-
Posts
1,069 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
2 -
Donations
0.00 PLN
Adams last won the day on July 1 2018
Adams had the most liked content!
Profile Information
-
Płeć
Mężczyzna
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
Adams's Achievements

Chorąży (10/23)
2.5k
Reputation
-
Doświadczony amator boksu, próbuje sił w mma
Adams replied to michaltakitoataki's topic in Sztuki, sporty i systemy walki
Taaaa... kiedyś najebany fchuj szedłem przez śpiące miasto i widzę, że czterech typów mnie obczaja. Myślę sobie - nie wiedzą frajerzy, na kogo trafili... a przy okazji sięgam po miotacz gazu... Nie powiem Ci, co było chwilę później, bo nic nie pamiętam - obudziłem się w karetce z rozwalonym łbem, ale na tomografii wyszło, że to tylko powierzchowne rozcięcie. Także wiem, o czym gadasz, jest moc!!! -
Tymczasem jego auto:
- 34 replies
-
- 14
-
-
-
-
- auto
- miłośćażpogrób
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Relacja z toksyczną narcyzką
Adams replied to ps35's topic in Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Tego się trzymaj, zwłaszcza że z opisu wnosząc, taka jest właśnie prawda. Pogadaj sobie z prawnikiem jak się ustala ojcostwo, jak masz zeznawać w razie czego itd. Gdyby się okazało, że to Twoje dziecko, to trzeba zmienić front i na głowie stanąć, żeby odebrać dziecko patusiarze, bo będzie finał jak w sprawie Kamilka z Częstochowy -
Dobrze rozumiesz. Kolega @Messer na swoje potrzeby zbudował obraz introwertyka mocno różniący się od oryginału zaproponowanego przez Junga, jak również daleki od późniejszych wariacji na ten temat. Wetknął tam agresję, pierwotnie przypisywaną ekstrawersji, przepuścił przez pryzmat swoich zainteresowań (uznając intr. za nudziarzy), po czym ekspercko ocenił, że mają w życiu marnie. Być może spisze te swoje przemyślenia i zrewolucjonizuje podejście do zagadnień intro- i ekstrawersji, ale jak a razie można jedynie powiedzieć, że prezentowany przez niego obraz jest nowością z punktu widzenia dotychczasowych opracowań. Przykładem introwertyka, którego wielu z nas może kojarzyć, jest Marcin Prokop. Introwertykami byli też Jan Kaczmarek i Andrzej Kopiczyński (aka 40-latek). Czy to są przykłady nabuzowanych nienawiścią przegrywów?
-
@Sankti Magistri Gadasz tak dobrze, że trudno coś dodać czy poprawić. Na studiach poznałem typa, który ma 170cm wzrostu (wg deklaracji, wg mnie 168 to wszystkie pieniądze). Już wtedy miał zakola, pod koniec studiów golił się na łyso, bo mu się zakola połączyły. Wg standardów tego forum - porażka genetyczna, tylko trumny se szukać. Cały żeński akademik się w nim kochał. Gość otwarty, wygadany, zero spiny w żadnej sytuacji, za to obrotny, ciekawy świata, pomysłowy i do tego muzykalny. W trakcie studiów poznał swoją przyszłą żonę, dziewczyna w typie modelki od bielizny (wysoka, szczupła, ale cycata). Są małżeństwem już kilkanaście lat. Dlatego trzeba robić jak mówisz: budować social skill-e, poznawać świat, wychodzić ze strefy komfortu. Powiedzieć pani w Żabce, że ma piękne oczy. Ona to słyszy wiele razy dziennie i ma wyuczoną profesjonalną, uprzejmą odpowiedź, ale to nie szkodzi, granica komfortu zostanie przekroczona. Zagadać do sąsiadki z osiedla, że ma fajnego psa (większość psiarzy uważa swoje psy za fajne, nawet te paskudne i pokraczne) - jakiś small talk sam się zrobi. Social skill-e trzeba trenować, learning by doing to najlepsza metoda.
-
@Gianni Nie mówimy w ogóle o wpływie ojca na wychowanie. To Ty próbujesz kwestią wpływu ojca nieudolnie wymiksować ze słów: A to jest po prostu bzdura - tak kobita wybiera bankomat dla siebie i bombelków spłodzonych z kimś innym. Przyjebałeś farmazona i nie masz jaj się do tego przyznać, to uciekasz w bucówę. Tak, tak, komuś pill-e powchodziły, naukowcy to lewacy. Co prawda twierdzą, że w małżeństwie lepiej sprawdza się tradycyjny podział ról, czyli dokładnie odwrotnie niż lewactwo promuje, ale do tego momentu pewnie nie doczytałeś...
-
Tak, ALE tylko w pewnej fazie cyklu hormonalnego. Konkretnie w fazie poszukiwania beta bankomatu i woła roboczego, na którego grzbiecie można będzie przejechać przez życie. W fazie poszukiwania dawcy dobrych genów taki facet dla kobiety to miękka faja, fajtłapa i cipeusz. Tu potrzebny jest alfa do zeszmacenia, a nie jakiś frajer od mycia podłogi. I ta opcja dominuje w długoterminowych związkach, co opisali naukowcy: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25540459/ W skrócie - jak facet bierze się za tradycyjnie kobiece zajęcia, to seks w związku zanika. Pisali o tym również w Newsweeku, takim niezbyt redpill-owym magazynie: Dla wielu jest to zaskoczeniem, zwłaszcza że od samych kobiet płynie przekaz, że facet powinien pomagać w pracach domowych itp. Nawet tak powiadali swego czasu różni psycho-cośtam: https://www.newsweek.pl/zdrowie-i-nauka/nauka/seks-a-rownouprawnienie-mezczyzna-sprzatajacy-jest-mniej-atrakcyjny/1hz6nvy To jednak potwierdza tylko prawdziwość powiedzenie: zapytaj kobiet, jaki powinien być mężczyzna i słuchaj, jak opisują niewolnika. Dziwnym trafem jakoś żadna z nich nie ugania się za takimi facetami. W praktyce o porady w sprawie postępowania z kobietami trzeba pytać tych, którzy odnoszą sukcesy na tym polu. Pytanie zwierzyny, jak na nią polować, nie sprawdza się.
-
I tak i nie. Po pierwsze, to zostaw diagnozę zaburzeń osobowości specjalistom. Dla Ciebie nie jest istotne, czy typiara ma zaburzenie histrioniczne czy osobowość pogranicza (borderline). Ty nawet nie potrzebujesz wiedzieć, która jest która i czym się objawia. Dla Ciebie wystarczy jedno określenie zbiorcze - pojebana. I to Ty określasz, czy laska pojebana jest czy nie. Dorosły jesteś i wiesz, jak powinien zachowywać się dorosły człowiek. Jak typiara nie spełnia tego niezbyt wygórowanego kryterium, to nie ma sensu wnikać, co jej dolega. Bo być może jest zaburzona, a być może nie, tylko jest po prostu chamowatą szmatą. Patrz obrazek poniżej. Podsumowując - jak laska zachowuje się jak pojebana, to daj sobie spokój. Tego kwiatu jest pół światu.
-
Oficjalnie jest tak: W akcie stanu cywilnego określa się stan cywilny osoby jako sytuację tej osoby w odniesieniu do małżeństwa: panna, kawaler, zamężna, żonaty, rozwiedziona, rozwiedziony, wdowa, wdowiec. (USTAWA z dnia 28 listopada 2014 r Prawo o aktach stanu cywilnego) Wygląda na to, że nie ma wielkiego wyboru, bo nasza omawiana witaminka nie jest jeszcze zamężna, tym bardziej nie jest rozwiedziona ani nie jest wdową. Jak widzisz MUSIAŁA tak to sobie ustawić, bo przecież kłamać nie będzie Powodów może być sporo. Ja zetknąłem się z takimi: - wzbudzanie zazdrości celem zmotywowania do zawarcia ślubu (jak wiemy, facet zaobrączkowany to znaczy udupiony na grubo i teraz to już baba ma go w garści) - wysyłanie komunikatu do innych samców, że rekrutacja ciągle trwa (baba nigdy nie uważa, że jej facet to szczyt jej możliwości i zawsze myśli, że stać ją na więcej) - pokazywanie swojemu chłopu miejsca w szeregu Generalnie pachnie to jakimś zjebaniem, ale zawsze da się uzasadnić jak powyżej - tako prawo rzecze
-
Nie wiem jak w Norwegii, ale w PL do projektowania konstrukcji to poza dyplomem trzeba mieć jeszcze uprawnienia projektowe, które wymagają praktyki i zdania państwowego egzaminu. W Norwegii może być inaczej, ale lokalne prawo budowlane i normy branżowe z pewnością trzeba znać, więc ten polski dyplom raczej nikomu tam nie imponuje.
-
@Były paroletni NEET Przeczytałem Twój wątek na GoWork. Razem z tym, co napisałeś powyżej, wyłania się obraz człeka, którego nie wziąłbym do żadnej roboty. Problem siedzi w Twojej głowie. Zacznijmy od faktów: To właśnie jest opierdalanie się. Miałeś się nauczyć, nie podjąłeś wysiłku w tym kierunku. Można było sobie spisać na kartce i w kieszeni taką ściągę nosić, ale tego też nie zrobiłeś. To tworzy obraz człowieka bez motywacji, bez inicjatywy, któremu wszystko trzeba podać pod nos, bo samodzielnie to dupy nie umie sobie podetrzeć. Co więcej, Ty nie widzisz w sobie żadnej winy. Nie uważasz, że się opierdalałeś. Piszesz, że nie spełniłeś oczekiwań, ale zdajesz się zupełnie nie dostrzegać, że to jest ocena Twojej postawy wobec powierzonych obowiązków. Ty zdajesz się to traktować, jakby chodziło o jakąś cechę, na którą nie masz kompletnie wpływu. No nie spełniłem oczekiwań i chuj. Jakim mnie, Boże, stworzyłeś, takim mnie masz. Promieniuje od Ciebie bezradność i brak zainteresowania pozytywnym załatwieniem sprawy. Prawdopodobnie nigdy nie musiałeś ponosić konsekwencji zawalonej sprawy. Co byś nie zrobił, to mamusia nakarmi, ubierze, pod dach przygarnie. W byciu nierobem taki mindset nie przeszkadza. Ale do roboty Ty się po prostu nie nadajesz. Potrzebujesz całkowitego przeprogramowania mindset-u, czego nie da się zrobić łatwo. Musisz sobie zaprogramować, że jak sprawy nie załatwisz (w określonym terminie i spełniając wszystkie wymagane warunki), to będziesz żarł trawę i spał pod mostem (gdzie czeka Cię wpierdol oraz inne atrakcje od innych zainteresowanych tym miejscem). Przy obecnym nastawieniu w żadnej robocie nie zagrzejesz miejsca - każdy Cię prędzej lub później wykopie za olewcze podejście i tumiwisizm. Przydało by Ci się całkowicie odciąć od rodziny i zamieszkać daleko od domu na własny rachunek. Jak zarobisz na żarcie, będziesz jadł, a jak nie, to nie. To Cię szybko, choć boleśnie, nauczy, że 'nie spełnianie oczekiwań' to jednak jest problem i warto temu zaradzić.
- 118 replies
-
- 11
-
-