Skocz do zawartości

deleteduser150

Samice
  • Postów

    3170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    66.69 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser150

  1. Statham - jakże mogłam o nim zapomnieć - tak on też jest na mojej liście Chociaż jakbym miała wybierać między nim a Arnoldem... wybrałabym tego drugiego - przez ogromny sentyment. Nie biłabym się więc z Tobą o niego, no chyba że ostatecznie...
  2. Był już tutaj podobny temat : A jeśli chodzi stricte o fetysze to byłam kiedyś z facetem który miał fetysz stóp (podofilia) i umiał je dość umiejętnie pieścić. Ja jakichś konkretnych fetyszy nie mam. Lubię jedynie dostawać klapsy, sprośną gadkę podczas seksu i generalnie eksperymentować ale w granicach przyzwoitości. Koprofilia, urofilia i tego typu dziwactwa - nie dzięki.
  3. Mnie się moja pomarańczka od Hugo Bossa kończy więc będę szukała czegoś innego. Weszłam na tę wyszukiwarkę z chęcią znalezienia czegoś z nutą zielonej herbaty... ciekawi mnie zatem Kenzo Amour ( do tego ma zmyślną buteleczkę) Green Tea Elizabeth Arden, FlowerBomb ,ewentualnie jeszcze Fleur de Sephora tylko sam jaśmin mi pachnie bardzo babcino - kiedyś wąchałam jakieś perfumy jaśminowe z niższej półki to się trochę zraziłam i stwierdziłam, że ten zapach byłby dobry dla mnie dopiero jakbym była na emeryturze:P Miał ktoś wyżej wymienione pozycje? Polecacie coś w takich klimatach?
  4. Z męskich perfum podobają mi się jeszcze Hugo Bossa dokładnie te: Mój sobie teraz kupił z tej serii też wodę po goleniu. Mmmm cudownie pachnie! Kiedyś też miał Calvina Kleina MAN - dość mocne na początku, ale jak lekko zwietrzeją są super Mój brat z kolei gustował w Davidoffie Cool Water: Te z kolei są bardzo mocne i intensywne ale przez to wystarczy psiknąć się raz i zapach bardzo długo trzyma. Mój brat niestety psikał się za mocno to wtedy te perfumy traciły cały swój urok a ja będąc blisko niego się dusiłam
  5. Ja w tym roku się przełamałam i zaczęłam chodzić w spódnicach i sukienkach nawet zimą. Ale to może też dlatego, że tutaj w UK nie jest aż tak zimno...przynajmniej w tym roku. Po za tym jak włoży się grubsze rajstopy to się aż tak nie zmarznie.
  6. deleteduser150

    Wąsy

    @TheFlorator Nie doczytałam, przepraszam. Ale...to i tak na to samo wychodzi I to i to drapie i jest zarostem btw jak już sobie śmieszkujemy...:
  7. deleteduser150

    Wąsy

    Oj żebyś wiedział To jedno z najlepszych zastosowań I już rozwikłałam zagadkę, dlaczego tak naprawdę mnie pociągają faceci z brodą ...
  8. deleteduser150

    Wąsy

    Wg mnie najlepiej w samych wąsach wyglądają mężczyźni po 40-tce ale też nie każdemu będą pasować... Wszystko zależy między innymi od rysów twarzy, sylwetki no i... stylu bycia. Dodają one charakteru i facet dzięki nim wygląda dojrzale, z klasą Zauważyłam też że dużo facetów decyduje się na wąsy w celu podkreślenia swojego statusu np często spotyka się biznesmenów, doktorów z wąsami. Dużo też znam facetów po 40-tce, którzy są już ustabilizowani w życiu, mają rodziny duży majątek etc. Nie wiem czy jest jakieś wytłumaczenie na to i dlaczego tak jest. Są to jedynie moje obserwacje. Moim zdaniem jak już jakiś facet decyduje się na wąsy i chce, żeby to się dobrze komponowało z jego osobą, musi się upewnić czy pasuje to do jego garderoby i czy dobrze się w nich czuje...czy jak je zapuści nie będzie wyglądał jak typowy "Janusz". Np taki dres czy pan w sandałach + wąsy już może wyglądać dość komicznie i automatycznie przychodzą do głowy stereotypy albo po prostu gryzie się to z całokształtem i oczy aż szczypią jak się widzi to połączenie No ale jak ktoś lubi taki styl i dobrze się czuje... good for him, tylko wiadomo, że może mieć wtedy węższe grono kobiet nimi zainteresowanymi Poniżej przykłady gdzie wg mnie wąsy wyglądają u panów elegancko: Natomiast u młodszych same wąsy wyglądają przeważnie tak: od razu co mi przyszło na myśl... "wygląda jak jakiś facet o artystycznej i wrażliwej duszy w skrócie : cipeusz. " tutaj też niezbyt się to dobrze komponuje moim zdaniem...: A tu dość komicznie wręcz... Jednak tak siedząc w tym temacie i przeszukując internety...natknęłam się też na całkiem nieźle prezentujących się panów w wieku ok 25+ w pełnym zaroście (broda + wąsy) coś jak tu: Tacy jak najbardziej na TAK
  9. @Sitriel Wyglądają bardzo smakowicie. Zrób jeden gar dla forumowiczów PS Zrobiłam wczoraj na małą posiadówkę ze znajomymi tę sałatkę arabską...przepyszna! Dodaję do swojego stałego jadłospisu. Dzęki @Sitriel
  10. Po pierwsze: taki nawyk z domu po drugie: Nie lubię jak mi się klei i jest taki mączny (nawet jak jest al dente) później muszę też zeskrobywać z durszlaka przyklejone resztki, czego nie znoszę. Lekko płucząc makaron nie mam z tym problemu.
  11. Witaj w naszych szeregach!
  12. Pomysły na sałatki ode mnie... Na słodko: - ananasy w puszcze pokrojone na małe kawałki - puszka kukurydzy - 2 cycki kurczaka pokrojone w kostkę przyprawione curry, solą i pieprzem, podsmażone na rumiano i chrupko - rodzynki albo żurawina suszona - majonez - ryż ugotowany al dente (ja używam basmati) Mieszamy ze sobą wszystkie składniki - oczywiście majonez na końcu i voilà! Sałatka "instant": - 2 zupki chińskie vifon (złoty kurczak , zielone opakowanie) - papryka świeża albo marynowana pokrojona w paski - kukurydza - 2 filety kurczaka pokrojone w kostkę, przyprawione czosnkiem papryką solą i pieprzem albo zamiast tego przyprawą gyros - oczywiście też podsmażone - majonez Makaron z zupki chińskiej lekko kruszymy w opakowaniu i "gotujemy" wg instrukcji (trzi minuti pany!) ale bez dodawania przypraw Odcedzamy i przekładamy do dużej miski w której chcemy mieć sałatkę Dodajemy resztę składników i oczywiście na koniec majonez + jedną przyprawę z zupki chińskiej. Przed spożyciem polecam włożyć do lodówki na parę godzin by się przeżarła. Smacznego!
  13. Ha! Udało się! Challenge wykonany! Totalny zryw, bez zastanowienia...110 squatów przed chwilą zrobiłam (o dziwo po 12h w pracy miałam jeszcze tyle energii!). A jutro będzie tak:
  14. Wstawiłam ten filmik na swoją tablicę na fejsbuku. Byłam ciekawa opinii moich znajomych na to. Oczywiście moja znajoma, która popiera feminizm choć sama otwarcie nie nazywa się feministką oczywiście postanowiła skomentować ten filmik. Mam nadzieję, że udostępniając naszą rozmowę nie naruszę regulaminu tego forum... Ona: Argumentacja "bo feminizm jest głupi" jest powalająca. Do tego wypadałoby rozgraniczyć "prawdziwy feminizm" jako ideę i obecne skrzywienie w rozumieniu pojęcia feminizmu. To trochę jak z komunizmem - idea jest piękna, ale problemem są ludzie, którzy wykorzystują ją do walki o własne cele. Ja: Czasem wystarczą proste wyrażenia, żeby coś opisać, po co się bardziej w zagłębiać jak i tak to będzie tak samo odebrane i zrozumiane opacznie? Tylko po to by pokazać, jakim kwiecistym językiem się umie operować, jest się mądrym i elokwentnym? Po za tym reszta część filmiku uzupełnia i tłumaczy dlaczego jest głupi. A czemu się nie skupiłaś na reszcie treści? To jest właśnie takie typowo feministyczne odwracanie kota ogonem. Feministki są głuche na to jak się mówi, że ich krzyczenie na temat równouprawnienia jest niezgodne z prawdziwą naturą kobiet. Dlaczego kobieta ma być silna i niezależna? Dlaczego ma rywalizować z mężczyzną? Czy prawdziwą naturą kobiet nie jest bycie miłą, opiekuńczą i kochającą partnerką i matką? Wsparciem dla mężczyzny? Dlaczego na siłę kobieta ma udowaniać, że jest równie mądra jak mężczyzna i równie logiczna co jest w ogóle sprzeczne z rzeczywistością? My kobiety jesteśmy emocjonalnymi istotkami nie bez powodu. Jesteśmy takie po to by dawać ciepło i oparcie mężczyznom, rodzić i opiekować się dziećmi(które potrzebują emocjonalnego wsparcia od matki co może tylko zapewnić kobieta) i stwarzać ognisko domowe. To nie wyklucza też posiadania własnych pasji i zainteresowań - a feministki stwierdzają, że bycie już nawet w najmniejszym stopniu kurą domową ogranicza. Nie lepiej cieszyć się życiem i akceptować siebie taką jaką się jest, zaakceptować swoją rolę w społeczeństwie niż narzekać cały czas na mężczyzn, walczyć o swoje prawa (których i tak mamy dużo, no ale feministkom wiecznie mało!) i tylko skupiać się na swoich potrzebach zapominając też dawać coś od siebie? Może czas schować swoją dumę do pudełka? To ona tutaj jest największym problemem. Ona: Nie, w tym filmiku nie padają argumenty. Ani jeden. To są wyłącznie opinie. Na tej samej zasadzie mogę powiedzieć, że ziemia jest płaska bo tak twierdzono od setek lat. Jeśli nie przytoczę odkrycia Kopernika albo Galileusza to moja wypowiedź nie ma wartości. To oczywiście tylko przykład, ale podobnie się to ma do tego materiału. Piszesz, że to co napisałam jest "feministycznym odwracaniem kota ogonem" - pudło. Nie byłam i nie jestem feministką, nie jestem też tradycjonalistką - jestem wolnym człowiekiem. ¯\_(ツ)_/¯ Zastanawiam się czy wiesz co piszesz bo napisałaś, że "dlaczego na siłę kobieta ma udowadniać, że jest równie mądra jak mężczyzna i równie logiczna co jest w ogóle sprzeczne z rzeczywistością". Naprawdę uważasz się za głupszą i mniej logiczną od mężczyzn? Bo ja nie. Co więcej jeśli już mówimy o jakimś zjawisku to fajnie byłoby wiedzieć czemu się sprzeciwiamy bo panie na filmiku mają dość tego jaki obraz feministki się kreuje. Odrzucenie samego feminizmu oznacza brak roli kobiet w życiu społecznym i politycznym w ogóle. Czym innym jest medialna kreacja działaczek "feministycznych", a sama idea czystego feminizmu (prawdziwe feministki walczą przeciwko kamienowaniu kobiet na Wschodzie, obrzezaniu kobiet w Afryce, sprzedawaniu kobiet jako seksualne niewolnice i traktowanie jako część inwentarza, etc.). Nie uważam się ani za feministkę (w medialnym znaczeniu), ani za tradycjonalistkę, więc jestem atakowana z obu stron. Witamy w XXI wieku, gdzie życie po swojemu i posiadanie własnego zdania jest uznawane za najbardziej obraźliwą rzecz na świecie.:V ja: Właśnie że jest dużo przedstawionych argumentów przez te Panie jak i też ja to uzupełniłam w swoim komentarzu. Problem tkwi w tym, że Ty na siłę racjonalizujesz, twierdząc, że to nie argumenty tylko tylko rzekomo "opinie" - ja więc dodam od siebie, że po prostu Ty jak i feministki nie chcecie przyjąć do wiadomości tych argumentów czy jak to mówisz" opinii" bo uważasz je za nic warte i nieistotne, liczy się tylko Twoja racja i już. To jest właśnie ta duma o której też wspomniałam. Chcesz mi na siłę wmówić, że nie mam racji i pokazać tym samym że jestem głupia A co? Może jestem głupia? Jestem przez to gorsza od Ciebie? Ale wiesz co? Może nie jestem wystarczająco inteligentna ale... dobrze mi z tym i jestem szczęśliwa z tego jaka jestem, akceptuje swoją kobiecość, emocjonalność, brak wystarczającej siły jak u mężczyzn, swoją rolę w społeczeństwie, swoje wady i niczego więcej mi nie trzeba. Co z tego, że ja dam Ci źródła i napiszę wyczerpujące argumenty jak i tak je opacznie zrozumiesz i zracjonalizujesz pod siebie i schemat, którego trzyma się teoria feminizmu? Po za tym Feministki wg mnie są bardzo nieszczęśliwymi, zakompleksionymi, atencyjnymi i zbyt dumnymi kobietami i które nie rozumieją swojej emocjonalności twierdzą, że to co nimi kieruje to logika. Absolutnie nie potrafią się nad sobą zastanawiać i nie rozumieją jak działa ich podświadomość. Wolą zwalać winę za wszystko na mężczyzn. Nie potrafią wiązać ze sobą ogólnie przyjętych faktów, opartych na historii ludzkości tylko powtarzają cały czas te same hasła, które im wmówiono. Liczy się postęp, ich POTRZEBY są najważniejsze. Im NALEŻY się szacunek... Ona: Po 1. Wmawiasz mi, że próbuję cię obrazić. Po 2. Starałam się prowadzić normalną dyskusję, ale to Ty w dalszym ciągu przyjmujesz do wiadomości tylko swoje racje i zupełnie nie dopuszczasz możliwości, że ja mogę mieć swoje zdanie. Mam wrażenie, że zupełnie nie zrozumiałaś tego co starałam się przekazać, co więcej znowu mnie atakujesz, wobec czego ta dyskusja jest bez sensu. Proponuję więcej empatii wobec innych, bo każdy ma prawo do swojego zdania - ja również. Ty tylko twierdzisz, że to co sama uważasz jest racją i to jest twoje prawo. Tak samo jak moim jest chęć rozmowy czy własnego spojrzenia na sprawę. Swoją drogą czym różni się twoja wypowiedź od działania feministek skoro tak jak one nie przyjmujesz cudzego poglądu? Jedna skrajność nie różni się tak bardzo od drugiej. Ona (zwracając się do znajomej oznaczając jąw komentarzu): ogarnij akcję ze zmywarką. Wybraliście już jakąś? Inny ktoś: no cóż, są kobiety takie i takie, jedne i drugie mają prawo do własnego życia i bycia tym, kim każda chce być... nie można jednak zapominać, że bez feministek kobiety by miały takie prawa jak w krajach muzułmańskich, czyli żadne, i były by traktowane co najwyżej jak sprzęt domowy... równość nie oznacza, że kobieta staje się mężczyzną, oznacza, że ma takie same prawa... żadnemu mężczyźnie korona z głowy nie spadnie jak będzie umiał w domu podjąć te same obowiązki które podejmuje kobieta Cóż pewnie stwierdzicie, że dałam się ponieść i nie powinnam może aż tak wylewać swoich emocji i goryczy. Racja. Gotuję się w środku jak widzę taką ignorancję... Ale przynajmniej wiem, że lepiej nie wchodzić w takie dyskusje na dłuższą metę ale z drugiej strony pomaga to wyselekcjonować znajomych i z kim mogę rozmawiać na takie tematy a z kim nie.
  15. Żałosne są hejty na tych portalach... Takie typowe feministyczne odwracanie kota ogonem. Po przeczytaniu paru zdań wyłączyłam stronę bo mnie aż oczy zaczęły szczypać... Panie z powyższego filmiku bardzo miło mi się oglądało i słuchało. Były takie... naturalne, zwłaszcza jak się uśmiechały No i przede wszystkim mądrze gadały. Balsam dla moich uszu i dowód, że jednak nie należy całkowicie tracić wiary w ludzkość. Jednak chodzą po tym globie kobiety, które podzielają moje zdanie. Mam nadzieję tylko, że będzie mi dane częściej spotykać je na swojej drodze. Ja generalnie nie lubię dołączać do jakichkolwiek grup na fejsbuku ale życzę im powodzenia i mentalnie wspieram
  16. Mnie to pierwsze przyszło na myśl jak zobaczyłam ten temat: Czy Cię rozczarowałem lub zawiodłem?Czy powinienem czuć się winny lub pozwolić sędziom marszczyć brwi?Bo zobaczyłem nasz koniec, zanim to się zaczęłoTak, wiedziałem, że byłaś zaślepiona i zrozumiałem, że wygrałem.Więc wziąłem to, co nadane mi przez wieczne prawoWyprowadziłem Twoją duszę w noc.To może już koniec, ale to nie skończy się tutajJestem tu dla Ciebie, jeśli tylko ci jeszcze zależyDotknęłaś mojego serca, dotknęłaś mojej duszy.Zmieniłaś moje życie i wszystkie moje cele.A miłość jest ślepa i wiedziałem to, gdyMoje serce było zaślepione przez Ciebie.Całowałem twoje usta i dotykałem Twego policzkaDzieliłem z Tobą sny, dzieliłem z Tobą łóżkoZnam Cię dobrze, znam Twój zapach.Uzależniłem się od ciebieŻegnaj, moja ukochana.Żegnaj, moja przyjaciółko.Byłaś tą jedyną.Byłaś tą jedyną dla mnie.Jestem marzycielem, ale kiedy się budzę,Nie możesz zniszczyć mojego ducha - zabierasz jedynie moje marzenia.I kiedy ruszysz na przód, pamiętaj o mniePamiętaj nas i o tym, czym byliśmy.Widziałem jak płaczesz, widziałem jak się śmiejesz.Obserwowałem Cię gdy spałaśMógłbym być ojcem Twojego dziecka.Mógłbym spędzić z Tobą całe życie.Znam Twoje lęki, a Ty znasz moje.Mieliśmy wątpliwości, ale teraz jest dobrzeI kocham Cię, przysięgam, że to prawda.Nie potrafię bez Ciebie żyć.Żegnaj, moja ukochana.Żegnaj, moja przyjaciółko.Byłaś tą jedyną.Byłaś tą jedyną dla mnie.I wciąż trzymam Twoją dłoń w mojej.Kiedy śpię.Obnażę przed Tobą swoją duszęgdy będę klęczał u Twych stópŻegnaj, moja ukochana.Żegnaj, moja przyjaciółko.Byłaś tą jedyną.Byłaś tą jedyną dla mnie.Jestem taki pusty, kochanie, jestem taki pusty.Jestem taki, jestem taki, jestem taki pusty. James Blunt ma całe mnóstwo piosenek o białorycerskim wydźwięku.
  17. @wojkr A niech sobie będzie więcej - to nie znaczy, że trzeba czytać i komentować. Ale dalej uważam, że im mniej będzie reakcji z naszej strony na te liściki, tym mniej one się będą ich pisać. Nikt nie lubi się produkować wiedząc, że to nic nie daje, nie? Kiedyś im się to znudzi, spokojnie
  18. Fascynujące, naprawdę... <ziewa> Nie ma sensu jej nic pisać - ona nic nie zrozumie. Ona nie chce rozumieć. Cokolwiek się jej nie napisze będzie to racjonalizować pod siebie. Jest zbyt dumna i pochłonięta nienawiścią, do tego straszna z niej atencjuszka. Ona się karmi wręcz tym, że ktoś ma od niej odmienne zdanie i z miłą chęcią będzie się wykłócać (aż za dobrze znam ten typ człowieka :P). Jej sprawia radość jak ktoś jej odpowiada bo wtedy może tryskać jadem na wszystkie strony. Ma swoją logikę, która nie koniecznie pokrywa się z rzeczywistością. Jeśli lubi żyć w takiej iluzji - niech sobie tak żyje dalej Wykreowała sobie taki świat i koniec. Jej wypowiedzi należy po prostu ignorować. Trzeba ją traktować jak rozkapryszone dziecko. Jeśli nie będzie żadnej reakcji z naszej strony może w końcu odpuści bo uzna, że nie robi na nikim wrażenia (pozytywnego jak i negatywnego) Niech sobie tu będzie, pisze, ale nie komentujmy, nie lajkujmy, nie dawajmy się jej prowokować. Nic. Niech sobie będzie forumowym trollem.
  19. No... tak jak tutaj : On/a/o też ma swoje pojęcie wolności...stwierdził/a/o że chce być wolne więc postanowił/a/o, że będzie kobietą z wackiem i brodą. Brakuje mi słów na to wszystko...
  20. Nie lubię za bardzo gromadzić wokół siebie rzeczy które mi się nie przydają na co dzień. Zdarza się, że coś mi zalega w kącie, schowane gdzieś z tyłu szafki i nie używam (np zostawiłam to z myślą, że mi się może przydać), ale jak robię większe porządki i się natknę na taką rzecz uznając, że nie jest mi to w ogóle potrzebne to oddaję komuś, sprzedaję albo wyrzucam. Moja babcia była bardzo dobrym przykładem chomika level expert. Mieszkała w małej chatce z szopą obok. Do szopy nie dało się w ogóle wejść... Całą miała zawaloną starymi przedwojennymi meblami, ciuchami po dziadku, różnymi pierdółkami i najgorsze: najwięcej chomikowała żywności i gromadząc ją na tzw " gorsze czasy" . Dalej pamiętam jak robiłam z moimi rodzicami porządek i natknęłam się na skrzętnie schowane jajka, które jak rozbiłam... wypuściły swój subtelny zapach a wyglądały bardzo... zielono. Nie chcę wiedzieć jak długo tam leżały... w każdym bądź razie Ciocia Salmonella i Wujek Sraczka by przyjechali w odwiedziny do kogoś kto by to spożył Ale tak analizując jej zachowanie, doszłam do wniosku, że po prostu jako kobieta starszej daty miała taki nawyk po wojnie. Prawdopodobnie dawało jej to też swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa.
  21. Te: i te sznurowane stopy z ostatniego obrazka: ...urzekły mnie najbardziej Jak bardzo trzeba mieć nasrane, żeby takie rzeczy tworzyć (a tym bardziej chodzić!) To jest dowód na to, że ludzka wyobraźnia nie zna granic Chociaż na bal przebierańców albo jakieś imprezy tematyczne... może bym się skusiła założyć. Na przykład mogłabym się przebrać za hobbitkę i ubrać te stopy chociaż te by bardziej pasowały:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.