Skocz do zawartości

Messer

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1643
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Messer

  1. Prezent jest symbolem, służącym wyrażeniu że druga osoba coś znaczy - oznacza przede wszystkim szacunek, i jest swoistą formą powiedzenia dziękuję - niezależnie od życiowych wichur. Właśnie dlatego za jakiś czas zamierzam wpłacić Markowi darowiznę.

    Jeżeli chcesz tylko złożyć życzenia, oznacza to w wolnym tłumaczeniu mniej więcej tyle: "wiele dla mnie nie znaczysz, ale masz urodziny i muszę chociaż otworzyć usta i wydukać tą automatyczną i oklepaną formułkę, która koniec końców, nic nie znaczy. A teraz zejdź mi z oczu, bo nie mam dla ciebie ani czasu ani pieniędzy."

    Cofam te słowa, jeżeli żona robi Ci w domu regularnie piekło albo Tobie na urodziny kupuje cottonwordy albo skarpetki. Ale jeżeli jest inaczej, to Twoja intencja żeby tylko złożyć życzenia jest niskich lotów.

  2. Tradycyjna technika manipulacji polegająca na wymieszaniu prawy z kłamstwem.
    Prawdy - wiadomo, że normalnemu człowiekowi należy się ta podstawowa doza szacunku, nie wspominając o dziewczynie/żonie. Tu się ciężko nie zgodzić.
    Kłamstwa - rozwijanie tematu na tym Forum jest zbędne ;).

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kobiety łykają te pseudo-psychologiczne bzdury jak pelikany, i biorą wszystkie prawdy za objawione. Do czego to doprowadza, to nie trzeba również tutaj się rozpisywać.

    To jest cyrk na kółkach, nawet jakby zwykły chłop chciał się chajtnąć to może lepiej by zrobić seppuku - proces umierania jest szybszy - piję do tego jak wygląda nasze Polskie "prawo". Kobieta z napchaną głową takim stekiem bzdur zniszczy wszystko - związek, rodzinę, a na końcu siebie samą.

  3. 1 godzinę temu, Garrett napisał:

    @Messer Ciekawe spostrzezenie. Ja jestem w trakcie odstawiania porno. Na razie nie jest źle. :o Mam nadzieje ze nie bedzie az tak drastycznych skutków jak opisujesz.

    A jak długi masz staż z porno? I ile dni już jesteś czysty?

    U mnie to weszło po około 2 tygodniach gdy odstawiałem. Trwało prawie równe 120 dni - miałem licznik na reddicie. Byłem uzależniony od 13 roku życia, rzucałem w wieku 20 lat, przy 21 udawało mi się zrozumieć co tak właściwie dzieje ;).
    Jeżeli wiesz co nieco o ezoteryce to wiesz, że starasz się rzucić strasznie agresywnego egregora, i jednego z większych na tej planecie. A podstawą działania egregora jest zaganianie nieposłusznej owieczki z powrotem do stada - wszelkimi sposobami. Dlatego to jest takie trudne.

  4. To jest normalny proces umysłowy. Jak wspomniał @Drizzt - to się nazywa habituacja, natomiast w medycynie tachyfilaksja. I tak, z Tobą jest wszystko w porządku.

    To pytanie, które zadałeś jest bardzo głębokie. Dotyczy tego, czego jako ludzie wszyscy poszukujemy - Jej Wysokości Szczęścia.

    Mam dobrą, i złą wiadomość.
    Świat nie zapewni Ci szczęścia - to jest ta iluzorycznie wyglądająca odpowiedź, którą możesz wziąć jako złą. Od szczęścia służy rozwój duchowy, ale ten prawdziwy, nie nawracanie bezbożników z pianą na ustach - to jest ta dobra wiadomość, ponieważ wszyscy niezależnie od pozycji społecznej, wyglądu i całej tej otoczki możemy być szczęśliwi. I to jeszcze w taki sposób, że milioner, który podkłada innym świnie i ze strachu nie śpi po nocach, a Ty swobodnie i rozluźniony patrzysz przez różowe okulary na ten świat, chociaż ta planeta nie jest wcale zbyt wesoła - tak jak i nie jest smutna, żałosna, podniecająca, zadufana, sensowna, miłosierna czy wspaniała. Ze światowego punktu widzenia milioner powinien być w ciągłej ekstazie, natomiast przechodzi nieopisane katusze.

    Nie wiem na jakim poziomie duchowym jesteś. 
    Zaczynając od początkującego, sprawdź książki Josepha Murphy'ego, Eckharta Tolle, Osho
    Średni: Rozmowy z Bogiem, Osho, Łazariew, Gregg Braden
    Zaawansowany: Vadim Zeland, David Hawkins

    Taką historyjkę gdzieś czytałem. Podobno Aleksander Wielki, umierając, kazał aby jego dłonie wystawały z trumny i były wystawione spodem do góry. Chciał, żeby to był symbol tego, że chociaż podbił prawie cały świat umarł nie mając nic, szczególnie szczęścia - z pustymi rękami. Nie wiem czy to jest prawda, ale historyjka ładna ;).
    Pozdrawiam!

    • Like 2
  5. @Puma Kele Ładnie i zgrabnie napisałeś. Z tym, że dorzucę jedną poprawkę.
     

    Godzinę temu, Puma Kele napisał:

    Już po miesiącu odczujesz gigantyczne zmiany - całkowite zaleczenie powinno trwać do maks pół roku

    Te gigantyczne zmiany to mogą być ciągła i nieustająca depresja, myśli samobójcze, nadmierna senność - po 12h snu, rozpacz, apatia, i być może trwająca kilka miesięcy impotencja - tak było u mnie. Ludzie wychodzą z tego różnymi symptomami.

    Całkowite leczenie powinno trwać pół roku - teoretycznie. Założenie jest takie, że uzależniony już do tego nie wróci po ostatnim seansie. W praktyce bywa tak, że to jest tak silne, że uzależniony będzie musiał na to rzucić okiem, i dokonać przy tym rękodzieła. Więc w praktyce wychodzi się z tego dłużej. Czasem parę lat.

    Śledzę forum NoFapu już parę miesięcy i od tego czasu nie znalazłem ani jednej osoby, której by się udało to rzucić z dnia na dzień - albo przynajmniej nikt taki się nie ujawnił, albo ja to przeoczyłem.
    To nie jest przytyk czy coś, nie bierz tego do siebie w ten sposób, tylko uzupełnienie paroma informacjami od praktyka ;) 

    @Matiz Powodzenia! Mała rada. Nigdy nie rzucisz nałogu powtarzając sobie, że jest zły. Patrz: palacze, alkoholicy, "cukromani". Nie chce mi się wyjaśniać procesu umysłowego, ale to co wypierasz, przyciągasz: nie będę jak ten "frajer", nie będę jak ta "szmata", nie będę jak ojciec, matka, nie będę oglądał tego syfu - w telegraficznym umysłowym skrócie - mózg nie rozumie słowa "nie", i plus do tego dochodzą procesy zachodzące w podświadomości, których tu nie opisze. Czyli wygląda to tak: będe jak ten frajer, szmata, ojciec, matka, będe oglądał ten syf.
    Właściwe podejście to takie: rozumiem, że istniejesz. Szkodzisz, ale zabawiasz sporo grono ludzi. Nie walczę z tobą, ale też nie zamierzam popierać. Dziękuję za ten czas, który mi umiliłaś, droga Pornografio - dziękuje, i bywaj. Słowem - akceptacja. 
    Może zrozumiesz to co napisałem po paru miesiącach, jak max co wytrzymasz to dwa tygodnie. Mam nadzieję, że będzie inaczej. Powodzenia, raz jeszcze!

  6. To co @Szabes, i dodatkowo: suplementujesz coś? D3, K2MK7, magnez, cokolwiek? Jeżeli uważasz się na maszynę nie do zdarcia, której nie trzeba naoliwiać (żarcie, relaks, suplementacja itp.), to się nie dziw że się zatarłeś. :lol:

    Swoją drogą, jeżeli oglądasz porno to z tym jest związane dwa małe problemy:
    1)PIED, czyli porn-induced erectile dysfunction - zaburzenia erekcji, Ciebie to nie dotyczy, ale jest druga strona medalu:,

    2)osoby uzależnione od porno często nie są w stanie dojść z partnerką, ze względu na przyzwyczajenie penisa do określonej siły nacisku, wyolbrzymionej wizji seksu pokazanej w filmach, która różni się od rzeczywistości itd.

    Jak nigdy tego nie robiłeś to zgłąb temat odżywiania i suplementacji - Pepsi Eliot to bardzo dobry blog, oczyszczania ciała - książki Małachowa, Tombaka, Huldy Clark. Jeżeli to nie pomoże, to być może trzeba się udać do seksuologa.

  7. 46 minut temu, mutu napisał:

    - Bóg to słyszał, jakbyś w razie czego zaczęła się wypierać.

    Znając mechanizmy racjonalizacji Pań, to możliwe że gdyby stało się coś takiego, że zostałaby kolejny raz przyparta do ściany, to uznałaby że dobry Pan Bóg w tym momencie np. kichnął, i za dobrze tego nie słyszał. Czyli nie zostało to powiedziane ;) 
    To nie jest takie głupie, bodajże Allach, czyli już u naszych sąsiadów za miedzą, nie widzi w nocy. To dlaczego niby nasz Bóg miałby wszystko słyszeć? :lol:

    • Like 1
  8. 11 minut temu, Mosze Black napisał:

    Mógłbyś podać źródło, chętnie bym o tym eksperymencie poczytał.

     

    Ps. Jakbyś też mógł podać źródło również o tym miasteczku na dzikim zachodzie, byłbym bardzo wdzięczny ^_^

    Dzieci: https://www.pb.pl/okrutne-eksperymenty-cesarza-fryderyka-833143
    2)https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_deprywacyjny

    Jak znajdę to o Dzikim Zachodzie, to podlinkuję.

    • Dzięki 1
  9. 40 minut temu, MoszeKortuxy napisał:

    A na czym polega jasna strona psychiki?

    Na tym, że żyjesz. Gdyby nie kobieta, nie byłoby Cię na świecie. Przeprowadzono kiedyś eksperyment, w którym noworodki zostawiono samych sobie. Mimo warunków pozwalających im przeżyć - jedzenie, schronienie - noworodki umierały jeden po drugim. Dlaczego? Ponieważ nikt ich nie tulił, całował, bawił - czyli nie miał im nikt okazać miłości. A wiadomo, że to robi głównie kobieta.

    Kiedyś słuchałem wykład o Dzikim Zachodzie. Prowadzący był psychiatrą, i opowiadał, że była tam jakaś wioska, w której jakiś czas mieszkali tylko mężczyźni. I co ciekawe, po jakimś czasie mężczyźni zaczęli się wyrzynać, można powiedzieć że bez powodu - odnajdowali sobie preteksty typu "a co to ma być za spojrzenie?". Co najciekawsze, kiedy kobiety do nich przybyły, nagle to ustało.
    To jest oczywiste, że jako płcie potrzebujemy siebie nawzajem. Wynajdowanie sobie powodów, taplanie się w projekcji nienawiści do samego siebie, i przerzucanie tego na bogu ducha winną babę.. jaki to ma sens? Nie ma sensu zaprzeczanie, potrzebujemy siebie i tyle. To nie jest nowość, że mężczyźni bez dostępu do kobiet można powiedzieć, że wariują. Brak normalnego ujścia energii seksualniej, powoduje powstawanie nienormalnych ujść. Porno to jest spoiwo dzisiejszych czasów, służące zaprzeczaniu że "ja nie potrzebuje tych łakomych tylko na mój hajs bezmózgów". Jedynie kto nie potrzebuje kobiecego ciepła to osoby na skraju oświecenia i sami oświeceni mistrzowie duchowi, z tego co się dowiedziałem.

    Gdzieś widziałem cytat, że gdyby nie kobiety to pieniądze straciłyby całą swoją wartość. Myślę, że to nie jest prawda, bo bez kobiet ten świat by utonął w testosteronie - pozostawieni sobie sami byśmy się wyrżnęli.
    A żeby rozluźnić już i tak napiętą atmosferę:
     comment_0a9CHqkVcI08IJjFNjU43gKGOz8KMJO0

    • Like 4
  10. Akurat ta rada, że się unosisz się gniewem względem kobiet, jest od tej Pani całkiem trafna - bo to nie jest do końca w porządku. Gdyby przez ewolucję kobiety miały taką psychikę, jaką sobie życzysz żeby miały, to tych słów nie miałby kto napisać i nie miałby kto przeczytać, bo prawdopodobnie byśmy wyginęli jako rasa - to jest idealny mechanizm, tylko trochę nie przystaje do naszych prawie cywilizowanych czasów.

    Przechodzisz przez proces, w którym: 
    1)najpierw doznajesz szoku, gdy dowiadujesz się że zostałeś oszukany,
    2)zaczynasz nienawidzić kobiet, za to że .. w sumie dzięki ich puszczalskości wszyscy istniejemy, ;) 
    3)emocje powoli opadają, i zaczynasz krok po kroku się ogarniać. Zachodzi powolna akceptacja,

    4)wykorzystujesz wiedzę dla siebie.

    W tej chwili jesteś w punkcie drugim.

    Jeżeli chodzi o depresję, to to jest znacznie bardziej skomplikowany temat, którego nie zmieszczę w paru linijkach, bo o tym napisano już opasłe tomiszcza. Jeżeli czujesz, że nie chcesz dalej pracować z tą Panią, to ją zmień, i poszukaj dobrego terapeuty. Naprawdę, są tacy. I jak masz chwilkę to rzuć okiem na to, może trzeba popracować nad tymi częściami, do których terapeuta nie ma dostępu: https://jarek-kefir.org/2017/09/17/niesamowity-naturalny-sposob-na-depresje-poteznie-zwieksza-ilosc-hormonow-szczescia/

    • Like 2
  11. @koksownik Za niedługo będę przerabiał nową książkę o lękach, nerwicach i temu podobnych. Otworzyłem na losowej stronie żeby sprawdzić co zamówiłem z netu, i jest opis tchórzliwości u mężczyzny. Rozwiązanie problemu:
    "Przez rok klient co dwadzieścia osiem dni (miesiąc księżycowy) idzie do supermarketu i kradnie befsztyk. Chowa go w majtkach i owija nim swoje jądra aby wchłonąć energię tego kobiecego mięsa. Po powrocie do domu grilluje befsztyk i dzieli go na pół. Jedną połówkę zjada, a drugą daje zwierzęciu płci męskiej (kotu lub psu).
    Aby nie gromadzić w sobie poczucia winy, po każdej kradzieży wysyła do kierownika supermarketu anonimową kartkę z sumą pieniędzy odpowiadającą cenie befsztyku."
    Wypiałem ze śmiechu na cały dom ;).Gdybym miał klienta, który przychodzi do mnie z takim problemem, raczej bym czegoś takiego nie doradził. Chyba, że koleś miałby tendencje do świrowania, to można rozważyć. Dlatego pomysł z masażem jest świetny. Jakbyś miał ochotę, to daj znać jak było, i jak się zmieniło Twoje podejście do kobiet, i przy kobietach - rozumiesz, zboczenie zawodowe - chociaż oficjalnie psychologiem będę za jakiś czas.

  12. @PewnySiebie A, do tego pijesz. To tak, może by coś dawało radę, ale mimo wszystko jest to ciężkie dla przeprogramowanego przez tą branżę umysłu. Umysł ma to do siebie, że unika tego co mu sprawia ból, a uzależniony który poci się na samą myśl o byciu z kobietą sam na sam, w cztery oczy? Taka osoba odda wiele, żeby tego uniknąć. Jasne, to jest sytuacja skrajna, ale wcale nie taka rzadka.
    Dlatego podkreśliłem wartość mocy, siły i intencji jaka musi wyjść z uzależnionego, która najczęściej jest pobudzona przez przytulenie dna. Nie każdy się zdobędzie na stawienie czoła swoim lękom, problemom, uzależnieniom, dlatego to jest dla jednostek wręcz wybitnych. "Znam" sporo alkoholików w mojej okolicy, którzy śpiąc w rowie nadal nie widzą swojego spodlenia.

  13. No to lecimy z tematem. Porno to jest "moja działka" jeżeli chodzi o uzależnienia, więc jestem obeznany.

    @Uff Mam coś dla Ciebie, ale wymagany jest angielski, bo po Polsku jest tego mało.
    http://pillrs.com/blog/101-porn-addiction-side-effects/ - urocza lista tego, ile uzależniony od tego syfu musi zapłacić za zaprzeczanie

    https://www.yourbrainonporn.com/doing-what-you-evolved-to-do dodatkowo, na tej stronie masz napisane, które części mózgu porno uszkadza.
    A jeżeli chcesz zobaczyć zmiany mózgu przebadane od naukowca, to zapraszam:

    Jeżeli nie chcesz oglądać całego filmiku, to 1:55 masz faktycznie pokazane jak to wygląda.

    Zawsze gdy widzę osobę, która broni tego syfu, z automatu nasuwa mi się myśl o niewolniku broniącym własnych kajdan. Bardzo mi przykro uzależnieni Panowie, ale z tym nie ma żartów.

    • Like 4
  14. @PewnySiebie Jasne, tak mówi zdrowy rozsądek. A jak byłbyś prawiczkiem - częste przy uzależnieniu od porno, to chciałbyś być rozdziewiczony przez Panią, która miała w sobie parę setek członków? :> Bo ja za żadne skarby ;) Najłatwiejsze to się wydaje dla osoby, która nie jest uzależniona, i tak jest chyba z każdym nałogiem. Da się wyjść, ale trzeba przejść przez wszystkie kręgi piekła. ;)

    • Like 1
  15. @PewnySiebie Dzięki za słowa motywacji! Zrobię co mogę, bo myślę, żę wiszę takie coś ludzkości.

    @Metody Zrobienie czegoś takiego jest SZCZEGÓLNIE trudne, prawie zahacza o niemożliwość, jeżeli osobnik uzależniony jest mało atrakcyjny, nie ma znajomych i być może ma jakąś skazę fizyczną - otyłość czy pryszcze. A porno tuli w swe czułe ramiona najpiękniejszymi kobietami świata (często po operacjach upiększających), które robią "dla tej osoby" dosłownie wszystko. Zauważ, że kobietę z takim wyglądem rzadko można spotkać, a co dopiero poderwać i robić takie rzeczy jakie masz na filmie. A przy dziewczynie, nawet średniego SMV, taki uzależniony może czuć ze strachu olbrzymiego gula w gardle, poci i trzęsie się. Natomiast przy porno czegoś takiego nie ma. Wyrwanie się z tego błędnego i zaklętego koła wymaga przerażającej siły i wytrwałości, co pomaga najczęściej sięgnięcia dna dna - czytałem o kolesiu, który doszedł do tego stopnia, że żeby poczuć podniecenie, regularnie wkradał się na czyjąś posesję i słuchał odgłosów pukanej kobiety. Wywnioskowałem, że postanowił rzucić porno i się ogarnąć bo zabolała go jego własna godność osobista. To nie jest takie proste, że żeby to rzucić trzeba postępować jak radzą kołcze życiowi: po prostu przestań to robić. To tak nie działa.

    • Like 2
  16. Temat jest bardzo ciekawy, bo prawdopodobnie sam jestem indygo. W każdym bądź razie, tym muszę wytłumaczyć swoje nietypowe cechy osobowości, bo tradycyjna psychologia wręcz ze złością rozkłada ręce. 

    Ciekawym jest fakt, gdzie dzieci Indygo zadają pytania, które mocno niepokoją swoje otoczenie, poprzez wyjątkowo rozwiniętą empatię i intuicję: dlaczego ta planeta tak wygląda? czemu uczymy się w szkołach takich rzeczy, które nigdy się nie przydadzą? czemu ten kawałek mięsa leży na moim talerzu - przecież należy do zwierzęcia, które powinno hasać na wolności? Ogólnie rzecz biorąc: zadają pytania, których społeczeństwo ze zgrozą nie chce słyszeć. Śmieszy mnie w tym to, że taki paroletni chłopiec pyta o rzeczy, o których zwykły "Janusz" nie pomyśli w całym swoim zakrapianym wódką i przekąszanym korniszokiem, życiu.

    Prawdopodobnie wiele osób z tego forum, szczególnie młodych, to są Indygo, chociaż mogą tego sobie nie uświadamiać. Ciężko zaprzeczyć temu zjawisku, bo faktycznie "coś w tym jest". Pytanie tylko co, i dlaczego.
    Indygo w praktyce: 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.