Skocz do zawartości

CalvinCandie

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1131
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez CalvinCandie

  1. Słusznie kolego, sam doceniłem życie singla przez pryzmat wolności, niezależności. Kobietę mogę mieć dziś, a jutro mogę nie mieć. Nie robi mi to różnicy bo nie stawiam ich jako priorytetu. Choć nie ukrywam, że społeczeństwo gardzi takimi bo pewnie gej/pedał, bo sam. Na to też leję ciepłym moczem widząc jak się użerają z "kochanymi" żonami.
  2. Mnie się wydaje, że ulegają mitowi: Brzydka kobieta, to pewnie mnie nigdy nie zdradzi i nie zostawi. Co z upływem czasu może okazać się nieprawdą, bo jak będzie to jedna z tych kobiet co zmieniają gałęzie na jeszcze lepszą, to nawet brzydka ich pozostawi i wycycka do dna. Tak naprawdę powodem tego jest niska samoocena tych facetów, desperacja za cipką by mieć w czym zamoczyć. Zaznaczę, że ta desperacja jest na dość wysokim poziomie skoro biorą się za brzydkie/tłuste panny. A faceci pantofle to właśnie tacy ludzie bez szacunku dla siebie samego, z niską samooceną, którzy boją się, że ta "piękność" ich zostawi jeśli nie spełnią jej żądań. Faceci, którzy zapomnieli, że kobiet jest mnóstwo, a ta ich nie jest jakąś jedyną nie do zastąpienia. Dlatego potem tak to wygląda. Stąd warto takim też pokazać te forum braciasamcy.pl/samczeruno.pl by wyszli z tego otępienia umysłowego i zaczęli stawać się pomału prawdziwymi facetami, a nie kastratami.
  3. Bez przesady, ja bym tego nie kupił, że uwierzyły w wykastrowanie mężczyzn. Kobieta pozostanie kobietą. Ja sam nie czuję się wykastrowany, Wy bracia pewnie też nie odczuwacie wykastrowania.
  4. Wybacz, nie chciałem urazić czy też wywyższać się. Nie to było moim zamiarem.
  5. Też padłem, inteligentnie go wyśmiał.
  6. Twoim problemem jest stawianie kobiet jako czegoś niezbędnego w życiu. Wtedy zaczynasz świrować i wkurzać się, że nie wychodzi. Kobiety mają być tylko umilaczami życia, towarzyszkami na pewien czas.
  7. Ekhm, ale to normalna reakcja kobiet jak widzą małe dziecko czy małego zwierzaczka. Bo to wszystko dla nich jest takie urocze/słodkie. Nie jest to jakiś efekt feromonów Twojego syna czy wyszukanych technik podrywu.
  8. Ach, to przepraszam kolego, źle zrozumiałem ten tekst "Bez komentarza". Mnie od GMO odrzuca brak badań rzetelnych bo nadal jest to świeża dziedzina. Sprawa tego, że rolnicy muszą używać środkow owadobójczych, chwastobójczych od Monsanto do ich upraw, też jest ciekawa. Niby produkty odporne na szkodniki, a wymagają takiej chemii, że inne rzeczy giną, a uprawy GMO już nie. Może powinni poprawić to na opis: "Produkty GMO są odporne na nasze środki owadobójcze/chwastobójcze, które są toksyczne". Teraz powstaje pytanie o toksyczność GMO. Skoro, inne owady/chwasty umierają przez toksyczność środków, to rośliny GMO nie pochłaniają tej cudownej chemii? Czy też może jakoś magicznie wyparowują toksyny?
  9. O cholera, dobrze znam ten gówniany program. Sposób w jaki wypowiadają się tamci prowadzący, mam wrażenie, że mają jakieś zwisy w mózgu, że tak typowo wolno mówią, próbują kreować się wizerunkowo na mędrców. Czego to oni nie wiedzą. A co do kultury, klasy tego programu, to zapraszam tutaj: http://patrz.pl/film,miecugow-sie-wkurzyl-mamy-pana-numer-telefonu,122901.html Grożenie sprawą sądową, posiadaniem numeru widza jest żenujące. Gość powiedział samą prawdę na temat sondażowni. Nigdzie nie poruszają na jakiej grupie osób sondaże są prowadzone, a jest to dość istotne.
  10. Może jakieś uzasadnienie czemu "bez komentarza"? Bo brzmi to tak jakby Rosja była jakimś dziwakiem. Pragnę zaznaczyć, że nie tylko Rosja ma zakaz upraw GMO. Połowa Unii Europejskiej też taki zakaz upraw GMO, u siebie wprowadziła. To nie wynika z tego, że ktoś się naoglądał zmutowanych szczurów ze zdjęć, tylko z tego jak zaznaczono: Chodzi o badania tych produktów GMO, które są często zlecane przez same koncerny, które je produkują. Często są też badania, które są rzekomo "niezależne". W tych czasach ciężko o rzetelne badania, bo każda firma chce dobrej opinii o swoich produktach by potem móc je sprzedać na rynku. Jak wiadomo, zła opinia o produktach, skutkuje spadkiem sprzedaży produktów, a to skutkuje spadkiem zysków dla firmy. Taka analogia jak z sondażami, które są prowadzone przez "niezależne" sondażownie, u których wystarczy sobie takie sondaże kupić by mieć wizerunkowo odrobinę lepsze notowania i oceny. Jakiś czas temu też była afera z badaniami "niezależnymi" przez rzekomo "niezależny" ośrodek badawczy ws. wpływu Coca-Coli na otyłość u klientów. Stwierdzono wręcz, że nie prowadzi ona do otyłości, a nawet pomaga w odchudzaniu, co mnie rozbawiło. Tutaj macie link do tej sprawy: Afera z Coca-Cola i wpływem na odchudzanie. Druga sprawa związana z GMO, to: Zanieczyszczanie płodów rolnych to nic innego jak wypieranie naturalnych odmian upraw przez te genetycznie zmodyfikowane odmiany. Zaburza to bioróżnorodność, a to może oznaczać, że za ileś lat pozostaną nam tylko te odmiany genetycznie zmodyfikowane, które mają większą odporność niż naturalne. Czytałem też o odmianie, która potrafi produkować z samej siebie ochronę przeciw szkodnikom. A to może mieć zgubny wpływ na pszczoły. Roundup ma też niezbyt dobrą sławę, który jest używany przy tych uprawach, które są niby bezpieczne. Nie jestem specjalnie zaskoczony takim obrotem sprawy. Ludzie wolą sprawdzone produkty i bezpieczne. Produkty GMO, to jest nadal nowość. Zanim wspomnisz o tej kukurydzy MON810, to ona została zakazana w Polsce z powodu: Znów mamy powód "Zanieczyszczenie pyłkiem genetycznie zmodyfikowanym". Oczywiście media i inne przychylne pro-GMO ośrodki nie wspominają o tym fakcie. Jest on dość często pomijany gdzie się da. Osoby, które o tym wspominają, są wyszydzane, kreowane na idiotów i ciemnogród. Następnie wracamy do tematu badań, które w pierwszym projekcie zostały dostarczone przez zaprzyjaźnione ośrodki z Monsanto, które jest wykupione przez korporację Bayer, znaną dawniej jako IG Farben. W sumie to nie dziwi bo jak wyżej wspomniałem, w interesie firmy/korporacji jest dobra opinia o produkcie więc nie ma mowy o wykazaniu tam skutków ubocznych czy toksyczności. Po prostu super-produkt bez żadnych wad. A jak wiemy, nie ma idealnych produktów bez wad. Właśnie te wady są powodem sporu w wielu miejscach. Ludzie chcą wiedzieć co konkretnie jest ukrywane. Dlatego też jak wyżej pisałem: To po prostu żądanie konkretnych, rzetelnych badań z solidnymi podstawami, a nie kolejne zasponsorowane gówno, wybielające produkt z wszelakich wad. Na koniec dodam tylko "bardzo uproszczony" fragment opisu upraw GMO, który wcale nie wygląda różowo. W Argentynie, korporacja Monsanto ma sporo spraw wytoczonych przeciwko rolnikom co "nielegalnie" zasiali ich produkty po raz kolejny bez opłacenia licencji:
  11. Moim zdaniem, Twoja sąsiadka jest złośliwą osobą. Cisza nocna obowiązuje w godzinach 22:00 - 6:00, a skoro puściłeś o 16-tej, to nie mała prawa wykręcać korków. Ja bym kupił jakąś kłódkę na szyfr i zamontował na szafce z tymi korkami. O ile oczywiście jest taka możliwość. Kolega @Dobi, słusznie zauważył, że uporczywe, nieuzasadnione wzywanie policji pod Twój adres, może podchodzić pod tamte paragrafy. Co do grania, to polecam sobie kupić jakieś fajne słuchawki na uszy, podpiąć do laptopa i tyle.
  12. Pogrubiłem fragment tego co Ci napisała, a co mnie zarazem rozbawiło. Taka standardowa hipokryzja większości kobiet. Gdybyś napisał, że masz kawalerkę, pracujesz powiedzmy za minimalną pensję, to nie byłoby tego powyższego wyznania. Byłaby totalna olewka z jej strony. Kobieta wyczuła fajny towar (Ciebie), już puściła wodze wyobraźni o lajtowym życiu z typem, który będzie jej chodzącym portfelem, spełniającym jej skryte zachcianki. A wracając do tematu posta, Materializm kobiet, to normalna rzecz od tysięcy lat. W końcu dawniej mężczyzna miał upolować zwierza, oprawić, usmażyć mięso, a kobieta miała zajmować się domem, dziećmi. Nie rozumiem czemu niektórzy wciąż denerwują się tym materializmem u kobiet. Jedyne co się zmieniło przez te wszystkie feminazistowskie bojówki, to ilość roszczeń wysuwanych przez kobiety w stronę facetów. A ilość tego co one mogą zaoferować mężczyznom jest śmieszna. Często jest to ich ciało, wygląd, cipka. Dla prawdziwego faceta to za mało by brać kobietę na poważnie. Jedynie na jedną noc. Jeśli chodzi o akcję Anny Lewandowskiej, to dla mnie jest to taka częściowo zagrywka marketingowa by o sobie przypomnieć, wyjść na dobroduszną osobę itd. Nie ma co ukrywać, że Anna nie byłaby tak znana gdyby nie jej znany, utalentowany mąż. Wybiła się częsciowo dzięki byciu żoną Roberta Lewandowskiego. W sumie ta akcja też jest w pewnym sensie pomocą dla tej jej przyjaciółki, bo znana osoba poruszyła temat wśród sporej ilości fanek, które mogą dorzucić swe grosze do zbiórki na operację. Czyli reasumując, przyczyniła się w pewnym stopniu do pomocy swej przyjaciółce. Gdyby dała jej od razu 200 tysięcy złotych, to w niedługim odstępie czasu, pojawiłby się sznurek potrzebujących znajomych u niej. Sama pisała, że dostaje setki zapytań o pomoc dla innych. Nie ma nieograniczonych zasobów finansowych, ale jak widać, innych to nie interesuje. Tylko też trzeba pamiętać, że gdyby była pustą idiotką, to nie robiłaby nic poza byciem żoną. A tak zarabia niezły szmal na swoim pomyśle "Healthy diet by Ann". Wykreowała jakąś dietę cud, linię produktów, które mają wspomagać odchudzanie i zdrowe odżywianie. Nie jest głupia, jest inteligentna i wie jak wykorzystać swoje słynne pięć minut. Tak samo jej mąż, który występuje w wielu reklamach. Też zarabia póki jest znany i sławny, lubiany. Śmieszy mnie ból niektórych "polaków" i "polek" jak komentują, że "im się kurwa udało fartem zarobić taki szmal". Skoro to jest takie łatwe, to czemu nie zaczną sami tyle zarabiać i ulepszać swe życie na plus?
  13. To się nazywa polityka Clickbaitu. Chwytliwe tytuły, pogrubione opisy, a w środku co innego. Chodzi o głupie wyświetlenia. To samo jest z dzieleniem artykułów w jakieś galerie 10-15 zdjęć, czasem nawet więcej. Bo za każde kliknięcie w NASTĘPNA strona, jest kolejne wyświetlenie dla reklamodawcy.
  14. Ja osobiście sam wyszukałem zaufanego rzeźnika, który ma świetny zakład z mięsem i wędlinami. W marketach nigdy nie uświadczycie tak cudownego zapachu wędlin. Dlatego poszukajcie czy w Waszej okolicy nie ma mniejszego zakładu mięsnego, najlepiej takiego rodzinnego jak kolega wyżej, słusznie zauważył. Powiem tylko tyle, że zakłady mięsne większe potrafią robić takie cuda z mięsem/wędlinami, że niejednemu z Was by się chciało wymiotować. Potrafią przyjmować zwroty zepsute, mielić je i mieszać z nowym wyrobem, wytłaczać jako nowe kiełbaski/pasztet/metkę/parówki czy nawet słynne krupnioki śląskie. Kabanosy i inne wędzone rzeczy nie są tradycyjnie wędzone tylko w czymś moczone seriami i wiszą by wyschły. Na zdjęciach to wygląda jakby ktoś je jakimś lakierem pokrył bo błyszczą jak psu jajca. Parówek nie jadam bo to najgorszy sort wędlin. A to, że są smaczne odpowiada za to niezła tablica Mendelejewa. Znajomi co pracowali w takich zakładach pokazywali zdjęcia i opowiadali o procesie produkcji w paru dużych mięsnych zakładach. Potem nie ma co dziwić, że niektórzy klienci dostają biegunki czy innych dolegliwości po spożyciu czegoś co było do skutku przerabiane by to sprzedać bez straty. To też udowadnia jak skorumpowany jest Sanepid w naszym pięknym kraju. Tam takie cyrki są, że po solidnej wizycie sanepidu, zakład byłby zamknięty, dostałby niemałe kary finansowe. Tylko nie w tym kraju gdzie wystarczy przygotować dobrą kopertę i nie ma problemu. Przejdę teraz do sprawy ze słodyczami/ciastami. Szczerze mówiąc, polecam Braciom, poszukać mniejszych cukierni, takich gdzie czuje się prawdziwy zapach ciast/słodyczy. Najlepiej to upiec własne ciasta bo macie pewność, że to zdrowe. Ale z takich rodzinnych mniejszych cukierni można też dostać bardzo smaczne ciasta, którymi można się delektować z dobrym winem/whisky. Ciasta gotowe zapakowane w folię, mają niemało chemii więc odradzam każdemu. Co do cukierków, to osobiście, nie kupuję już od pewnego czasu, tym bardziej, że po smaku czulem, że zdziadział ich smak. Pewnie zastąpiono cukier jakimś słodzikiem bo tańszy. Batonów też nie jadam od dobrych paru lat. Pamiętam jak za dzieciaka smakowały batony, a jak wtedy smakowały. Ewidentnie zastąpiono cukier tańszym słodzikiem i inne składniki też zastąpiono tańszymi zamiennikami. @Voqlsky - Też mam bzika z wąchaniem potraw czy produktów. Wolę wyniuchać czy coś jest świeże niż przeżywać zatrucie i nieprzyjemności żołądkowe. Też nieraz jak Ty, dostałem sporo zjebek za wydziwianie. A ja tylko odpowiadam: "Delektuję się zapachem tej potrawy, czy to coś złego? ;)". Co do pieczywa, to mam parę zaufanych piekarni gdzie chleb jest robiony na prawdziwym zakwasie i czuć to w smaku. Mało tego, ma też mąkę od spodu więc wypiekany tak jak wg normalnych przepisów z dawnych lat. Nie jest tani bo kosztuje 8-10 zł za taki 1 kilogramowy bochenek. Do marketu, wpadam jedynie po jakieś pierdoły, warzywa, wody mineralne, owoce. Ogólnie pogarszanie jakości produktów zaczęło się od momentu wejścia do Unii Europejskiej. Wtedy wszystkie wyśrubowane standardy jakości jakie Polska miała, upadły. Teraz obowiązują unijne standardy, które są dużo niższe i gorsze. W dodatku jak czytam i analizuję wiadomości o tych traktatach, to może się okazać, że po podpisaniu ich i ratyfikowaniu, czeka nas kolejne pogorszenie standardów jakości żywności. Do mnie genetycznie modyfikowane owoce nie przemawiają bo nie mają tego tradycyjnego smaku i zapachu. Nie mają smaku. Nieraz owoce z marketu lądowały w koszu jak okazały się gówniane w smaku. Dużo osób myli GMO z naturalnym doborem i mieszaniem. Potem są takie kwiatki w stylu: "Jak śmiesz krytykować GMO?! Przecież dzięki GMO banany/jabłka inaczej wyglądają." - To nie dzięki GMO, tylko mieszaniu pyłków i innych sztuczkach rolniczych. W dodatku nie trwało to 1-2 lata tylko wiele lat to trwało. Przykład z kukurydzą mnie bawi, to od setek lat było poddawane doborowi. Tak samo arbuzy, które były małe i miały więcej pestek. A fascynuję się historią więc też zahaczyłem o temat zmian w uprawach roślin/warzyw/owoców.
  15. Kolega @Dobi pięknie obnażył jak wygląda te całe równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Nigdy nie będzie pełnego równouprawnienia, będzie tylko równouprawnienie z korzyściami dla kobiet. Inaczej byłby kolejny czarny strajk.
  16. Cudze pieniądze, zarobione przez kogoś innego, wydaje się lekką rączką, ale własne pieniądze, zarobione własną ciężką pracą, już niekoniecznie. Nigdy nie zrozumiem tej konieczności posiadania tylu ubrań i butów. Z doświadczenia wiem, że wiele z nich potem zalega w szafach po tym jak były kilka razy użyte. Niektóre nawet po 1 ubraniu, leżą nieużywane.
  17. @RafX: W przeszłości też niestety trafiłem na pannę, którą określa się mianem Borderline czyli kobiety z zaburzeniami psychicznymi i zmiennymi nastrojami. Najpierw głaszcze, jest miła, a potem zmiana o 180 stopni. Czujesz się jakbyś był na jakichś torturach psychicznych. Wybij sobie pannę z głowy, to tylko kobieta, a nie jakieś bożyszcze. Wagina, to nie jest jedyna przyjemność na tym świecie. Zakoduj to sobie.
  18. @Mosze Red - Ja już w zasadzie leję ciepłym moczem na te wszystkie dewiacje czy dziwne protesty w obronie czegoś tam. Znajomym mówiłem, że za jakiś czas pedofilia/zoofilia/nekrofilia będzie wprowadzana jako legalna czynność seksualna. Wcale by mnie to nie zdziwiło jak widzę postępujące zepsucie tego świata i poprawność polityczną. Rasa białych ludzi jest traktowana jako śmieciowa rasa. Rasizm nie dotyczy białych, ale innych ras już dotyczy. Dlatego nie warto tym zawracać głowy i robić swoje.
  19. Nie przepadam za ludźmi, którzy prowadzą styl życia polegający na tym, że w każdy weekend muszą się urżnąć jak świnie do upadłego. Tak jakby nie można było alkoholu traktować jako środka na rozluźnienie i świetnie się bawić poprzez jakieś wspólne rozrywki. Na przykład, jakiś maraton filmowy/serialowy, jakieś gry planszowe przy dobrym trunku czy też gry w karty. Wyjście na jakieś kręgle, bilard to też fajna opcja z alkoholem. Sam preferuję takie rajdy rowerowe do pewnego punktu, tam ognisko i jakieś piwska. Potem powrót do siebie na rowerach. Dobre są też jakieś koncerty czy imprezy w klubach w ekipie gdzie można potańczyć, poznać jakieś panny czy też nowych znajomych. Naprawdę jest wiele możliwości by się świetnie zabawić w weekend, niekoniecznie kończąc na zarzyganej podłodze po mocno zakrapianej imprezie.
  20. Dowiedziałem się o tym forum dzięki pewnym tagom na portalu Wykop, a także z paru innych męskich blogów/forów.
  21. Witam Szanowne Bractwo, Jestem Mateusz, pochodzę z krainy Czarnego Śląska, taki polski odpowiednik Mordoru. Forum poznałem dzięki buszowaniu po różnych tematach związkowych na Wykop.pl oraz innych stronach. Udzielałem się tam raczej jako dobry kolega, który dzięki własnym doświadczeniom, wie co potrafią kobiety. Szczerze przyznam, że parę tygodni lubiłem tu wpadać w wolnej chwili poczytać tematy w różnych działach. Niektóre historie braci potrafiły podnieść ciśnienie, ale to jest życie, a nie bajki. Mam nadzieję, że pozyskam dzięki forum więcej cennych informacji na przyszłość. Z wyrazami szacunku, Calvin Candie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.