Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez self-aware

  1. Za czasów rycerskiego uzbrojenia jechałbym i zapłaciłbym również za spotkanie, także pewnie na luzie tak to będzie właśnie wyglądało.
  2. Może to chwilowy moment, który warto wykorzystać na rozwój siebie? Nie wiem jak to u Was wygląda (kobiet), facet z pełnymi jajami ma problem się skupić, więc taki flatline jest czasami fajny. Starość w wieku 24 lat? Ja wiem, że my samce tutaj dajemy Wam czasem krótki okres przydatności, ale bez przesady
  3. Ja ogólnie nie zamierzam liczyć dni. Po prostu nie chcę już tego robić i tyle. Teraz celowo daję sobie krótki termin aby odczuć sukces na tym polu. Kilka razy przedłużę postanowienie o około tydzień, ale ogólnie cel jest taki aby rzucić to w cholerę całkowicie. Zwłaszcza porno. Kryzysy będą, wiem o tym. Dam radę. A teraz lecę poświęcić trochę czasu dla siebie, jakaś yogo-medytacja przy relaksacyjnej muzyczce i obserwowanie swoich emocji... Uwielbiam
  4. Dzięki @Pieter, tym razem dam radę z nofap. Teraz będzie łatwiej bo każdą wolną chwilę wypełniam nauką angola albo jakimiś pompkami, rozciąganiem itp. itd. Zmieniłem też nastawienie. Gdy przychodzi ochota i to kurewsko palące uczucie w żołądku, ta niemiosiernie silna chęć oglądania porno, przeglądania obrazków itd. gdy czuję jak hormony skaczą jak pojebane to przyglądam się temu i mówię sobie, "spokojnie 'tu_moje_imię', spokojnie... Jesteś tylko człowiekiem." i skupiam się na oddechu. Bardzo mi to pomaga. Nie katuję się w myślach za fantazje i tego typu rzeczy, nie wzbudzam poczucia winy. Ogromnie ułatwia to proces... Ale nie będę gwiazdorzył bo to póki co niecałe 2 tygodnie jak wspomniałem.
  5. Dawno tu nie pisałem. Zmieniam taktykę. Jeden nawyk wprowadzam przez jakiś czas, który MUSI się udać. A więc z angielskim już się udało, uczę się bardzo regularnie, wziąłem tez lekcje z native speakerami. Teraz chcę złapać nofap za mordę. Póki co jakiś 10-12 dzień, nie wiem. Więc przysięgam, że do końca tego miesiąca wytrzymam w postanowieniu, został tydzień. Poźniej przedłużymy a gdy poczuję, że już bardzo dobrze sobie radzę z tym gównem, wtedy zajmę się kolejnym nawykiem. Póki co, jak się uda z jakimiś innymi przy okazji to spoko, jak nie to nie, bez ciśnienia. Jeden nawyk, jedna zmiana, bo inaczej to nigdy nie wyjdzie. Priorytetyzuję nofap. Pozdro.
  6. self-aware

    Dziewictwo

    @Sara - Nie mam pojęcia w jakiej formie będziesz to chciała opisać i czy w ogóle, ale jakby co to interesuje mnie jak patrzysz na osobę, która jest pierwszy raz i o tym mówi, jak patrzysz również na prawiczka. Dalej, czy seks z kimś przystojniejszym a z jakimś starym tłustym spaślorem robi jakąś dużą różnicę po dłuższym czasie czy potem to już jeden pies? Tak samo jak ktoś wyżej, czy dużo jest tutaj alkoholu. Ponadto, ile można zarobić miesięcznie i przy jakim nakładzie pracy. Miałaś też kogoś, kto się zakochał w Tobie? Czy jest wtedy chęć oskubać takiego delikwenta? Czy zdarzyło Ci się odmówić komuś seksu i dlaczego? Jeśli nie masz ochoty odpowiadać na takie pytania, spoko Jeśli ci się chce, chętnie się dowiem... Być może takie pytania padły w tym wątku, jakby co to sorki, nie mam czasu tego wszystkiego czytać.
  7. @RockwellB1 - z całą pewnością czuje zagrożenie, czy to jednak oznacza oddanie samcowi? Tu nie powiedziałbym. Może jej się po prostu opłacać z Tobą być i nie chce oddać tego innej. Natomiast mi chodzi o sposób podejścia do tematu. Można to przecież zrobić na jakimś poziomie. Jeśli jakiś facet zerkałby na moją samicę to nie reagowałbym na zasadzie "co za chuj pierdolony kutas jebany niech wykurwia stąd!". I tylko o to mi chodziło @Themotha - Myślę, że w dobie dzisiejszych dziwactw w internecie nawet coś takiego byś znalazł
  8. @EMKEJ - Odbiegając lekko od tematu, jak ja nie lubię tej agresji u kobiet w takich sytuacjach. Zaraz wyzwą od szmat i kurew. Może jestem jakiś dziwny, ale ja w takcih sytuacjach to czuję się zażenowany postawą samiczki. Kolega ma taką kobietę, ehh... Powinno się to to czasem o ścianę raz czy dwa piznąć to może by pomogło.
  9. Źle mnie zrozumiałeś Ja nie napisałem, że jest prosto, nie napisałem też, że nic nie wydziela. Mi chodzi o to, że nie wydziela nic co miałoby pozytywny wpływ na imprezę np. Pozytywny w sensie, ze np po alkoholu możesz się zajebiście bawić. Fajki to lipa w tym względzie.
  10. @Themotha - Motywacja to żaden problem Chodzi o budowę kostną, czaszki, nadgarstków, łydki i tego typu sprawy. Ja po prostu jestem "mały". Przytycie ileś tam to nie problem, ale to mnie specjalnie nie powiększy, już to przerabiałem masując około 15kg, zacząłem się powoli robić mało proporcjonalny a i tak te elementy najgorsze pozostały bez zmian, no bo nie da się zwiększyć kości Tak jak kobieta jest np. barczysta, nic z tym nie zrobi. Ciężko mi to wyjaśnić bo mało mężczyzn ma taki typ kombos budowy jak mój, a zatem nie dziwię się, że trudno też wczuć się w moją sytuację. Sporty uprawiam od lat, więc praktyki w tej kwestii mi nie brakuje Jestem znacznie bardziej zmotywowany i regularny od wielu moich kumpli, którzy zazdroszczą mi podejścia. Tak czy inaczej, to i tak ja zawsze zbieram krytykę nt. wyglądu tych elementów, których zmienić nie mogę (chyba, że ewentualnie jakoś chirurgicznie ale to absolutnie odpada). Mimo tego nie rezygnuję, gdyż jak wspomniałem sport uprawiam dla lepszego samopoczucia i podnoszenia sobie poprzeczki typu wczoraj 10 pompek, dziś 15. Bardzo zazdroszcze wielu mężczyznom, zamieniłbym się z prawie każdym którego mijam na mieście, większość z nich potrzebuje tylko ruszyć dupę i tyle. Micha, motywacja, wyjebanie używek itd, to wszystko u mnie bez problemu. Co z tego, nie mogę mieć wymarzonej sylwetki bo potrzebowałbym do tego po prostu przeszczepów niektórych części ciała. To trochę tak jakby mówić komuś, kto chce być wyższy, że jak się zmotywuje to będzie
  11. @IgorWilk - Też lubię kalistenikę Niestety, mimo iż uprawiam sporty od małego to nigdy nie będe miał jakiejś fajnej figury bo po prostu mam taką urodę. Tylko będąc mocno szczupłym wyglądam proporcjonalnie (ale wtedy znowu lipa, że chudzielec). Jeśli chciałbym przymasować będę chodzącą karykaturą. Naszczęście sportów nie uprawiam ani ze względu na wygląd ani ze względu na kobiety a po prostu dlatego, że to uwielbiam, zatem motywacja do tego raczej nigdy nie minie i to jest spoko Co do rozpiętej koszuli i pokazywania klaty no to wiadomo, ale wtedy jak masz co pokazać, inaczej to wygląda trochę słabo. No i... Znowu te koszule @Szabes - U mnie z racji bardzo młodego wyglądu to taka twarz ponuraka niby pewnego siebie chyba raczej nie pomaga bo wygląda to zajebiście sztucznie. Do takiego wyrazu twarzy trzeba mieć odpowiednią morde. Wiele razy słyszałem, że mam pocieszną buźkę, nie bardzo mi to pasuje jako, że jestem facetem ale daje to pewien feedback, że raczej z "agresywną" miną wyglądałbym jak któryś z hobbitów z Władcy Pierścieni w jakimś horrorze w głównej roli, czyli komicznie
  12. K9 nic nie da moim zdaniem. Juz próbowałem różnych sposobów i na głodzie obejdziesz wszystko. Tylko silna wola i mocne postanowienie + próba zajęcia się czymś. Wymyśl sobie jakąś umiejętność, której chcesz się nauczyć i ciśnij w to w każdej chwili jak masz chcicę na porno.
  13. @RockwellB1 - Mam wysokiego kumpla. Nie jest jakiś też przystojny czy coś, jak idziemy gdzieś razem to widać po kobietach, że jeśli w ogóle są zainteresowane to właśnie nim Wzrost daje dużo Co do ubioru, hmm... Nie mógłbym chodzić w koszuli non stop, to po prostu by mi się znudziło + zwykły t-shirt jest wygodniejszy. Zgadzam się zatem z @Mocny Wilk, że jak ubierasz się spoko, ale bez rzeczy typu garniak/koszula to musisz być bardzo przystojny, żeby zbierać spojrzenia kobiet. Jak kiedyś ubiorę garniak to z ciekawości sprawdzę czy coś to da, chociaż nie ma to większego znaczenia bo tak jak wspomniałem nie mógłbym tak chodzić codziennie
  14. Nigdy nie paliłem chociaż namawiamy byłem okropnie na imprezach. Nałóg fapu daje chociaż jazdy dopaminowe i popatrzysz sobie na fajne dupy w necie, alko daje Ci chociaż miłą bombkę, trawka też niezły humorek... A fajki? Najbardziej bezsensowny nałóg świata, dlatego cieszę się, że w niego nie wpadłem acz rozumiem jak wkurwiać się muszą ci, którzy z tym walczą i wygrać nie mogą, gdyz każdy nawyk jest w sumie tak samo trudny do rzucenia. Skala trudności różni się tym jak głęboko jesteśmy w danym gównie.
  15. Powodzenia, mnie chyba złapał flatline bo sflaczały ten kutas jak cholera. Ciekawe ile potrwa Wiosna jest, więc sporo czasu bawię się w ćwiczenia kalisteniczne a zatem jest nieco łatwiej Dużo też czasu poświęcam na angielski, także faktem jest, że w nofapie przede wszystkim zająć sobie czas i to pomaga.
  16. Cóż... Ja włosy akurat mam Generalnie młody wygląd to przejebana sprawa, ogromna większość kobiet takiego typu urody po prostu nie lubi, zresztą praktycznie zawsze pierwsze pytanie od kobiet w moją stronę to ile mam lat. Niby to da profity jak będę miał z 50, ale wtedy to już będę miał w dupie to wszystko a i młode 20stki będą widzieć we mnie tylko stary bankomat No i w wieku 50 to już raczej chciałbym zająć się tylko sobą i swoimi marzeniami a nie latać za babami, w końcu chuj wie kiedy umrę.
  17. Nie będę się sprzeczał ani zgadzał z niczym bo za cienki jestem żeby coś pisać, ale doświadczenia chłopaków, którzy z PUA trafili tutaj mówią, że podchodzenie wcale nie jest dla kobiet "męskie as fuck". Podobasz się to tak, nie podobasz to chuja to zmienia, że miałeś odwagę podejść. Ewentualnie poprawisz im humor jeśli jest ich kilka, mogą wtedy zerknąć na siebie i się pośmiać Myślę @Ragnar1777, że z Ciebie całkiem przystojny gość (7+) i dlatego masz takie swoje przemyslenia co do podchodzenia na ulicy. No i pewnie, jak Ci natura dała dobry wygląd to korzystaj ile wlezie
  18. @Unhomme - O, może w końcu dostałbym jakieś uśmiechy na mieście
  19. @rycerz76 - Spoko, ja też mam chuja warte geny (myślę, że moja potencjalna partnerka gdybym chciał mieć dzieci to dużo by dała żeby je akurat zrobić z kimś innym i liczyć na to, ze nigdy się nie dowiem. Dla kogoś takiego jak ja dzisiejsze testy DNA to piękna sprawa. Cóż... W sumie nie chciałbym aby mój syn wyglądał tak jak ja, więc nawet bym mógł to zrozumieć, choć oczywiście nigdy bym na taki układ nie poszedł), zyskuję gadką (ale to na domówkach tylko), chociaż i to powoli kuleje bo ograniczyłem mooocno alkohol i jak wszyscy są najebani a ja nie to i tak dogadać się nie idzie. No i też jak byłem młodszy (około 16-17 lat) to było mi znacznie łatwiej. Wszyscy byli jeszcze tacy dosyć mali, brzydcy i w ogóle. Z wiekiem wyprzystojniali, wyrośli, ich geby stały się męskie itd. Ja mógłbym dzisiaj spróbować kupić bilet ulgowy na basenie, który jest do 15 roku życia xD (zbliżam się do 30stki). Myślę, że gdybym urodził się kobietą to miałbym zajebiście, chociaż mimo wszystko wolę być kolesiem nawet jeśli przyjdzie mi trzepać do usranej śmierci
  20. @Ksanti - Jeśli Anna jest atrakcyjną kobietą to myślę, że uśmiechy mogły być jak najbardziej szczere @Ella F. - Faktem jest, że na wiosnę człowiek dużo bardziej wesoły Chociaż korelacji "uśmiechowej" nie zauważyłem.
  21. self-aware

    Dziewictwo

    @Anna - Wiadomo, że różnie bywa z tymi liczbami Chodziło mi o to, że chciałbym mieć sporo partnerek na koncie, to moim zdaniem bardzo dobre rozwiązanie dla mężczyzny. Wiadomo, że nie będę liczył co do jednostki, no bo po cholerę. No, ale gadać to ja sobie mogę, bo nawet jakbym chciał to nie ma czego liczyć xD Życie A Pan Churchill za to pytanie dostałby dzisiaj od razu w japę (chyba, że od razu w pytaniu zacząłby od miliona)
  22. @Mapogo - gadałem z jedną laską jakiś czas, ale właśnie pitu pitu. Zdecydowałem się w końcu zacząć wbijać w erotyczniejsze tematy i od razu po rozmowie Myślę, że jak jesteś mało atrakcyjny to wchodzenie w rozmowy z elementami seksu jest dla kobiet obrzydzające. Jeśli zaś jesteś przystojniak to pewnie możesz od razu zamiast "hej" wysyłać zdjęcie swojego kutasa. Na badoo jestem od 2 miesięcy, jeszcze spotkania żadnego nie miałem, ale dam sobie jeszcze dobry miesiąc.
  23. self-aware

    Dziewictwo

    Osobiście gdybym był dobry w relacjach z kobietami to chciałbym w zyciu przelecieć conajmniej ze 100 różnych, żeby być pewnym, że spróbowałem w życiu wielu owoców. Pewnie to zrobię no bo są divy. Moja partnerka dowiedziałaby się o tym i jeśli uznałaby, że nie chce żyć z kimś takim to uznałbym, że jest to 100% w porządku, ma prawo Sam osobiście nie chciałbym takiej, która ma przebieg większy niż powiedzmy 10. Czyli nie jestem jakiś zakręcony na punkcie dziewictwa, ale za dużo to już za dużo. Natomiast prostytutki bym nie chciał absolutnie z wielu powodów. Ale jeden z największych to to, że w mojej opinii związek nie przetrwa. Gdyby zabrakło pieniędzy... Partnerka już zna łatwy sposób. Natomiast myślę, że są kolesie, którzy zaakceptują Cię, więc spokojnie.
  24. @Ragnar1777 - Ja nie miałem zamiaru podchodzić Nie mam kompletnie pojęcia o czym mógłbym gadać z obcą kobietą. Jestem wygadanym człowiekiem ale tylko wtedy, gdy mam z kimś jakiś temat i ktoś mi coś odwzajemnia. Brak mi byłoby również odwagi. Wyczuć stres u kogoś jest akurat bardzo łatwo, u kobiety również. Nie przy każdym uśmiechu się stresowałem i wiadomo, może jakiś gorszy dzień któraś miała, nie wnikam bo przecież się tego nie dowiem No i... Jest jeszcze kwestia wizualna, ale to wiadoma sprawa
  25. @marios27 - Ja za dzieciaka byłem bardzo nieśmiały, później dopiero poprawiłem się w tej kwestii Ale fakt, maluchy mają wyjebane. Chociaż 12 lat to nie takie maluchy znowu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.