąć i wyleczyć twarz, to trochę się zmieniło. Te owe spojrzenia, zagadania czasem się trafiły wtedy. Żałuję, że do jednej nie zagałem, bo widziałem zainteresowania, nawet mój kolega to widział z boku, a ja jakoś miałem blokadę w głowie. Pewnie wcześniejsze lata i to pójście na bok tamtej. 

     

    Jak poszedłem do pracy, to byłem w pracach, gdzie większość kadry, to kobiety były. W przedostatniej, to pewnym momencie byłem sam na dziale z płci męskiej, bo 3 się zwolniło. 99% to były kobiety 30/30+. Każda mi pomogła, każda była miła. Nawet raz za mnie robotę zrobiły, jak zjebałem wiązkę elektryczną na wysyłkę, to we 2 poprawiały, a ja obok, jak ciele madejowe stałem i patrzyłem się. Brygadzistka wtedy do mnie "nic się nie stało" z uśmiechem. Ja tak myślę wtedy: "jak się nic nie stało, jak 5h poszło się jebać i opóźniona wysyłka będzie". Na 90% ta owa brygadzistka miała chrapkę na mnie, bo nigdy na mnie krzywo się nie spojrzała, nawet jak coś nie tak zrobiłem, podtekstem do mnie raz bym na wiązkę "dobrze gumę założył" (widziałem jej uśmiech, jak przy komputerze siedziała, 7/10 dla mnie ona była, 38 lat bodajże miała wtedy). W międzyczasie coś na tym Tinderze działałem (głównie tam poznawałem rówieśniczki, bo nie miałem gdzie, a teraz wiem że to był błąd), to jedynie było jedno spotkanie, co zakończyło się całowaniem, a potem olaniem mnie.

     

    Jedna diva powiedziała "oo fajny chłopak", po tym, jak zapytała czy chce czegoś się napić, sama pijąc coś (do kuchni najpierw mnie zaprosiła). Zapytałem co ma na myśli, a ona: że wysoki, przystojny. Przez to, że jestem podobny bardziej do matki, mimo owej szczęki szerokiej, podkreślonej szczęki, to mam urodę "grzecznego chłopca". Szczególnie, jak ogole się. Za to mnie z mieszkania wywaliła jedna, że niby niepełnoletni jestem, mimo że mówiłem datę urodzenia swoją. 

     

    Na jednej ala domówce nie piłem alkoholu, mówiłem, jak coś mam do powiedzenia. Jedna do mnie "a może Ci herbatki zrobię" z uśmiechem. Do mojego kolegi potem na fajce, czemu ja taki cichy jestem itp.

     

    Na ostatnim pobieraniu krwi do badań, co 2 razy odleciałem (mam lęk przed pobieram krwi), to owa pielęgniarka co chwilę "głębiej" się na mnie patrzyła (maks 30 lat dla mnie), po tym jak się uspokoiłem, ocknąłem. Sanitariusz do mnie, że ta panna powinna mi odpowiednio podnieść ciśnienie i powinno mi przejść. Ona odpowiedziała "no potrafię" się śmiejąc się. Potem dopytywała się mnie ogólnie, gdzie pracuje. Wcześniej tak stanowczo bym się przeszedł z nią na świeże powietrze. 

     

    To takie z IRL co pamiętam, bo z grup na Facebooku, co chciały mnie "ratować", jak nie raz wdawałem się w dyskusję w podkomentarzach i pisałem, że przez wygląd nie mam powodzenia, co zaowocowało, że napisało do mnie parę, z czego z 3 pogadałem przez messangera nawet oprócz popisania. Ostatnia, to uznała, że ją nie zabawiam i jestem "trochę autystyczny".

     

    • Like 1
  6. 51 minut temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

    @Roman Ungern von Sternberg

     

    Bardziej pasowałoby tutaj przysłowie 

    "Osiołkowi w żłoby dano" czyli jeśli mam za duży wybór to pojawia się błąd poznawczy i np. zastanawiam się 5 minut który jogurt brać i czytam wszystkie etykiety, składniki makro ile cukru. Nie chodzi tu o cenę tylko wybór idealnego produktu.

    U każdej kobiety też doszukuje się "defektu" co mnie trochę od nich odpycha np. jedna ma za szeroki rozstaw oczu i mi się nie podoba, druga ma zbyt owalny kształt twarzy, trzecia ma zły styl ubierania się, czwarta pali papierosy, a piąta przeklina a ja tego nie robię.

     

    Doceniam szczere słowa i proszę o więcej.

     

    Jakbym siebie widział... też, jak wybór mam czegoś, to patrzę dokładnie, sprawdzam itd. 

     

    Np. jak w zeszłym roku kupowałem nowy telefon, to czytałem opinie, recenzje by potem nie żałować, że mogłem te przypuśćmy 500 zł dołożyć i mieć lepszy CPU w nim.

     

    Za dużo analizujemy. Wydaje mi się, że jakieś spektrum mamy. 

    • Like 1
  7. @fruit

     

    Wpisy Analcondy, to zawsze brałem z przymrużeniem oka, bo często tak odklejone rzeczy pisał, typu "każda p0lka marzy o murzyńskiej palę" itp. Dowód anegdotyczny. Hitem to był temat, jak robił zdjęcia kobietom, jak szły z jakimiś Arabami/Turkami. 

     

    Ja mam wrażenie, że on miał problemy socjalne. Nie przebywał wśród ludzi, nie wychodził do nich. Tylko praca - dom tryb i siedzenie na forum. 

    • Like 2
    • Haha 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.