Skocz do zawartości

tytuschrypus

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez tytuschrypus

  1. Jakieś alternatywy? Czyli nie smartfony a to, jak ktoś z nich korzysta. Jednemu aplikacje ułatwiają życie, drugi potrzebuje ich do atencji. Czyli jak z każdym wynalazkiem. A także całe mnóstwo mądrych rzeczy. Tak jak w każdym innym medium. Pytanie tylko, jak mocno się selekcjonuje treści. Niepojęte jest dla mnie, że ktoś ten niewątpliwy postęp może negować - Internet i jego ewolucja są przełomem cywilizacyjnym.
  2. A nie uważasz bracie, że po części ich posty pozwalają właśnie postępowanie i mechanizmy w jaki działają kobiety zrozumieć? Rozumiem, że ostatnio masz pewien przesyt bo faktycznie jest tego dużo, ale czy im więcej one nie zakładają tematów tym bardziej nie walą ich manipulacje po oczach? Tak się zastanawiam. Nie do końca wiem też, o co chodzi z tymi bad boyami i jak ma się to do tych feminazistek. Każdy że sposobów będzie do obejścia i pytanie nawet nie czy warto z tym walczyć, ale czy jest to w ogóle możliwe. Ja bym szedł w stronę akceptacji tematów, ale taka Daria ma już tyle postów, że nie jest nowym użytkownikiem. Ciężki temat.
  3. Bracia - możecie obserwować ten sam mechanizm, który opisywałem w innym temacie. Jeśli ktoś zastanawia się, czemu o tym wspominam cały czas - bo cały czas występuje:) Pani daje argument, że czemu mielibyśmy chcieć dupki za darmo. Jest to jednocześnie spójne z resztą jej argumentacji. Gdy argument ten zostaje obalony, pani próbuje w żenująco nieudolny sposób odwrócić kota ogonem na zasadzie odbicia piłeczki a`la "A u was murzynów biją". Ty słoneczko nie stosujesz tej samej narracji - Ty po prostu się ośmieszyłaś i w pełni odsłoniłaś swój, znany nam tutaj kobiecy pogląd na kupczenie dupką - że jeśli samiec ma dostać dupki, musi coś dać, zupełnie jakby seks nie był obupólną przyjemnością. Także pudło, bo tylko przyznałaś w ten sposób, że mamy dobre spostrzeżenia i Twoje dziecinne próby w rodzaju "Ja tak piszę bo wy tak piszecie" tego nie zmienią:) Ale skąd to zastrzeżenie? Czyżby kryła się za tym kolejna bzdura, że dziewczynki się zniechęca bla bla bla? Bo ja znam mnóstwo programów aktywizujących kobiety w tej sferze, tylko wiesz jaki jest problem? Ich w większości to całe programowanie po prostu nie interesuje. Bo te, które interesuje to dawno są programistkami tak samo jak Ci mężczyźni. Bo od dawna mogą. To jest tak jak z nauką gry na fortepianie/pianinie. Z 200 lat z okładem każda kobieta od małego dziecka, której rodzice byli dobrze sytuowani miałą lekcje gry na pianinie, środki i możliwości by rozwijać talent, kreatywność i budować kobiecą potęgę w tej dziedzinie. A teraz wymień choć jedną kompozytorkę z lat powiedzmy 1700-1920. Także nie widzę powodu stosowania takiego argumentu. Po pierwsze, dowody i statystyki, że tak jest. Po drugie, mylisz chyba skutek z przyczyną. Starszy jest facet, bo Pani woli starszego, już dorobionego, żeby móc na nim żerować. Sama tak nie masz? :) Przecież oboje wiemy, że tak;) To się samo nie dzieje, bez udziału tych młodszych co to chcą być ze starszymi. Tu mamy kolejny przykład bracia, jak Pani celowo udaje, że nie rozumie pewnych pojęć, żeby zwrócić dyskusję na inne tory i zadziałać w myśl zasady, że odpowiednio długo powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Czego nie rozumiesz w takim konstrukcie jak ALIMENTY ? Nie wiem. A Ty wiesz, masz jakieś badania? Mnie na przykład namawiała moja pełna frywolnych obyczajów ex. Była żona nie namawiała w ogóle, ani ja jej. Ale łatwo się powtarza feministyczną propagandę, mizoandryczko:) Wiesz, byłaś prostytutką, możesz mieć... Nieco fałszywy obraz;) Ale, ale, bo nam umyka najważniejsze - kto się zgodził? Tu dygresja - kurwa, mam nadzieję że każdy kto się kłócił przez te 80 stron o odpowiedzialności czyta i zaczyna rozumieć, co wam chciałem przekazać. Po pierwsze - znów zbzdurzysz i udajesz że alimenty nie istnieją. Po drugie - a ona to co, niewinna? On ją do seksu zmusił? Znów prezentujesz klasyczny dla siebie, dziecinny sposób przerzucania odpowiedzialności - widzę, że za wszystkie rzeczy w życiu Twoim i hipotetycznych sytuacjach odpowiadają inni, nawet za to, że kobieta da dupy bez gumki. To nawet nie jest śmieszne, to jest żałosne, moja postępowa koleżanko, zwolenniczko-równouprawnienia-o-ile-nie-oznacza-przynoszenia-takich-samych-pieniędzy-jak-facet-niech-zarabia-więcej-i-żeby-to-było-w-połowie-moje Saro;) Chyba żartujesz. To bardzo prymitywne i wulgarne, co piszesz. Jest dorosła, odpowiada za siebie i swoje czyny. Zrobiła to z własnej woli. Napiszę więc na Twoim poziomie - jak ona byłą niedojrzałą panią niegotową do bycia matką, to mogła trzymać nogi w zwarciu, zamiast je rozkładać na zawołanie bez zabezpieczenia. Tak, czy nie? To oczywiste bo każdy dorosły człowiek ponosi konsekwencje swoich czynów i znów się sama miażdżysz, drogie dziecko. Jak dorośniesz, to zrozumiesz. Choć wątpię.
  4. Tyle samo, co w dzisiejszych czasach ludzie bez komputera, samochodu, centralnego ogrzewania, klimatyzacji, szybkiego transportu i innych zdobyczy cywilizacji, a w średniowieczu ludzie bez koła lub kościoła wszędzie, gdzie to możliwe. Pewnie to samo, co bibliofile przed Gutenbergiem. Pewnie to samo, co żołnierz z XXI wieku, który stanąłby oko w oko przed pikinierem, mimo że normalnie jest snajperem i sprzątnąłby go z 1,5 km. To ta sama zasada. No pewnie mieliby problem, ale czy to o czymkolwiek świadczy? Na pewno nie. Nie można odłożyć smartfona i żyć - to jest teraz część życia. Postęp. Nie ma co do niego dorabiać ideologii.
  5. To jest podejrzewam podobne uczucie, jak opadnięcie sprzętu przed seksem - myślę, że należy zastosować to samo, czego w analogicznej sytuacji oczekiwalibyśmy od partnerki. Czyli dać jej poczucie komfortu. Jeśli Tobie nie stoi, to co byś zrobił, żeby nie sprawiać wrażenia, że "nie ma u Ciebie specjalnej woli żeby się tym zająć"? Z dwojga złego lepsza taka, niż ta która ma tak przećwiczoną pochwę że od razu czujesz się tam jak w obszernym domu... A raczej hostelu, przez który przewinęło się wielu gości;)
  6. Bardzo fajny temat, bo widzę że zdania są podzielone:) Ja rozumiem co @Pantherma na myśli. Bo nie tylko jak pisze @SennaRotokazja czyni złodzieja, ale złodziej okazji szuka. Moim zdaniem jeśli mamy do czynienia z atencjuszką, to ona wszędzie znajdzie samca i okazję i to jest decydujące. Na pewno do ułatwiających kurewstwo profesji należą: 1. Zawody, w których Panie odnoszą wymierne korzyści przy zainteresowaniu samca jakimś produktem/ideą, czyli zachodzi prosta relacja biznesowa dupka za korzyść 2. Zawody, gdzie Panie są otoczone mężczyznami (IT to niezła branża na szukanie męża, niektóre się już pokapowały;)), ktoś wymieniał też policjantki 3. Bliski kontakt z mężczyznami z racji profesji Ale ostatecznie sformułowałbym to inaczej: jest tak, że żaden zawód kobiecie nie przeszkodzi w daniu dupki.
  7. #bezsensu Odłóż zegarek i szukaj wzrokiem wieży zegarowej na mieście! Odłóż kalkulator i chwyć kartkę i ołówek! Odrzuć prezerwatywę i stosuj stosunek przerywany! Odrzuć samochód i jedź konno z Warszawy do Krakowa dobę! (czas orientacyjny)_ Żeby nie było - niepatrzenie na drogę i robienie czegokolwiek innego to głupota - na przykład czytanie gazety idąc ulicą. Kłócenie się z żoną i prowadzenie samochodu. Cokolwiek. Ale to jest postęp, to jest przyszłość czy się to komuś podoba, czy nie. Miniaturowe urządzenia, na których ma się dostęp do nieograniczonej liczby informacji to jest ułatwienie w olbrzymiej ilości dziedzin, podobnie jak błyskawiczna komunikacja. Rzeczywistość zmienia się na naszych oczach i nic tego nie zmieni. I nawet nie ma po co tego zmieniać.
  8. Kontynuując: Tutaj ponownie bracia możecie zauważyć - Pani nie odpowiada na proste argumenty użyte przeze mnie, zamiast tego sprytnie zmienia temat licząc na przerzucenie dyskusji gdzie indziej - gdy jej propaganda się wyczerpuje. Tak jak pisałem. Czyli można odnotować, że Pani przerzuca się z tematu gdzie jest merytorycznie gwałcona na inny. Natomiast jeśli chodzi o dalsze ciekawe wypowiedzi, to wcześniej nie wyłapałem: Tu znów mamy piękny, konsekwentny przykład przerzucania odpowiedzialności na "gnojka". A kim jest kobieta, która przygodnie dała dupki? Ponownie chciałbym tutaj zwrócić uwagę wszystkich, że to jest dokładnie ten sposób myślenia który tłumaczyłem w poście o zdradach. Dokładnie ten mechanizm racjonalizacji, widoczny teraz jak na dłoni. Czyli to, że ona dała dupki nie ma znaczenia i ona nie jest w oczach tej oto Pani odpowiedzialna. Odpowiedzialny jest "gnojek". A teraz tej Pani powyżej tłumaczcie o współwinie, współodpowiedzialności i jej rozkładzie:p Jest to kolejna częsta manipulacja feministek. Moja droga - do seksu trzeba dwojga. Inaczej to jest gwałt. Do seksu bez zabezpieczenia również trzeba dwojga. Inaczej jest to gwałt. Jeśli ktoś daje dupki byle komu, to co się potem dziwi? O Panach lubisz mówić, że myśleli fiutem. A czym myśli taka panna, jak daje dupki bez zabezpieczenia? Na szczęście ułomność intelektualną i braki odpowiedzialności Pani naprawiają obecnie (często aż za bardzo) sądy i mechanizm zwany alimentami. Widzisz, to też Ci tłumaczyłem. To jest właśnie coś, co w świecie dorosłych jest konsekwencją. A czy obiecywał jej, że będzie z nią do grobowej deski? Właśnie po to, by kobiety przed tym kiedyś uchronić był tzw. ślub. Tylko wtedy trzeba się gzić nie z kim popadnie na dyskotekach po kiblach jako "wyzwolona" i postępowa kobieta, "której ciało jest jej własnością i nikt jej nie będzie mówić, z kim ma uprawiać seks a z kim nie". Pamiętasz? Albo masz ciastko, albo jesz ciastko. Jesteś "nowoczesna" obyczajowo - nie szukaj ratunku w "przestarzałych" instytucjach. Ale ja wiem, że Ty oczywiście chciałabyś i tego, i tego:) I dawać dupki z kim popadnie, a potem żerować na mężczyźnie:)
  9. Kolejna racjonalizacja i przerzucanie odpowiedzialności. Typowe dla większości kobiet. No nie chcem, ale muszem go szantażować. Czyli to jego wina, że go szantażujesz - pewnie nawet nie widzisz, jakie to obrzydliwe w swojej istocie myślenie, moja empatyczna, wrażliwa koleżanko. Ale co to ma do rzeczy? Zapraszamy do pracy, nic przed urodzeniem dziecka nie stoi Ci na przeszkodzie by zarabiać tyle co Twój rówieśnik - poza lenistwem i poczuciem, że nie musisz bo dupką wyhaczysz tego 10 lat starszego, bardziej inteligentnego i z prestiżowym zawodem. No, ale Ty musisz. Czy wspominałem już, że bardzo jestem Ci wdzięczny w Twój wkład w umacnianie naszych postaw i tego forum? Jeśli nie, to jeszcze raz dziękuję. @MlodaPowody są dwa - jeden wymieniłaś Ty, drugi ja w zdaniu powyżej. Ale to tajemnica, ok?
  10. @Samiec00sexchodziło mi niestety o 10 kg ciężaru plus sztanga na ławce (skośna czy nie, bez różnicy:( ) - niestety mam problem i z ciężarem i z powtórzeniami - ręce latają mi na boki. Dzięki za rady bracie:)
  11. Po raz kolejny zwracam uwagę, że feministyczny schemat dyskusji opisany przeze mnie w innym temacie działa i Pani stosuje po raz kolejny swoją taktykę polegającą na odwróceniu kota ogonem - a kotem była w tym wypadku racjonalizacja i jej stosowanie przez kobiety. Napisałem to w innym temacie - to było zdanie @Rnextktóre analizując i czytając forum przed rejestracją pozwoliłem sobie zanotować - gdyby kobiety nie miały tak doskonałych mechanizmów racjonalizacji to dawno siedziałyby w pokojach bez klamek. Ale właśnie takie mechanizmy jak powyżej ukazany w pełnej krasie pozwalają im całkiem nieźle funkcjonować bez zjedzenia przez wyrzuty sumienia, które mężczyzn atakują znaczni częściej i to one między innymi powodują te rozbieżności w proporcjach samobójstw między płciami. Ale to tak na marginesie. Que? A teraz do meritum, skoro już wykazałem i podkreśliłem, że zmieniłaś temat ze swojej podręcznikowej racjonalizacji na inny - tak się moja droga kończy kupczenie dupką. Same ją wyceniacie, ale po prostu nie rozumiejąc prostej zasady, że nie można mieć ciastka i zjeść ciasta zapędziłyście się w tym kupczeniu tak daleko, że co bardziej kumaci zobaczyli, że po prostu taniej i wygodniej jest za seks płacić gdzie indziej - tylko dla odmiany kwotę określoną i uczciwą. Nawet w tym temacie czytamy o tym, jak to mężczyzna chciałby mieć dupkę i seks za darmo, a to tak to nie, samcu, to się nie da. To i macie - ogłupione feministyczną propagandą, mając społeczne coraz większe przyzwolenie na manipulację kobiety nie zauważyły, że są jak złotówiarz na lotnisku w czasach Ubera - chciałyście dupkę traktować jako towar? Takie są konsekwencje. Tak jak napisał zacny @Mosze Redwszystko ma swoją cenę - a wy w windowaniu swojej zaszłyście tak daleko, że niektórzy mężczyźni po prostu zaczęli to liczyć i rachunek wyszedł drastycznie na niekorzyść kobiet. W ogóle nie dziwi mnie, że do Ciebie jako totalnie niesamodzielnej, żyjącej z pracy innych jednostki nie trafia koncept samodzielności, odpowiedzialności i konsekwencji, ale ten mechanizm istnieje niezależnie od tego, czy go akceptujesz czy nie.
  12. Piękna racjonalizacja. Podręcznikowa wręcz. Świadczenie takich usług jest zabronione ale to Cię jak widać nie powstrzymało. Rozbierzmy ją na czynniki pierwsze. Czyli z tej wypowiedzi wynika iż ta Pani nie jest dziewicą dlatego, że: -ktoś wykorzystał problemy emocjonalne autorki, gdyby nie "źli ludzie", to by tego nie było -nie było nikogo z zewnątrz, kto by ją powstrzymał (czyli znów przerzucenie odpowiedzialności na innych ludzi, którzy mogli jej pomóc, ale tego nie zrobili) -korzystanie z takich usług nie było zabronione (czyli to wina tych, co chcieli korzystać) Tutaj bracia uwaga do niedawnego dużego tematu o odpowiedzialności - widzicie, czym to się kończy? To nie jej wina, że została prostytutką, tylko wina ludzi co chcieli ją posuwać. To nie jej wina, tylko ludzi którzy namówili ją i nakłonili do dawania dupki. To nie jej wina, tylko brak reakcji ludzi, którzy mogli ją powstrzymać. Uczcie się, bo to właśnie miałem na myśli w kilkudziesięciu pewnie postach w takiej dyskusji. Czy ja już wspominałem, jak te Panie pomagają naszej sprawie? Czytajcie uważnie - to jest skarbnica wiedzy o kobiecych manipulacjach i racjonalizacjach. Ona nawet może potem napisze, że to niby jej wina i ona się nie usprawiedliwia, ale to tylko fasada - bo jej mózg racjonalizuje to właśnie w ten sposób jak wypunktowałem powyżej.
  13. @Mosze Reddziecko dorosłego nie zrozumie:) Wiem, że się powtarzam, ale cały koncept prostytutki - feministki jest dla mnie przepiękny:D Te posty o rekonstrukcji błony dziewiczej, mentalnym dziewictwie, "przeszłość się nie liczy" i równość oraz sprzeciw wobec seksualizacji kobiet - majstersztyk. Przy czym oczywiście jej nikt do tego przemocą nie zmuszał, ani głodem nie przymierała, co nie przeszkadza jej pisać, że tak to wygląda:D
  14. Wszystko w poglądach tych dwóch Pań sprowadza się do tego, że równouprawnienie jest, jak wiąże się z korzyściami dla nich. A kiedy w grę wchodzi robienie jak najmniej (na przykład praca), to wtedy już mężczyzna powinien się opiekować. Drogie panie @Mrowka, @Fit Daria vel Sara: jak to jest, że kobieta wyzwolona, nowoczesna i postępowa jest zdana na mężczyznę. To jednak to było dobre, czy było złe? Dobrze bardzo brat @Rnextnapisał - akcja powoduje reakcję. Ja wiem, że chciałybyście być wyzwolone, kiedy przychodzi do dawania dupki i frywolnej zmiany partnerów, skakania na lepsze gałązki bez konsekwencji to skwapliwie z tego korzystacie. Ale są też konsekwencje. Dlatego musicie być wyzwolone również w sytuacji, gdy trzeba na siebie zarobić i o siebie zadbać samodzielnie. Kiedyś jak mężczyzna był zaradny i utrzymywał kobietę, to ona nie mogła sobie dawać dupki na dyskotekach na lewo i prawo - wszystko ma swoje konsekwencje. Musicie wybrać, którą drogą podążacie, bo nie da się mieć przywilejów bez obciążeń. Równouprawnienie? Świetnie. Dlatego dzielimy się wydatkami i obowiązkami proporcjonalnie do zarobków. Ale to jest, hehehe <małpi śmiech>, "przemoc ekonomiczna" według nowomowy feministycznej. Kiedyś już wam to tłumaczyłem - albo rybka, albo (nomen-omen) pipka.
  15. Proszę by wszyscy odnotowali, że po raz kolejny wskazany przeze mnie mechanizm jest widoczny i po raz kolejny ma miejsce walka z niewypowiedzianym argumentem. Co do meritum - powiedziałbym, że jest odwrotnie, co zostało Ci wyklarowane w dyskusjach o intercyzie. To feministki chcą zjeść ciastko i mieć ciastko. Albo szukacie więcej zarabiających, inteligentniejszych partnerów i przyjmujecie ich "zwierzchnictwo", albo jest równouprawnienie i nie ma żerowania na lepiej zarabiającym mężczyźnie, bo same potraficie o siebie zadbać. Czyli jesteście prawdziwie niezależne i wyzwolone, a nie niby wyzwolone, ale hipergamiczne i zdane na zaradność mężczyzny. Albo jest równouprawnienie, albo nie. Jeśli dajecie dupki na lewo i prawo i traktujecie seks przygodnie, to nie piszecie potem, jak to kobieta poświęca się dla mężczyzny dając mu dupki. Sama powyżej napisałaś zdanie wprost świadczące o tym, że mężczyzna chce jej "za darmo", co w sposób logiczny wskazuje na to, że dla Ciebie dawanie dupki jest pewnym rodzajem waluty i dawać możesz, byle nie za darmo. Po raz kolejny się orasz sama, a niekonsekwencja i koniunkturalizm Twojego "feminizmu" wychodzi jak szydło z worka. Dokładnie tak. Po prostu panie są karmione tanią propagandą. Dlatego jak wielokrotnie piszę, ja rozumiem, że feminizm dąży do tego, by zjeść ciastko i mieć ciastko bo to jest konkretna grupa interesu. I gdyby byli szowiniści, to dokładnie tak samo by funkcjonowali. Z nieznanych mi natomiast przyczyn feministki ze swoją interesownością i politykierstwem mogą się obnosić do woli i tak tytułować, a bycie szowinistą to obciach i wstyd. Ale to tak na marginesie.
  16. @t0rekktoś na forum kiedyś napisał taką złotą myśl, że gdyby kobiety nie posiadały mechanizmów racjonalizacji, to dawno już byłyby pozamykane w pokojach bez klamek, bo wyrzuty sumienia by je zniszczyły. Jest bardzo możliwe, że właśnie dlatego się okłamują same, żeby nie czuć wyrzutów sumienia.
  17. Nie, nie zaczynajmy znów tego tematu, proszę:) Tutaj zerknij:
  18. Świetne określenie. Idealne wręcz, musiałem dać lajka. Dobrze koresponduje to z infantylnością wszystkich wypowiedzi, naiwnością poglądów, które jak możemy zauważyć w większości są li tylko deklaratywne, na zasadzie życzeniowego myślenia i jakichś tam wizji, niepopartych żadnymi doświadczeniami. I słusznie piszesz, że feminizm na tym żeruje, jak każda zresztą ideologia - nie bez przyczyny do Hilterjugend garnęły się stadami ochotnicy - bowiem ideologia, która w jasny i bezpośredni sposób precyzuje i wskazuje podział "my" - "oni", definiuje za człowieka co jest dobre, co złe i co należy robić wśród młodych ludzi pada zawsze na niezwykle podatny grunt. Jeśli zaś chodzi o pytania, to bardzo fajnie opisałaś to, co mam na myśli - albo jesteś dojrzałym, odpowiedzialnym mężczyzną, albo złym szowinistą - taki jest wydźwięk. Zauważmy, że jest to właśnie dychotomia "my" - "oni", "dobrzy" - "źli". Zresztą wśród nieotumanionych propagandą kobiet panuje ulga, że i one nie wszystko tam widzą. Bo tu, jak trafnie pisze @Eleanormamy do czynienia z fizjologią - nie ma tu sensu dorabiać jakiejkolwiek ideologii. A na przykładzie @Fit Dariavel Sara widzimy, jak w feminizmie urosło to do rangi argumentu, "poświecenia" i to jeszcze DLA mężczyzny, co jest bardzo płytką manipulacją. Tak, jakby mężczyzna powiedział, że targając szafę na 3 piętro bez windy, z której potem oboje korzystają poświęca się dla kobiety (oczywiście chodzi o zasadę w czynności, nie porównanie dziecka do rzeczy) i oczekuje dozgonnej wdzięczności. Tutaj drodzy bracia w tej wypowiedzi mamy po raz kolejny schemat dyskusji, który w innym temacie rozrysowałem: Mowa jest o ankiecie(argument A), Anna zbija ten argument wskazując jawną ideologizację i polaryzację "obiektywnych" odpowiedzi i co dostaje jako polemikę od jednej z młodych otumanionych feminazizmem? "Ale Panowie chcą tylko dupki na życzenie". Klasyka. Oczywiście Paniom dupka służy tylko do dawania i kupczenia, same nie czerpią z seksu żadnej przyjemności, zmuszają się. Ona nawet sobie nie zdaje sprawy, że właśnie ujawnia swój tok myślenia, który w istocie brzmi: "Nie chcesz płacić pieniędzmi za dawanie dupki? To nie będziesz dostawać za darmo, bo to by było zbyt proste". Żałosne...
  19. @Krugerrandbrakuje tylko opcji do wyboru: "Nie, jestem użytkownikiem forum braciasamcy.pl i nienawidzę kobiet oraz wszystkiego co z nimi związane, a porodów w szczególności. Chciała gówniaka, to niech wypluwa". A nie, czekaj, już jest "Nie, bo to niemęskie". ?
  20. @Fit DariaSara marnujesz się tutaj, z takim konstruowaniem badań ankietowych mogłabyś tworzyć narzędzia badawcze w Korei Północnej? Ale widzę że jakaś nauka jest bo w temacie jest znak zapytania?W ogóle nie tendencyjnie skonstruowane pytania?
  21. Kurwa, bez urazy Panowie Bracia ale szybko się zorientowaliście:p Pani tu się z was wprost śmieje że was tylko tak testuje na którejś stronie tego tematu, a potem z lubością wyrzuca z siebie kolejne pseudoargumenty i pozwolę sobie stwierdzić, że jest sprytniejsza od niektórych braci bo to u niej wygląda tak (tych co tak z nią na serio polemizują w tym temacie zachęcam do uważnego przeczytania): -pluje pseudo merytorycznymi, wpływającymi z propagandy feministycznej "argumentami" A, B, C -któryś z braci obala A -Pani podaje w jej mniemaniu wyjątek uzasadniający A, negujac argumenty. Zaczyna się dyskusja na temat wyjątku A, mimo że "argument" A został dawno obalony -Pani kiedy już w pewnym momencie nie może polemizować rzuca jakąś kpinę o tym że ma cipkę albo jest straszną feministką i wraca do B -któryś z braci obala B jakimiś niezbijalnymi argumentami typu badania, liczne wyjątki podważające B -Pani zaczyna kłócić się na temat wyjątku podważającego B i podawać swoje wyjątki, żaden brat zdaje się nie zauważać, że nie ma to znaczenia ponieważ ona twierdzi że coś "zawsze" więc podanie wyjątku obala jakąkolwiek tezę zawsze, nie trzeba ciągnąć dalej -Pani kiedy już w pewnym momencie nie może polemizować rzuca jakąś kpinę o tym że ma cipkę albo jest straszną feministką i wraca do C -jak się pewnie domyślacie, z C zachodzi dokładnie to samo co z A i B -alternatywnie Pani kiedy nie umie merytorycznie odpowiedzieć na to, co sama zaczęła pisze coś w stylu "a wy to robicie D, E, F" (gdzie kolejne literki to oczywiście kolejne pseudoargumenty) -kiedy "argumenty" są obalone sprytna Pani wraca do A, jak dobrze pójdzie to nawet w ramach tego samego tematu. I chyba nikt tego nie widzi. Ewentualnie zakłada nowy i tam pluje dalej. Podaję przykład: Pani: dla was uprawiany seks Bracia: <po opanowaniu uczucia WTF albo śmiechu> ale przecież same też go lubicie P: ale 90% było choć raz zmuszonych więc nie zawsze, robimy to dla was (jedno zaprzecza drugiemu ale nie o to chodzi B: to co, same tego nie chcecie? P: no może i tak, ale mogłybyśmy nie chcieć i zrobić to tylko dla was. Ale nie mówcie, że nic dla was nie robimy B: no to jednak chcecie tego seksu czy nie? P: ale wy mówicie że kobieta ma tylko cipkę i zdradza i kto nie ma intercyzy ten frajer I tak w kółko. Zadajecie jej pytanie, czego ona chce tak w ogóle i co chce udowodnić. Ona nic konkretnego nie chce od was. Nie chce was przekonać ani wy nie przekonacie jej. Ona chce mieć do kogo kierować swoje zmanipulowane "argumenty", które wy będziecie w nieskończoność obalać, dając jej uwagę Bardziej zasadne jest pytanie, czego wy chcecie i spodziewacie się od niej:) Przecież to kolejny temat, gdzie powtarza się to samo. @Fit DariaSłoneczko, drogie kolejne alter ego Sary. Tym razem jak widzę udaje Ci się dłużej tu przebywać, ale tak jak Ci pisałem Twoja obecność tu jest bezcelowa. Dla Ciebie, bo nam pomagasz nam rosnąć w siłę i świadomość:) Swoją drogą, to musi być ekscytujące tak zakładać kolejne konta, wymyślać dla nich backstory... Jara Cię to, że tutaj wszyscy tak z Tobą dyskutują i nie chcą przyznać Ci racji, co nie? Jakoś Cię tu ciągnie, "sama nie wiesz dlaczego" mimo ciągłych banów? Mi możesz się przyznać, nikomu nie powiem?
  22. @Ivarano właśnie. Nie chcę tutaj znów rozpoczynać tego tematu bo miał on wiele stron, ale czy to nie jest żenujące i białorycerskie ze strony kolesia? Nie daje pańci szansy na dowolne rozgrywanie misia? Pewnie, że daje. Mógłby się nią zająć a nie "gachów" odganiać przed biedną myszką.
  23. To był post w temacie o podrywaniu w Warszawie kiedy zszedł on na przyszły gigatemat o zdradach. Opisałem tam, jak Pani, żona mojego totalnie bialorycerskiego wtedy myślałem przyjaciela próbowała przeskoczyć na nową gałąź, mnie. Odmówiłem i zjebałem ją, a ona i tak doniosła na mnie mężowi, który zaczął mieć do mnie problem i przestaliśmy rozmawiać, bo on był zalofciany i uwierzył swojej myszce. Która nawiasem mówiąc zanim go poznała miała sporo przygód. Gościu tyra na nią i jej zachcianki pewnie w dalszym ciągu. Na jego prośbę załatwiłem jej prace w swojej firmie (byle jaką, jak przystało na nowoczesna budującą karierę zawodową Panią). To tak w skrócie. @Themothakurwa, masz mnie:D
  24. @Król Jarosław Idobrze pisze. A propos tego co piszesz @Paterialista: każde tłumaczenie kobiecie, a za takie coś należy uznać wprost w "poważnej" rozmowie artykułowanie swoich potrzeb i siłą rzeczy mówienie o uczuciach jest przez kobietę interpretowane jako oznaka słabości i przez to spotyka Cię pogarda. Kobiety, jak zauważyłem z własnego doświadczenia, reagują na proste, uderzające w emocje przekazy typu właśnie jebnięcie drzwiami. Co ciekawe, niezależnie od ich tzw. poziomu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.