Skocz do zawartości

Przemek1991

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1228
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Przemek1991

  1. 19 godzin temu, The Motha napisał:

    Wymagajcie i stawiajcie granicy, żadnych taryf ulgowych a będziecie zbierać plony swojej działalności po wieki wieków.

     

    Święte słowa Bracie :D

     

    Z dumą przyznaję, że w niedziele oficjalnie spławiłem pannę, która sama nie wie, czego chce, a mianowicie niby chce związku, ale z drugiej strony to tak nie bardzo, bo tyle już przeszła, że boi się kolejnej porażki. Podchody robiłem dobre 6 miesięcy, ale w końcu powiedziałem dość. Stwierdziłem, że nie mam zamiaru więcej przed nią skakać, i starać się o uczucie, którego i tak nie będzie potrafiła docenić. Jej mina bezcenna :D Przepaliło styki dosyć mocno, ale jestem z siebie zadowolony. Jak nie ta, to inna, albo żadna ;)

     

    Sytuacja, którą opisałeś to już klasyka gatunku. Szkoda chłopa, jest dymany bardzo mocno przez pańcie, ale żadna pomoc mu nie pomoże, dopóki rycerz sam nie zauważy, że coś jest nie halo.

     

     

    • Like 1
  2. @Pytonga

     

    No Bracie, na prawdę do porannej herbaty post jak znalazł :D Poniedziałek z głowy :D

     

    Tak sobie czytam te Wasze wypowiedzi, i z każdym kolejnym zdaniem utwierdzam się w przekonaniu, że błogosławieństwem jest być singlem, i mieć spokojną głowę ;)

     

    Spotykałem się kiedyś z panną, która miała telefon przyklejony do łapy, a wiadomości z badoo przychodziły z prędkością światła. Strasznie mnie to wkurwiało, panna oczywiście obiecywała, że już szybciutko usuwa ten szajs, bo przecież mnie kocha i wo ogóle, co oczywiście się nie wydarzyło, a absztyfikanci walili drzwiami i oknami. Paranoja jakaś Bracia :P

  3. @Lethys

     

    A czy warto się w ogóle tym przejmować ? 

     

    Ja gościa podziwiam za to, że pomimo braku doświadczenia starał się sam coś zdziałać, a że się nie udało to nie jego wina.

     

    Łatwo jest kogoś skrytykować  aniżeli docenić.

     

    Nie ma takiego  człowieka, którego bylibyśmy w stanie w pełni zadowolić, bo jesteśmy istotami o bardzo wielu wadach.

     

    Warto uczyć się takiego obojętnego podejścia do krytyki innych. Można brać pod uwagę to, co mówią o nas inni, ale nie powinniśmy nigdy uzależniać od tego swojego samopoczucia ;)

    • Like 2
  4. Przyjaciółmi raczej nie będziecie, zawsze gdzieś tam będzie się ta przeszłość pojawiać. 

     

    Olej temat. Jeśli panna nie podchodzi poważnie do Ciebie, to po co marnować czas ? Zajmij się swoimi sprawami, skup się na egzaminach do Policji, rozwijaj się. Nie na świecie kobiety, która warta jest tego, by stawiać ją na piedestale. To jest podstawowy błąd, który niszczy każdą relację.

     

    Musisz zrozumieć, że nikt nie jesteś w stanie zapewnić Ci szczęścia, możesz to zrobić jedynie Ty sam. W końcu to ze sobą będziesz do końca życia, dlaczego więc nie kochać i szanować  samego siebie. Czy to nie jest wspaniałe ;)

     

    Ludzie przychodzą i odchodzą, nie warto się do nikogo przywiązywać, a tym bardziej uzależniać swoje dobre samopoczucie od kogoś. 

     

    Przeczytaj No more Mr. Nice Guy i Przebudzenie. Dwie świetne książki, które bardzo mocno otworzyły mi oczy na życie. 

    • Like 2
  5. A ja uważam, że narcyzm to nic złego, ale musi to być narcyzm dawkowany w odpowiedni sposób, a więc mam szacunek do siebie i swoich wartości, i nie krzywdzę przy tym innych ludzi. 

     

    Kocham i szanuję siebie, i przyjmuję świat takim jaki jest w swej istocie. Prawda jest taka, że każdy człowiek jest narcyzem, tylko nie każdy to sobie uświadamia ;)

    • Like 2
  6. Wszystko fajnie, pięknie, ale ja nie lubię spacerów :D

     

    Zdecydowanie wolę sobie strzelić kilka kilometrów rowerem, ale w tej sytuacji słuchanie czegokolwiek odpada ze względu na bezpieczeństwo. Ja w trakcie takiej aktywności lubię wyciszyć umysł, zresetować myśli i skupiać się tylko i wyłącznie na chwili obecnej ;)

     

    Mimo wszystko, brawo Ty :)

    • Dzięki 1
  7. @Siarra

     

    Pieniądze oczywiście są bardzo ważne w naszym życiu, bo bez nich w zasadzie nie moglibyśmy funkcjonować, ale Ty zbyt mocno uzależniasz się od nich, co niestety nie jest dobre. 

     

    Inteligencja finansowa jest bardzo istotna, ale duszenie pieniędzy już nie. Dziś są, jutro może ich nie być, pamiętaj też, że do grobu ich nie zabierzesz, dlaczego więc, tak szkoda Ci je wydawać ? Głupotą byłoby wydawać pieniądze na głupoty, ale jeśli przeznaczasz je na rzeczy niezbędne, takie, które są Ci potrzebne, bądź sprawiają, że czujesz się, i wyglądasz lepiej, to za każdym razem jest to trafna inwestycja.

     

    W moim przypadku jest tak, że lubię zarabiać, i lubię wydawać. Tak jest od zawsze i nie wiem, czy kiedykolwiek to się zmieni. Nie świadczy to oczywiście o tym, że ledwo dociągam do kolejnej wypłaty, zawsze w zanadrzu jest te parę "groszy" zapasu na nieprzewidziane sytuacje, ale zdecydowanie nie jestem zwolennikiem żałowania pieniędzy na cokolwiek.

    • Like 1
  8. Nienawiść to takie mocne słowo, jeśli chodzi o mnie, to zdecydowanie ODPYCHAJĄ mnie ludzie, którzy charakteryzują się pewnymi cechami charakteru, a mianowicie marudy, wiecznie niezadowoleni z siebie, szkalujący innych, nie mający celu w życiu, bez zainteresowań, itp. 

     

    Na co dzień niestety te minimum 8 godzin przebywam z ludźmi, którzy wykazują takie cechy, co niestety dosyć mocno na mnie wpływa, a mianowicie dosyć mocno irytuje.

     

    Dochodzi także kwestia związana z zapatrzeniem w ekrany telefonów, uwielbienie facebooka, przez co zanika tak pospolita sprawa jak rozmowa, i nawiązywanie nowych znajomości. W internecie ludzie są kim chcą, a w świecie realnym błądzą jak dzieci we mgle. To jest straszne.

     

     

    • Like 1
    • Dzięki 1
  9. 4 minuty temu, Fit Daria napisał:

    Tak wywnioskowałam z tego, skoro tylko koleżanki to co złego, żebyś się odzywał? 

     

    No, więc proszę mi tu nie naginać rzeczywistości :D Ja mam bardzo surowe zasady jeśli chodzi o mężatki i generalnie kobiety zajęte, pewnych granic nie przekraczam z szacunku do samej kobiety, jak i facetów, ponieważ byłem w takiej sytuacji, że panna sobie wirowała wokół mnie i swojego byłego. Koledzy tak, kochankowie, absolutnie nie !

     

    Nie zmienia to jednak faktu, że korona kobiecie nie spadnie jeśli raz na jakiś czas z własnej inicjatywy nawiąże kontakt z facetem, kontakt inny, niż jak to opisałaś opieprz za coś co zrobił. 

  10. @Fit Daria

     

    Kilka z tych koleżanek to mężatki z dziećmi, więc trochę słabo bym co chwila się odzywał :D Raz na jakiś czas napiszę co słychać, jak życie, itd. z czystej ciekawości jako, że dobrze się znamy. Czy to takie dziwne, że mogłaby np. taka koleżanka sama z siebie raz na jakiś czas się odezwać ? Dla mnie jest to oznaka tego, że dla nich znajomość ze mną nie ma zbyt dużej wartości, ot jest sobie Przemek :D

  11. 11 godzin temu, deomi napisał:

    Tragedia, cięzko mi z nimi wytrzymać przez kilka h. A one mają to na codzień, to jakiś hardcore. 

     

    Ano właśnie, tak się dzieje gdy przy wychowywaniu dziecka jest obecny tylko jeden z rodziców. Dziecko zawsze na tym traci, a rodzic wykańcza się psychicznie.

     

    Jeśli chodzi o mnie to... Nie lubię dzieci. Strasznie mnie irytuje ich niekonsekwencja i fakt, że tak bardzo są niesforne i rozrabiają. Trochę mnie to też niepokoi bo swoje lata już mam, i nie wykluczone, że kiedyś poznam kobietę, która będzie chciała mieć dzieci, więc jak to pogodzić ? :D

  12. @Still

     

    Klasyk, za każdym razem gdy odzywam się do koleżanki po dłuższej przerwie, i pytam, czemu ona nic się nie odzywa, to pojawiają się słowa: Myślałem, że się na mnie obraziłeś :D

     

    Zwala mnie to z nóg. Nie dziwiłbym się, gdybym swoim zachowaniem dał powód dziewczynie, by nie pisała, no ale kurde, gadamy sobie spokojnie, kulturalnie, później następuje przerwa, i panna od razu myśli, że strzeliłem focha :D

     

    To je kobieta, jej nie zrozumiesz :D

  13. Ja się w ogóle nie bawię w tego typu serwisy, bo po pierwsze po cholerę ładować niepotrzebnie kasę za jakieś gówno warte ulepszenia na profilu, a po drugie to szkoda czasu na tego typu szukanie partnerki.

     

    Pamiętaj, że Panie bardzo łatwo manipulują wrażeniem, przekonałem się o tym chociażby dzisiaj. Czekałem sobie w kolejce do dentysty, i pojawiła się moja koleżanka z czasów szkolnych, nie widziałem jej dobrych kilka lat, tyle co na facebooku dodawała jakieś fotki. W necie, na prawdę atrakcyjna fizycznie kobieta, fotki jak z magazynu, a na żywo... No cóż, dosyć mocno się rozczarowałem, ale i jednocześnie utwierdziłem w przekonaniu, że nie warto ufać portalom internetowym jeśli chodzi o ogólny wizerunek danej osoby.

     

    Druga sprawa, to trochę wieje od Ciebie desperacją, i to tez jest istotna kwestia. Daj sobie na wstrzymanie, i nie napinaj się tak bardzo, bo nic z tego nie będzie.

    • Like 3
    • Dzięki 1
  14. W moim przypadku sprawa wygląda tak, że ojciec jest obecny w moim życiu od samego początku, ale nie brał zbyt aktywnego udziału przy wychowywaniu mnie, a więc nie było tych sytuacji, w których ojciec uczy syna typowo męskich umiejętności, czy zachowań, stąd też moje małe doświadczenie w niektórych kwestiach.

     

    Cały ciężar wychowawczy spadł na matkę, przez co chcąc nie chcąc stałem się miękką fają, bo doskonale Bracia wiecie, że kobiece wychowanie znacząco różni się od męskiego. Większość czasu spędzałem z matką, szkoła zdominowana przez nauczycielki, a więc cały czas miałem narzucany kobiecy punkt widzenia świata, i te informacje przenikały do podświadomości.

     

    Przebudzenie nastąpiło, ale odbudować wszystko na gruzach przeszłości to robota bardzo trudna i wymagająca mnóstwo czasu i poświęceń. Mimo wszystko uważam, że warto, bo jak to ktoś fajnie kiedyś określił, praca nad sobą, to najcięższa, ale i najbardziej opłacalna praca na świecie ;)

  15. Dla mnie zajęta, to zajęta i nie staram się takich kobiet bajerować.

     

    Znam jedną mężatkę, młodsza ode mnie, błędy przeszłości spowodowały, że musiała zalegalizować związek, tak mi napisała, wnioskuje więc, że dobrze jej w małżeństwie nie jest :D Pisze się z nią przyjemnie, udaje niewiniątko, choć gołym okiem widać, że sporty erotyczne nie są jej obce. Wszystko fajnie, pięknie, ale mąż i dziecko skutecznie mnie zniechęcają do ataku, choć mam pewność, że nie byłoby trudno ciekawie tą znajomość rozwinąć.

     

    Takie akcje zawsze źle się kończą, dlatego zamiast wrogów i chujowej opinii, wolę mieć święty spokój i czyste sumienie, w swoim życiu i tak już wiele nabroiłem.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.