Skocz do zawartości

stary pierdziel

Troll
  • Postów

    181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez stary pierdziel

  1. Nie rozumiem po co ludzie tak roztrząsają sytuacje z przeszłości. Nie wyszło, to nie wyszło. Wina jest po jego stronie, ale gierki Nataszy z flirtem dały mu usprawiedliwienie i teraz pewnie siedzi z browarem i myśli, że jesteś głupią suką, która najpierw mówi o miłości ,a potem flirtuje przez neta z jakimś obcym typem . Ten wątek nie powinien mieć 4 stron. Oficjalnie zamykam temat
  2. No i masz odpowiedź skąd ten odzew Jak pójdziesz do burdelu, klubu, albo na mecz to też masz większą szansę, że spotkasz tam więcej pustych suk. Pikaczu skąd masz pogląd, że wszystkie kobiety są takie same? Już na wstępie popełniasz błędne założenie.
  3. mac napisałeś, że biorą pasztety po to żeby zakisić ogóreczki Fragment o ocenianiu już nie był do ciebie, tylko ogólnie. Pikaczu o nic w tym burdelu nie chodzi, bo nie można oceniać całej grupy ludzi na podstawie jednostek, a ty notorycznie generalizujesz. Ludzi z różnymi charakterami jest tyle, że można spokojnie znaleźć miłość, tylko trzeba się do tego odpowiednio przygotować mentalnie. Uważam, że pierwsze kilka związków, szczególnie tych przed 30 to przetarcie szlaku, zdobywanie doświadczeń i wyciąganie wniosków. Niestety wielu mężczyzn w dzisiejszych czasach odpuszcza po kilku niepowodzeniach i wyrabia sobie negatywne zdanie. A może podobają ci się nieodpowiednie kobiety?
  4. Czyli szybko się poddałeś i przyjąłeś błędny punkt widzenia. Jak sobie założysz, że się nie uda, to sam odbierasz sobie szanse na powodzenie.
  5. Nie bierzesz pod uwagę wielu rzeczy: - nie wszystkim podobają się takie laski jak tobie - mogą być z brzydkimi laskami z miłości - jak je brali mogły być ładne - typy sami są pasztetami Takie ocenianie po samym wyglądzie i dorabianie do tego teorii jest płytkie. Najwięcej oceniają przeważnie ci, którzy sami są zgorzkniali i mają problemy ze sobą To typowo polska postawa.
  6. Chyba trochę za bardzo generalizujecie. Każdy związek, w którym byłem rozpadł się z mojej winy, a kobieta, którą kochałem zostawiła mnie przez to, że pracowałem całymi dniami i zarabiałem dobre pieniądze. Odeszła bo nie stworzyliśmy dobrej relacji, a ja byłem głupi i myślałem, że hajsy załatwią sprawę. "Mięsko" i kasa to powierzchowne przyczyny wyboru danej osoby, ale relacje i uczucia to coś zdecydowanie więcej.
  7. Są różne rodzaje feministek. Nam kojarzą się one z lewicowymi aktywistkami, które żądają równouprawnienia, ale są też takie jak ta z wywiadu. Takich kurwisk jest całkiem sporo, ale nie wrzucajcie wszystkich kobiet do jednego worka. Marek to nie jest kwestia ewolucji, tylko kultury. Niestety całe społeczeństwo umiera i demoralizacja to oczywisty efekt.
  8. Efekt placebo nie działa kiedy modlimy się do św. Antoniego, tylko kiedy mocno wierzymy i muszą wystąpić jeszcze jakieś nieznane nam czynniki, bo sama wiara nie wystarcza w większości przypadków. wroński z czym masz problem, że musisz odrzucić psychologię dla zachowania przekonania o wartości twojego ego?
  9. Naprawdę, ale to musiał być przypadek. Wtedy miałem ostry kocioł w głowie i bez analizy uznałem to za dowód na prawdziwość moich rozkmin
  10. To może opiszę w skrócie mój pierwszy trip Ziomek pyta mnie czy nie chciałbym kwasa bo akurat ma . W tamtym okresie moja chęć poznania przewyższała zdrowy rozsądek, więc sobie pobrałem do domu. Pierwsze objawy to poczucie, że moje ciało to straszny syf, bo to ciężka materia, a świadomość jest na innej gęstości duchowej. Obracam głowę i pierwszy szok - obraz przesuwa się jak na starych laptopach i plazmach, pozostają smugi. Uznałem, że żyjemy w programie komputerowym, więc myśli muszą być strumieniem danych i przyciągają zdarzenia. I teraz będzie najlepsze, kurwa, nie wiem jakim cudem kiedy pomyślałem o tym wyłączył się prąd w domu. Byłem roztrzęsiony, więc wyszedłem z domu żeby udać się do sklepu po wódkę. Czułem, że będę pił wódkę jak wodę mineralną i nie będę pijany. Na zewnątrz też nie było prądu, więc pomyślałem sobie, że skoro to matriks to włączę prąd umysłem. Sekundę po tej myśli zapaliły się latarnie. Pomyślałem, że wódka to trucizna, więc wracam do domu. Siedziałem zawieszony na kanapie i dostałem myślotoku. Zdawało mi się, że wyszedłem poza iluzję i odkryłem wiele ważnych faktów na temat świata. Przez sytuacje z latarniami i prądem przez następne dni nawet nie podważałem swoich rozkmin i żyłem w paranoicznym przekonaniu, że faktycznie jestem uwieziony w komputerze i potem do tego doszła myśl, że jestem w innej czasoprzestrzeni niż ludzie, których obserwuję, więc kiedy mówię coś do dziewczyny, to ona tego nie odbiera w tym momencie, tylko np za 10000 lat. Następnie stwierdziłem, że może świadomość jest jedna i reinkarnuje i wszystkie osoby to jestem ja, tylko w innej reinkarnacji. Zacząłem opowiadać o tym kolegom, ale posądzili mnie o robienie sobie jaj. Myślę sobie, kurwa, oni są w spisku i dlatego tak mówią, bo matriks tak kieruje ich myślami Po 3 dniach od zażycia kwasa nagle flashback podczas rozkminiania i poczułem, że nie istnieję. Zanegowałem swoje istnienie i wolę. Kumpel posypał mi kreskę fety i zaczął mi coś tłumaczyć. Był bardzo przejęty i mówił coś o schizofrenii. Po kresce wróciła mi trzeźwość umysłu, ale te lampy i prąd nie dawały mi spokoju. Po jakimś czasie po prostu przestałem o tym myśleć, ale ćpałem fetę i złapałem od tego psychozy i paranoje. Poszedłem do psychiatry, a potem na terapię, po czym wróciłem do kontrolowanego ćpania i wtedy drugi raz zetknąłem się z kwasem. Następne fazy były już zupełnie inne i przeszedłem je świadomie. Dlatego przestrzegam przed traktowaniem fazy na poważnie i braniem tego bez wcześniejszego przygotowania mentalnego. Późniejsze fazy to głównie potworny śmiech i chore rozkminy, które obserwowałem sobie z boku, jako oddzielny obserwator. Potencjał jest ogromny, ale przede wszystkim trzeba mieć czysty i otwarty umysł i nie brać na poważnie rozkmin.
  11. Za dużo teoretyzowania, które wychodzi z błędnych przesłanek. Oczywiście, że jak ktoś jest dobrze ustawiony i ma kasę to hieny na niego polują, ale można także trafić na normalną kobietę. Zwyczajnie głupich jest więcej i dlatego powstają takie teorie.
  12. stary pierdziel

    Cycki

    Gustlyk nie przesadzasz? AdrianoPeruggio skąd masz taką teorię?
  13. Vincent w takim razie wcześniej się nie zrozumieliśmy. Czytałem w necie co ludzie piszą o LSD i łączą to z jakimiś ciałami astralnymi, teoriami spiskowymi itp. Pomyślałem, że tobie też chodziło o takie "poszerzenie świadomości". Przepraszam, że cię zaszufladkowałem. Ja właśnie za pierwszym razem tak miałem. Zapodałem sobie kwasa u siebie w domu kiedy byłem sam i miałem bardzo mistyczny trip. Przez kilka dni wierzyłem w alternatywną wersję wszechświata, która powstała w mojej głowie i wydawało mi się, że odkryłem bardzo ważne rzeczy dla świata Przeszło po innych substancjach i głębszych rozkminach na trzeźwo.
  14. stary pierdziel

    Cycki

    Moda na szczupłe laski to ostatni krzyk mody, a nie reguła. Duży cyc, dupa, biodra, uda to atrybuty kobiecości. Twarz też nie powinna być zbyt chuda, to wtedy rysy są ostre i sukowate. Niestety modę tworzą zazwyczaj pedały, więc dupy przedstawiane jako piękności to typ androgeniczny lub anorektyczny. Jak kobieta trzyma się rygoru i harmonogramów, to jak ma być miła?
  15. Cuda się zdarzają i mają swoje naukowe wyjaśnienia, Gdyby nie modlili się do św. Antoniego, to i tak choroba by się cofnęła z jakiegoś powodu, którego nie znamy.
  16. Ego składa się z wielu trybów, między którymi mózg się przełącza. Jeśli nie obserwujemy sami siebie i żyjemy cały czas w egoistycznej perspektywie, to nawet nie dostrzeżemy pewnych niespójności. Narkotyki zazwyczaj dezorganizują pracę umysłu i wiele ukrytych wzorców wychodzi dzięki temu na światło dzienne. Ego traci spójność, której tak naprawdę nigdy nie było, ale większość z nas do pewnego etapu rozwoju żyje w iluzji spójnego self. Schizofrenia i podobne choroby polegają na braku postrzegania zdrowych trybów i utożsamiania się z zaburzeniami. W moim przypadku było tak, że wylądowałem u psychiatry z objawami schizofrenii i paranoi, ale sam określiłem swój stan jako zaburzenia i prosiłem lekarza żeby pomógł mi się od tego uwolnić. Psychiatra stwierdził, że wszystko jest w porządku dzięki temu, że utożsamiam się ze zdrowym trybem i nie włączam zaburzeń psychicznych w obręb ego. Schizofrenik utożsamia się ze swoją spaczoną wizją świata i bez leków nie da się mu wytłumaczyć pewnych rzeczy. Z ludźmi, którzy włączają treść rozkmin z fazy w obręb ego jest podobnie jak ze schizofrenikami. Niektórzy narkomani mają mocno poryte głowy, ale funkcjonują normalnie, bo zdają sobie sprawę z tego czym są ich myśli. Uważam, że jeśli potrafimy sami się obserwować i negować siebie, to niektóre narkotykowe jazdy mogą nawet wyjść na plus i przyczynić się do ulepszenia światopoglądu i osobowości, ale jeśli ktoś wierzy we własne rozkminy, to zaczyna się choroba psychiczna. Marek jeśli jesteś lękowcem, to radzę ci uważać na kwas. Jeśli cię korci to sprawdź najpierw jak reagujesz na lżejsze psychodeliki.
  17. stary pierdziel

    Cycki

    Nie lubię twardych cycków z małymi sutkami. Silly-kon odpada w przedbiegach ze względu na głupotę właścicielki, sztywność i twardość w dotyku i nieodpowiedni kształt.
  18. Niech ci naukowcy teraz kminią nad sposobem zmniejszenia tolerki na receptory miłości i tabletką na odkochanie
  19. Marek, kluczem do zrozumienia tych stanów jest neurobiologia. Narkotyki mogą dać wgląd w mistyczne odczucia, ale ich treść jest tylko halucynacją. Mózg może wytwarzać haluny także na trzeźwo, ale ja bym się nie doszukiwał w tym żadnej duchowości. DamiPriv, wszystkie te osoby, które chorują na schizofrenię po używkach, to ludzie, którzy przestali odróżniać stan trzeźwości od haju. Dopóki wiesz, że to trip, to grożą ci najwyżej zaburzenia pamięci, które nie są niczym trwałym. Są też osoby, które myślą, że narko otwierają świadomość i dają dostęp do tajnych informacji i to oni mają poważny problem i potem chorują.
  20. Vincent próbowałem i to nie raz i nie dwa. Zazwyczaj było fajnie, a raz miałem bad tripa. Przestroga żeby nie brać w złym nastroju lub kiedy się boisz. Zazwyczaj jest fajnie, ale jako rekreacyjna jazda. To samo zresztą jest z DMT i innymi substancjami, w tym nawet z marihuaną, po której niedoświadczone osoby mogą złapać nawet schizofrenię. LSD jest kilkaset razy mocniejszą substancją, więc dla niedoświadczonych osób mam kilka wskazówek: - ćpać tylko z kimś doświadczonym, kto będzie w stanie pomóc w ogarnięciu fazy - nastawić się psychicznie, że wszystko co zdarzyło się w Vegas zostaje w Vegas, czyli faza to faza, a nie real - nie mieszać z innymi substancjami - być wypoczętym i zdrowym - osobom lękowym, neurotykom zdecydowanie odradzam - warto przedtem mieć kontakt z lżejszymi substancjami żeby choć trochę się przygotować - najlepiej pierwszy raz przeżyć w domu Jeśli chodzi o filmiki z youtube, to jednak radziłbym uważać. W LSD pokładano duże nadzieje, ale badania nie potwierdziły cudownego działania tej substancji. LSD mocno zmienia świadomość i trzeba wziąć odpowiedzialność za możliwość spowodowania sobie szkód psychicznych. Mówię to jako doświadczony tester wielu substancji. Bad trip po LSD porównałbym jedynie do bad tripa po DMT. Jeśli ktoś chce się rozwijać to obejdzie się bez narkotyków. Jeśli ktoś ma silną chęć poznania, to żadne słowa nie zniechęcą go do stestowania. Jeśli chodzi o wrażenia "duchowe" to w moim odczuciu dużo lepsze są grzyby i ketamina. Myśli, które po LSD wydają się genialne i odkrywcze, potem na trzeźwo są stekiem bzdur. Jeśli ktoś wynosi z tego ważny przekaz, to dlatego, że wcześniej myślał stereotypowo i automatycznie.
  21. Panowie, dyskutujecie z treścią jego przekonań. Człowiek głęboko o czymś przekonany buduje poglądy na wierzeniach i broni ich nawet jeśli fakty tego nie potwierdzają. Przekonania nie wzięły się z argumentów, których teraz używa. Argumenty zostały dobudowane do przekonań i mają za zadanie ich bronić. Nikt nie wymyśliłby sam z siebie, że żyje po to żeby cierpieć i pozbywać się z życia przyjemności. Adriano niepotrzebnie zszedłeś na temat początków jednego z kościołów. Dzisiejszy kościół nie ma nic wspólnego z pierwszymi chrześcijanami. Jeśli zakładasz, że oni lepiej od pozostałych interpretują Biblię, to przyjmujesz ich manipulacje bez żadnej analizy. Sam możesz zinterpretować Biblię, ale mało kto byłby do tego zdolny. Masz w głowie cudze poglądy, które kłócą się z twoją prawdziwą moralnością i przez to masz problemy. Sam się zastanów, czy miałbyś swoje cele za złe gdybyś nigdy nie znał religii? Zresztą z doświadczenia powiem ci, że wyszalejesz się i to marzenie samo przejdzie. Pojawią się następne, a na tą sprawę popatrzysz z dystansem. Sam tworzysz sobie problemy na własne życzenie zamiast żyć i myśleć samodzielnie. Nie oczekuj, że ktoś rozwiąże za ciebie ten problem.
  22. Po lekturze tego wątku naszła mnie smutna refleksja co do kondycji Polaków. I nie mam na myśli kondycji fizycznej, tylko umysłową. Komuna rozbiła naród i wprowadziła chamstwo, ocenianie (często po wyglądzie), odgradzanie się od innych (np parawanem), kombinowanie. Dodając do tego rdzenną mentalność Polaków machających szabelką i zgrywających ekspertów w każdej dziedzinie, oraz katolicyzm i popkulturową modę z zachodu, otrzymujemy obraz nędzy i rozpaczy.
  23. Jezus powiedział też, że kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem i że Bóg wybacza swoim wiernym I jeszcze uważam, że wybierasz sobie blokujące cytaty, które cię niszczą, a pomijasz pozytywne i motywujące cytaty z Biblii. Zmień postawę, to zmienią się argumenty, które za nią stoją.
  24. 1. Przypowieść o Hiobie miała pokazać, że najważniejsza jest miłość do Boga. Ja zinterpretowałem to tak, że nie warto być interesownym i trzeba być pokornym. Naśladowanie Jezusa to miłość do bliźnich i wybaczanie. Nie słyszałem żeby Jezus mówił komuś z kim ma się żenić i kogo może dymać. Z Biblii wynika, że każdy jest grzeszny, ale Bóg jest skłonny wybaczyć wiele błędów jeśli się w niego wierzy. 2. Dlatego ci właśnie mówię, że nie warto słuchać któregokolwiek odłamu bez samodzielnego przeanalizowania Biblii i tej kwestii, a z Biblii samemu wyciągniesz sprzeczne wnioski. Katolików najbardziej interesuje nowy testament, więc jeśli jesteś katolikiem możesz poślubić nie-dziewicę )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.