Skocz do zawartości

Horus

Użytkownik
  • Postów

    155
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Horus

  1. A teraz z życia wzięte. Miałem niedawno "okazję" kupić Peugeot 307 z silnikiem diesla, rocznik 2006. W aucie rzekomo przeskoczył rozrząd i rozjebało silnik. Cena ok. 5 tys. dokładnie nie pamiętam, przebieg na liczniku ok. 260tys. Z wyposażenia zajebane alufelgi i tylna roleta. Zakup w Polsce kompletnego anglika to koszt ok. 2,5tys zł., silnik się przełoży, reszta na części. Robocizna moja. Szybkie oględziny, lekko tylne nadkola do roboty, poza tym ok. Spisałem sobie nr VIN i sprawdziłem w internecie w ogólnodostępnym serwisie zagranicznym. Samochód trzy lata temu miał przebieg ok. 320 tys., ile mógł przejechać do końca to sobie policzcie... Ostatecznie odpuściłem, bo kto mi kurwa kupi w Polsce francuza z przebiegiem 500-600 tys. ? A oszukiwać ludzi nie zamierzam. Drugie auto na placu w ciągu ostatnich 6 lat przejechało... 8 tys. km. Alufelgi i roleta też zajebane Jak sobie przypomnę inne historie "nie do wiary" to później dopiszę. Pozdr.
  2. @qbacki, co Ty za przeproszeniem pierdolisz? To że ktoś inny posuwa Twoją aktualnie kobietę miałoby być ok? A jakby zrobił jej dzieciaka, a Ty miałbyś później je wychowywać i wykładać kasę to też by było ok? Albo gdybyś złapał syfa po takim? No kurwa nie ogarniam Twojego toku myślenia... Chyba, że miałeś co innego na myśli to nie było tematu. Jedno jest pewne, dawać partnerowi/partnerce przyzwolenie na doprawianie sobie rogów to jest dopiero chore...
  3. Od siebie w tej cenie polecę Opel Astra G, jeżeli diesel to z z 75-konnym silnikiem 1.7 DTI (Y17DT), jeżeli benzyna to 1,6 8V, 1,6 16V, 1,8 16V. Benzynowe silniki dobrze tolerują LPG, wadą jednostek 16V jest to, że lubią olej, ten typ tak po prostu ma. Jeżeli za dużo zużywa, wymiana pierścieni w warsztacie i po kłopocie. Odpowiadając na pytania: 1. Nie miałem osobiście, ale dużo tym autem przejeździłem i będzie to mój kolejny dupowóz. 2. Zdecydowanie tak. 3. Jak wyżej wspomniane Audi A3 4. Bardzo mała, proste pancerne zawieszenie, jedynie sprężyny z tyłu lubią pęknąć, naprawa tania. 5. Myślę, że auta najlepiej szukać sprowadzonego z Niemiec, bez żadnych pseudo tjuningów, który właściciel to nigdy się nie dowiesz prawdy, przebieg to wszystkie mają obecnie ok. 200 tys. Astry Classic były produkowane w Polsce i mają gorsze materiały, więc szukaj właśnie tych sprowadzonych (bez "Classic"). W astrach dużo o przebiegu mówi stan kierownicy i fotela kierowcy. 6. J.w. auto polecam. Przy zakupie warto zwrócić uwagę na tylne nadkola, czy nie ma rdzy, kontrola miernikiem wskazana. Do tego kontrola poziomu oleju, wycieków. Ogólnie jak nie znasz się na autach to jedź z kimś doświadczonym, bo Ci szrota wcisną.
  4. Dobra nowi Panowie Moderatorzy, pokazaliście muskuły, teraz czas na moderatorskie obowiązki. Trzeba furę szefowi zatankować...
  5. Akurat jest to nieprawda. Pogrzeb Piłsudskiego odbył się 17 maja, na którym była delegacja z Niemiec m.in. Hermann Göring, gen. piechoty Bock – reprezentant Reichswhery, kontradmirał Witzel – marynarka wojenna, gen. Wawer – lotnictwo. Msza żałobna w intencji Piłsudskiego z symboliczną trumną odbyła się 18 Maja w Berlinie, na której właśnie był Hitler. Hitler bardzo cenił Piłsudskiego i gdyby żył (Piłsudski) w 1939r. historia mogłaby zupełnie inaczej się potoczyć. Po jego śmierci ogłoszono żałobę narodową na terenie III Rzeszy.
  6. @wroński, SS-manie jeden... , chcesz nam admina zagazować? Marku, sam męczę się z lekką astmą oskrzelową, to dodam coś od siebie. Tak jak zostało już wcześniej wspomniane - basen, po 45 min. ciągłego spokojnego pływania czuję, że oddycham pełną parą. Normalnie to tak na pół gwizdka. Ewentualnie bieganie, ale interwały, najlepiej w lesie (czystsze powietrze). Po kilku takich zrywach czuję aż jak płuca są rozciągnięte, normalnie nie jestem w stanie nabrać tyle powietrza. Nie wiem tylko czy takie bieganie jest odpowiednie dla Ciebie, wspominałeś coś wcześniej o astmie wysiłkowej, do tego obecna temp. <10°C też nie sprzyja bieganiu astmatykom. Mi pomaga również doraźne stosowanie flegaminy, soli emskiej i syropu sosnowego. Jak zaczyna mi glut zalegać w gardle i mnie dusić, wtedy to stosuję, następnie przez tydzień pulmicort i na jakiś czas mam z głowy.
  7. Horus

    W co aktualnie gracie?

    Właśnie gram w Morrowinda z dodatkami Trójca i Bloodmoon, także co nie co mogę podpowiedzieć. Jak masz jakieś pytania, wal śmiało. Stwórz sobie przedmiot (samodzielnie lub u jakiegoś maga), który odnawia życie. Ja akurat mam np. koszulę.
  8. Horus

    Fochy w pracy

    Myślę, że to zwykły kolejny shit test, próba pokazania kto tu rządzi. Albo damy sobie wejść na głowę, albo szybka, cięta riposta, pokazanie kto tu nosi spodnie. Ewentualnie, jak sprzyja temu sytuacja, zwyczajnie olać. Jej fochy, jej problem. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Wracając do sedna tematu, koleżanka z biura zwyczajnie może robić z Ciebie @Fedde kolejnego orbitera, byś za nią latał i wyręczał ją w pracy. W końcu pracujecie tylko we dwoje, wcale nie musi być Tobą zainteresowana, wystarczy że Ty będziesz. Chuj ją tam wie i chuj to powinno Ciebie autorze obchodzić.
  9. Horus

    Fochy w pracy

    Kiedyś wpadłem do roboty, do biura, gdzie miałem drobną sprawę do załatwienia. W drzwiach domofon, no to dzwonię, żeby mnie od środka wpuścili. Drzwi otwiera panna, z którą słabo się znam, tylko "cześć" i "cześć". Z twarzy takie 7/10, figura 10 jak nic, a ego 15/10, wszystkich samców wodzi za nos. Panna od razu z mordą do mnie, że nie te drzwi obok są drugie bez domofonu i tamtędy się wchodzi. Ja - "Nie krzycz, złość piękności szkodzi, zmarszczki Ci wyjdą" i szyderczy uśmiech Ona - "Phi, wisi mi to" (foch dalej na twarzy) Ja - "No pewnie, bo wszystkie są pewnie daleko w tyle za Tobą" i dalej się śmieję patrząc jej w oczy Chwila ciszy i panna wybucha śmiechem, ciśnienie jej zeszło. Załatwiłem co miałem, wychodząc (oczywiście tymi jej zamkniętymi z zewnątrz drzwiami) rzuciłem jej "to cześć", uśmiech i spojrzenie w oczy. Panna widać jeszcze udaje obrażoną, ale lekko się uśmiechając odpowiedziała tak samo. Od tamtej sytuacji nigdy już nie stroiła żadnych fochów względem mnie, zawsze witała z uśmiechem. Dlatego Tobie, @Fedde radzę to samo. Olewać, wyśmiewać, obracać w żart te je wszystkie fochy. I stawiać przede wszystkim na swoim. Powodzenia
  10. Kiedyś ped.. ekhm... gaje siedzieli w swoich klubach i tam się grzmocili między sobą. Nic ludziom do tego. Dziś paradują środkiem ulicy, blokują ruch, prowokują do konfliktów swoim zachowaniem, ubiorem, krzycząc głośno "Hello świecie, lubię grać na flecie". Domagają się adopcji dzieci, które na starcie dostaną skrzywiony obraz rodziny. To nie jest normalne i tu my, społeczeństwo musimy zareagować, najlepiej jak najszybciej póki nie szkodzi ogółowi społeczeństwa. @greturt wspomniał już w tym temacie o eksperymencie Calhouna, a do tego właśnie to wszystko zmierza.
  11. @Voqlsky, zrobisz bracie dobry projekt to czeka Cię w podzięce pewnie taka "piwnica" i jeden ciuch dla Ciebie....
  12. Zdecydowanie warto dorzucić drążek. Dzięki niemu oprócz treningu na plecy wykonasz trening na brzuch - ABS II. Z ćwiczeń dodałbym jeszcze pompki szwedzkie na poręczach (wersja do domu) oraz rozpiętki hantlami na ławce skośnej głową w dół. Te ćwiczenia świetnie rzeźbią klatkę w dolnej części, sadło z cyca spada aż miło.
  13. Osobiście uważam, że sama muzyka ma wpływ na obecny stan naszego samopoczucia, a nie na nasz charakter. Co innego teksty, których się słucha zwłaszcza w młodym wieku. Jeżeli od małego słucha się dzień w dzień teksty typu "jesteś zerem', "idź się powieś" itp. to będzie to miało w przyszłości wpływ na takiego człowieka. To tak jak toksyczni rodzice krytykujący ciągle swoje dziecko - "musk" rozjebany. Za gówniarza nigdy nie wsłuchiwałem się w teksty piosenek, po prostu słuchałem dobrej muzyki. Często słuchałem Metallica, piosenki "One", "Dyers eve", "The God That Failed". Teksty mocne, pełne cierpienia, ale i energetyczna muzyka. Muzyka i teksty w niej zawarte pomaga wyrzucić z siebie emocje, jak miałem wkurw na cały świat to często słuchałem sobie Godsmack - Sick of Life: https://www.youtube.com/watch?v=q3Vs6rRT-7U I nie ze względu na tekst, a samą agresję zawartą w tej piosence. Słuchawki na uszy i jazda na głośno. Ciśnienie schodziło z człowieka. Obecnie jak chcę wieczorem odpocząć to wrzucam: https://youtu.be/53c6o_cNPEo?t=58s https://www.youtube.com/watch?v=e9GtPX6c_kg https://www.youtube.com/watch?v=aHjpOzsQ9YI Linki celowo wrzucam jako tekst, żeby nie robić posta na pół strony i nie dostać bonusa od "doktora"
  14. Wygląda jak Freddie Mercury w zaawansowanym stadium AIDS...
  15. @kagar, dlaczego nie jesteś oznakowana(y) jako "samice" tylko "użytkownik"? @Horus Niedopatrzenie moderacji, ze strony użytkownika wszystko ok. Q
  16. @wroński, jeżeli nie przeszkadza Ci przewód sieciowy to polecam Makita TD0101F. Tym sprzętem bez problemu możesz wiercić (nawet z udarem), szlifować, wkręcać długie wkręty. Bez problemu wkręca 10cm wkręt w pniak dębu. Obroty 0-3600 obr./min, 100Nm. Z taką siłą zakręca się śruby na felgach. Z minusów to nie nadaje się do zakręcania wkrętów w płytach GK, wiórowych itp. gdyż nie ma sprzęgła by ustawić sobie np. 10Nm. Ogólnie sprzęt nie do zajebania. Były w sprzedaży w Castoramie, to możesz sobie zobaczyć na żywo, pomacać. Cena również jest w Twoim zasięgu, ok. 340zł.
  17. @Prostak, poczytaj sobie o strategii Wet za Wet. Na Twoim miejscu wziąłbym sobie fajną wolną koleżankę i również pojeździł sobie po okolicy rowerami, zabrał ją na lody. Możesz o tym powiedzieć wcześniej swojej kobiecie, ale najważniejsze, aby ona dowiedziała się o tym jak najwięcej razy od swoich koleżanek. Koleżanki zaczną komentować, obgadywać, a chyba już wiesz jak ważna jest dla kobiet ogólna opinia wśród znajomych. Wypominając jej słownie wychodzisz tylko na zazdrośnika. Pokaż jej, że ma konkurencję w pobliżu. Jak wszystko chu.. strzeli, to masz przygotowany grunt na przeskok na inną gałąź.
  18. Zatem zmienia to postać rzeczy. Na Twoim miejscu sam bym zaczął już rozkręcać firmę, chociaż jej małą część. Tak, aby nie było sytuacji, że firma w całości należy do niej, a Ty jesteś w zasadzie jej tylko pracownikiem. Nigdy nie wiesz co życie Ci przyniesie, a pokładać swoją przyszłość w ręce drugiej osoby to zwykła głupota. Chodzi o to, żebyś po latach nie obudził się z ręką w nocniku. Masz pomysł na biznes to go realizuj. W razie rozstania nie zostaniesz na lodzie i nie usłyszysz, że wszystko zawdzięczasz dzięki Niej. Możesz mieć z partnerką wspólną firmę, ale np. osobny dział firmy, który z czasem może zacznie przynosić większy dochód. Ostateczna decyzja należy do Ciebie, powodzenia.
  19. @Wonderkid w ciągu 3 minut od napisania jednego słowa otrzymał x4 "Lubię to". Jest to chyba wystarczająco wymowna odpowiedź Pytanie, co Ciebie tu trzyma jeszcze przez ten rok? Bo rozumiem, że firma ma być w Norwegii?
  20. Swego czasu miałem styczność z tego typu ludźmi. Ich resocjalizacja, ośrodki wychowawcze, poprawczaki to pomyłka. Przed osiągnięciem pełnoletności wielu z nich popada w konflikt z prawem, wielu kończy w więzieniu w młodym wieku. Alkoholizm w wieku 15-16 lat to żadna nowość. Oni sami siebie nawzajem demoralizują, zachowują się jak dzikie zwierzęta. Przykład z życia: za okratowanymi drzwiami na stole stoi butelka wody. Zamiast poprosić zwyczajnie o trochę wody, jedna (tak, dziewczyna i to niepełnoletnia) do drugiej "o kurwa, jak mnie suszy po tym spirytusie, musimy jakoś tą wodę zajebać". Słysząc to wziąłem tą butelkę i im podałem mówiąc "wystarczy poprosić". Oczywiście żadnego dziękuję, widoczne tylko zmieszanie na twarzy. Także ich resocjalizacja to nie ruletka, a jak wygrana w totka. Tylko nieliczne osoby świadome swego chujowego położenia coś z tym robią. Niestety również są przez resztę społeczeństwa (czasami także przez osoby zajmujące się resocjalizacją) odbierani jako margines, najgorsze zakażenie. Jak ma silny charakter to przetrwa i odbije się od dna zostawiając przeszłość za sobą. Większość dopada frustracja, rozgoryczenie i upada.. A dla takiego typa z filmu żadnej taryfy ulgowej bym nie miał. Dobry rygor, dyscyplina, żadnych ustępstw. Albo pranie "musku" się powiedzie albo kwalifikacja jako jak to określił JKM "śmieć ludzki" i do kryminału, aż zgnije.
  21. Zawsze gdy wchodzę na forum, korzystam z trybu incognito w przeglądarce. W ten sposób mam pewność, że nikt nie zobaczy nawet po dłuższym okresie co przeglądałem w sieci - brak plików cookie. Jeżeli chłop jakiś ma problem z babą, którego rozwiązanie jest proste, lecz wymaga to wyjaśnienia, nigdy tego nie robię. Opowiadam mu zaś "wiesz, a czytałem w necie ostatnio podobną historię i facet zrobił to i to, czego skutkiem było ...". Jeżeli wykazuje zainteresowanie, podaję adres forum i przestrzegam, żeby nigdy tego nie pokazał żadnej babie. Siądzie taki sobie spokojnie przy kompie i poczyta, a ja nie muszę mu udowadniać swojej racji. Jak zrozumie, to może i książkę Marka kupi. Jednym słowem 1:0 dla Nas. Jeżeli historyjka nie dociera, cóż... na każdej wojnie też są ofiary. O forum nigdy nie wspominam kobietom. Nie dlatego, że obawiam się ich reakcji, ataku na mnie. Dzięki temu znam ich strategię, a one o tym nie wiedzą. Gdyby wiedziały, szybko by mnie zmanipulowały w jakiś inny sposób. A na tym polu, my mężczyźni zawsze przegramy. Dobry wojownik staje tam, gdzie nie będzie można go pokonać, i nie przeoczy żadnej słabości przeciwnika. Sun Tzu "Sztuka wojny"
  22. @Barhar, a ja mam pytanie do Ciebie. Wyciągnąłeś jakieś konsekwencje wobec żony za to, że Cię zdradziła?
  23. Kobiety nie znają swojego miejsca, bo mężczyźni w lśniących białych zbrojach doprowadzili do tego. Jakby się tak te chłopy nie upokarzali dla kawałka dupy to zupełnie inaczej by to wyglądało. Nie było by sytuacji gdzie 130kg Moby Dick przebiera w rycerzach, którzy cierpliwie czekają na swoją kolej. Nie było by sytuacji gdzie niezrównoważona psychicznie laska spotyka się z jednym facetem powiedzmy 3 miesiące, zostawia go dla innego, a ten pierwszy cierpliwie czeka 2 lata i wyje po nocach "wróć do mnie kotek ". Jeżeli chcemy zmiany, to trzeba zacząć od siebie. Na kobiety takiego wpływu nie mamy i mieć raczej nie będziemy. Kiedyś mieliśmy chociaż maczugę dla perswazji własnych oczekiwań względem kobiety. (i nie namawiam tu nikogo do przemocy względem kobiet).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.