Skocz do zawartości

fruit

Starszy Użytkownik
  • Postów

    441
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez fruit

  1. fruit

    Dziwna sytuacja

    To wiesz co jest next?? Jej się marzy gangbang. Męża pewnie nie zaryzykuje namówić bo to na 99% poskutkuje rozwodem, ale zapwne znajdzie adoratorów na tinderze którzy do was dołączą. Jeżeli ma takie marzenie, to pewnie je zrealizuje, bo widać po Twoich historiach, że nie ma hamulcy, więc pewnie właśnie przegląda Tinderka. Nie będzie Ci przeszkadzało jak ktoś inny ją posuwa?
  2. Nie ma się co dziwić, skoro w dzisiejszych czasach faceci nie mają żadnych wymagań co do kobiet. Gdyby pokazać grupie mężczyzn sto kobiet SMV 6-10 i zapytać się ich, jakie wymagania muszą spełnić, aby któraś z nich została ich partnerką, to na pewno nie padały by odpowiedzi typu: musi mieć min. 170, albo min. miseczka C, min zarobki 10k, musi być z normalnej rodziny, musi mieć poważany zawód, musi mieć własne mieszkanie itp itd. Dziś faceci jak wygłodniałe psy, łapią ochłapy byle by coś wpadło, byle by jakaś normalnie wyglądająca kobieta, dała im swoje zainteresowanie. Nie obchodzi ich, że laska ma 2 dzieci, każde z innym, że nie pracuje i jedzie na zasiłkach, że w wieku 27-30 lat dalej mieszka z rodzicami. Faceci w Polsce stali się niewolnikami wymagań kobiet, ale sami są sobie winni, przez ciągłe spermienie do byle czego.
  3. @Montella26 widzisz, a gdybyś jej powiedział, że jesteś pierwszym oficerem w jakiejś linii lotniczej, zarabiasz 30K na miesiąc i ostatnio miałeś awaryjne lądowanie, bo jeden z silników eksplodował, to by dostała kobiecego wytrysku na miejscu. Ale dla takich kobiet nie warto tracić czasu, i ba, gdy ma się kasę, lub wykonuje jakiś zawód powiązany z mega pieniędzmi, to lepiej się tym nigdy nie chwalić przed kobietami. Lepiej powiedzieć, że sprzątam toalety na dworcu i obserwować co zrobi kobieta- jeżeli dalej zainteresowana, to znaczy, że może być dobra dziewczyna, pytanie tylko czy jeszcze są takie... Jak się jeździ wózkiem widłowym, a nowo poznana laska pyta o zawód to najlepiej powiedzieć tak: "pracuję jako podwykonawca dla firmy, zajmuję się dla nich zleceniami w dziedzinie transportu"
  4. Tak, wykonywany zawód może dać prestiż i szacunek wśród społeczeństwa, ale tylko kiedy jakaś nowa osoba (dziewczyna) Cię dopiero poznaje. Zawody takie jak: dyrektor dużej firmy, kapitan samolotu/ statku, wysoko postawiony użędnik państwowy, prawnik z własną kancelarią itp. Natomiast są to ludzie dokładnie tacy sami, jak każdy z nas i po poznaniu ich na gruncie prywatnym te granice się zacierają. Mam dwóch znajomych, jeden jest mechanikiem samochodowym, drugi kapitanem dla lini KLM w Holandii i są najlepszymi kumplami, a ten kapitan jest świrem i gdybyś go spotkał na ulicy, nigdy byś nie wpadł na to, że potrafi pilotować samolot. Jeżeli nowa osoba pyta Cię o wykonywany zawód, a Ty mówisz, że jesteś kierowcą wózka widłowego to wiadomo, że nie wzbudzi to u tej osoby podziwu. Natomiast nie znaczy to, że wzbudzi to pogardę, lecz u niektórych ludzi na pewno tak- ale moim zdaniem osoby, które postrzegają tych, którzy wykonywują proste zawody za gorszych od siebie, są po prostu głupie. Zresztą oglądałem program na YT gdzie jacyś ekonomiści/ eksperci z USA szacowali, że za ok 10 lat, hydraulicy, elektrycy i generalnie budowlańcy będą zarabiać (bynajmniej tam) więcej od lekarzy, bo ich zarobki rosną dużo szybciej, bo brakuje ekspertów w tych dziedzinach. Przy poznawaniu kobiet oczywistością jest, że Twój zawód ma znaczenie- wyobraź sobie, jak się chwali koleżankom, że jej nowy facet jest oficerem, a teraz sobie wyobraź analogiczną sytuację, gdy mówi im, że jej facet pracuje jako kasjer. Polemizował bym tutaj. Jeżeli masz odpowiedzialną pracę, to uwierz mi, że budząc się rano nie cieszysz się z faktu, że założysz sobie garnitur i będziesz siedział w biurze i pił kawkę.... Takie rzeczy tylko na tiktoku. Odpowiedzialne zawody niosą ze sobą dużo stresu, i poza korzyściami finansowymi, myślę, że nie jeden prezes chciałby sobie popracować gdzieś na lini w fabryce i mieć wyjebane na wszystko.
  5. Ja bym skinął głową, powiedział "siema" i tyle.
  6. Ja np. nie próbuję odwieźdź opa od jego postanowienia. Chcę tylko podzielić się swoją osobistą opinią, że dla mnie to jest mega dziwne, aby pewnego dnia dojść do wniosku pt. "muszę wyprzeć kobiety ze swojej podświadomości". To zalatuje filozofią profesora z Berlina, a normalny to on nie był. Zamiast stawać sie ortodoksem, dużo normalniejszym rozwiązaniem było by: -Usunąć social media, które ryją beret przez click-bait content, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością -Zgłębić zasady red-pill, przeczytać absolutne podstawy jak "No more Mr. Nice Guy", aby zrozumieć, że byliśmy okłamywani aby być dla kobiet jak najmilsi i uczynni. Po czym nie brnąć już dalej w temat, bo to jest rabbit hole, który nas zaprowadzi do wnisków jak u opa -Zająć się samorozwojem, tym co nas pasjonuje i sprawia przyjemność, nie uganiając się za kobietami. Być otwartym na ludzi i nowe znajomości, bo tak się buduje relacje i również poznaje kobiety
  7. Ze średniego poziomu sylwetki, na zbudowanie takich mięśni klaty, tricepsa, barów i pleców, potrzeba ok 2-3 lat. Jednak w tytule napisałeś, że chciałbyś to osiągnąć niskim kosztem, lecz to raczej niemożliwe, chyba że masz jakieś mega ekstra geny. Po pierwsze, musiałbyś ograniczyć cardio, czyli basen, aby nie spalać zbyt wielu kalori, a przy tym mięśni. Po drugie musiałbyś przejść przez kilka cykli nadwyżki i deficytu kalorii, przy ciągłym treningu siłowym, poddając mięśnie coraz większej presji z każdym treningiem. Można to osiągnąć, albo poprzez zwiększanie systematyczne ciężarów, albo powtórzeń, albo tempa treningu. Na pewno jest taka sylwetka do osiągnięcia, i nie trzeba jakiejś mega diety i godzin spędzonych na gotowaniu, ale trzeba dostarczyć najpierw nadwyżkę kalorii i minimum zapotrzebowania na białko, a następnie deficyt, zwiększając przy tym spożycie białka. I na Twoim miejscu ja osobiście wolałbym zapisać się na siłownie- jest tam odpowiedni sprzęt i trening można zrobić szybko- ja często na siłownie przychodzę już przebrany. Wrzucam klucze i plecak do szafki, biore butelkę wody i jazda. 1.5h i trening zrobiony, zgarniam plecak i wychodzę, prysznic sobie już biorę w domu. Trening optymalnie 6 razy w tyg, ja trenuję push, pull, legs- 2x w tyg klata+ ramiona+ triceps, 2x plecy+ biceps, 2x nogi i brzuch, jeden dzień odpoczynku. Trzeba pamiętać, że gdyby taką sylwetkę dało się osiągnąć niskim kosztem, to dużo większy % populacji by tak wyglądał- taki efekt wymaga bardzo dużo pracy, przy czym na 100% osoba ze zdjęcia, nie wygląda tak przez cały rok, a jedynie są okresy, gdzie schodzi do niskiego poziomu body fat.
  8. Rozwiązanie jest bajecznie proste, zrób to samo co ona. Znajdź sobie inną, to sprawi, że zapomnisz o byłej. Tak samo jak jej nowy facet sprawił, że zapomniała o Tobie.
  9. Historia warta zapoznania, w ramach ciekawostki, tak na marginesie. Jednak jak sam napisałeś, wyglądasz lepiej od niego, to co skłania Cię do aż tak radykalnych kroków jak: Jest to dosyć radykalne posunięcie, i jak sam stwierdziłeś, będziesz to na sobie wymuszał, więc w jaki sposób coś wymuszonego ma dać spokój ducha?
  10. Czemu nie mogę, gdy dotyczy mnie coś z powyższego?
  11. To mówię jej selavi, i szukam innej, jeżeli studia są dla mnie aż tak ważne. Również ona może się dostosować do mnie, a jeżeli aż tak się różnimy, to naturalnym jest, aby się rozstać i poszukać lepszej pary.
  12. Gość ze zdjęcia to tak zwany Król Incelów, Elliot Rodger, który wmówił sobie, że żadna kobieta się nim nie interesuje. Zrobił rzeźnię gdzieś w Ameryce, a na końcu zabił siebie, gdy się zabił miał 23 lata, prawiczek. Jest doskonałym przykładem, jak duże znaczenie ma "mental".
  13. Nie, bo to nie jest naturalne, aby być ulańcem i dalej wpieprzać. Tak samo nie jest naturalne, aby przestać jeść kompletnie. Dlatego nie można popadać w skrajności. Odmówić sobie 100% seksu, to jak odmówić sobie 100% jedzenia. Tak samo można stracić czas na naukę angielskiego i nigdy nie być w stanie się nauczyć- nie da się nigdy nie tracić czasu. Każda akcja powoduje ryzyko, że może to być stracny czas. Ale po co się uganiać za kobietami, jak również po co zamykać się w swojej skorupie i wmawiać sobie, że kobiety nie istnieją? Jaki sens, mają takie postanowienia? Nie lepiej zająć się sobą, ale być jednocześnie otwartym na nowe znajomości, które mogą się przytrafić? Popatrzcie na to foto: Trochę nie wyraźne, ale czy waszym zdaniem to jest koleś, który ma szansę na poznanie sporej ilości kobiet, czy nie ma szans i powinien przejść w "tryb mnicha"?
  14. Nie rozumiem jak relacja z kobietą, mogła by mi przeszkodzić w samorozwoju? Życie w społeczeństwie i kontakty seksualne są częścią nas, więc odcinając się od tego, jak można siebie doskonalić? Wtedy na tej płaszczyźnie do końca życia będziemy na levelu 0. Pozatym seks jest zajebisty, jak sobie pomyślę, że przez całe życie miałbym walczyć z naturą, a potem umrzeć to na depresje mnie zbiera.
  15. fruit

    Benzyna E10

    Szwagier mówi żeby jeździć i obserwować. A na poważnie to tankowałem już E10 wiele razy za granicą i nie zauważyłem różnic, auto służbowe 1.8 benzyniak kilku letni.
  16. Tylko to co kobieta mówi, można wpuścić jednym uchem, a wypuścić drugim. Raczej nie miałeś do tego aż takiego dystansu, skoro po kilku dniach/ tygodniach dalej rozpamiętujesz co Tobie mówiła o jakiś pełniach księżyca i innych bzdurach. Z Twojego postu można bardziej wyczuć, że zależy Ci na niej- choć to jest raczej oczywiste, bo nie zakładałbyś wtedy tematu.
  17. Dla mnie sytuacja jest jasna. Ona miała Ciebie za okej kolesia do towarzystwa, pospotykać sie, ale nie chciała nic więcej. Pod wpływem alko i zioła, naszła ją chcica i się po prostu puściła z Tobą. Na drugi dzień, naszły ją wyrzuty sumienia, że był to błąd, bo Ty zrobisz sobie niepotrzebnie nadzieje na związek. Miałem tak samo w stosunku do pewnej kobiety- spotykałem się z nią z braku lepszych opcji, doszło do seksu, i ona sobie nawkręcała, a ja zapodałem chłodnik, bo nie chciałem z nią być. Kobiety też mają popęd, który muszą zaspokoić, a po zaspokojeniu, myślą bardziej trzeźwo i jeśli nie chce związku, to zacznie wychładzać relację.
  18. @Ego pewnie tak. Wyparła z podświadomości, mimo, że zurzyty kondom leżał na szafce obok łóżka xD I z takim dowodem, ona się mnie pytała, czy do czegoś między nimi doszło.... women
  19. Przypomniała mi się jeszcze historia, jak w wieku chyba 17-18 lat, kolega poznał dziewczynę przez internet (fotka.pl). Ona zaprosiła nas po kilku miesiącach internetowej znajomości, na sylwestra u siebie w domu, było tam jeszcze dużo jej znajomych- jej rodzice poza domem, zostawili jej wolną chate. Przed sylwestrem, ten kolega się z nią nigdy nie widział, ale że nie mieliśmy innych planów to zaryzykowaliśmy. Ona miała w tym czasie chłopaka od kilku tygodni, ale był on za granicą. Gdy ja poszedłem kogoś z jej znajomych odprowadzić, mój kolega w tym czasie zabrał tą dziewczynę do pokoju i wyruchał. Po dwóch dniach ona do mnie pisała na gady-gadu, czy to prawda, że z nim spała, bo ona nic nie pamięta. Odpowiedziałem tylko, że z tego co wiem to tak. Ona się zarzekała, że to niemożliwe, bo ona ma chłopaka xD
  20. Chuj wi, z fusuf czytać nie umiem. Cechy które opisałeś mogą być plusem, lub minusem. Wczoraj w klubie tańczyły dwie naprawdę fajne dupy, w mojej ocenie 8/10. Podbił do brunetki koleś 170cm i zaczął tańczyć z nią, po chwili się lizali i macali. Po prostu wszyscy inni kolesie bali się podbić, a on się nie bał. Wiec Ty ze wzrostem 177 miałbyś lepszy start od niego. No ale widać, że mental u Ciebie klęczy, jak kolegom marudzisz, że jesteś brzydki. Wydaje mi się, że chcesz znaleźć potwierdzenie, że jesteś przystojny. Najlepiej jakby jakaś laska sama do Ciebie zagadała na ulicy i Ci to wyznała, ale świat tak nie działa. Jak masz takie rozkminy, to z góry jesteś na straconej pozycji. Na YT masz pełno poradników jak zwiększyć swoją atrakcyjność, więc zacznij działać. Ale nie oczekuj, że otoczenie, lub tymbardziej kobiety, zaczną Ci prawić komplementy.
  21. Z patologicznych zachowań, to byłem kiedyś na imprezie sylwestrowej, gdzie dwóch koleszków popiło i zaczęło się przepychać. Jedna laska stwierdziła, że ich rozdzieli i wyłapała przypadkiem gonga. W nowy rok weszła z podbitym okiem, chyba z miesiąc miała limo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.