Skocz do zawartości

deleteduser116

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser116

  1. @RENGERS Dałem Ci lajka do wypowiedzi, ale przepraszam za błąd już poprawione. W pierwszej chwili myślałem, że wypływają one z męskiej siły woli, ale gdy zobaczyłem wpis w temacie grilla rozumiałem, że u Ciebie sprzeciw wypływa z pogardy i braku doświadczenia. Na pocieszenie: mądrość może przyjść z wiekiem.
  2. Nie! Polska to kraj quasipatriarchalny - a naprawdę matriarchalny z tylnego siedzenia. W umysłowości narodu i sztuce - ojczyzna jest kobietą. Plus wagina na piedestale i stąd uwielbienie do matki Polki. A teraz jeszcze czołowy wyrównywator szans wszelkich, który ma wprowadzać postępowe zachodnie wzorce - dowalił na dowód TEŚCIOWĄ! 😁 Powiedz, że bierzesz ich na akcje pt. "Jak mężczyzna może doskonale posprzątać śmieci w swoim domu". Ryba powinna chwycić robaka.
  3. Co za parszywiec, potencjalnie rozbił dwa małżeństwa. Strach iść w gości w tych czasach. Wylewasz z siebie żółć, ale co zrobiłeś, żeby to zmienić? Samym tylko "napierdalaniem" pogardy i w domyśle - jaki Ty jesteś wspaniały na tym tle - możesz co najwyżej tasować sobie własną gruszkę. Myślisz, że jakby gospodarz zjebał jak burą sukę jedną z drugą, świat byłby z automatu lepszy? Dając numer biedakowi zrobił już 100 razy więcej niż Ty i zasiał być może ziarno zmiany u dwóch par.
  4. Już to wcześniej pisałem, ale świetnie, że odwołujesz się do wskaźnika zachorowań, bo gdy nałoży się na niego ilość przypadków śmiertelnych korelacja jest wprost widoczna. Przypadków śmiertelnych jest około połowę mniej niż w poprzednich falach. https://www.google.com/search?q=israel+covid+deaths Co do rosnącej ilości przypadków zachorowań, również przyczyny wcześniej wskazałem - nie ma lockdownów, pojawiły się też nowe warianty. Nie ma nic w tym dziwnego, że przy ludziach funkcjonujących bez ograniczeń, zaraza lepiej się roznosi. Jednak efekt działania szczepionki, czyli mniejsza śmiertelność, gdy przypadki przebiegają łagodniej, jest EWIDENTNY.
  5. Zaprzeczenie – nieświadomy mechanizm obronny w psychologii i psychoanalizie. Klasyfikowany jako niedojrzały lub prymitywny mechanizm obronny. Zaprzeczanie to fałszowanie obrazu teraźniejszości poprzez nieprzyjmowanie do wiadomości realnych faktów, w celu odsunięcia negatywnych myśli i uczuć, które mogłyby się z tym wiązać. Spostrzeganie rzeczywistości zachodzi z unikaniem uświadomienia sobie jej przykrych aspektów. Stosowanie przez daną osobę mechanizmu obronnego jakim jest zaprzeczanie jest często w sprzeczności z obrazem społecznym danej osoby - wydaje się sprzeczne z jej wykształceniem, pozycją czy poziomem inteligencji. https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaprzeczenie Rozumiem, że niektórzy ludzie, szczególnie po trudnych szpitalnych przeżyciach, wolą przebywać umysłowo w krainie łagodnej tęczy i motylków, natomiast rzeczywistość prędzej czy później się upomina. Szczepienie pomaga przygotować się na taki moment. Jesteś zbyt łaskawy. Ta infantylna metoda "brania odpowiedzialności" jest przecież wprost skopiowana od kolejnego wirtuoza negacji tego co masz przez oczami. Zamknął oczy i zniknął. 👏👏👏
  6. Nie gram w żadne gry, a szczególnie z jakimś randomowym antyszczepionkowym foliarzem. Płać i korzystaj z wiedzy co robić, nie - Twoja strata, jednak przy okazji nurzania się w kałuży własnej głupoty nie zabijaj innych.
  7. Jak pisałem, koniec gratisów kolego. Wycenę dalszego konsultingu znasz.
  8. Przyznam, że jak ten bełkot z cyjankiem przeczytałem pomyślałem, że Twój poziom intelektualny i efekciarstwo jest tak ordynarnie niskie, że szkoda czasu na dyskusje z równie ograniczonym intelektualnie osobnikiem. Tym niemniej zagryzłem żeby, bo może przeczyta to jakiś mający wątpliwości człowiek, który jednak się zaszczepi i uratuje życie sobie albo komuś, kogo potem NIE zarazi się od niego wirusem. Let's go then... Przestań powtarzać kłamstwa, brednie i pseudoteorie antyszczepionkowych wariatów. Bierzesz odpowiedzialności za namawianie do nieprzyjęcia szczepionki i masowe zgodny na covid? Czy jesteś kolejnym płatnym bądź ideowym antyszczepionkowym trollem ze wschodniej farmy? Ludzie z osłabionym układem immunologicznym mogą być zwolnieni całkiem ze wszelkich szczepień. Nie budzi to Twoich szarych komórek? Spałeś też na lekcjach biologii o tym, jak działa układ odpornościowy? Gdy jest osłabiony, szczepionki niekoniecznie go wytrenują, te na covid, jak i na inne choroby. Sugeruję Ci skorzystanie z wieczorowej nasiadówki dla dorosłych, żeby uzupełnić elementarne braki w wykształceniu i wiedzy. W Izraelu wyszczepiono do połowy roku ok.57%, od tego czasu ledwie 5%, razem 62% - zwyczajnie tu płyniesz z kompletnie nieaktualnymi danymi z tym 80%+ poziomem. W Australii w połowie roku mieli 5% poziom pełnej szczepionki, teraz mają 40% ledwie - zwyczajnie przyspieszyli bo dali ciała, ich system jest zagrożony i przygotowują się na przyszłość. W poprzednich postach masz na gały podany link, gdzie sobie możesz sprawdzić poziom zachorowań i śmierci z oficjalnych danych instytucjonalnych. Powtórzę jak krowie na rowie - sytuacja jest jasna: po wyszczepieniu społeczeństwa w Izraelu zgonów jest znacznie mniej nawet przy większym poziomie zachorowań z uwagi na nowe mutacje i koniec lockdownów. Ewidentnie wyprałeś sobie mózg jakimiś filmikami z antyszczepionkowym szajsem i nie przyswajasz twardych liczbowych danych. Są ludzie, którzy się nie zaszczepili, umarli i nie żyją już normalnie. Takich są miliony, młodych, starych - nie mają się dobrze, bo nie żyją. Twój osobniczy przykład nie jest żadnym dowodem. Ciesz się, że żyjesz. Podaj jakiś link ze źródłem, Jeśli chodzi olimpijczyków nam tylko przypadek złotego medalisty Arniego Robinsona Jr. w skoku w dal, który zmarł po kontakcie z zarażonym pomocnikiem opieki. Miał 72 lata. Nie wiem czy był zaszczepiony. Nie namawiaj innych do niebrania szczepionki, bo jakiś naiwny człowiek Cię o zgrozo posłucha i przez Ciebie umrze.
  9. Twoja historia jest lakonicznia i pewnie też masz swoje za uszami. Jednak na ten moment analizowanie jest stratą czasu. Myśl do przodu, pielęgnuj kontakty z dziećmi, z wnukami jeśli są. Stare baby nie mają odejścia, więc może chcieć próbować wrócić. Wtedy bądź gotowy kulturalnie powiedzieć "nie, dziękuję księżniczko emerytko".
  10. Jak to chujnię? Wyceniłem rzeczowo czas zaangażowany w myślenie za Ciebie. Oczywiście, że z gruntu wali mnie czy się zaszczepisz, natomiast nie mając odporności jesteś potencjalnym roznosicielem zarazy, który może skrzywdzić innych. Porównanie tego do kasku na budowie to jawna imbecylna kpina. Cóż, jak tylko niezaszczepieni dostaną ekstra podatki, opłaty i utrudnienia skończy się to warcholstwo, oby jak najszybciej.
  11. Nie wiem o co biega - ja tu widzę solidny remis. Nie płacz, życie nie kręci się wokół pochwy.
  12. Chłopie, dla mnie to właśnie Ty brzmisz jakbyś szukał podpaski. Zwyczajnie masz skuty mózg łańcuchem propagandy nt. jak ma zachowywać się mężczyzna i że nie może inaczej. Mamcie, laski, mainstream dobrze tresuje jak piesek ma skakać i nawet mając tego świadomość, jeśli umownie nie "wyjdzie się z tej budy" - człowiek tkwi w matni. Nawiązując do Twoich strachów - mam super dzieciaki, wyszedłem poza kierat, uporządkowałem sobie świat i żyję wg moich zasad kontrolując koszty, mimo, że system jest i będzie nadal zjebany. Oby zdrowie dopisywało długo. Jak wielu uczestników tego forum stwierdziło już przede mną, zwyczajnie "nie można być pizdą". Nazywajmy rzeczy po imieniu - to byłoby rozumnie, racjonalne i głęboko humanistyczne podejście. Nie znam Twojej sytuacji, ale nie poddawałbym się (szczególnie jeśli masz syna). Jesteśmy stworzeni do walki, a to czym podlejesz ziarno kiedyś kiełkuje.
  13. Właśnie nie. Nie alimenty a opieka obopólna. To mam na myśli pisząc o płaceniu, ogólnie dzieci to inwestycja bezzwrotna (koszt), a czy płaci się alimentami czy w jakiś inny wspólnie uzgodniony sposób jest ok. W związku czy małżeństwie też "na dzieci płacisz" - w sklepie, szkole, w kinie etc. Ważne dla mnie jest to, żeby dziecko mogło normalnie się rozwijać i poznawać świat, mając ten sam poziom kontaktu z obojgiem rodziców. W naszym systemie oczywiście jest patologia. Zgodzę się również całkowicie, że działka od długu dla komornika to degradujący ten urząd rak.
  14. Ona nie odeszła. Ona uwolniła Cię od siebie. Dług jest tylko przeszkodą - a właściwie kosztem, bo wolność ma swoją cenę wartą zapłaty. Spłać dług i skup się na robieniu fajnych, pożytecznych dla świata rzeczy. Powodzenia! 👍
  15. Jak świński ogon. Możesz działać jak mężczyzna i to próbować zmieniać. Można też robić z siebie kontestatora rzeczywistości jak stworzenie poniżej.
  16. Ilu z Was dzielni koledzy 'naruchało' chociaż jednego nowego człowieka, zamiast tylko pisać na forum o tym jak jest źle? Skoro owi świadomi i tak się nie rozmnażają to długofalowo nie są jakimkolwiek zagrożeniem. Zdechną i znikną z kart historii wraz ze swoimi poglądami.
  17. @DOHC Dlaczego uważasz, że się denerwuję? Dyskutujemy sobie. To Ty masz jakiś problem związany z faktem, że logicznie pozycjonuję moją krytyczną opinię względem antyszczepionkowego lobby na forum. Bo widzisz, osobiście mi zależy, żeby rozgarnięci ludzie jednak przetrwali oraz aby niezaszczepieni nie szkodzili innym. Oczywiście moje życzliwe chęci nie mogą być większe niż ich chęci własne. Dlatego o wszelkich socjalnych (darmowych) grantach zapomnij. Natomiast jeśli chcesz się rachować, to EDIT - wysłałem Ci koszty konsultingu na PW. Po co mają kłuć w oczy ewentualną konkurencję. PS. Odnośnie zaprezentowanych przez Ciebie we wstępie wpisu epidemiczno-doodbytniczych fantazji intymnych, dalsze rozważania w temacie zachowaj uprzejmie dla siebie, albo przedstaw w Rezerwacie i tam na pewno zostaniesz gwiazdą wieczoru.
  18. BTW nie podałem danych o mojej temperaturze, zrobiłeś to Ty o swojej. Tym niemniej opisałem namacalny efekt pandemii, który odczułem, nigdy wcześniej nie mając takiego poziomu i licytować się nie zamierzam. Nikomu nie życzę. Stawiasz tezę, która wcale nie jest celem szczepionki. Nadrzędnym celem jest przetrwanie ludzi i systemu - zachoruj, ale dzięki szczepionce są większe szanse, że nie obciążysz systemu opieki ciężkim przebiegiem oraz, że przeżyjesz. Prawidłowo. Co więcej, jako ozdrowieniec postanowiłem zwiększyć swoje dalsze szanse, bo powtórne zachorowania się zdarzają. Życie to sztuka wyboru i oceny sytuacji, dlatego na poziomie zawodowym kosztuje całkiem spore pieniądze. W życiu deux ex machina, o której nikt nie myśli idąc po bułki do sklepu, są statystyka i prawdopodobieństwo - np. tego że przebieg może być ciężki, bądź terminalny, albo też nie. Takie właśnie ryzyka agreguje zaszczepienie. "Śmiertelność grypy sezonowej wynosi 0,1-0,5% (tzn. umiera 1-5 na 1000 osób, które zachorowały), przy czym 90% zgonów występuje u osób po 60 r.ż." https://www.gov.pl/web/gis/grypa-sezonowa "Stanowisko WHO na podstawie danych z 3 marca 2020 mówi o śmiertelności (CFR – case fatality rate, czyli liczba zgonów na zarejestrowane przypadki zachorowania) na poziomie 3,4%. Obecnie śmiertelność w Polsce wynosi 2,29%" https://pl.wikipedia.org/wiki/COVID-19 Czyli: fajnie, że masz swój pogląd, ale matematyka jest bezlitosna. Możesz nawet kupić sobie ubezpieczenie, bo usłyszałeś w reklamie, że dzięki temu jesteś bezpieczny i pruć 200 k/h w zabudowanym, a ktoś za to wziął ładną kasę i dziękuje światu za takich darczyńców (tego nie usłyszysz). Możesz też jeździć wolniej, uważniej i zmniejszyć prawdopodobieństwo zaistnienia niepożądanych skutków. Niezależnie od postawy i dziedziny życia - potencjalne skutki wszelkich działań zawsze są i będą.
  19. Czy Ty sugerujesz, że mogli Ci podać "złą" szczepionkę jako lekarstwo w czasie kuracji szpitalnej, ale podali "dobry" antybiotyk i to jest dowodem na skuteczność kuracji, a nieskuteczność szczepienia? Wolę się dopytać, bo zapewne nie chodziło Ci o popisanie się brakiem elementarnej wiedzy medycznej rodem ze szkoły średniej, bo każdy kto chociaż trochę liznął biologię na szkolnym poziomie wie, iż szczepionki podaje się ludziom zdrowym, aby system immunologiczny nauczyć odpowiedzi na zagrożenie. To nie jest rocket science.
  20. Nie mówisz tego jako lekarz, ale z ludzkiej serdeczności i empatii. Śmiało podpisać się mogę! Też chciałbym, aby na świecie nie było wojen, a wszystkie dzieci były szczęśliwe. Jednak szczepionki tak nie działają, mają przygotować system immunologiczny na zwalczenie wirusów oraz zapobiegać rozwojowi choroby do ciężkiego stanu. Wirusy mutują, może kolejny wariant taką wesołą ozdrowiałą osobę zabije. Dowiadujemy się niestety post factum i większość ludzi prezentuje taką postawę - prokrastynacja, zaniechanie i reakcja dopiero na efekty. Uważam jednak, że działanie - używając nomenklatury militarnej - "pre-emptive strike" jest zawsze lepsze niż porządkowanie gruzu po katastrofie. Jeśli nie ufasz mRna, są przecież szczepionki wektorowe. Osobiście wybrałem właśnie taką opcję. Mityczne "wzięcie odpowiedzialności" to wybacz - tekst rodem z babskiego pierdololo. Za przeproszeniem chooj komuś, kto umrze na covid po czyjejś odpowiedzialności. Dla każdego racjonalnie myślącego człowieka, który potrafi ważyć ryzyka i korzyści, wybór jest jeden - należy się zaszczepić, aby przetrwać ten syf.
  21. Faktycznie, teraz zwróciłem uwagę, że na wykresie do wyboru są dwie statystyki "new cases" oraz "deaths". Odnosiłem się do "deaths", a nazwałem to wypowiedzi zachorowania. Mój błąd. Z obu wykresów widać, że zachorowań jest więcej, co wskazałeś, a śmierci - jak pisałem w poprzednim poście - ~dwa razy mniej niż w poprzedniej fali. To oznacza wprost, że przy wyszczepieniu dużej ilości społeczeństwa łatwiej jest przeżyć covid. Wzrost nowych przypadków też jest łatwy do wytłumaczenia. Wirus nie znika, mutuje, a lockdowny sie skończyły i łatwiej jest się zarazić. Jak u nas były marsze błyskawic, to w Izraelu nap***rzali się z policją na ulicach o lockdowny. Teraz świat wraca do względnej normalności no i efekt nowych zachorowań też się pojawił. Szczepionka zwyczajnie pomaga przetrwać. Notabene Żydzi zaszczepili ponad 60% społeczeństwa, ale na tym się skończyło. Wiele krajów Zachodu ma już wyższy współczynnik wyszczepienia niż Izrael. A może masz wyższą odporność niż inni? Kłopot z lekami jest taki, że u każdego może działać inaczej. O amantadynie wypowiedział się prof. medycyny: Amantadyna jest bardzo starym lekiem przeciwgrypowym, który wykazał swoją nieskuteczność, dlatego go odstawiono, bo miał też toksyczność. Stosowany jest w neurologii. Działa faktycznie na niektóre wirusy na bardzo wczesnej postaci, ale on wywoływał masę mutacji błyskawicznych. Ergo może być tak, że jesteś wesołym bojlerem, w którym wykluwają się nowe warianty. https://www.rp.pl/swiat/art325441-prof-simon-amantadyna-wywolywala-mase-mutacji-blyskawicznych
  22. Ciekawe, fonetycznie anagram Arch to Rak. Przypadek? Nie sądzę. Ale, że przestał chodzić na divy i od roku nic? Może być, że brat bliźniak.
  23. To fajnie masz. E pur si muove. Strzała.
  24. Zacząłem się codziennie modlić i to mnie uchroniło przed wypadkiem samochodowym, spadnięciem ze schodów i bolesną biegunką. Korelacja nie oznacza związku przyczynowego. W przypadku szczepionek jednak związek przyczynowy jest prawdziwy, gdyż efektem jest wytworzenie przeciwciał i wzrost odporności na chorobę. Tym niemniej zauważę, że skoro postawa "Nie damy sobie wmówić, że białe jest białe, a czarne jest czarne" płynie od "najznamienitszych mędrców" narodu, niezmiernie trudno oprzeć się tak czcigodnym wzorcom postępowania. Każdy niech dokonuje swoich wyborów, a czas pokaże kto miał rację.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.