Mi osobiście wydaję się, że ludzie sukcesu wyglądają jak by cały czas mieli chęci, siłę i tego "kopa" paradoksalnie przez to, że już odnieśli sukces. Niestety dojście do czegoś samemu wymaga od człowieka bardzo dużego wysiłku, cierpliwości i generalnie jest to droga przez mękę dlatego tak trudno znaleźć w sobie chęć.
Co pomaga w znalezieniu motywacji to cel. Jeżeli ktoś jest nakręcony na coś 100% nie ważne, czy mówimy o biznesie, siłowni, kobietach,to znajdzie chęci i motywację by sobie tego kopa zafundować. Nie chodzi natomiast o cel sam w sobie, ale o to czy wierzymy w ten cel, w to że go osiągniemy.
Ja odkryłem to u siebie, gdyż sam pracuję bardzo intensywnie nad osiągnięciem sukcesu w tym, czym się obecnie zajmuję, i wiem, że to wszystko działa jak samo napędzająca się machina. Gdzieś u góry, u szczytu tej piramidy jest nasz cel, ale żeby tam dojść wymaga to ogromnej ilości innych czynności które musimy wykonać by tam dojść. I teraz tak, jeżeli ja wiem co ja muszę zrobić, żeby to osiągnąć, wiem, że te czynności mnie tam zaprowadzą, to mam ogromną motywację, żeby je wykonać. Generlnie nawet nie potrafię opisać dokładnie tego słowami bo jest to dla mnie tak skomplikowany proces, że wiem, że 95% osób, które dążą do jakiegoś "swojego sukcesu" odpadnie przez siebie samych, na którymś z setek etapów które trzeba przejść.