Skocz do zawartości

Eloquence

Samice
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Eloquence

  1. Liczne przywileje? Nauczyciel w tych czasach kompletnie nie jest szanowany przez społeczeństwo. Zacznijmy od tego, że jeżeli nauczyciel ma tylko licencjat to musi teraz zrobić magistra nawet w wieku 48 lat jak moja mama, bo go wyrzucą z pracy (mimo że ma skończone też studium nauczycielskie). Dziwne, bo jakoś taki technik farmacji nie musi zdobyć tytułu magistra i iść na uzupełnienie na studia... Poza tym nauczyciele nic nie mogą - gdzieś połowa rodziców ma o wszystko nieuzasadnione pretensje, dzieci się wydzierają, od zgody dyrektora zależy wszystko. U mojej mamy w szkole wprowadzili nawet pisemne nagany na nauczycieli za to, że np. poszli na minutę do toalety w czasie dyżuru i ktoś na chwile ich zastąpił na korytarzu Pensja jest żenująco niska i dochodzą zwolnienia spowodowane likwidacją gimnazjów. A co do wakacji to jest ich urlop, nie mogą sobie brać wolnego w trakcie roku (chyba, że zwolnienie lekarskie). Praca w szkole nie jest taka genialna niestety, jest stresująca zwłaszcza jeśli trafisz na kiepskiego dyrektora. Nauczyciele też oprócz codziennych lekcji mają konferencje i zebrania do samego wieczora, sprawozdania do napisania. Nie wspominając o nauczycielach, którzy mają cały czas do sprawdzania w domu matury/testy...
  2. Ja oczywiście byłam za Polakami, bo jeżeli i tak ta karuzela kasy się kręci, to fajnie, żeby chociaż reprezentanci naszego kraju wygrali mistrzostwa. Po ich pierwszym meczu z Senegalem odechciało mi się, nie kibicuję już nikomu Tyle reklam jacy to oni nie są świetnie przygotowani i wyszło co wyszło, czyli zero zaangażowania, zgrania, walki. Najbardziej nie rozumiem niektórych ludzi na FB i instagramie, którzy na jakiekolwiek słowa krytyki odpowiadają: "To idź i graj za nich", "Jeżeli nie stać was na wsparcie, kiedy przegrywamy - nie macie prawa wspierać nas kiedy wygrywamy" - serio? A co Ci wielcy kibicie zrobiliby, gdyby np. dentysta zepsuł im leczenie zęba? Powiedzieliby "Nic się nie stało"? Wątpię. To dlaczego tak bardzo bronią piłkarzy i starają się utrzymywać swoim wsparciem tę uprzywilejowaną grupę milionerów? Kopanie piłki to ich praca i obowiązek i za takie pieniądze powinni pokazać o wiele więcej, bo gdyby zwykły człowiek tak pracował na co dzień to zostałby zwolniony. Ostatnie minuty dzisiejszego meczu Polska - Japonia to żenada, obie drużyny pokazały całkowity brak szacunku wobec kibiców. Za bilety płaci się po to, żeby oglądać prawdziwy sport, a nie aktorstwo, znudzenie i wyrachowanie. Poza tym strasznie denerwuje mnie, że za kopanie piłki po boisku dostaje się tyle pieniędzy, to dla mnie nienormalne.
  3. @Hippie właśnie nazwałabym to taką wewnętrzną blokadą. Może powiem na swoim przykładzie, bo nie wiem czy uda mi się to inaczej wytłumaczyć. Gdy załamałam się po maturach (kurde ciągle o tym wspominam ) to na początku oczywiście myślałam tylko o tym całymi dniami. Po jakimś czasie ochłonęłam i starałam się pomyśleć pozytywnie, że to nie koniec świata (bo na pewno nie popełniłabym z tego powodu samobójstwa, są ważniejsze sprawy jak zdrowie i rodzina), że mogę robić mnóstwo świetnych rzeczy w życiu i nagle uderzała we mnie fala smutku, że od razu to pozytywne myślenie straciło sens, taka bariera. A z czasem te fale są coraz rzadsze, lecz równie mocne. I najbardziej pomaga właśnie czas, potem można zacząć medytować, próbować docenić inne rzeczy. Zakładam, że u osób u których ta życiowa pustka jest wywołana czymś jeszcze ważniejszym, jak strata członka rodziny, jest o wiele większa i stąd może w końcu doprowadzić do myśli samobójczych. Tak to widzę, ale mogę się mylić. Wiesz, nie wiem, za mało napisała, ale możesz mieć rację W takim przypadku powinna zdecydowanie, tak jak napisałaś, zastanowić się dlaczego tak jest.
  4. @deomi a napiszesz konkretne powody tej decyzji? Bo są dwie możliwości. Albo naprawdę potrzebujesz pomocy i napiszesz dokładnie z czym masz problem, albo ten temat to tylko głupie gadanie i chęć zwrócenia na siebie niezdrowej uwagi. Ogólnie każdy człowiek ma inny stopień wrażliwości, inaczej patrzy na świat. Gdy jednen straci pracę to powie: "No trudno, zdarza się, znajdę nową", a inna osoba (powiedzmy, że w podobnej sytuacji życiowej co pierwsza) nie będzie mogła spać po nocach i będzie o tym myśleć. Ciężko też wytłumaczyć komuś kto ma prawdziwe problemy ze sobą, ze zdrowiem, ma długi lub stracił kogoś, żeby cieszył się życiem i starał znaleźć pasję, cieszył się chwilą. Niektórzy nie potrafią i to jest dramat.
  5. Na kondycję cery najważniejszy wpływ ma odżywianie i styl życia. Kilka miesięcy dużego stresu, nadmiernego picia kawy, niewystarczającej ilości snu, kiepskie odżywianie i włosy zaczęły mi wypadać, cera się pogorszyła i nawet specjalna maść od dermatologa z witamną A nie pomogła ani inne kremy, maseczki. Dopiero pomogła zmiana trybu życia i od tego trzeba zacząć, zrobić sobie badania krwi i obserwować swoją dietę. Wszelkie kremy to dodatek, oczywiście ważny i potrzebny (dla mnie nawet niezbędny, bo muszę mieć nawilżoną skórę), ale wciąż dodatek do tego co najważniejsze - styl życia.
  6. U mnie zdecydowanie dominuje melancholik
  7. Strasznie zabolałoby, gdyby ta Pani spadła z poziomu swojego ego do poziomu swojej lojalności.
  8. Jakoś od 5 miesięcy jeżdżę na łyżwach. Na początku chodziłam prawie codziennie, bo miałam 5 minut od domu odkryte lodowisko. Kiedy zamknęli przez warunki pogodowe to jeżdziłam na kryte, niestety dostępne tylko 4 razy w tygodniu na godzinę, a w wakacje to mało które lodowisko w Polsce jest dostępne, więc nie mam możliwości ćwiczyć. Szkoda, że to taki niedoceniony sport w Polsce. A od września chcę zacząć zajęcia w szkole łyżwiarstwa
  9. Eloquence

    Akt

    Zupełnie jak u Edgara z "Ręki mistrza" Tak mi się skojarzyło.
  10. Czy w naszych czasach możliwy jest ten "tradycyjny podział obowiązków"? Jest dużo "kobiet sukcesu", owszem. Ale jest inny problem - zarobki, a z nimi wiadomo bywa różnie w naszym kraju. Nie każdy mężczyzna zarabia na tyle, żeby jego kobieta mogła tylko zajmować się domem. Bo zwyczajnie lepiej żeby kobieta też pracowała i razem można odkładać pieniądze na wspólne życie. Dlaczego wspominam o tej pracy? Bo pracując nie da się czekać na kogoś codziennie z ciepłym obiadem i posprzątanym domem na błysk. Nawet jak się jest w mało wymagającecj czy stresującej pracy to jednak jesteś w tej pracy i nie ogarniesz domu. A wtedy to wszystko upada. Według mnie mężczyzna jest stroną dominującą, tak, ja często wolę być bardziej uległa, ale też nie w każdej życiowej sytuacji - zdanie dwóch osób liczy się w równym stopniu, problemy, opinie itd. A gotowanie i sprzątanie (jeżeli dwie osoby pracują w podobnie wymagających wysiłku pracach) powinno być równomiernie rozłożone. Oczywiście jeżeli mężczyzna coś naprawi w domu to wtedy logiczne, że ja bardziej się staram w kuchni czy dbam o porządek, żeby mu się odwdzięczyć, zrobić coś miłego, ale ogólnie równowaga jest najważniejsza. A jak kobieta nie pracuje "zawodowo" to już powinna odpowiednio zająć się wszystkimi sprawami domowymi jak najlepiej. No ale to tylko moja opinia :D
  11. @tytuschrypus O co Ci chodzi? Nie jestem żadną feministką... Wejdź na profil i zobacz, że jestem tu od ponad roku i jakoś bana nie dostałam do tej pory.
  12. A to, że pójdę na farmację albo medycynę i nie będę miała fizycznej możliwości, żeby pójść do pracy, bo mnie ze studiów wyrzucą Jedynie w wakacje. @tytuschrypus Cóż, ja nie rozmawiam tylko i wyłącznie o tym, moje przyjaciółki też nie, moja siostra też nie, więc to lekka przesada tak twierdzić. I moim priorytetem/ukrytym celem nie jest przypodobanie się komuś, aczkolwiek przekonywać nie będę.
  13. Sama będę na siebie zarabiać i nie podbijam swojej samooceny komentarzami koleżanek. Zresztą inteligentni ludzie wcale nie muszą dobrze zarabiać, różnie bywa. Nie rozumiem, a niby dlaczego? Według mnie nie, normalny argument. Mogę nawet badanie przeprowadzić i zapytać ludzi czy potrafią się wypowiedzieć na ten temat i mają konkretną wiedzę. Nie bronię tych kobiet - mówię tylko jak to wygląda dla obserwatora, osoby która przygląda się z boku i stwierdzam, że to niesprawiedliwe. Grupka osób rozmawia o jakiejś reformie i się potem reszta nabija, że te kobiety się nie odzywały. Też mogę chodzić i mówić np. o mutualiźmie z ludźmi i jak ktoś mi nie odpowie to mam powiedzieć "no ciekawe czemu się nie odzywają, nie ma z nimi poważnych tematów do rozmowy"? Traktujmy się równo i najpierw warto zapytać kto się czym interesuje, jaką ma wiedzę i dopiero oceniać. Kobiety nie rozmawiają tylko o makijażu i serialach. Czy ja wiem, znam inteligentne dziewczyny i wcale nie widzę, żeby (jak to określiłeś) "pierdoliły w nieskończoność". To zależy w większości od charakteru i zdania swojego nie zmienię, Ty też jak widzę i tyle.
  14. Co ma wspólnego bycie "głupim" z ilością słów wypowiadanych i przypadających na jednostkę czasu? Ja powiązania nie widzę. Reformy pinocheta? Nie słyszałam o tym, a uważnie słuchałam na lekcjach historii Wątpię, żeby przypadkowo zaczepiani mężczyźni na ulicy opowiadali o tym jakoś szczegółowo, ponieważ to po prostu wykracza poza naszą elementarną wiedzę i już. Dlatego trochę dziwne, że akurat wszyscy koledzy na imprezie znali tak świetnie ten temat Chyba, że akurat studiowali coś z historią i wiedzą to, wtedy to takie trochę... niesprawiedliwe? Po co mi inteligentny mężczyzna jak mogę sobie porozmawiać z korepetytorką o przeciwciałach monoklonalnych ;) <-- Idąc Twoim tokiem
  15. Bardzo ciekawy temat U mnie zdecydowanie na plus jest to, że w końcu znalazłam swoją pasję i codziennie rozwijam się w tym kierunku. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zrobię swój pierwszy piruet na lodzie Żałuję tylko, że tak późno zaczęłam, ale lepiej późno niż wcale. Chciałabym też dostać się teraz (za drugim razem) na te swoje wymarzone studia medyczne, ale nie wiem czy mi się to uda. Jeśli nie to pisanie matury 3 raz będzie już stanowić problem. Pocieszam się tylko tym, że są na medycynie osoby, który poszły jeszcze później na te studia. Dużym minusem jest to, że baardzo się stresuję, nie umiem rozplanować dobrze swojego dnia, za bardzo wszystko analizuję i czasem blokuje mnie "niezdrowa" ambicja. I oczywiście to, że nowe ubrania nudzą mi się tak szybko, chciałabym to zmienić To chyba tyle. Życzę wszystkim dalszego rozwoju i spełniania marzeń.
  16. Coś w tym jest. Niestety są różne typy ludzi, Twoja koleżanka jak widać zalicza się do typu osoby zazdrosnej i może nawet zawistnej. Tacy pocieszają się widząc, że ktoś ma gorzej od nich i czerpią z tego energię zachowując pozory. Gdy sytuacja się zmienia to nagle stają się źli, że u kogoś jest lepiej, a u niego cały czas tak samo. Przynajmniej wiesz, żeby nie tracić na nią czasu. Nie lepiej zająć się swoim życiem i swoimi sprawami? I tak czas mija wystarczająco szybko i niektórzy jeszcze go tracą zamiast popracować nad sobą Lepiej dobrze dobierać sobie przyjaciół, bo można się potem zaskoczyć bardzo negatywnie.
  17. Ja polecam: Wyspa Tajemnic Opowieść o dwóch siostrach Prestiż Infiltracja Milczenie owiec Bogowie Czarny łabędź Piękny umysł Jeniec: tak daleko jak nogi poniosą Cube Nietykalni Tożsamość z 2003 i 2011 roku Labirynt Podziemny krąg Ostatni samuraj Marsjanin Wiek Adaline Mroczny Rycerz Skazani na Shawshank Truman show Cast away - poza światem Incepcja Iluzjonista Dwunastu gniewnych ludzi Musimy porozmawiać o Kevinie Efekt motyla 12 małp Oczy Julii Legalna blondynka Chłopiec w pasiastej piżamie Różyczka Nieoczekiwana zmiana miejsc Titanic Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz Lot nad kukułczym gniazdem Więcej na razie nie pamiętam, ale wszystkie dla mnie świetne
  18. @Lalka Spokojnie, ja też strasznie mylę kierunki Na egzaminie ciągle mówiłam na głos "tutaj jest prawa, a tu lewa". Egzaminator chyba sobie myślał, że coś ze mną jest nie tak. Może spróbuj jeszcze pojeździć z jakąś osobą, która będzie ciągle obok na mejscu pasażera, w razie czego pomoże ze wszystkim i z czasem będzie coraz lepiej. Dobrze jest na początku ćwiczyć na jakimś w miarę tanim samochodzie, bo nie będzie go żal potem @Sitriel To życzę powodzenia, żeby zdał za pierwszym razem i trafił na fajnego egzaminatora Niestety trzeba się będzie pilnować z tymi listkami. Ciekawe czy jego brak traktują od razu jako wykroczenie i dają mandat - "Jeśli w ciągu okresu próbnego kierowca popełni 2 wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji stwierdzone mandatami lub prawomocnymi wyrokami sądu okres próbny zostaje wydłużony o kolejne 2 lata" Tu jest też wszystko fajnie wypunktowane: http://zielonelistki.pl/
  19. Tutaj niezłe podsumowanie tematu: W czasie kursu uczymy się jak zdać egzamin, a nie jak dobrze jeździć i odnaleźć się w sytuacji na drodze Jeden wielki absurd, przechodzą ze skrajności w skrajność. Oprócz tych kwestii wymienionych w filmiku bardzo irytujący jest plac manewrowy, ponieważ zaliczenie go zależy nie tylko od umiejętności, ale też w dużym stopniu od szczęścia. Powiedzmy, że ktoś go przeszedł za pierwszym razem i oblał na drodze. To dlaczego za drugim razem trzeba powtórzyć ten plac? Powinni to wpisać jako zaliczenie i zacząć od tego co zrobiło się źle. Niby można powiedzieć, że ktoś kto powinien zdać egzamin nie będzie miał z tym problemu. Aczkolwiek jak się z tym nie mogę zgodzić. Równie dobrze można kazać komuś parkować na egzaminie 10 razy i jak akurat parkowanie równoległe za tym 10 razem nie wyjdzie to powiedzieć "no widać się nie nadajesz, sorry" W takim tempie nigdy się nie dostanie tego prawa jazdy. Kolejna rzecz: jechałam z instruktorem poza terenem zabudowanym i widziałam znak ograniczenia prędkości z daleka. Niestety jakieś krzaki, drzewa zasłoniły ten znak na tyle, że nie widzialam do ilu konkretnie to ograniczenie, z bliskiej odległości dopiero było widać. Oczywiście instruktor miał pretensje i powiedział, że nie zwolniłam wystarczająco - jednym zdaniem miałabym problem na egzaminie. Różnica była taka, że on widział ten znak tysiąc razy, a ja pierwszy. A Wy co uważacie?
  20. Nie mogę się z tym zgodzić. Wiadomo, że mężczyźni mają różnordne preferencje, ale agresja u kobiet jest raczej ogólnie na minus. Dominacja to taka męska cecha, a kobieca łagodność. Warto mieć swoje zdanie, być pewnym siebie, ale wyśmiewanie, agresja słowna czy bezwzględność są odrzucające i nie świadczą dobrze o kulturze i o człowieku. I z pewnością te cechy nie powinny być podziwiane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.