deleteduser170

Problem w tym, że nie ma zbytnio innej alternatywy niż islam, żeby ogarnąć kobiety i naprostować niedowartościowanych chłopców, żeby byli odpowiedzialnymi mężczyznami. Teraz nie ma jeszcze strasznego dramatu, ale problemy młodego pokolenia wychowywanego przez internet się bezustannie pogłębiają, co będzie z młodymi za 5-10 lat? Polecam ostatnie odcinki Szymona z Wojny Idei. Widzimy wycinek problemów na forum, ale ilu facetów tu trafi, ogarnie się i wyciągnie wnioski. Problem kobiet trzeba załatwić kompleksowo, tzn. w maksymalnej możliwej części społeczeństwoa jednocześnie, a same młode kobiety raczej nie widzą problemu w tym, że ich zdjęcia na tik-toku, instagramie, FB trzymanie kilku orbiterów itd. rozwalają społeczeństwo, a ostatecznie szkodzą również im samym. Prostota, jest skuteczna, bo ucina niepotrzebne potencjalne koszty społeczne. Poza tym Polacy wzięliby Islam z przymrużeniem oka, podobnie jak dawny twardy KK, dobrze jest mieć pewne normy, ktorych przez pewien czas nie można publicznie krytykować, tylko się do nich dostosować, być może wyciągnęliby jakieś wnioski i zaadoptowali to co jest w Islamie korzystne dla obu płci. Według mnie mądrym kobietom Islam nie zaszkodzi i po czasie dojdą do takich wniosków, chociaż nie będą chciały się do tego publicznie przyznać, podobnie jak nie przyznają się zbyt chętnie, że lubią być dominowane przynajmniej od czasu do czasu.

Oglądaliście może? Wielki potencjał do wykorzystania, baza do nauki i rozwijania kolejnych pokoleń ogromna.

Jedno proste pytanie, Czy u Nas ktokolwiek, za cokolwiek bierze realną odpowiedzialność? Nie, papier przewija papier i tyle. Robi się tak, żeby było wygodnie i żeby papier się zgadzał, w razie wypadku. Tak naprawdę jest gigantyczny rów pomiędzy tymi co pracują (i czasami trafiają się tam młodzi, zdolni z wielkim potencjałem), a tymi co zarządzają( gdzie jak trafi się ludzki Pan to jest często obiektem żartów). Kiedyś muszę opisać swoje spostrzeżenia, z czasów jak pracowałem trochę jako technik utrzymania ruchu w kilku miejscach, w tym znanym "z książek zagranicznym korpo", bo słusznie sądziłem, że inżynierowi zamiast tytułu magistra przyda się najpierw trochę praktyki. Historie sprzed lat, więc można opisać publicznie. Poleciłbym przy okazji przeczytać: "Wstęp do filozofii Techniki" albo "Filozofię Techniki". Generalnie nie ma co wprowadzać rozwiązań idealnych, bo układ idealny jest układem niestabilnym i wymagającym wiele zaangażowania w celu jego podtrzymania. Ale można myśleć nad przebywaniem w zakresie optymalnym, jest to kompromis pomiędzy tymi z góry, a tymi z dołu. Tak jak nasi przodkowie, mieli wiarę żeby przenosić góry i realnie to robili sypiąc kopce. Nie jest to widok tak wyraźnie odcięty na tle otoczenia, jak piramidy w Gizie, ale według mnie to nadal spektakularne osiągnięcia. Tak jak husaria po reformach Batorego była stosunkowo tanim udoskonaleniem starego, sprawdzonego rozwiązania. Jazda, której pełen ekwipunek powinien ważyć max. 40kg, została zepsuta przez szpanerstwo, wywalenie sprawdzonych i prostych rozwiązań (np. zbroi płytowej) i dążenie do ideału w oczach osób nieobytych: „Usarze to najpiękniejsza jazda w Europie przez wybór ludzi, piękne konie, wspaniałość stroju i dzielność koni [...] Usarze nie wydzielają ludzi do wart i straży przedniej i przeznaczają się jedynie do uderzenia w bitwach. Siedzi ta jazda na najlepszych koniach w kraju, uzdeczki są ozdobione blaszkami i guziczkami srebrnymi lub pozłacanymi. Siodła haftowane z łękiem złoconym, wielkie czapraki na sposób turecki, zwykle w Polsce używany, szeroko haftowany srebrem lub złotem, koncerz bardzo ozdobny [...] na ramionach noszą skórę lamparcią lub tygrysią. [...] Husarze nie cofają się nigdy, puszczając konia w całym pędzie, przebijają wszystko przed sobą.” A kirasjerzy służyli z powodzeniem jeszcze u Napoleona. Szpanerstwo i brak realnej odpowiedzialności, ot nasze dwa główne problemy.

Ulegasz iluzji posiadania wyboru, szczególnie w kontekście stworzonego lokalnie habitatu do (dys)funkcjonowania polskiego społeczeństwa. Czyli u Ciebie w gminie nadal orka jest za pomocą koni? A może jeszcze przędą na kołowrotkach? No proszę Cię... Tak, dlatego wybuchały powstania. Przytoczę Ci anegdotkę z księgi rodzaju ludzkiego: w Polsce panuje nieprzyjaźń pomiędzy pokoleniem węża, któremu potomstwo niewiasty miażdży głowę, a przez to, że miażdżą de-facto tych którzy powinni nimi zarządzać to społeczeństwo ma jad wsączony w jedną piętę i narazie jest na etapie niestabilności, potem zdechnie. Smutna prawda jest taka, że prawdziwi Polacy z Polski albo wyjechali, albo byli mordowani, albo zsyłani, albo nie odnajdują się w społeczeństwie pełnym pozorantów i debili. Układ organizacji oraz sposób pracy, który mamy w społeczeństwie wybitnie nie pasuje do naszych cech narodowych. Dla Polaków korzystnym byłaby praca 3 dni po 12h w celu odrobienia pańszczyzna dla korpo/fabryki itd. i 4 dni na inne zajęcia. Cała nasza edukacja to tak naprawdę tresura pod korpo. Całe nasze prawo to sposób do trzymania nas za mordę żebyśmy byli podzieleni i nie przebili szklanego sufitu. A że Polacy mało patentują to dobrze, bo potem biorą nasze pomysły za friko, bo stać ich na lepszych prawników. Tak było na przykład z napędem hybrydowym Toyoty, który jako pierwszy opatentował Polak, po czym przegrał w sądzie, gdzie zderzak Łągiewki, mógłbym dalej wymieniać

Kobieta potrafi dac ogrom radosci, spokoju, szczescia i przyjemnosci. Trzeba tylko umiec szukac i znac instrukcje obslugi. Umiec wydobyc nuty i dzwieki, nauczyc sie byc wirtuozem. Nie desperatem, nie ruchac co popadnie, nie brac co pod reka. Mam nadzieje, ze chociaz jedna osobe to skloni do refleksji. Generalnie kwestia jest dość złożona, wiele dzisiejszych kobiet faktycznie daje się tak traktować, czemu sprzyjają metropolie i internet, w którym można być w miarę anonimowym. Z drugiej strony, niektórzy z nas też chcą zrobić z siebie świetny produkt, żeby dobrze się sprzedać, niekoniecznie w kwestii relacji damsko-męskich, ale np. w kwestii innych relacji np. biznesowych. Jest to ciężki do ominięcia wpływ zachodniego wiatru na naszą zachodnią cywilizacji, albo zachodzącą cywilizację. Coś się kończy, coś zaczyna, grunt żeby z tej trwającej dezintegracji wyciągać wnioski i dzięki temu wiedzieć, które kawałki pozbierać żeby zbudować z tego coś optymalnego pod względem trwałość/satysfakcja/trudność wykonania. Generalnie w mojej opinii, po prostu na pewnym etapie warto pomijać pewne wątki, ale nie potępiać. Każdy ma swoją drogę, niektórzy popełniają mniej, a inni więcej błędów. Na wiele spraw i prostych prawd potrzeba zwyczajnie czasu i przestrzeni do wyciszenia się oraz namysłu, o które strasznie trudno w świecie pełnym zegarków i wszelkiego szumu, zagłuszającego myśli płynące z naszego głęboko skrywanego "ja" Do tego pogoń za chociaż drobną stabilizacją, a w konsekwencji za dodrukowywanym bezustannie pieniądzem, który wciąż traci na wartości, odbierając nam jeszcze więcej że straconego już przecież czasu.

Alfabet trochę podobny do greckiego, czy może runy uproszczone na wzór alfabetu greckiegio? Ciekawi mnie to strasznie oraz historia ich przodków.

Berberowie to po łacinie "Barbarzyńcy", a więc najprawdopodobniej potomkowie Wandalów, którzy przybyli tam wraz z Genzerykiem. Był to ten sam lud, który dziwnym trafem nie atakował chrześcijan chroniących się w kościołach. Niektórzy sugerują, że Wandalowie byli Słowianami.

A może lepiej wywalić z głowy wyobrażenie kobiet rodem z bajek Disneya i pogodzić się z tym, że ich naturę trzeba ujarzmiać systemowo tzn. tak jak w Islamie lub w KK jeszcze na początku XXw. Niestety przeszłe pokolenia lepiej rozumiały rolę prewencji tj. wychowania i odstrasznia potencjalną karą. Nawet w średniowieczu podczas wypraw wojennych mąż zostawiał swoją kobietę pod opieką zaufanego człowieka, który musiał uprawiać z nią seks w razie konieczności, był to kompromis, bo przynajmniej wiedziałeś czyje dzieci będziesz wychowywać. I wymagało to silnych zasad u mężczyzn oraz grupowego kompromisu. Boleslawowi Chrobremu bardzo imponował ten aspekt nowoprzyjętego Katolicyzmu i bezwzględne zasady nowej moralności i etyki.

Wątek ucichł, a ja rozmyślam wciąż nad generałem dyktatorem. Wyłania się z tego obraz człowieka, który nie tylko zna polską tradycję, kulturę i historię, ale umie ją właściwe interpretować. Wie, że kultura zachodu ukradkiem wsącza w nas truciznę, natomiast wszelkie jawne zagrożenia tylko nas konsolidują i umacniają, stąd zapewne decyzją o przymusowej islamizacji Narodu. Paradoksalnie według mnie nasze wojny z Turcją i Moskwą dały nam bardzo wiele pożytku. Dodatkowo okoliczności powinny bardzo sprzyjać obudzeniu się Polskości, bo przesiaknięte zachodem metropolie mają ulec zniszczeniu w wyniku powodzi. Przez intensywną islamizację pewnie jeszcze bardziej się wyludnią. W dodatku całe społeczeństwo będzie musiało wspólnie i intensywnie pracować co też jednoczy. Co więcej z powodu ciężkich warunków Polacy będą musieli prościej i zapewne bardzo podobnie jeść, co też powinno wpłynąć na podobną biochemię organizmów i łatwiejsze zrozumienie siebie nawzajem, a więc wzrost empatii. Przychodzi mi do głowy bardzo korzystne odżywianie społeczeństwa: -tzn. pogardzanymi podrobami, -jajkami, -wywarami z kości, -ziemniakami, -kapustą kiszoną razem z jabłkami, -definitywne wywalenie z naszego jadłospisu: wieprzowiny, pszenicy oraz wszelkich psiankowatych. Mam też hipotezę co do tego jaką historię z Pisma Świętego (łącznie z apokryfami) faktycznie przedstawia obraz z Jasnej Góry oraz czemu sprowadzi nam tu akurat Egipcjan. Cholera, jak byłem młodym gówniarzem to fascynowałem się anime Naruto, była tam postać Itachiego, który był dla swojej osady kimś kim generał dyktator powinien być dla Polski. Tylko, że dla dobra ogółu lepiej nie pokazywać takich skomplikowanych wzorców moralnych. Dla większości ludzi lepszy jest wzorzec prosty.

To sprzed niemal 10 lat. Poza tym muzułmanów znających angielski jest cała masa. To nie są wcale jaskiniowcy jak się niektórym wydaje.

Nie wiem czy odnosi się to na pewno do Jezusa, czy może do kogoś innego. Poza tym według Henocha siedzi ich tam dwóch jeden biały, a drugi o obliczu syna czlowieczego.

Raczej zmierzch lub jak kto woli zachód cywilizacji. Nasza umiera, bo rozwój jest sztucznie chamowany m.in. przez dostęp do wiedzy, płatne normy cenzurowanie lub milczenie na temat pewnych faktów, coś co Jezus nazywał zatwardziałością serca. A przecież nie musiałoby tak być, ale trzebaby zacząć od prawa, które ma służyć ludziom, albo jeszcze głębiej od serca, tak żeby człowiek w drugim człowieku widział syna człowieczego i swojego brata lub siostrę. Tak naprawdę jesteśmy jak naród tak bogaci, że możnaby nawet oddać Cezarowi co Cezara, gdyby ludzie spełniali Prawo Boga, oparte i miłosierdzie względem drugiego człowieka.

W temacie o Nostradamusie wrzuciłem link do Apokryfów Starego Testamentu. Bóg wtedy odmienił ziemię i zerwał wody firmamentu, które jeszcze Henoch mógł oglądać. Wraz z tą zmianą Ziemi nastapiło debranie ludziom ich mocy korzystania z niej oraz przyszło skrócenie lat życia. Zgodnie z tą Księga pogłoski o mocy mieszkańców mitycznej Atlantydy mogą nie być przesadzone, jednak wraz z wielką katastrofą stracili do niej dostęp, a wraz z nią możliwość korzystania z dawnej technologii. Poza tym dzisiaj możemy sobie wyobrazić jak wiele zła mogła czynić zaawansowana cywilizacja o moralności podobnej do naszej lub jeszcze bardziej prymitywnej. Henoch przed upadkiem tej cywilizacji spisał wszystko, problem w tym, że zostały z tego tajemnice nieba, a nam jest potrzebne coś dużo bardziej przyziemnego, dokładne rozumienie praw natury oraz działania naszego organizmu. Według Testamentu Patriarchów byli oni niczym bogowie greccy w wykorzystaniu możliwości swego ciała, a wiara zaczynała się już od kuchni. W dodatku eksperymentując z dietą kwaśniewskiego zauważyłem, że jedząc odpowiednio (a dzisiejsze jedzenie jest marnej jakości) o wiele łatwiej kontrolować ciało, wzmacniać siłę, kondycję, szybko tracić tluszcz oraz co najważniejsze łatwiej zrozumieć i kontrolować popędy. Zaczynam wierzyć, że Ci ludzie potrafili naprawdę trwać bez problemów w celibacie, bo znali całe Prawo, już na etapie tego co, ile i kiedy jeść i Jezus tego prawa też przestrzegał m.in. potopił stado świń, których nie wolno było jeść zgodnie ze Starym zprawem. Polecam, też miód pitny niesycony, chodzi o rozpuszczone w nim składniki z wosku pszczelego. Badajcie też język zostawiony nam przez przodków np. psiankowate - psia mać. I szukajcie przepisów kuchni staropolskiej, kupujcie zsiadłe mleko, miód który zaczął delikatnie fermentować, masło, jajka, chleb na zakwasie bez drożdży. Wydajcie te 10-15% więcej, ale kupcie na wsi lub targu od gospodarza, pszczelarza, zielarza, którego jesteście pewni. Nie musicie mieć nowego smartfona, laptopa itd. Nie bądźcie żarłoczni i nieuważni niczym świnie, ale lepiej uważni i pokorni jak owce, bo Pan was co prawda ogoli, ale da wam sporo wolności na pastwisku i nie każe wam spożywać nieczystości jak świniom. Ja mam takie szczęście lub nieszczęście, że zjedzenie każdego syfu od razu odczuwam i widzę po reakcji swojego ciała, Mam zamiar również całkowicie zrezygnować z wieprzowiny, chociaż wiem, że będzie ciężko. Dzisiejsza ludzkość tak bardzo marnotrawi swój czas oraz zasoby naszej planety, że lepiej dla Ziemi oraz samego gatunku ludzi byłoby nas wygubić w wielkim cierpieniu, tak aby Ci którzy zostaną wyciągnęli wnioski po doznanym szoku. Problem w tym, że nie wiemy sami z siebie jak to zrobić, żeby nie unicestwić przy okazji całego życia na Ziemi. Druga kwestia to zostawienie jednostek, określanych przez Stary Testament jako prawe lub sprawiedliwe, tj. jednocześnie uzdolnione oraz pełne pokory, miłosierdzia i chęci do pracy, takim ludziom trzeba by zostawić całą potrzebną wiedzę nt. działania świata, człowieka i jego natury oraz technologię tzn. tak jak kiedyś całe Prawo spisane przez Henocha.

Zdumiewa mnie zbieżność pism Nostradamusa z tekstami uznanymi za Apokryfy Starego Testamentu przez KK. Fascynuje mnie księga Henocha oraz sposób pokazania w niej natury grzechu oraz roli prawa - nieznajomość Prawa Bożego nie zwalnia z jego przestrzegania. Szokuje mnie wręcz to, że w Naszej Polskiej tradycji jakimś cudem znajduje się wiele nakazów tego prawa i Polacy wykonuję je nieświadomie, chociażby kłanianie się Obrazowi Boga, który nie został uczyniony ludzką ręką tj. sobie nawzajem podczas powitania. Całowanie swoich sióstr w rękę przez braci, a braci w czoło przez siostry. Intryguje mnie historia Józefa Egipskiego i pięknej Asenet, która kojarzy mi się z Obrazem Jasnogórskim. (Wrzucam link do obrazu w sukience od Narodu Polskiego wykonanej po Bitwie Warszawskiej - Cudzie nad Wisłą) Obraz Cudowny Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej w sukience wdzięczności Narodu Polskiego W124 (kubaradewocjonalia.pl) Tak na marginesie wiele w tym mądrości na temat naszej natury oraz natury kobiet. Jeśli przyjmiemy, że teksty te jednak w oryginale powstały przed Jezusem to również Jego nauki nabierają nowego znaczenia, bo okazuje się, że jednak miały potwierdzenie w Pismach, które nowa kasta kapłanów 2 plemion Izraela po niewoli babilońskiej arbitralnie odrzuciła. A wszystkie księgi zapisane przez Henocha, chętnie bym poznał. Tu zamieszczam link do pobrania i zachęcam Braci do przeczytania, myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Rubinkiewicz Ryszard - Apokryfy Starego Testamentu - Pobierz pdf z Docer.pl

Nie wiem czy trzeba w to wierzyć, można spróbować. Jeśli ktoś jest uważany i potrafi się wyciszyć to powinien to poczuć. O tych polach magnetycznych pisał sporo prof. W.Sedlak, zresztą polecam jego twórczość, chociaż czytanie jej jest wymagające, dla mnie wręcz męczące, ale warto.

O dziwo jeszcze nie złapałem kleszcza chodząc boso po lesie (w długich spodniach), ale czuję się po tym dużo lepiej. W dodatku wolę pocałować liść dębu zamiast ręki wielu współczesnych "polek"(celowo nie z wielkiej litery).

Dieta optymalna spowodowała u mnie nadmierną dozę abstrakcji i stanów euforycznych. Ale zastanawiam się nad tym kultem częstochowskiego obrazu Matki Boskiej z Dzieciątkiem, które pokazuje dwa palce jak do przysięgi (jak Baphomet), może tak właśnie wygląda Bóg dla synów marnotrawnych. W sumie często przewija się w naszej historii motyw węża i gołębicy. Wystarczy spojrzeć na kołnierze mundurów w czasach IIRP, chodzi mi o tzw. oznakę legionową (wężyki). Co ciekawe na początku był tam motyw węża i gołębicy: https://www.historiaposzukaj.pl/wiedza,obiekty,1443,obiekt_mundur_w_ii_rp.html

A kim był 3 syn Set, wedle tej mitologii?

Chyba, że to człowiek, a nie Bóg domagał się ofiary.

A teraz największa prawda Królestwa. Szatan nienawidzi Boga za jedną rzecz, że Bóg lubi świętować i ma poczucie humoru. Bóg 7 dnia świętował po stworzeniu świata, co ludzie rozumieją jako odpoczynek. Bóg ukochał szczególnie pasterzy, już od Abla czyli tych którzy nie lubieli się przepracowywać, a polegali na nim i byli mu wdzięczni. Noe był pijakiem i nie wiem czy chciało mu się budować Arkę. Innym bogom Kaananu trzeba było składać ofiary z ludzi, ten wymagał jedynie zaufania mu niczym dziecko matce. Innym bogom trzeba było robić wizerunki, temu pod żadnym pozorem. Innym wznoszono zikkuraty i piramidy, temu wystarczyła kupa kamieni, koniecznie nieociosanych i bez schodów do niego prowadzących. Inni przeklinali do 7 pokolenia, ten do 2 lub 3 i do 1000 wynagradzał. Inni potrzebowali wielkich wojowników, temu wystarczyła zgraja byłych niewolników. Inni potrzebowali mędrców i mądrych królów, ten pogardzanych pasterzy czynił wielkimi Królami. Ten Bóg nigdy nie przyjął ofiary z człowieka, a jego syn umiłowany był nazywany Żarłokiem i Pijakiem. Oto tajemnica królestwa, jesteśmy różni i mamy różne przymierza, ale Bóg jest Bogiem, który lubi świętować i za nic ma mądrość tego świata. Jego umiłowani to banda leni, żarłoków i pijaków np. Maciej Ma, on będzie uważany za jednego z największych uczonych. Tajemnica królestwa polega na tym, że ono już przyszło, trzeba tylko siąść do stołu, cieszyć się nim i zaufać Bogu. Pod Kultem Maryji prawdopodobnie mamy wszystkie dni, które dawniej należało świętować, nie obchodzić (szerokim łukiem jak Poganie tylko świętować) Szabat zaczyna się w piątek wieczorem, od tego czasu można świętować według starego przymierza. Jezus na bank nie musiał umierać i składać z siebie krwawej ludzkiej ofiary, bo Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba tego nigdy nie potrzebował. Sędziowie Izraela (z księgi sędziów) mogli odwiedzać kurtyzany. Ten Bóg chyba nawet dopuszczał prostytucję sakralną, ale tego nie jestem do końca pewien. Chrzest Duchem Świętym i Ogniem jest tylko u Łukasza i Pawła, którzy nigdy nie spotkali Syna Człowieczego, tylko Świetlistą Postać pełną tego co nazwali chwalą boga. Jezus tak się nie pokazał swoim uczniom, bo miał zwykłe ciało i pewnie schudł. Zmartwychwstanie po śmierci brzmi wzniośle, ale to Babilon. Z Ewangelii Filipa i Tomasza wyłania się inny obraz Boga. Nie samym chlebem żyje człowiek, więc zamiast pościć o chlebie i wodzie, jedzcie to co dostajecie od Boga i dziękujcie mu za to A grzech to to co szkodzi przede wszystkim Tobie. Nie wszyscy to zrozumieją i zaakceptują, ale ten Bóg za nic ma nasze prawa i mądrości. We wielu wyzwala to wściekłość. Rozważcie to bo brzmię jakbym zwariował.

Tyle, że Kain nie był synem Jakuba. Ale może tak być, że Bóg faktycznie w ten sposób naznaczył pokolenie Kaina i odróżnił go od innych w sposób widoczny na pierwszy rzut oka. A teraz na tych, którzy wymordowali większość jego potomków wypełniają się obietnice z księgi rodzaju. Stary Babilon mieszał przy zapisach Starego Przymierza, Nowy Babilon mieszał przy zapisach nowego przymierza. Ale skoro nasi przodkowie nazywali sobie Słowianami - synami Słowa - synami Boga żywego, który był Słowem, tzn. że możemy zrozumieć to słowo i poskładać prawdę z różnych przekłamanych ksiąg.

Warto dbać o zdrowie szyszynki i wywalić neurotoksyny: -fluor z pasty i kupić tanią pastę bez fluoru np. z fitokosmetik -glin/aluminium z antyperspirantów i zastąpić je olejem kokosowym wymieszanym z siarczanem magnezu -warto też dbać o włosy i jeść oraz nakładać na włosy kleik z ziaren siemienia lnianego. Przed zabawami z czakrami zastanówcie się czy nie obowiązuje was Starotestamentowe Przymierze skierowane do potomków Jakuba (zwanego Izraelem), a które 9 plemion potomków zaginęło. Przeczytajcie dokładnie Zakon Mojżeszowy. Poczytajcie dokładnie o prawie Nizaretu, bo Bóg zgodnie ze Starym Przymierzem pozwalał do niego przystąpić. Ale jeśli szukacie Boga Żywego to polecam posłuchać tego filmu: bo inaczej choćbyście wychodzili z ciała to doświadczycie jedynie pustek.

Dziękuję, bo dzięki Wam oraz Autorce tego filmu: https://youtu.be/dXSbvY0FQeY, chyba znalazłem się bliżej zrozumienia. Na tę chwilę pojmuję to tak, Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, tzn. jak z kimś się umówił to się tego trzyma i chociaż może dać nam coś lepszego to sami musimy tego chcieć, ale całym sobą, tak więc człowiek musi sam przyłączyć się do Przymierza z Bogiem. Bóg dał Stare Przymierze, które jak wiemy obowiązuje do Jana, tzn. tego, który chrzcił wodą. KK, Prawosławni i większość Protestantów też chrzci wodą. Tak naprawdę to bardzo niewielu ludzi w skali świata przeszło ten chrzest "Duchem Świętym i Ogniem", a więc dokładnie rozumie Ewangelię tzn. w pełni rozumie, że ma już w sobie Kólestwo Niebieskie, że ono już przyszło. Ale skoro ludzie nie przystąpili do Nowego Przymierza, to nadal obowiązują ich Stare Zasady, bo na tym polega sprawiedliwość. To by więc tłumaczyło, że, np. do Potomków Jakuba (Israela), którzy nie przystąpili do Nowego Przymierza (tzn. nie mają zrozumienia Królestwa Niebieskiego i nie mają Chrztu w Duchu Świętym/Ogniu Żywym) nadal są posyłani prorocy np. Klimuszko, Pio, Faustyna czy słynny Francuz, który według swoich wizji będzie uznany za świętego. Zgodnie ze Starym Przymierzem Bóg również każe grzechy ojców na synach do 2 i 3 pokolenia, co wielu z nas może dostrzec. Dodatkowo w Starym Przymierzu Bóg jest zobowiązany surowo karać, tych którzy odstępują od warunków przymierza i posyła też sędziów, którzy twardą ruzgą pasą owce z rodu Izraela. Stare przymierze to nie sam Dekalog, ale Cały Zakon Mojżeszowy, który prawdopodobnie miał pierwotnie wyryte w alfabecie paleo-hebrajskim/runach słowiańskich także prawa Rita. Kapłan Ognia-Żerca, którego przedstawił Matejko to prawdopodobnie kapłan ofiarny plemion Izraela, które musiały składać ofiary całopalne. 3 Najważniejsze Izraelskie Święta w roku, w tym Dożynki zostały przemianowane na Kult Matki Boskiej (Babilon). Sędzią był na przykład słynny Nizarejczyk Samson i on mógł robić bardzo wiele zarówno w stosunku do ludu Izraela oraz w stosunku do jego wrogów. Więc Jezus faktycznie poszedł na krzyż, aby ustanowić Nowe Przymierze i Ci, którzy na prawdę do niego przystąpili z łaski są zbawieni. Tylko, żeby nastąpił koniec to ta prawdziwa Ewangelia musi być głoszona po wszystkich krańcach Ziemii, ale musi być tak głoszona, żeby ludzie to rozumieli, żeby Żywe Słowo do nich dotarło i odmieniło ich serca. Bo ja o tym piszę, ale to nie znaczy, że rozumiem. A więc KRK pasuje do określenia wielka Nierządnica, nowy Babilon, bo naiwni ludzie szukają miłości Boga (żywej Ewangelii), a tak na prawdę otrzymują stosunek z kurtyzaną, która wywiesiła sobie martwego Mesjasza, jako symbol i sama jest równie martwa jak ten wizerunek, chociaż przychodzi pod imieniem Żywego Boga. Jan Paweł II dał do zrozumienia, że: -Matka Boska to gwiazda Zaranna, a więc Lucyfer, -Jezus Chrystus natomiast jest gwiazdą jasno-świecącą poranną, a więc słońcem narodów i światłem świata. Kiedyś pewnie zrozumiemy co na prawdę przedstawia Obraz na Jasnej Górze oraz czemu zakrywa się go złotem i sukienkami. Tym smutnym akcentem kończę swoje wywody.

Dziękuję, bo dzięki Tobie oraz Autorce tego filmu, chyba znalazłem się bliżej zrozumienia. Na tę chwilę pojmuję to tak, Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, tzn. jak z kimś się umówił to się tego trzyma i chociaż może dać nam coś lepszego to sami musimy tego chcieć, ale całym sobą, tak więc człowiek musi sam przyłączyć się do Przymierza z Bogiem. Bóg dał Stare Przymierze, które jak wiemy obowiązuje do Jana, tzn. tego, który chrzcił wodą. KK, Prawosławni i większość Protestantów też chrzci wodą. Tak naprawdę to bardzo niewielu ludzi w skali świata przeszło ten chrzest "Duchem Świętym i Ogniem", a więc dokładnie rozumie Ewangelię tzn. w pełni rozumie, że ma już w sobie Kólestwo Niebieskie, że ono już przyszło. Ale skoro ludzie nie przystąpili do Nowego Przymierza, to nadal obowiązują ich Stare Zasady, bo na tym polega sprawiedliwość. To by więc tłumaczyło, że, np. do Potomków Izraela, którzy nie przystąpili do Nowego Przymierza (tzn. nie rozumieją Królestwa Niebieskiego i nie mają Chrztu w Duchu Świętym i Ogniem) nadal są posyłani prorocy np. Klimuszko, Pio, Faustyna czy słynny Francuz, który według swoich wizji będzie uznany za świętego. Zgodnie ze Starym Przymierzem Bóg również każe grzechy ojców na synach do 2 i 3 pokolenia. Dodatkowo w Starym Przymierzu Bóg jest zobowiązany surowo karać, tych którzy odstępują od warunków przymierza i posyła też sędziów, którzy twardą ruzgą pasą owce z rodu Izraela. Sędzią był na przykład słynny Nizarejczyk Samson i on mógł robić bardzo wiele zarówno w stosunku do ludu Izraela oraz w stosunku do jego wrogów. Jeśli 9 pokoleń Israela jest tu, to możliwe, że sędzią był np. Jaruzelski. Możliwe, że generał o którym rozmawiamy w innym wątku będzie właśnie sędzią, który pasie zaginione owce z Domu Pana rózgą żelazną. Więc Jezus faktycznie poszedł na krzyż, aby ustanowić Nowe Przymierze i Ci, którzy na prawdę do niego przystąpili z Łaski są zbawieni. Tylko, żeby nastąpił koniec to ta prawdziwa Ewangelia musi być głoszona po wszystkich krańcach Ziemii.

Pokolenie Dana: Księga Sędziów 18;1-31: https://biblia.deon.pl/2010/rozdzial.php?id=1154&werset=1#W1 A tu Dan za https://pl.wikipedia.org/wiki/Dan_(postać_biblijna) Więcej o nich było w którymś z apokryfów, ale nie wiem teraz, w którym.