Skocz do zawartości

Isildur

Użytkownik
  • Postów

    228
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Isildur

  1. @ZamaskowanyKarmazyn Ale tu nie chodzi o to, by ruchać pasztety, tylko o to, by zacząć swoją przygodę ruchacza od paszteta. Jak się będzie liczyło na pierwszy raz z modelką to się umrze będąc prawiczkiem. Zacznie ruchać, poczuje sie pewniej to przeskoczy z paszteta na mniejszy pasztet, potem na prawie pasztet, potem na przeciętną a skończy na modelkach
  2. Aha, to po tym tekście już jestem pewny, że nigdy żadnej nie zaspokoiłeś. Zapamiętaj sobie, że prawdziwy orgazm kobiecy bardzo łatwo rozpoznać Także ćwicz, ćwicz, byle nie na prostytutkach, bo one wszystkie udaja i potem nie ma sie co dziwić, że nie masz pojęcia o orgaźmie kobiecym
  3. @zuckerfrei Hoho, na prawdę musiałem trafić w czuły punkt, że latasz za mna po tematach Jeśli cie uraziłem to wybacz I nie przejmuj się - nie każdy jest dobry w tym, w czym chciałby. Jedni są dobrymi kochankami, a inni świetnie łapią ryby. Aa i starość to nie koniec świata. Choć tutaj to tylko moje domysły bo jeszcze daleko mi do niej
  4. @libertine No to jeśli ty porównujesz 40letnią prostytutkę z przebiegiem większym niż bmw do zadbanej 40latki to nie masz pojęcia o czym mówisz A po tym co piszesz odnośnie zaspokojenia kobiet a raczej jego braku, śmiem stwierdzić, że nigdy takowej nie zaspokoiłeś (nie mówię o udawankach)
  5. @zuckerfrei No to reasumując, idź na ryby, pobujaj się na bujanym fotelu, a sprawy seksu zostaw nam - młodym @libertine Czy ja wiem? Nie płaciłem za seks, ta "pod 40stkę" wyła z rozkoszy i nie było to udawane. Polemizowałbym
  6. @zucker No ok, masz racje, że do divy chodzi się by siebie zaspokoić. Ale gdybyś sprawił, by poderwana kobieta byla zaspokojona, to śpiewałbys inaczej odnośnie mojego komentarza @statusQuo Bylem raz, pierwszy i ostatni A Ty łykaj dalej te ściemy od divy "wróć"... No bardzo dobrze ci powiedziała. Podbiła ci ego byś wrócił by jej biznes się kręcił. Innym tez to mówi, nie jesteś the special one
  7. Gościu blokujesz się i ciężko ci idzie z podrywem bo jesteś prawiczkiem. Jeśli pobzykasz trochę, sprawisz, że kobieta osiągnie orgazm to poczujesz dumę, twoja samoocena wzrośnie i podryw się zdecydowanie polepszy. Nie sluchaj ich odnośnie prostytutek. Pójdziesz do takiej, zestresujesz się, nie stanie ci, twoja samoocena jeszcze bardziej pójdzie w dół. Do tego jeśli jesteś wrażliwy to będziesz miał chore myśli odnośnie chorób potencjalnych nabytych od niej. Moja rada - poderwij jakiegoś paszteta. Przy takiej bedziesz czuł się pewniej, za pierwszym razem i tak pewnie ci nie stanie, ale po jakimś czasie w końcu bedziesz z siebie zadowolony. A wtedy samoocena rośnie a ty podrywasz coraz ładniejsze kobiety
  8. Uderz w stół a nożyce się odezwą? Kolejny, co myśli, że potrafi zaspokoić divę i go duma rozpiera?
  9. Ale przeczytaj to co napisałem ze zrozumieniem. Dla mnie seks z prostytutką nie różni się niczym od stosunku z gumową lalą lub pchania w rure wydechową.
  10. Na "divy" chodzą wyłącznie "przegrywy". Co to za przyjemność uprawiać seks z kims, kto robi to z tobą z przymusu? Żenada. Poderwij jakąś dziewczynę, rozpal ją, uwiedź, patrz jak szczytuje i odlatuje z rozkoszy pragnąc cię a potem idz do prostytutki i patrz jak robi to dla kasy bo w żaden sposób jej nie podniecasz i zobaczysz o czym mówię :) A najlepsze gagatki, to ci, którzy myślą, że jak diva stęka to nie udaje, tylko krzyczy bo jej dobrze :D
  11. Ta historia pokazuje jedynie to, że nie różnimy się zbytnio od tych kobiet, które tak się tutaj piętnuje Masz żonę, dzieci, a zdradzasz ją z jakąś nimfomanką. Powiedz proszę, czym różnisz się od tych żon panów z forum, które przyprawiły im rogi? Że pozostałeś lojalny wobec rodziny i nie zostawiłeś ich dla tej dziewoji? Maan, gimmi a break... Dlaczego najpierw nie weźmiesz rozwodu, a później nie zaczniesz spotykać się z tą panią? Jaj brakło?
  12. Isildur

    Pierwszy raz z divą

    Bo jest coś takiego jak seks mechaniczny i seks z miłości (wiem wiem, zaraz zostanę wyśmiany przez część samców chodzi mi o to, że jest miedzy dwojgiem ludzi chemia, ta z początków relacji) Doświadczyłem obu i nie ma porównania. A z divą to już w ogóle tragedia, bo jeszcze strach, że jakimś hivem zarazi. Mojej pyty bym jej w życiu nie dał do japy, bez gumy też nie wjedziesz w nią.
  13. No, młody posłuchaj Stilla. Nie idź tą drogą. Idź drogą Stilla. Najpierw latanie od laski do laski, potem ruchanie ile wlezie, potem dziewczyna, potem ślub, potem zdrada żony i rozwód. A potem latanie z jęzorem za jakąś cyniczną cwaną starą panną by coś w końcu zamoczyć. Idź drogą Stilla. Nie bądź frajerem, bądź jak Still
  14. No offence Adolf, ale czemu jeśli facet skoczył w bok to miał za mało w domu, jej wina bo nie zapewniała mu tego co potrzebował, a jeśli mężatka, z którą się spotykałem skakała w bok ze mną, bo jej mąż nie zapewniał jej tego czego potrzebowała mimo wielu upomnień i rozmów to jest napiętnowana i w ogóle dupodajka a mąż świętoszek bez winy? Piję do tego, co pisałeś w moim wątku z przeszłości
  15. Ja np zrobiłem duże świństwo mojej poprzedniej kobiecie i wiem, po prostu to wiem, ze już więcej bym tego nie zrobił. To był jeden z największych błędów mojego życia. I gdyby Panie miały podobne poglądy do nas, to byłbym skreślony u większości. Ta moja z jednej strony miała niewiele partnerów jak na dzisiejsze standardy i tu plus, gdy wchodzi w związek to trwa on długo co też jest plusem, ale niestety gdy związek się rypie to ma tendencje do szukania kogoś, kto ją "zrozumie" i kto z nią pogada. A to jak wiemy, często może prowadzić do zdrady. Tyle, że to chyba domena każdej normalnej baby jak to Pytonga napisał.
  16. Dziękuję za odpowiedzi. A skreślilibyście kobietę do LTR, która ma takie tendencje?: - póki jest chemia, czy tam uczucie to jest lojalna, wierna, nie szuka przygód (2 długie związki) - gdy uczucie przygasa (z jakiego powodu, to wiadomo - kobieta nigdy nie powie jak było na prawdę, więc przyjmijmy, że obie strony zawiniły, w każdym razie uczucie z jej strony szybko nie wygasa, skoro związki miała długie) to ma tendencję do zwierzania się innemu facetowi, co prowadzi bądź może prowadzić do zdrady - finansowo ogarnięta, nie łapie facetów na dzieci itd itp
  17. Witam, z góry zaznaczam, że jeśli piszę ten temat w złym dziale to wybaczcie. Co sądzicie na temat przeszłości? Czy jest dla was ważne co kobieta robiła zanim was spotkała? Czy może liczy się to, co robi od momentu poznania Was? Ja zrobiłem rozeznanie wśród moich dobrych kolegów a także przyjaciół i zdania są podzielone. Jedni mówią, ze to co się stało to się nie odstanie, że każdy robił i robi głupoty w swoim życiu. Inni uważają, że przeszłość pokazuje w jakimś stopniu, kim jesteśmy teraz. Czy ma to jakieś znaczenie dla Was, czy kobieta przed wami miała 10ciu partnerów seksualnych czy jednego? Czy zdradziła raz, dwa, trzy, dziesięć?
  18. No popatrz. A taki byłeś obeznany w temacie podrywu, trzymania ramy itp Tym odwołaniem kina trafiłeś w dobry punkt. Ona wtedy czuła się tak jak Ty teraz - upokorzona. To było oczywiste, że będzie chciała się odegrać. Mogłeś coś ugrać dla siebie zanim wziąłeś ją na kwaterę.
  19. Z opisu bardzo przypomina to sytuacje męzatki z którą miałem romans Napisz aceiro w jakim miesiącu żonka ma urodziny to się może dogadamy
  20. I to takie straszne, potrzymać torebkę pannie? Ojej, potrzymałem jej torebkę, już nie jestem zdecydowanym zimnym alfą... Ty jej nie potrzymasz torebki, bo ciązy na Tobie presja grupy - nie chcesz wyjść na pantofla. A ja nie mam problemu z tym, żeby jej potrzymać tą torebke gdy mnie poprosi. Że niby to oznaka spantoflenia? No ciekawe, skoro pod koniec dnia i tak jest zdominowana, gdy patrzy mi w oczy z poziomu mojego kutasa
  21. Ale bullshit Po co te rozkminy czy zrobiłeś coś dobrze czy nie... Bądź sobą. Kiedy Ty wpadłeś jej w oko byłeś sobą, bo nie wiedziałeś jeszcze o jej istnieniu. A na chooj się starać coś dobrze rozegrać. Podstawowy błąd wszystkich gości, którym nie wyszło w małżenstwie. Sprzedają partnerce swój przekoloryzowany obraz, ktory na dłuższą metę nie ma szans utrzymac, bo takie staranie się jest po prostu męczące. A po paru latach od wesela, gdy już im się nie chce 'starać" pokazują swój prawdziwy obraz i dziwią się ze pannie się on nie podoba. Oczywiście ze nie będzie sie podobał, bo one znały i zakochały się w iluzji, innym obrazie swojego faceta. Bądź sobą, nie graj kogoś, kim nie jesteś. Panna ma zabujać się w Tobie, a nie Twojej iluzji. Jeśli Cie nie zaakceptuje, to krzyż na drogę. Ale lepiej wcześniej niż później
  22. Najlepszy seks jest z zajętą kobietą, bo dochodzi adrenalina związana z nakryciem. Po ślubie to można być nakrytym co najwyżej przez dzieci, lub teściową o ile się z nią mieszka Sam osobiście wolę seks z jedną sprawdzoną partnerką niż cotygodniowe przygody z inną.
  23. Bez przesady. Faktycznie sporo z tych rad jest o kant ch*ja rozbić, ale jeśli będziecie się stosować do wszystkich to się później nie dziwcie, że wam żony rogi przyprawiają. Okazywać uczucia trzeba, bo kobietki tym zyją, a bez tego rozglądają sie za innymi gałązkami. Rozmawiać z nimi też trzeba - tutaj przydają się u faceta niektore cechy kobiece, bo wtedy rozmowa z nimi was nie męczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.