Skocz do zawartości

Ksanti

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4993
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Ksanti

  1. 20 minut temu, $Szarak$ napisał(a):

    Poseł braun od wielu lat jest posłem i jakoś mu to nie przeszkadzało, jak zaświecone co roku były i obok nich przechodził. 

    Dlaczego, skoro wiedział, że co roku są odpalane nie zapobiegł ich odpaleniu tylko w spektakularny sposób musiał zgasić gaśnicą - czytaj napluć Żydom na twarz.

    W jednym z wywiadów mówił, że nie wiedział. Prawdopodobnie rzeczywiście w czasie kovida to nie było jakoś eksponowane. Albo w ogóle w sejmie się nie odbywało.

     

  2. 13 godzin temu, mac napisał(a):

    I co, pewnie nikt się nie zarejestrował z moich wskazówek :)

    Ja się zarejestrowałem, ale GPW chyba nie jest dla mnie. Wypracowane zyski poszły w pizdu, w ciągu kilku godzin dzięki jednemu złemu wyborowi. Na koncie PLN odrabiałem minusowe saldo przez miesiąc. Do tego denerwuje mnie niska płynność małych spółek (mniej więcej poniżej 1mld kapitału). Przez długie dni czy miesiąc potrafi coś stać prawie w miejscu, aby potem nagle albo polecieć mocno do góry, albo gwałtownie w dół. Tutaj Pepco też przykładem pewnego borderline. Co śmieszne załapałem się na wzrost, ale nie zakładałem, że w tym tygodniu będzie taki duży. Ustawiłem prostą automatyzację sell stop jaką oferuje broker i mi ucięło gdzieś na połowie wzrostu. Byłem po prostu za pozbyciem się tego aktywa przy kolejnym wywaleniu do góry. Nie sądziłem natomiast, że nagle, aż tak wiele się podniesie do góry z rana. Obecnie pilnuje konta w PLN, EUR oraz USD, więc minimalizuję konieczność nerwowego sprawdzania, przez ustawianie progów zabezpieczenia straty.

     

    13 godzin temu, mac napisał(a):

    Odkąd opublikowałem temat już dzięki możliwościom portfela wyciągnąłem ponad 20%.

    Za to w ostatni miesiąc jako laik samodzielnie wykręciłem podobny lub lepszy wynik na spółkach zagranicznych. Też całkiem nieźle mi idzie z day tradingiem, ale wiadomo tutaj trzeba trochę czasu poświęcić. Akurat mnie praca, a raczej projekt ostatnio wpieniał to przerzucałem uwagę na wykresy. Próbuję kminić czy warto pod day trading założyć drugiego brokera. Może nawet napisać jakiś zewnętrzny skrypt zautomatyzowany, by mi samo kupowało i sprzedawało. Niestety XTB jak się przekroczy próg transakcyjny 100k euro miesięcznie to za każdą kolejną transakcję płaci się, aż 10 euro prowizji. Zagraniczni brokerzy natomiast jak się nawali dużo transakcji to podobno są problemy przy rozliczeniu podatkowym.

     

    Co do członkostwa rozszerzonego SII jest kilka sposobów, aby dorwać go taniej. Najwięcej chyba się dało kupić na promocji przez połowę ceny kiedy ma się ileś tam akcji Orlenu lub PZU. Ja wykorzystałem prostszą metodę, która daje rabat chyba było ok. 60zł dla nowych członków za wypełnienie ankiety inwestora w pewnym banku. Przyznam mają tam ciekawe poradniki teoretyczne by zapoznać się z tematem. Jednak co do samego tradingu nie miałem cierpliwości oglądać albo czytać tutoriali, więc poszedłem na żywioł. Najpierw założyłem konto demo, a potem real i najwięcej nauczyłem się po prostu w praktyce. Celowo też nie oglądam tutoriali z analizą techniczną, jak odradzał czołowy polski trader Rafał Zaorski. Co ciekawe opracowałem "własny" algorytm z obserwacji "natury", aczkolwiek nie pcham się na Forexy i lewary.

     

    Z odwzorowania portfela SII skorzystałem może 2 razy. Z czego jeden raz kupiłem za małą kwotę to samo aktywo i zarobiłem po tym jak już sprzedali ze stratą. Nawiasem mówiąc jest to w sumie ciekawa strategia. Widziałem z danych historycznych, że kilka razy zdarzało im się właśnie postawiać na jawnie "tonący okręt". Dlatego z dystansem podchodzę do ich analiz i porad. Trochę jestem zrażony do GPW, bo nie dało mi takiego spektakularnego zwrotu jak stawianie na wielkie spółki amerykańskie. Miałem nawet wypłacić resztę środków z konta PLN, ale może dam drugą szansę. Zostawię 2k i pozwolę SII chociaż na siebie zarobić. 

     

    • Like 1
  3. @Hubertius dawniej się śmiano z PIS, że ma armie moherowych beretów i Rydzyka. Szydzono z Kaczyńskiego, że jest gej, debil i głaszcze kota, dyktator, zamordysta, sojusznik Putina i masa innych sprzecznych ze sobą rzeczy. Darli japę na 8 gwiazdek i robili zadymy by uwalić władzę wybraną przez ludzi. Widziałem na forum przed chwilą filmik jak idą niczym stado baranów do kina by oglądać sejm i delektować się przegraną PISu. Mam takie rozkminy, że masa ludzi głosujących na opozycję może mieć coś w sobie z psychopaty. Co więcej potrafią sobie zracjonalizować, że opozycja to partia miłości, kultury i tolerancji. Widzę to i słyszę nie mogę się nadziwić co za społeczeństwo pełne patologii. Internet też jest cały opanowany przez to agresywne sekciarstwo. W takich momentach zastanawiam się czy to ja jestem nienormalny przez swoją zwyczajność czy społeczeństwo, w którym żyję.

     

    • Like 3
    • Dzięki 2
  4. Jak ktoś kiedyś ładnie powiedział (nie pamiętam kto), albo zostajemy montownią Hansów i rozwijamy się wolno, ale stabilnie nigdy nie doganiając Europy Zachodniej (chyba, że runie jak domek z kart), albo idziemy na swoje, gdzie na początku może być ujowo, ale jak wypracujemy silną markę krajową oraz inwestycja się zwróci to Europa Zachodnia może się schować przy potencjale wzrostowym tego regionu. Naszym jedynym gwarantem bezpieczeństwa jakkolwiek jest Ameryka i NATO nie żadna Unia Europejska czy Niemcy, porównując politykę to PIS bardziej sprzyjał USA i pójściu na swoje (te wszystkie wielkie projekty i autostrady na Międzymorze), PO natomiast to jest siła, która chce, aby Polska dalej była pod butem niemieckim, a do tego aby wywalić Amerykanów, czyli naszego jedynego sensownego sojusznika obronnego. Przypomnę tylko, że ich wojska fizycznie stacjonują w naszym kraju, co świadczy o realnym zaangażowaniu w ten sojusz oraz gwarancje, że jak ktoś teraz zaatakuje Polskę to atakuje równocześnie USA. Każdy kraj kiedyś był w nieciekawej sytuacji, jeszcze 100 lat temu wszystko co niemieckie było określane słabym i niskiej jakości, podobnie z produktami made in Japan, paradoksalnie te trendy mają dzisiaj odwrotne odzwierciedlenie. Jeśli Polska by wyrobiła renomę silnej gospodarki i ciekawego miejsca do życia to jako skutek uboczny mielibyśmy zalew młodych kobiet z całego świata. Nawet dobry marketing narodowy byłby w stanie napędzić mocno cały trybik, w imię zasady "Fake it until make it", bo to skuteczna strategia o ile są do tego chęci.

     

    • Like 1
    • Dzięki 1
  5. Co do czasu pracy i wolnego średnio tak naprawdę wróciliśmy do etosu sprzed rewolucji przemysłowej.


    https://klubjagiellonski.pl/2020/09/26/harujemy-najciezej-w-historii-czy-bedzie-jeszcze-istniec-zycie-poza-praca/


    Praca powoli staje się znowu mniej czasochłonna, do tego mniej wymagająca fizycznie. Niestety robi się za to bardziej intensywna i obciążająca człowieka psychicznie. Bycie na swoim to już w ogóle często hazard i albo się uda pasywnie rozkręcić biznes, albo dowalisz sobie nieefektywny nadmiar pracy.

     

    Czas wolny zamiast ze swoją własną rodziną, coraz więcej ludzi spędza samotnie. Znalezienie odpowiedniej osoby, z którą spędzi się resztę życia urosło do rangi zdobycia pracy w topowej korporacji na czołowym stanowisku. Ludzie uciekają w milion pasji, używek, konsumpcjonizm albo zwierzęta.

     

    Nie każdy posiada takie same zdrowie, wygląd, psychikę czy warunki środowiskowe. Najlepiej urodzić się w rodzinie królewskiej i się dziwić czemu ktoś inny musi chodzić do pracy albo nie ma na chleb. Albo jeszcze lepiej ktoś jest przystojny, do tego przebywanie z ludźmi nie zabiera mu energii i dziwić się czemu ludzie są skrajnie samotni albo gorzej im idzie w biznesie.

     

    Wszystko w życiu jest względne, a dla każdego człowieka mogą być inne przeszkody do pokonania. Oddawanie swojego czasu komuś innemu kto już posiada całą "infrastrukturę" stanowi często jedyną sensowną alternatywę na dany moment. W życiu też potrzeba często mieć masę szczęścia i zbiegu określonych okoliczności by coś zaczęło działać jak należy.

     

    Słuszna uwaga, z tym że nie ważne jak ktoś żyje, na koniec i tak nic nie będzie miało żadnego znaczenia. Pod względem jakości życia współcześnie natomiast średnio lepiej wyjdzie przystojny i głupi jak but biedak atleta niż schorowany przeciętnej urody inteligentny miliarder z masą wolnego czasu. By umieć cieszyć się z małych rzeczy i głupot należy odrzucać bycie świadomym oraz tkwienie mentalnie w świecie materialnym.

     

    • Like 4
  6. Godzinę temu, Maurycy napisał(a):

    Mimo tego, związał się na poważnie (jakieś 2 lata temu) z kobietą atrakcyjną (według mnie 7/10), która jest ogarnięta i również ma dobrą pracę, zarabia mniej od niego, ale 8k na rękę wyciągnie (jak nie więcej). Jest od niego 14 lat młodsza, czyli ma 28 lat. 

     

    Nie wiem jak on to zrobił, ale widać - da się :D

    Wiek 28 u kobiety, która chce rodzinę to już ściana mode wjeżdża. Wszyscy się biją o 20-stki, a nie o 30-stki po karuzeli.

     

    • Like 2
  7. Mamy obecnie to samo co w Niemczech kilkadziesiąt lat temu, zanim dostali dopływ świeżej krwi w postaci imigracji kobiet ze wschodu. Przeciętny Hans, aby mieć możliwość jakiegokolwiek związku musiał lecieć na tripa do Azji. U nas nawet jeśli kobiety przybywają to bardzo szybko wybywają dalej na zachód, albo nie są już takie pokorne. Po 30-stce jest ekstremalnie trudno w Polsce zdobyć przeciętnej jakości kobietę, nie mówiąc o dobrej kandydatce na LTR. Dlatego zostanie w pewnym momencie MGTOW, geomaxing albo geomaxing + importowanie. Sam po wielu próbach ogarnięcia młodszej panny na gruncie lokalnym powoli już odpuszczam ten temat. Duże miasta wojewódzkie w Polsce to niestety samotność wśród tłumu i festiwal hipergamii kobiet. Teraz na zimę chwila wyciszenia, bo to czas na odpoczynek i nie ciśnięcia zbyt mocno z większymi tematami. Jednak od nowego roku na wiosnę plany, by na pełnej piździe wdrożyć w życie geomaxing. Nie trzeba zaczynać od dalekich podróży, a zwykła zmiana miejsca pobytu na bardziej wakacyjny vibe przykładowo nad morzem wystarczy. W Polsce też są fajne dziewczyny, ale niestety bardzo trudno jest się wspólnie odnaleźć. Te natomiast co skorzystały z portali randkowych już przepadły. Potem ewentualnie kraje na wschód, ale niekoniecznie ten daleki, bo długie i ciężkie podróże nie są dla każdego. Co do kwestii obiekcji dotyczącej importowania, no trudno zawsze trzeba wliczyć do kalkulacji jakieś ryzyko inwestycyjne. Nie ma zysku bez ryzyka lub kto nie ryzykuje ten szampana nie popija. Jaki jest sens mieszkać w kraju 3-ego świata specjalnie, by mieć poczucie, że tam panna nie odwali? Generalnie może nawet fajnie by było grupowo wybrać się na jakiś wyjazd tego typu wakacyjno-zabawowo-matrymonialny, bo w grupie raźniej.

     

    • Like 3
  8. Ostatnie filmiki są w dosyć kulturalnym tonie. Jednak widziałem kiedyś materiały gdzie jeden z tych łowców odczłowieczał, upokarzał i wyżywał się emocjonalnie nad złapanym. Nikt w komentarzach transmisji video na fb nie zwrócił uwagi na takie podłe traktowanie. Były jedynie głosy by go rozszarpać. Pozostawiło to we mnie ogromny niesmak do tej organizacji tzw. obrońców moralności. W sumie do społeczeństwa również. To wygląda na sytuację typu silni wobec słabych, słabi wobec silnych (tj. celebrytów, polityków itd.). Społeczeństwo zamiast działać w taki sposób, aby nie musiało być takich wykrzywionych jednostek jak złapani to woli kłaść lachę, a potem robić publiczne igrzyska z ich udziałem.

     

  9. Jeśli chodzi o GPW to wdupiłem już gdzieś pewnie z 10%. To był edge case związany z polską spółką, która rośnie i ma dobre wyniki finansowe. Jednak wycofano możliwość kupowania akcji przez co wycena zaczęła lecieć na zbity pysk. Tłumaczenia są, że wszystko przez spadek wartości dolara, ale uj wie co to za przekręty. Z obawy przed spadkiem ponad 20% i zamrożeniem pieniędzy sprzedałem ze stratą. To była gorzka lekcja i przekonanie się, że giełda przede wszystkim polska to instytucja, która może łatwo być manipulowana. Co więcej miałem pomysł by obstawić Orlen, na szczęście tego nie zrobiłem. Teraz jak PO dochodzi do władzy to będzie wszędzie pewnie ostra jazda bez trzymanki ze spadkami. Sytuację ratuję tylko fakt, że postawiłem na pewne spółki amerykańskie, które mimo moich strat na GPW, wciąż sprawiają, że wychodzę na plus. Cieszę się też, że większość zasobów poszło w obligacje. Przy najbliżej okazji sprzedam resztę polskich aktywów i większość chyba postawię na ETF w euro. Polskie spółki poza kilkoma wyjątkami to jak dla mnie wielkie rozczarowanie.

     

  10. Generalnie zawsze tak było w szkole, że kiedy ma się wygląd bardziej męski plus masa jak na chłopaka to koledzy są, dziewczyny są, popularność jest, respekt jest. Tak po prostu z automatu ma się zainteresowanie i vice versa, sama biologia i żadne obciachowe ubranie nie ma nic tutaj do rzeczy. Pamiętam tylko kilka wyjątków, jak szczupły szczypior wzbudzał szacunek. Akurat przykład, który mam na myśli posiadał rys psychopatyczny, miał od młodości koneksje przestępcze i nic go nie chamowało. Mówię o nim w czasie przeszłym, ponieważ niedługo po osiągnięciu pełnoletności zginął w pościgu policyjnym.

     

    • Like 1
  11. 24 minuty temu, Magos Dominus napisał(a):

    Czy instalowanie takiego oprogramowania bez wiedzy i zgody użytkownika jest legalne?

    Nie jest, żona spokojnie mogłaby o to pozwać, nawet logowanie się na czyjeś konta kiedy zdobyło się hasło kiedyś oficjalną drogą, ale druga strona nie ma o tym wiedzy, że ktoś przegląda treści może skutkować sankcjami prawnymi. 

     

    • Like 1
  12. @Tadamichi Kuribayashi o lekarzach mówię jakie są fakty. Weź mi pokaż jakie choroby przewlekłe są wyleczalne. Astma, nadciśnienie, cukrzyca itd. To są główne problemy zdrowotne ludzi. Jednak cały czas wraca się do lekarzy z tymi samymi rzeczami. No to w jaki sposób lekarze pomagają? Jak sam sobie nie pomożesz to żaden lekarz i tak tego nie zrobi.

     

    To ty dzwonisz z tym całym tematem o Informatykach. Do tego @Pan Draska się dołączył do konferencji. A teraz próbujesz mi coś wmówić oraz insynuować. Gadasz jak jakiś socjalisto-komunista. To forum czytają też ludzie z zewnątrz i pewnie mają polewkę, że ktoś taki jak ty tutaj się udziela. Nie jestem programistą, mam znacznie szerszy zawód. Poraża mnie wasze januszostwo. 

     

  13. @zychu słuszna uwaga, w zasadzie słowo Informatyk czy programowanie mogą być szerokie pojęciowo. Powiedzmy jednak, że chodzi o vanilla programistę aplikacji web, ewentualnie stron internetowych. Mimo wszystko zarówno jeden jak i drugi jest potrzebny. Tego drugiego śmiało można porównać ze zwykłym lekarzem internistą. Frontendowiec odtwarza wiedzę wtórną i spina razem, internista robi to samo, no zwykły prawnik w zasadzie też. Programista aplikacji web natomiast to już bardziej architekt, porównywalny do chirurga. Mogą to być super zaawansowane rozwiązania chmurowe na których setki firm z całego świata opiera swój biznes i przetwarza ogromne dane lub taka sztuczna inteligencja. Vanilla programista w takiej na przykład branży embedded/ IOT też uczy się pojęć bardziej analogowo technicznych. Teraz będzie boom na inteligentne urządzenia domowe czy fabryczne i nawet frontendowiec może się ogarnąć w takiej branży ze swoją Javą skryptową.

     

    @Pan Draska przecież to ty gościu się napinasz z tym @Tadamichi Kuribayashi.

    Do tego lekceważenie zawodu programisty. Jak to inaczej nazwać jak nie kompleksy?

    A no i jeszcze jedna uwaga, mój dziadek do ok. 50-tki "nie wiedział" w ogóle co to lekarz.

    To współczesny styl życia sztucznie zwiększa zapotrzebowanie na tą profesję,

    która paradoksalnie i tak nie potrafi leczyć chorób przewlekłych i przepisują tylko szkodliwą chemię.

    Hydraulika wzywasz raz na bardzo długi czas, gdzie prostsze rzeczy można zrobić/ wymienić samemu.

    Z elektronicznych urządzeń oraz Internetu korzystasz natomiast na co dzień i służą wielu do pracy, ale uj to masz stale działające i się przyzwyczaiłeś, że to normalka i magicznie wszystko działa samo z siebie. Nic się nie wywala, nikt tego nie utrzymuje, no po prostu perpetum mobile. Niewidzialna siła i pole magnetyczne zasila to eteryczną energią. 

     

  14. @zychu nie wciskam kitu, mówię tylko, że informatyk jest niezbędnym elementem współczesnego świata,

    jeśli tylko chcemy utrzymać stan zastany, a co więcej rozwijać się dalej technologicznie.

     

    @Pan Draska gdyby babka miała wąs itd., proszę bardzo żyj sobie w czasach jaskiniowych, możesz też korzystać z porad znachora lub wiejskiej baby skoro chcesz utrzymać stan świata według kryteriów tylko tego co jest dla "typowego Janusza" niezbędne. Ty też @Tadamichi Kuribayashi.

     

    Akurat to lekarze czy prawnicy jako pierwsi zostaną zastąpieni, aniżeli programiści. W IT taki chatGPT może być jedynie wsparciem, ale nie zastąpi intencji człowieka oraz rozumienia architektury danego rozwiązania. Bajki ludzi co nie rozumieją koncepcji AI i jeszcze niedawno myśleli, że zaraz powstanie Terminator można przyjmować z przymrużeniem oka. Natomiast rozumienie prawa i precedensów czy zależności medycznych to coś co AI może na dobrym poziomie ogarnąć już w całkiem niedługim czasie. Blokadą będzie już tylko strach ludzi by powierzać coś odpowiedzialnego nie człowiekowi. 

    https://www.rynekzdrowia.pl/Nauka/Sztuczna-inteligencja-Al-zdala-egzamin-lekarski,242333,9.html

     

    • Like 1
  15. @Strusprawa1 jeju, ale tak samo można powiedzieć o każdym innym zawodzie. Ludzie dalej mitologizują jakichś lekarzy jak większość to konowały lub leczą choroby, które organizm tak naprawdę sam zwalcza. Co więcej, dalej nie potrafią leczyć chorób przewlekłych. Płaci się głównie za ich obecność lub porady, które można wcześniej przeczytać w Internecie. Temat generalnie jest miałki i wynika jedynie z kompleksów wobec programistów. To co opisałem to jest realny case study, że taki budowlaniec czy magazynier naprawdę może dostać wkurwu, że ktoś kogo wcześniej miał za przegrywa lepiej teraz ogarnia życie od niego. Tak jak mówiłem czyste mechanizmy psychologiczne wyparcia oraz racjonalizacji.

     

  16. @zychu wszystko jest już na takim etapie rozwoju, że jak chcemy mieć dalszy postęp nauka/inżynieria bez informatyków guano zdziała. Każdą zaawansowaną maszynę, sprzęt czy program, aby to działało tworzył jakiś informatyk. Bez odpowiedniego oprogramowania nie wyśle się nawet głupiej rakiety amatorskiej roboty w kosmos. Jeśli ktoś twierdzi, że informatycy nie są ważni powinien żyć w XIX wieku.

     

    @Tadamichi Kuribayashi ludzie (bez urazy) przeważnie prości dalej wierzą w jakąś magiczną mitologię, że lekarz, bankier czy prawnik to elita. W opozycji widzą chudego, pogarbionego tzw. piwniczaka w okularkach przed kąkuterem. Tacy przecież, byli w szkole gnębieni i nikt ich nie lubiał. A teraz szok i niedowierzanie, że ten gościu ustawił się w życiu lepiej od nich. Pracuje w poważnym korpo, a ludzie w biznesie liczą się z jego zdaniem. Przecież to niesprawiedliwe - mówią sobie pod nosem. Pod wpływem zderzenia z rzeczywistością umysł dostaje dysonansu poznawczego i wariuje. No jak to tak, przecież temu przegrywowi nie wolno być lepszym ode mnie. Chlip chlip w poduszkę, zostaje zazdrość i racjonalizacja. W rzeczywistości programiści to bardzo ambitna grupa społeczna. Mają szeroką wiedzę, znają języki, zajmują się inwestowaniem, a nawet niekiedy potrafią w full biznes. Nie ma sensu bawić się w stereotypy na podstawie jakichś kilku lewaków czy jednostek typu legendarny kawalerkowy potentat.

     

    • Like 1
  17. @Tadamichi Kuribayashi masz jakieś dziwne wyobrażenia i przekonania. Chcąc czy nie weszliśmy w kolejną rewolucję przemysłową i to informatycy teraz pchają najmocniej rozwój cywilizacji do przodu. Pracownicy IT są współcześnie równie ważni co lekarze lub prawnicy. Może nawet pozwolą zastąpić kiedyś wspomniane zawody mniej zawodnymi od człowieka rozwiązaniami. Wysokie zarobki wynikają z efektu skali, ponieważ wartość intelektualna jednego programisty może być łatwo powielana i wykorzystana przez wiele innych podmiotów. Informatyk dostaje jedynie mały kawałek torta z przychodów jakie generuje dla firmy. To nie są żadne irracjonalne powody, tak działa biznes. Pretensje do światowego systemu finansowego i transakcyjnej natury człowieka.  

     

  18. 4 minuty temu, Tadamichi Kuribayashi napisał(a):


    @zychu Pr0gramery to zapatrzeni w sobie buce z ego wywalonym w kosmos dzieki zarobkom. A zarabiaja duzo tylko i wylacznie dzieki outsourcingowi a nie dzieki swoim umiejetnosciom. A uwazaja ze sa na rowni z lekarzami czy prawnikami. Jak wiec nie miec z takich ludzi beki?
     

    Jeśli to na poważnie pisane to odleciałeś

    i mocna racjonalizacja tutaj wjeżdża.

     

    Racjonalnie nie ma żadnych przeszkód,

    by porównywać ze sobą tego typu zawody.

     

    • Like 1
  19. 5 godzin temu, OGÓR napisał(a):

    Wysoka frekwencja w ostatnich wyborach (74 %) "przebudzenie" młodego pokolenia. Może być rysunkiem przedstawiającym tekst

    Ta, przebudzenie xd Dzięki wyborom widać jak dużo jest debili w Polsce. Korwin niestety miał rację. To co politycy odwalają to jedno. Jednak jakie kurła sekciarstwo wyznawców Tuska i Hołowni wybiło to jest niepojęte. Ci ludzie są jak w amoku, zahipnotyzowani i żądni krwi. Nie wiem czy to racjonalizacja podjętego wyboru czy masowy spadek IQ. Gdzie nie wejdziesz fb, insta czy yt tam jest promowana nienawiść, masa hejtu i obrzydliwych przeróbek. W dodatku spróbuj skrytykować jedyny słuszny wybór to ci fanatycy będą zgłaszali na policję i nazwą bandą pisowską. Może być powrót do starych czasów zamordyzmu gdzie gościu dostał wyrok za stronkę anty komor. Niemcy z Rosją zacierają ręce do resetu przy poparciu Polaków. Matrix inaczej tego się nazwać chyba nie da. 

     

    • Like 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.