Skocz do zawartości

Pawlikowski

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Pawlikowski

  1. Sorry, ale skąd dziewczyna ma taką pewność? Nawet jak by zaszła to możesz odejść. Nawet jak się ożenisz możesz odejść. Odejść zawsze można, wiadomo że są tego konsekwencje, ale nie o tym mowa teraz. Masz do tego prawo - pytanie skąd myszka ma taką pewność, że jej nie zostawisz. To po pierwsze. A po drugie. Jak bym zaszła... Czyli jak by zaszła z jakimś sąsiadem, gachem to i tak nie zostawisz? Nie twierdzę, że trzeba od razu kończyć relację, ale to już jest dla mnie czerwona flaga i trzeba być mocno uważnym.
  2. @Stradi czasami się zastanawiam czy szukam w złych miejscach bo dawno nie spotkałem takich kobiet o jakich mówisz, a od zawsze właśnie takie przyciągały moją uwagę
  3. U mnie dokładnie tak było! Musiałem iść do psychologa bo nie radziłem sobie ze śmiercią ojca, problemami w związku oraz pracy. Było tego naprawdę dużo. Trafiłem do miłej pani psycholog z polecenia. Kobieta po 30stce, naprawdę inteligenta, serdeczna tylko, że jest jeden problem. Miałem wrażenie, że jej kobieca natura nie rozumie moich problemów, mojego myślenia i postępowania. To było tak, jak by ona za wszelką cenę chciała załagodzić sprawę już od razu. Poszedłem do psychiatry/ psychoterapeuty, kolesia po 50stce i wszystko się zmieniło o 180 stopni. Wszystko rozpracowaliśmy powoli, bez pośpiechu i co najważniejsze nigdy mi nie powiedział co mam robić, jak mam postępować. Jak sam twierdził, on nie jest od tego, żeby mi mówić jak mam żyć, do tego mam dojść sam. Jeżeli pytałem się go czy mogę zrobić daną rzecz odpowiadał: a jak byś się z tym czuł, dobrze, źle, co o tym myślisz. Mi to pomogło od razu bo zauważyłem, że pewne rzeczy musiałem przemyśleć i co najważniejsze do zmian dochodziłem sam, a mój psychoterapeuta pokazywał mi tylko kierunek. Ode mnie zależało czy ruszę do przodu. Moja rada: Idź do innego psychiatry, najlepiej faceta, a jeszcze lepiej jak by to był starszy koleś. Dlaczego? U tej pani psycholog nie mogłem przeklnąć, źle powiedzieć o kobiecie. U faceta psychologa sam zapytał się mnie czemu nie przeklinam to ja mu na to, że chyba nie wypada bo jestem na psychoterapii. Zaczął się śmiać i zapytał czemu jestem takim masochistą. Ja oczy jak 5 złotych to on mówi, że moja była dziewczyna tak mnie zraniła, a ja o niej tak się dobrze wypowiadam. I tutaj poszła fala kurw, bluzg bo jak zacząłem rozmawiać z nim, co była zrobiła mnie, mojej rodzinie to samo ze mnie wypłynęło. Najlepsze 1,5 godziny rozmowy w moim życiu bo wyszedłem od niego oczyszczony . Dla porównania u pani psycholog musiałem siedzieć jak na kazaniu, a jedyne "przekleństwo" jakiego mogłem użyć to kurdę albo cholera.
  4. po pierwsze: koleżanki mi odradziły po drugie: nic złego nie zrobiłam Dobrze, że koleś Ciebie olał bo zachowałaś się jak małolata.
  5. Jeżeli przekładasz i proponujesz od razu alternatywny termin spotkania to jest w porządku. Pokazujesz, że faktycznie coś Ci wypadło, ale chcesz się dalej spotkać. Z drugiej strony jeżeli dziewczyna pisze do mnie tego samego dnia "nie mogę się spotkać" i tyle to już jest czerwona flaga. Widocznie nie jest desperatem i ceni swój czas.
  6. Jak napisał @Jaśnie Wielmożny za wcześnie, ale obserwuj i napisz co z tego wynikło. Zdradę rozumiem, zachciało się bolca, ale mogła chociaż zadzwonić raz z zapytaniem o dzieci. Chce zdradzać, niech zdradza, ale opieka nad dzieckiem dalej na niej spoczywa.
  7. Wiem, zdaję sobie z tego sprawę Podałem liczbę "kilkunastu, kilkudziesięciu" żeby nakreślić obraz. Dobry przykład. Zakładam, że większość tych facetów jest w stanie latać za nią jak pieski tylko, aby zaliczyć.
  8. O ile pamiętam Marek wspominał o tym w jednej ze swoich audycji. Dziewczyny dostają tyle atencji ze strony zdesperowanych facetów na sympatii, tinderze, badoo, instagramie, że ich samoocena rośnie to takiego poziomu, że średnio wyglądający facet nie ma czego szukać. Nawet te średnie dziewczyny [4/10. 3/10] gdy założą tindera dostają mase like'ów od desperatów. Jeżeli średnia dziewczyna dostaje tyle likeów to ile dostaje taka 8/10 albo 9/10? Widziałem po koleżankach z pracy, które mają tindera jak to same określają "dla zabawy, żeby sobie popisać, pośmieszkować". Wszyscy wiem, co mają na myśli. Nawet jak jest w związku zostawia otwartą furtkę bo liczy na spotkanie z przystojnym, bogatym kolesiem. jednak każda z nich dzień w dzień dostaje po kilkanaście do kilkudziesięciu matchingów. Piszą w większości desperaci. a dziewczyna nagle twierdzi, że jest 8 cudem świata skoro może przebierać w facetach.
  9. Jedno i drugie zapewne. Większość Ukrainek jakie poznałem szuka dobrej partii na męża, a potem się ich kurczowo trzymają.
  10. Trochę wyszła mi rozprawka, ale jeżeli jedziesz pierwszy raz, nie masz tam żadnego znajomego, który by Ciebie wprowadził w kraj to przeczytaj, a w razie pytań pisz śmiało. Chętnie pomogę bo zęby zjadłem na tym kraju. Byłem 4 razy w pracy, pierwszy raz 1 rok, drugi i trzeci za każdym po 4 miesiące, za czwartym razem znowu na 1 rok. Od początku: 1. Agencje pośrednictwa pracy Tutaj należy uważać cholernie. Są różne agencję, jedne lepsze, drugie gorsze. Nie ma sposobu sprawdzić w internecie ich rzetelności. Ja z polskimi agencjami miałem bardzo złe doświadczenia, ale to może jest moje szczęście. Mieszkałem w domku z chłopakami z innej, polskiej agencji i oni z kolei mieli jak pączki z maśle także to chyba moja przypadłość , że tak trafiłem. Na co musisz uważać: -ilość godzin jaką będziesz miał, czy agencja zapewnia minimalną ilość w tygodniu Masz płacone od godziny, czyli jeżeli nie ma godzin w robocie to siedzisz w domu/ mieszkaniu i próbujesz zabić jakoś czas. Super by było jak byś miał jak najwięcej bo mnie agencja tak załatwiła, że w Polsce dali mi umowę gdzie gwarantują minimum 36 godzin, a po przyjeździe do Holandii dali mi inną umowę, gdzie nie było o tym mowy i czasem miałem tak, że w tygodniu przepracowałem 40-50 godzin, a w następnym 15 także na to bym zwracał uwagę. Moje zdanie jest takie, że ciężko to sprawdzić będąc w Polsce, ale jak pojedziesz na miejsce zobacz w ciągu miesiąca jak to wygląda, co ludzie na zakładzie mówią (Polacy będą narzekali, że jest chujowo, nie zostawaj w tej pracy, jest beznadziejnie, nasz naród ma to do siebie, że zawsze marudzi, nawet jak jest dobrze). Są dobre agencje i złe. Ja trafiłem na oba rodzaje, także trzeba być czujnym od samego początku. Jak będą godziny, robota znośna warto zostać dla kasy. 2. Zbieranie zamówień Pracowałem na czymś takim. Zależy od zakładu, ale w większości gdzie jest dużo Polaków są wysokie normy pracy. U mnie była ilość zamówień na godzinę, którą musiałeś wyrobić. Dało się to zrobić, ale na początku było dużo stresu. W jednym miejscu norma była tak wyśrubowana w górę, że zapierdalałem w chłodni w -24 stopniach a miałem mokre plecy. Zwolniłem się bo szkoda na taką pracę zdrowia. Na innym magazynie norma była bardziej ludzka i tam się przeniosłem. Wszystko zależy od miejsca pracy. Ocenisz sam na magazynie 3. Na co uważać? Na innych Polaków Tutaj można napisać rozprawkę na ten temat. Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam nasz naród, akceptuję nasze wady narodowe, ale to, co się dzieje za granicą w relacjach między rodakami przechodzi ludzkie pojęcie. Do rzeczy: Podchodzić z dużym dystansem do Polaków bo oszukują i kantują na każdym kroku. W Holandii jest ten problem, że dużo z naszych rodaków pojechało tam do pracy zostawiając za sobą w kraju niedokończone sprawy takie jak: alimenty, listy gończ, rozprawy w których są świadkami, wizyty u prokuratorów. Nie żartuję. W jednej firmie pracowałem gdzie koleś zabił Polaka w Hadze i pewnego niedzielnego poranka na park domków gdzie mieszkaliśmy wjechali antyterrosyści. Polecam kurwa, obsrałem gacie z 3 razy. W innej firmie koleś trafił do Holenderskiego więzienie na 3 lata bo napadło go dwóch arabów z nożami. Jednego obezwładnił i używając noża obciął ucho drugiemu napastnikowi. Przynajmniej w więzieniu nauczył się holenderskiego. Idziesz w Holandii do agencji nieruchomości, mówisz po angielsku, pokazujesz swoją wypłatę, że stać ciebie, pada pytanie: -Jaka jest pańska narodowość? -Jestem Polakiem Mina zrzedła i ten tekst: -Przykro mi, w takim przypadku nie mam dla pana żadnej oferty mieszkania Niestety w Holandii Polacy mają bardzo złą opinie. Mnie tylu Polaków oszukało, a jedna akcja przechodzi ludzkie pojęcie. Mieszkaliśmy w bungalowach czyli domkach letniskowych. Masz np pole takich domków gdzie mieszka kilkadziesiąt, kilkaset Polaczków cebulaczków co przyjechało zbierać ojro na audi a4 w dieslu. Mieszkaliśmy w 5 w takim domku. Nagle przyjechał jakiś chłopaczek, który od razu był podejrzany. Popracował dwa tygodnie i stwierdził, wracam do domu nie mówiąc nikomu. Zamówił sobie busa i tyle go widzieli. Pech chciał, że wziął mojego laptopa i dwa inne laptopy kumpli. Na szczęście wiedzieliśmy jakim busem pojechał dałem wizytówkę baranowi bo prosił kilka dni wcześniej. Zadzwoniliśmy do firmy, dostaliśmy numer kierowcy, powiedzieliśmy, że dojedziemy do niego. Wsiadłem w auto, przejechałem 200 km (na szczęście kierowca musiał czekać w Holandii i za daleko nie ujechał). I co? Był tam nasz kolega z 3 laptopami. Dostał od kumpli taki wpierdol, że pojechał do kraju z pizdą pod okiem i obitym ryjem. Nie szerzę przemocy, ale kupiłem tego laptopa za pierwsze zarobione pieniądze, poza tym nie biłem mocno, tylko, żeby pokory nauczyć. Szmaciarz poza tym skulił się i zaczął płakać. 4. Marihuana i inne używki Jeżeli lubisz zapalić, kraj idealny. Idziesz do coffeshopu i dostajesz co chcesz, jaki rodzaj chcesz. Sam nie palę, ale spróbowałem. Jedną radę tylko dam. Chcesz zapalić spoko, jednak w Holandii jest bardzo łatwo dostać mocniejsze narkotyki. LSD, amfa, MDMA czy inne substancje. Jeżeli ktoś chce się w to bawić, jego sprawa. Uprzedzam tylko przed jednym. Arabowie, muzułmanie, jak zwał tak zwał szybko rozpoznają polskie twarze i wiedzą co chłopaki lubią robić na weekend. Czasami sami podchodzą i oferują Tobie co mają. Miałem setki sytuacji gdzie zagadywali w taki sposób: -Bro I know you -I don't think so. -Yes, yes, you called me last weekend for good stuff, you wanted to party I niektórzy podłapują temat. Byłem świadkiem jak mój kumpel wziął od araba, trochę amfy na palcu na spróbowanie, w biały dzień pod marketem. Jako, że dużo było tam chłopaków co lubili takie rzeczy, doradzali, aby nie brać towaru do takich dealerów z ulicy, tylko od kogoś z polecenia. 5. Kasa Polecam przed wyjazdem założyć konto walutowe w euro. Ja miałem w BZWBK, obecny santander, na który miałem wypłatę (nie reklamuję, mówię jak było). Za każde wyciągniecie gotówki z jakiegokolwiek bankomatu na terenie UE płaciłem 1,5 euro. Być może oferta się zmieniła i biorą więcej, ale tak za moich czasów było. Jeżeli będziesz chciał zostać dłużej, polecam założyć konto holenderskie. Jak poszedłem do ING bez problemu dogadałem się po angielsku, a oni dali mi umowę przetłumaczoną na język polski. Jedna ważna rzecz. Polecam wziąć więcej pieniędzy i mieć je na koncie, tak żebyś miał za co wrócić Nie miałem tak nigdy, ale jeżeli coś by się stało, np robota by nie wypaliła, sprawy rodzinne, trzeba być ubezpieczonym na to. 6. Język Angielski to podstawa! Warto mówić na poziomie komunikatywnym. Oczywiście, im lepiej mówisz, tym lepiej na ciebie patrzą inni Holendrzy. Mówię tu o warunkach w pracy jak i na codzień. Jeżeli robisz błędy gramatyczne, w ogóle się tym nie przejmujesz. Najważniejsze, aby przedstawić swoje zdanie w komunikatywny sposób. Jeżeli będziesz chciał zostać w Holandii na dłużej polecam uczyć się holenderskiego, nawet samemu bo ludzie od razu to doceniają, nawet jak kaleczysz ich język, ale się starasz. Ale to oczywiście, jak byś chciał zostać tam dłużej bo jeżeli chcesz od tak sobie pojechać to angielski wystarczy w zupełności. Tyle w temacie. Wyszła rozprawka. Podsumowując: kraj piekny, jedź, próbuje, odkładaj kasę. Jak będziesz na miejscu jedź do Amsterdamu, Hagi, Utrechtu. Jak by co pisz śmiało
  11. Wiesz, że ja kiedyś w to wierzyłem? Aż sam się sobie dziwie, jak bardzo można być naiwnym. Kobiety lubią mięśnie i nie można im tego zarzucać, czysta biologia.
  12. Zacząłem chodzić na siłownie z takim właśnie kumplem, który co chwile robi selfie, napina mięśnie, a jego motto "ja mogę mieć każdą bo wiesz, mam tak szeroką klatę i rozjebane bicki" W klubie nie był w stanie sam zagadać do obcej dziewczyny, dopiero wtedy gdy porządnie wypił, ale wszyscy wiem jak wygląda takie zagadywanie. Jak bardzo był zdziwiony kiedy sam podbiłem do tej dziewczyny, trzeźwy bez grama alkoholu, dosiadłem się do jej koleżanek i za chwilę paliliśmy sobie szisze i żartowaliśmy. Siłownia fajna rzecz, albo jakikolwiek inny sport, nawet nie po to, aby mieć cyce jak donice i łapy, które zabijają, ale żeby poprawić zdrowie i trenować samodyscyplinę. Nie znam dziewczyny, która oparła by się kolesiowi z dobrą klatką oraz szerokimi ramionami. Także jak chce się rozwijać to najlepiej zarówno mentalnie jak i fizycznie. Jeszcze na koniec przypomniała mi się historia z zeszłego miesiąca. Mam kolegę, który pływa, może nie zawodowo, ale jest ratownikiem wodnym, bierze udział w różnych zawodach itd. Poszedłem zobaczyć takie zawody, ciekawe były reakcje pań, które je oglądały z trybun. Połowa pływaków - ciała jak grecki bóg czyli mało tkanki tłuszczowej, szerokie plecy, szeroka klatka. Wszystkie panie wpatrzone w nich jak w obrazek, ślina spływała po policzkach. I jeszcze jedna do swoich koleżanek: -Jak patrzę na tą klatkę to bym z chęcią poskakała po nim.
  13. Tego typu projektów związanych z zarabianiem na krypto było już setki, jak nie tysiące tylko dotychczas były to strony internetowe gdzie wpłacałeś kapitał i zarabiałeś 1,6%, albo więcej dziennie. Strony te reklamowały się tym, że niby handlują na giełdzie. Efekt był taki, że 99% tych stron znikała po miesiącu, dwóch, czasami trzech. Czyli tzw firma krzak. Plus token też tak wygląda, typowy schemat Ponziego, czyli wszystko działa i zarabia dopóki są nowi członkowie wpłacający pieniądze. Nie ma dowodu, że owy AI Dog w Plus Tokenie istnieje bo nie masz pokazanego jak działa, jakie ryzyko podejmuje owy "program" w transakcjach. Inny przykład masz Forex gdzie możesz zarobić bardzo duże pieniądze, ale może je stracić i to wliczasz w bilans. Np 3 transakcje będą na plusie, ale jedna na minusie. Pod koniec dnia i tak jesteś do przodu. Tutaj nagle magicznie masz AI Doga, gdzie nikt nie przedstawia Tobie jakie podejmuje transakcje, ryzyko, straty. Po prostu jakimś magicznym sposobem masz gwarantowane pieniądze. Nie mówię, że źle robisz, ponieważ każdy jest odpowiedzialny za swoje pieniądze i inwestuje je jak sobie życzy. Pytałeś o zdanie to jest przedstawiłem. Myślałem, aby wejść w ten portfel, projekt jest na razie młody i na pewno jeszcze będzie działał trochę czasu, jednak masz za dużo pytań pozostawionych bez odpowiedzi. Na koniec dobra analiza
  14. To ja dodam swoją cegiełkę. Tak jak powiedzieli przedmówcy, zerwij z nią , krótko bez dyskusji. Nie jesteś pierwszym na tym forum i nie ostatnim, który będzie w takiej sytuacji. Przypominasz mi mnie samego sprzed roku kiedy panna po 2 latach związku zrobiła dokładnie to samo, a w efekcie zaczęła spotykać się z byłym i przyprawiła mi rogi. A dlaczego? Bo pojechałem do pracy do Holandii na pół roku i jak później mi powiedziała "czuła się samotnie beze mnie". Ale szybko zapomniała jak dostała bukiet róż za 300 zł i inne drogie prezenty. Latałem za nią, próbowałem to naprawić po rycersku, z honorem. Co mnie nauczyło to forum, audycje i książki Marka? Że pucowałem zbroję białorycerstwa, grałem tak jak dziewczyna zagra tylko po to, aby mieć seks. I Ty robisz dokładnie to samo. Po co chcesz z nią seksu na rozstanie? Dla satysfakcji? Wiem, że to gryzie, boli bo zostawiasz związek, coś, na co poświęciłeś czas oraz emocje. Osobiście to rozumiem bo byłem w takiej samej sytuacji. Idę o zakład, że chcesz z nią seksu żeby podreperować swojego ego. Może się mylę, ale miałem tak samo. Czas ruszyć do przodu, wyciągnąć wnioski i nie powtarzać tych samych błędów w kontaktach z kobietami. Sam mam status "kota" na tym forum i słusznie bo dopiero budzę się z matrixa, ale już widzę, co zrobiłem źle. Tego Tobie też życzę. @teddy1 podpisuje się pod tym obiema rękoma .
  15. Pawlikowski

    Witam

    Kobietopedia przeczytana, czytam forum od kilku miesięcy także przyszedł czas się zarejestrować. Melduję się i witam każdego z osobna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.