Skocz do zawartości

seba33

Starszy Użytkownik
  • Postów

    335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez seba33

  1. Pewien pracodawca z branży geodezyjnej umieścił na znanym portalu ogłoszenie o pracę. Najwięcej kontrowersji wzbudził jeden z podpunktów: „Praca tylko w dobrych warunkach pogodowych. Wymagana jest sprawność fizyczna, praca nie jest ciężka i nawet 15-latek sobie radzi, ale panie mogą mieć problem”. I oczywiście rozpętała się gównoburza oburzonych Pań. No bo jak to tak? To dyskryminacja - krzyknęły oburzone niewiasty. Pracodawca wyjaśnił, że chodziło mu o to iż praca będzie wymagała siły fizycznej, gdyż trzeba będzie przenosić 20-kilogramowe żerdzie. Ale Paniom to nie wystarczyło. Mam zatem propozycję: Niech Panie masowo wysyłają CV i udowodnią, że gość się mylił Już wiem jakby to wyglądało: Pańcia nie dała by rady i gość musiałby zatrudnić kogoś do noszenia tych elementów, zaś kobitka wykonywała by tylko pracę biurową - "No bo jest kobietą". I tak pracodawca musiałby znaleźć dwa etaty itp by nie być posądzony o dyskryminację. A może się mylę? Co o tym sądzicie? Link do artykułu: http://wmeritum.pl/mezczyzna-zamiescil-sieci-oferte-pracy-wywolal-oburzenie-wsrod-kobiet-nawet-15-latek-radzi-panie-moga-miec-problem/180986
  2. Autorze postu: Zanim zaczniesz temat sprawdź czy już coś podobnego nie było na forum. Od tego jest wyszukiwarka. Jak już Ci pokazał @Pozytywny temat był przerabiany.
  3. W liceum posprzeczałem się z laską z klasy. Zajebała mi z liścia. Oddałem. Wizyta u dyrektorka, bo uderzyłem biedną dziewczynę. Jej nic nie zrobili. Dziękuję.
  4. Wkurwiłeś mnie paroma swoimi decyzjami, gdyż nie szczędziłeś mi banów. Nieraz się zastanawiałem, żeś niby taki człek sukcesu, a non stop siedzisz na forum, więc kiedy masz czas zdobywać ten świat? Życzę Ci jednak sukcesów i wracaj szybko.
  5. Jako, że dziś 10-tego czyli bardziej w kalendarzu święto znane jako "Matki boskiej pieniężnej" w rozmowie w pracy pojawił się temat wypłaty. Zaczynamy wstępnie się umawiać na jakieś piwo itp gdy nagle jeden z kolegów dajmy na to Stefan wypalił, iż on wypłaty nie dostanie, gdyż właśnie od tego miesiąca cała kasa będzie przelewana na konto żony (WTF?). Stefcio to chodzący ewenement, który swe życie oddał we władanie kobiecie. Żonaty po raz trzeci (!) płaci alimenety na dziecko z poprzedniego związku, a teraz został po raz kolejny szczęśliwym tatusiem w wieku 45 lat z trzykrotną rozwódką... Dodając do tego, że facet mieszka w jej mieszkaniu mamy obraz zcipciałego gościa, który powierzył swe życie kobiecie. Należy też dodać, że Stefan ma wygląd takiego łysego karka, którego raczej nikt nie chciałby spotkać w ciemnej uliczce. No, ale jak pisał Guru, gdyby to mięśnie rządziły światem, to niedźwiedzie trzymały by człowieka w niewoli. Jest jednak zgoła odwrotnie...
  6. @PewnySiebie W tym sęk, że fajnych dziewczyn nie było...
  7. Byłem nie polecam. Same sfochowane korpobiurwy i nauczycielki. Każda zadaje pierwsze pytanie: Gdzie pracujesz itd. Jak nie jesteś informatykiem, nie pracujesz w korporacji to od razu rozczarowanie. Faceci? Dandysy albo rozstrzęsieni pryszczaci próbujący dodać sobie odwagi alkoholem. Nie polecam. Jak już na siłę chcecie kogoś poznać to chyba lepiej przez net (mniejsze zło). Byłem rozczarowany po spotkaniu, a jako że nie jestem informatykiem, ani nie pracuję w korpo żadna z pań mnie nie wybrała. Jak to wygląda w praktyce: Panie zajmują miejsca przy stoliku, a faceci podchodzą i po trzech - pięciu minutach przesiadają się do następnego stolika. Zarówno Wy, jak i księżniczki macie kartkę z imionami na której możecie zaznaczyć przy imieniu delikwentki plus lub minus (ja zaznaczyłem wszystkie na plus, a co mi tam ), a następnie organizatorzy jeśli pokryły się plusy wysyłają na maila kontakt do tej pani. Wnioski: Wszystko robione pod panie, które zachowują się jak księżniczki. Błędni rycerze pocą się na widok przeciętnej loszki, która zadowolona, że chyba po raz pierwszy ma taką atencję. Nie idźcie na to. Szkoda cennego czasu. Byłem raz z ciekawości i więcej nie pójdę!
  8. Nie nazywałbym ich tak. Większość z nas tutaj przeżyła podobną historię, choć może nie na taką skalę. Został skrzywdzony, był naiwny, ale nie można nazywać takich ludzi głupkami. Wierzył w matrix i ten matrix go wchłonął, wykorzystał i wypluł. Ja mu życzę i wszystkim podobnym, by zrozumiał i więcej już takich błędów nie popełnił.
  9. Nie obchodzę walentynek, dnia kobiet, lanego poniedziałku i święta grzyba Mam na to totalnie wyebane. Kiedy chcę mogę wypić browara, iść na koncert czy legalnie podrapać się w krocze Ehh ta wolność, kiedyś niedoceniana, sprzedana za cipkę, na szczęście odzyskana i dziś to największy skarb...
  10. Jako, że przykładów z życia nigdy za wiele, dziś chciałbym przedstawić historię popularnego muzyka z zespołu Ich Troje. Bardzo proszę nie oceniajcie twórczości tego zespołu, ani też tego czy ich popularność była uzasadniona. Nie to jest tematem tego postu. Otóż Pan Jacek osiągnął gigantyczny sukces komercyjny, a co za tym idzie popularność, no i gigantyczny hajs. Oczywiście muzyk miał też żonę, która nic nie wniosła do małżeństwa. Pani oczywiście trwała przy mężu, grzała się w jego sławie i w pełni korzystała z jego dóbr i zasobów. Pan Jacek zakochany w swej połowicy nie szczędził jej niczego, ba publicznie wyznawał miłość poprzez m.in śpiewanie miłosnych piosenek na jej cześć. Problemy zaczęły się, gdy zespół nieco stracił na popularności, a co za tym idzie dopływ gotówki już nie był tak intensywny. Pani mając wszystko widocznie zaczęła się nudzić. No i stało się. Gdy muzyk przebywał w trasie za granicą, kobieta znalazła sobie młodego 21-letniego kochanka. Był to wspólnik w interesach Łągwy, który często przebywał w ich domu. Gdy Pan Łągwa wrócił do kraju zastał puste mieszkanie, a Pani zażądała rozwodu. Skończyło się rozwodem, oddaniem połowy majątku i zlicytowaniem wspólnego apartamentu. Na domiar złego muzyk przeszedł operację tętniaka mózgu. Dziś gość powoli podnosi się z traumy. Buli ciężkie alimenty i wraca do normalnego życia. Wnioski jak zawsze możecie wysnuć sami.
  11. seba33

    Zaszalałem

    @Grzenio nie zazdroszcze nikomu nic. Zresztą samochody to nie moja bajka. Jak napisał Szef chwalić można się wszystkim, zwłaszcza jak się jest anonimowym. Nie mieszaj w to polskiej mentalności, bo ludzie tacy są na całym świecie. Jesteś Bratem jak wszyscy tutaj dlatego ciesze sie że się Tobie udało. Nie czuję się obrażony i sądzę, że jest już ok. Przyjemnej jazdy ?
  12. seba33

    Zaszalałem

    Jeszcze tylko kartka z napisem "Bracia Samcy" i obalam na Twoją cześć łychola
  13. seba33

    Zaszalałem

    Nie Ty będziesz pił Ech drodzy Bracia zamieniłem swój apartament na południu Polski na willę z basenem na Majorce. Woda niestety była zbyt chlorowana i nakazałem służbie wymianę. Potrwa to pewnie dzień dwa, ale już niedługo będę się w nim kąpał z moją hiszpańską narzeczoną. Domek nie kosztował dużo - ot 3 miliony Euro, ale czasem trzeba zaszaleć. Zresztą moja kobieta powiedziała mi, że jestem taki wrażliwy i uczuciowy że nie można mnie nie kochać. Znajomi mówili, że wchodząc do swojej hawiry można doznać lepszego orgazmu niż podczas seksu. Chyba mieli rację.
  14. seba33

    Zaszalałem

    @Grzenio to jak z tym zdjęciem? Ładujesz porządne foto i razem z Braćmi opijamy Twój sukces czy tym samym pokazujesz, że każdy anonimowo może wrzucić byle jakie zdjęcie i szpanować co to ja nie jestem?
  15. Zazwyczaj szybko łapię temat, ale teraz nie do końca. Co masz na myśli? Chodziło mi oto, że kobiety mają taką tendencję do racjonalizowania i naginania faktów pod siebie. Skoro to Ty jesteś na dużo wyższym poziomie finansowym to pisz to od razu wprost, a nie że jesteście na podobnych poziomach i dopiero chwilę później temu zaprzeczasz. Nie można robić kurwy z logiki, jak to w zwyczaju mają nasze kochanie panie "Co do inwektyw - oj nie, byłbym szczerze zaskoczony. Raczej będzie życzyć mi dobrze i wycofa się ze wspólnych znajomości, żeby nie utrudniać. Już raz zrezygnowała z własnej okazji biznesowej, żeby nie mącić mi w relacjach" - Cytując klasyka: "To się jeszcze ku..a zdziwisz"
  16. Popraw, bo wynika jakby to matka miała niewielu partnerów I nie pisz jak kobieta - od względem zasobów - finansowo, intelektualnie i społecznie, jesteśmy na podobnych poziomach (z moją lekką przewagą w każdym z nich; no, może finansowo z dużą). Skoro nie czujesz blues'a to rozstań się po ludzku i kulturalnie. Oczywiście licz się z tym, że zostaniesz wyzwany od dupków i łajdaków. Pani w Twojej sytuacji nie miała by żadnych obiekcji. Broń Boże jednak się nie zwierzaj jej ze swoich planbów, bo złapie Cię na dziecko. Życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie, by tkwić w relacjach, które nie przynoszą nam satysfakcji.
  17. seba33

    Zaszalałem

    Bardzo dobry pomysł, bo naszły mnie podobne myśli. Jeśli to rzeczywiście Twoja furka to zrób tak jak pisze Mistrz. Dużo pracy nie ma, a rozwieje wszelkie wątpliwości. Jeśli jest tak jak mówisz to chylę czoła i gratuluję.
  18. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21262564,bila-meza-az-pekla-mu-sledziona-i-watroba-mezczyzna-zmarl.html#BoxNewsLinkZ21 Zachęcam do przeczytania artykułu. Otóż mamy w nim klasyczny przykład: Awantura małżeńska, z tą różnicą, że poszkodowanym i w efekcie zabitym okazał się mąż. Odbywa się rozprawa, sąd nie przesłuchuje ani jednego świadka i wydaje werdykt w dolnej ustawowej granicy. Dajmy na to, że ofiarą była by żona. Jaki byłby efekt? Trąbienie w ogólnopolskich mediach o przemocy domowej, nawoływanie feministycznych środowisk do walki z przemocą domową. Proces toczyłby się zapewne o wiele dłużej z całą procedurą przesłuchań, a wyrok musiałby zadowolić opinię społeczną...
  19. Czy to takie ważne? Są o wiele bardziej istotne sprawy, którym należy poświęcic czas i energię ?
  20. Ale to chyba nie wina autora, że niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Ja osobiście chętnie czytam takie historie i jestem skłonny w to uwierzyć. Kobiety w takich sytuacjach naprawdę rzadko kierują się logiką i są w stanie zrobić wiele, by uratować swoje cztery litery. O ile zawsze staram się piętnować trolli, tu będę bronił autora. Romans z mężatką zawsze niesie spore ryzyko i takich opowieści nigdy za wiele.
  21. Pojadę offtopem, ale przypomniało mi się z milenijnego Sylwka: Ogłoszono konkurs na to jak powinna ubrać się kobieta na sylwestra przełomu wieków. Zwyciężył gość, który powiedział tylko jedno słowo: SZYBKO
  22. Myślę, że prędzej czy później laska i tak będzie dążyć do związku. U mnie tak było. Pani menadżer powiedziała, że potrzebuje tylko seksu i nie chce wchodzić w żadne związki. W to mi graj. Niestety po około trzech-czterech miesiącach zaczęły się docinki, że może powinienem zmienić pracę, a co jak będzie chciała mieć ze mną dziecko itp... Na szczęście w porę się ewakuowałem. Sądzę, że to zależy od loszki, ale w każdej prędzej czy później ujawnia się instynkty biologiczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.