Skocz do zawartości

volcaniusch

Starszy Użytkownik
  • Postów

    411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    15.00 PLN 

Treść opublikowana przez volcaniusch

  1. Nissan GT-R Nismo Nissan 370z Nismo Nissan/Datsun 240z Mazda RX 7 FC/ FD Honda S2000 Honda NSX I generacji Toyota GT86/Subaru BRZ/Scion FR-S Subaru WRX STI Nissan Silvia Toyota MR2 2 generacji I teraz nie-japończyk: Ferrari Testarossa Chyba tyle.
  2. @Grzesiek O gustach się nie dyskutuje. Nie szukam kobiety do reprezentacji, a jak chciałbym 8 poruchać to bym poszedł na taką dive i zapłacił za całą noc. Od SMV 7 czy 8 zaczyna się poziom niedostępności dla większości mężczyzn.
  3. Martwy średnio opowiem swoją wersję zdarzeń. Prawnie dopuszczam istnienie kary śmierci i jej stosowanie w szczególnych i beznadziejnych przypadkach (psychopaci - sumienie ich nie ruszy nigdy, terroryści). Opisałem tylko wątpliwości dotyczące dotkliwości takiej kary. Ciekawy jest przypadek Trynkiewicza. Jego rodzice ponoć wiedzieli o zboczeniach syna, ale go kryli. Wg mnie ponoszą taką samą odpowiedzialność (zaniechanie). Mogli go zgłosić i zawczasu odseparować od społeczeństwa ratując tych chłopców. Polecam w tym punkcie dyskusji film Hanekego "Benny's Video". Powiedziałem co chciałem, więc dzięki za odpowiedź. Nie lubię uprawiać ping-ponga, który nic nie wnosi do dyskusji.
  4. @Quo Vadis?, @Mosze Red Co rozumiecie przez naruszenie miru domowego? Cztery lata temu w nocy zgubiłem się w lesie i wychodząc z niego znalazłem się na czyjejś posesji i wyleciały duże psy. Gospodarz do mnie czego tu szukam, no to ja przedstawiam sytuacje. Uspokoił się i wypuścił mnie bramką wskazując drogę do schroniska. W USA mógłbym dostać kulkę za kręcenie się po posesji, z samego faktu, że znalazłem się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Inna sprawa: czy śmierć może być w ogóle karą (sprawca nie ma poczucia konsekwencji, dyskomfortu z powodu popełnienia zabronionego czynu)? Wolałbym, aby ktoś taki żył ze świadomością wyrządzonego zła i miał regularnie pokazywane zdjęcie ofiary. Scena z Pitbulla jak chłopaczek prosi Goebelsa o zabicie. Na to odpowiada, że nawet jak będzie chciał się zabić to go odratują, aby pamiętał co zrobił i dlaczego siedzi. Emocje ofiary bądź rodziny jej mogą tworzyć sztuczne poczucie sprawiedliwości z tego powodu, ale patrząc chłodno: czy nie większą karą jest życie z piętnem? Takie moje przemyślenia na temat kary śmierci. Co do urzędników czy sędziów: odpowiadają majątkiem i pieniędzmi. Ktoś stracił dom na skutek nieprawidłowej decyzji: 150 procent wartości domu do spłaty. Śmierć urzędnika nie sprawi naprawienia mu wyrządzonej szkody.
  5. @developers Nie jest Żydówką. Niewierząca z domu katolickiego. Określiłem typ urody. Dobrze rokuje, bo studiuje kierunek techniczny, ale trzeba mieć zawsze świadomość, że to może się skończyć z dnia na dzień. Spotykałem się z kilkoma pięknościami, ale zero pasji tylko instagram, sesje robione przez koleżanki, clubbing, make-up. Estetyka jest ważna, bo Marek mówił, że kobieta ma podniecać mężczyznę. Z resztą widziałem ją bez makijażu (maluje tylko oczy i to bez efektu pandy) i nie jest źle. Ciekawa uroda swoją drogą. Trzeba jednak pamiętać, że to kobieta nadal, jednak cieszę się chwilą. Bądźmy mężczyznami i popatrzmy obiektywnie: sami idealni nie jesteśmy, więc czasami na piegowatą, rudą (jeżeli ktoś lubi lub mu nie przeszkadza taki typ urody) Asię warto zwrócić uwagę, jeżeli wyróżnia się z tłumu. Zauważyłem, że jak idę z taką 5 czy 6 to zwracam uwagę Pań o wyższym SMV. Ciekawe dlaczego. Jeżeli miałbym wybrać między głupkowatą 8, a wykazującą jakiś poziom intelektualny 5-6 to wybór jest oczywisty. Wybiorę drugą, bo nie taka kobieta straszna jak się pomaluje, a trudno żeby piękność zmądrzała.
  6. @developers Ja stosuje taką zasadę, że jak sam jestem przy kości to nie wymagam tego od kobiety (chyba, że już bardzo upasiona to nie). Ostatnio zacząłem się spotykać z taką jedną w typie Żydówki, przy kości, ale tak zafascynowana mną, że jak podesłałem książkę do języka C w formie ebooka to przeczytała wstęp. Pytała się na czym polega programowanie i o co chodzi to myślę sprawdzimy czy to jest szczere zainteresowanie tematem. Przeczytała i zrozumiała. Zobaczymy jak dalej ta znajomość się potoczy. Polecam sugerować obejrzenie filmu czy przeczytanie fragmentu książki: do 20-30 stron, a potem nawiązać do tego w rozmowie nie popisując się wiedzą, ale sprawdzając czy przeczytała i czy jeżeli nie przeczytała czy nie kłamie. Dobry miernik zaangażowania kobiety i zainteresowania naszą osobą. Kobieta poznana w bibliotece uczelnianej (politechnika).
  7. Czarne skarpetki do czarnych spodni i takich butów, granatowe do dżinsów i brązowych butów. Na jesień buty za kostkę, skórzane, czarne i brązowe. Taki zestaw posiadam na każdą porę roku. Całkiem dobrze to wygląda. Jak robię to źle to mnie poprawcie.
  8. @Master : Możliwe, że jestem w błędzie, ale moje doświadczenia i obserwacje mnie ukształtowały i moje poglądy. Gratuluję, że Ty miałeś kobiet pod dostatkiem i potrafiłeś się dystansować w zdrowy sposób od nich. Przeczytaj mój "wywód" powyżej i się odnieś do tego nawet w lakoniczny sposób. Może miałeś dar wywoływania emocji u lasek, ja mam typ osobowości ENTJ, wg enneagramu 1w2, więc intelektualizmem nie "nasmaruje" kobiety. Natomiast od pół roku moja pewność siebie wzrosła, sposób ubierania zmieniłem, zadbałem o siebie i nie powiem, że zacząłem zwracać uwagę kobiet w różnych wieku, mężatek też. Często tak mam, że nie wiem jak zagadać do kobiety, bo o czym z nią można pogadać? Pudelka nie przeglądam, seriali nie oglądam... Z resztą to nie temat o podrywie. Rozmową o ambitnym kinie czy technologii zafascynują się na chwilę, a potem ich płazowatość domaga się atencji i emocji, a średnio zaimponować można intelektualistą koleżankom. Z resztą mam na to wyjebane. Więcej hajsu i czasu dla mnie.
  9. @Metody Nie zdziwiłbym się jakby z tym problem mieli posłowie. Miałem do czynienia z tymi z lewej strony, z tymi z prawej i powiem, że żadnej różnicy nie ma. Te same schematy, ta sama płazowatość.
  10. volcaniusch

    Monitor

    Nie myślałeś o poleasingowych? EIZO, Delle w atrakcyjnych cenach.
  11. @jaro670 Podeślij mu ten artykuł: https://www.wprost.pl/historia/10025672/Kampania-przeciwko-wroblom-i-plaga-glodu-Decyzja-Mao-Zedonga-ktora-kosztowala-zycie-miliony-Chinczykow.html Chociaż wątpię, że coś pomoże, bo on "wi lypij". Mimo powszechnej edukacji to słuchając ludzi mam dosyć z nimi przebywać. Brak jakiejkolwiek świadomości.
  12. @Gromisek : Pochodzę z podkarpackiej wioski i Ci powiem, że połowa chłopów nie chodzi do kościoła, chyba że na śluby lub pogrzeby. Nikt nie ma z tym problemu. Z domu wyniosłem, że samotne matki czy innowierców trzeba szanować. W klasie w podstawówce był chłopak z domu ze świadków Jehowy i jak była 1 komunia to były głupie gadki, że nie chodzi na religię i nie pójdzie do komunii itp. Dzień po komunii wychowawczyni zrobiła po całej klasie przepytkę kto jakie prezenty dostał i ile hajsu. Doszło do kolegi z SJ i mruknęła "(imię), no ty nie byłeś u komunii, mruk mruk".
  13. Dobra, bo widzę, że niektórzy myślą, że jestem frustratem i tak dalej. Czuję się świetnie i w moim przekonaniu nic nie zaburza mojego spokoju ducha. Mając 19 lat w 2011 roku, styczeń, studniówka na którą się zdecydowałem w ostatniej chwili. Gdzieś o 3 w nocy pod lekkim wpływem C2H5OH poszedłem w dekadenckim i nihilistycznym nastroju palić papierosy na korytarz za trybuny hali sportowej w moim mieście. Zauważyłem, że macali i lizali dziewczyny goście z bogatych domów, łobuzy i cwaniaki. Chyba wtedy zacząłem tracić wątpliwości. Ja miałem ogólnie opinię outsidera z mocno prawicowym odchyleniem (przestałem już popierać Korwina, bo uznałem go za mało poważnego, kiedy porzucił UPR w październiku 2009), któremu lepiej w drogę nie wchodzić, bo źle to się kończy. Zawsze myślałem, że coś ze mną nie tak, bo oceny dobre, jakieś sukcesy w olimpiadach i żadna mnie nie chciała, wszystko się kończyło zanim się zaczęło. Wtedy jakby za pomocą mocy jakieś niewidzialnej różdżki zauważyłem odpowiedź w stadzie młodzieży. Najładniejsze Mariole i Anie były w dostępie gości, którzy mieli wymienione powyżej cechy. Nie musieli mieć hajsu, ale wystarczyło, aby byli sportowcami w szkolnym klubie koszykówki czy hula-hop lub wywoływali silne emocje u lasek, ewentualnie wygląd. Laska nr 1, która mnie odrzuciła jeszcze w gimnazjum lizała się z partnerem studniówkowym, bogaty i przystojny (ciuchy, który miał na sobie wyceniłem na jakieś 1,5k PLN). Potem razem ze sobą nie byli, ale co poruchał to jego. Laska nr 2, odrzuciła mnie w 1 klasie liceum, odpierdalała tarło o kolano jakiegoś cwaniaczka, wcześniej dla żartu rozbił sobie po pijaku talerzyk o czoło, wywieźli go na izbę przyjęć, zszyli i wrócił się wygłupiać, gościa nie trawiłem, więc nie wahałem się o jedną złośliwą uwagę, na co laska nr 2 się oburzyła. Zachowanie gościa nie przeszkodziło lasce, aby z nim się macać i lizać. Laska nr 3, zakochana w pasjonacie fotografii i szkolnym śpiewaku, na studniówce bujała się z gościem 2.10m wysokości w stanie bardziej niż wskazującym. Byłem w niej zauroczony urodą ala Pokahontaz, ale odpuściłem jak stwierdziła, że czuje się osaczona moją osobą (sranie w banie - "nie podobasz mi się"). Na chusteczce zauważyłem, że lizała się z gościem, a potem złapałem ich na wyjściu razem z WC, ona bez rajstop. Gość to w wieku 18 lat był stosunkowo lepiej samodzielnie ustawiony finansowo od innych. Oczywiście po studniówce nadal mi pisała, jaka nieszczęśliwa, bo kocha pasjonata fotografii. Jej fb zawalony postami o prawdziwej miłości, piosenkami Florence Welch i podobnymi. W klasie miałem kolesia, grzeczny, ułożony. Zadania domowe odrabiał na cymes. Jednak robił błąd, że uczył się wszystkiego i zaśmiecał sobie umysł. Taka poczciwina. Raz nawet laska nr 1 do niego kpiąco powiedziała pierwsza cześć, miałem ochotę ją za to zbesztać, ale bardzo silny był we mnie biały rycerz. Na studniówkę przyszedł z... siostrą. On nie miał nawet siły się odgryźć, bo ja potrafiłem dać po łapach lasce nr 2 jak bez pytania chciała wziąć ode mnie papierosy jak częstowałem kolegę (jej wzrok mordercy potem). Miał wszystkie cechy niby pożądane przez lachony: dobry, uczciwy, z dobrego domu (może niebogatego). Dla niego byłem w porządku i odnosiłem się z największym szacunkiem ze wszystkich w klasie. Jakie wnioski: trzeba tłuc synom, że cipka to nie wszystko, że one nie patrzą na to jacy jesteśmy, ale co prezentujemy, żeby móc się chwalić przed durnowatymi psiapsiółami. Chodzi o ich bezpieczeństwo zdrowia psychicznego i poprawnego dojrzewania emocjonalnego młodych chłopaków. Polecam "Poszerzanie pola walki" Houellebecqa. Ta książka chyba otworzyła mi zamek drzwi matriksa i pozwoliła dochodzić do poprawnych wniosków przed poznaniem forum. Nie, że mają unikać kobiet i ich nienawidzić, tylko żeby mieli odwagę zerwać i sami wiedzieli, że to wszystko jest na chwilę. Propos ruchania na studiach to nie ma czym się chwalić. Studentki otwarcie mi się przyznawały, że potrafiły zdradzać swoich chłopaków, całować się z innymi będąc w związku. Te same zasady co w liceum. Związki się kończą, gdy misiu po zarządzaniu i ekonomii ma 2100 PLN za klepanie w Excelu w korpo, a ona poznała executive strategist brand managera i "misiu, to nie jest to co na początku". Z resztą braci studenckiej nie poważam. Uważam, że studia powinny być bezpłatne, ale pod warunkiem wykazywania się zainteresowaniem tematem, a kierunki jak socjologia czy muzykologia powinny być reglamentowane. Sami są winni prowadzący zajęcia pozwalający ściągać na egzaminach i zaniżając punktację. Znam dwa przypadki: język C zdała taka jedna, która nie wiedziała jak zadeklarować typ całkowitoliczbowy; drugi przypadek logikę i teorię mnogości zdała dziewczyna, która nie potrafiła powiedzieć co to jest różnica symetryczna zbiorów. Nie żal mi moich pieniędzy z podatków, jeżeli wiem, że zostaną przeznaczone na młodzież chcącą na poważnie się uczyć. Sam z tych pieniędzy korzystam, studiując zaocznie (studia zaoczne też są finansowane z budżetu). Jednak widząc po studentach i wykładowcach to rozumiem zwolenników pełnej odpłatności studiów. Owszem da się poruchać na imprezie studenciaków. Jednak dla mnie to było męczące i miałem wyrzuty sumienia, że zmarnowałem czas przeznaczony na naukę i pieniądze na dwa dni życia. Ona sobie podbuduje ego i poszerzy się zepsucie kobiet. "Jak mam trochę urody, cipkę to mogę wszystko."
  14. @HORACIOU5 Nie mogę reakcji dodać, bo wykorzystałem, więc od mnie dostajesz (własny pomysł nagradzania wyjątkowo pożytecznych postów): Co do feministek to znam sporo: dużo frazesów i pierdolenia o ideach, ale w praniu to zwykłe kobiety, które potrafią się kłócić i strzelać fochy, walczyć o geny. Jedna feministka to rozbiła małżeństwo wchodząc w romans z bogatym gościem. Trzeciofalowy feminizm i marksizm kulturowy to przerost formy nad treścią. Niezbyt się go obawiam. Zawsze powtarzam: kobieta może nawet pracować na budowie i być profesorem, ale zawsze będzie kobietą, co nie znaczy, że jest istotą gorszą od mężczyzny. Jesteśmy różni i mamy różne predyspozycje czy to fizyczne czy psychiczne, a to już jest seksizm wg współczesnych feministek. Miał być wykorzystany potencjał kobiet w gospodarce i nauce, a mamy to co zwykle: burdel na kółkach. To dotyczy np. też internety. Dostęp do wiedzy i źródeł, ale większą popularnością cieszy się patus Rafonix wyzywający innych ludzi za to jak mówią czy wyglądają.
  15. @Metody: Dlatego nie uznaję PUA. Próbowałem je uskuteczniać mając białorycerski wzorzec we łbie i wychodziłem jak napalony dzik przed kobietami. Powtarzam: najpierw porządek w głowie i w życiu, a potem kobiety. Można próbować z nieporządkiem w głowie do kobiet wychodzić, ale tylko po to, aby się sparzyć, zranić, w konsekwencji zrozumieć, że coś się robi nie po kolei. Jeżeli masz nie więcej niż 25 lat, nie jesteś bedbojem i / lub nie jesteś synem bogatych rodziców, a pochodzisz z wioski / miasteczka /miasta z polskiego trójkąta bermudzkiego / Nowej Huty itp. z niezbyt zamożnej rodziny (niekoniecznie biednej - wiecie o co mi chodzi), nie masz pracy o płacy średniej krajowej to tylko spadniesz ryjem w błoto chcąc pociupciać "za darmo" czy doznać tej słynnej miłości. Można skończyć różnie, z depresją włącznie i samobójstwem. Można też zrozumieć, chodzić na divy lub namiętnie walić konia i rozwijać swoje pasje, aby je móc spieniężyć. Wtedy jakoś pojawiają się "bezinteresownie kochające" kobiety. Przypadek? Nie sądzę.
  16. Adept jest ok, jeżeli chcesz wyrwać i ruchać. Kto co lubi. Marek prezentuje szersze spektrum patrzenia na relacje damsko-męskie. Adept - lepsza taka zupka chińska, instant efekty. Marek - jakaś wymyślna potrawa, ale daje o niebo lepsze efekty smakowe.
  17. @SennaRot Ja myślę, że Adept słucha audycji przez sen, dlatego tak słabo rozumie je. Myślę, że jego opinia wynika z pobieżnej znajomości "filozofii" Marka. Z resztą białorycerstwo to dla Adepta żyła złota jakby nie patrzeć. Widziałem fragmenty programu z TVN Style Adepta chyba i chłopaczki, których prowadził wyszli przekomicznie. Najpierw głowa do ogarnięcia, a potem baby - tutaj wyższość przekazu Marka nad Adeptem.
  18. @Carl93m Z tą dyscypliną w islamie to bym się nie rozpędzał... Z perspektywy Europy wydają się tacy wierni swej tradycji i fanatyczni, ale tak jak u nas to wszystko często fasada. Biedne chłopaki bez wzorców się wysadzają, ale bogaci żyją jak im się podoba ruchając 12 letnich chłopców w podziemnych darkroomach. Ramadan to tylko fasada jak u nas post w wigilię. Nikt od tego się lepszy nie zrobił, ot tak dziadek robił, ojciec robił to i ja będę gówno jadł, a to nazwiemy tradycja. Szanuję prawdziwie religijne osoby, które widać, że żyją wiarą i jej zasadami, ale rzadko takie osoby spotkałem, ale większość osób prezentuje pustą tradycję. Czy to islam, chrześcijaństwo czy judaizm. W żadną siłę nie rosną, są głośni i fanatyczni. Spotkałem się ze źródłem, że młodzi muzułmanie w Europie coraz bardziej się ateizują i przyjmują wcale niezbyt dobry konsumpcjonistyczny styl życia. Różne źródła różnie mówią.
  19. @Carl93m Jeżeli ma wybór między pracą w niedzielę i grzechem, a udobruchaniem absolutu, ale zwolnieniem na zbity pysk, to gdzie postawisz error?
  20. @Stulejman Wspaniały A nie było Cię jak miałem 15 lat. W Częstochowie wcisnęli mi "Miłujcie się" i miałem w łepetynie obraz Jezusa cierpiącego za moją "słabość". W tym czasopiśmie seks tylko w małżeństwie, kończąc w pochwie, a przed jeszcze się pomodlić - prawie jak w tantrze. A dzieci - to ile Bozia da, bo tylko watykańska ruletka jest uznawana (kalendarzyk). Mógłbyś wziąć jeden egzemplarz czasopisma i zrobić audycję analizując ten przypadek. Na prawdę robi krzywdę młodym ludziom wmawiając im winę za to, że są ludźmi. To nawet nie jest prośba, ale propozycja czy sugestia. @ciekawyswiata Mówił to za co mu płacili. Kazali mu zniechęcać to zniechęcał. Biskup się nie przypierdoli, hajs się zgadza, chłopaki może nie będą się obwiniać (nie jechał chyba jak po burej suce?).
  21. @Quo Vadis? Myślisz, że księża (ci normalni, ludzcy) nie mają dosyć słuchania o masturbacji u nastolatków czy o stosowaniu prezerwatyw? W książce "Byłem księdzem" Kotlińskiego był fragment jak ksiądz po kolędzie przyszedł i widzi bieda, co rok prorok to wziął kasę zebraną z kolędy i dał rodzinie: "Kupta se jedzenia, czekolady i pomarańczy dzieciom, a jak zostanie to kondomów se kupta". Rozniosło się to i ksiądz przeniesiony. Można oceniać, że chamsko powiedział, ale wg mnie zachował się szczerze i dobrze życzył rodzinie.
  22. @StonekZiemniaczany Do kolegi ze szkoły się nie przyznam? Nie pogadam z nim? Życie jest za krótkie, aby ciąć się na noże o takie rzeczy.
  23. @koksownik Dlatego jestem za kompleksową opieką i edukacją przyuczającą do zawodu na prawdę, a nie dajemy plastelinę upośledzonym i tym bez nóg na wózkach i lepcie, bo to chuja daje. Ja żadnej nigdy do aborcji nie namawiałem. Tak, umywam rączki dla własnego świętego spokoju. Świata nie zmienię i nie zamierzam. Jeżeli podejdzie się jak trzeba do edukacji "kopniętych przez genetykę" to takie osoby będą szczęśliwe i będą się spełniać czy jako kucharze czy nawet księgowi jak mają głowę i ręce sprawne. @Anna Aborcja to nic fajnego. Dziękuję za uwagę. Można o takie rzeczy bioetyczne się ciąć do rana, a w tym czasie 5 polityków chrześcijańskich opcji wyśle swoje kochanki na wycieczkę na Słowację. Życzę miłego wieczoru wszystkim i pozdrawiam (bez względu na poglądy i opinie). Wyłączam się z tej dyskusji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.