Skocz do zawartości

deleteduser28

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1702
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    25.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser28

  1. deleteduser28

    Witam Was!

    Cześć. Moje 1-sze skojarzenie to też Drizzt Do'Urden. Pamiętam, że w 1-szej części zawsze chciałem, ale nigdy nie udawało mi się go zabić. Do momentu kiedy importowałem swojego mnicha (powyżej 25 lvl?) którym skończyłem tron bhaala. Udało się tak zrobić dzięki modowi Baldurs Gate Trilogy o ile dobrze pamiętam.
  2. Musicie koniecznie zobaczyć. Czego tu nie ma...ale nie chcę robić dogłębnej analizy, bo zepsuję element zaskoczenia. Ile czerwonej pigułki może być w niepozornej kreskówce.
  3. Pamiętam, że kiedy oglądałem ten teleturniej jako małolat czułem się jak kompletny idiota i nie chcę mieć deja vu. 1z10 to max dla mnie.
  4. Albo wysoki kortyzol. Ale tak można gdybać w nieskończoność.
  5. Powiedziałbym, że nie mogę pracować, bo odezwała mi się tarczyca i złe geny - może by zrozumiała.
  6. Ja bym na jego miejscu sprzedał cały majątek, wyjechał na banicję do jakiegoś kraju z którego mu nie grozi ekstradycja (nie wiem, urugwaj, tajlandia) i dawał występy przez skajpa jak popek za grube dolary.
  7. A gdyby przestał zarabiać/podupadł finansowo, to co wtedy? Więzienie, sznur? Czy jest opcja, żeby się wymiksować z tego chorego układu?
  8. Żenada... będzie się wozić za twój sos, jeść za twój sos chodzić na randki za twój sos, będzie dymać cię wprost tylko za to, że typ chciał sobie podymać coś na biednego nie trafiło, teraz im dymaj po sos
  9. Jeszcze tu masz pokazane jak się zachowywać na densflorze:
  10. W drobnych sprawach dla spokoju czasem odpuszczam, w tych ważniejszych nie uznaję kompromisów ani wymuszania czegokolwiek i robię swoje.
  11. Walnij kilka luf na dobry początek, muzyka nie będzie Ci w tańcu przeszkadzać. I nie zastanawiaj się jak wypadniesz, to nie rozmowa o pracę ani nic od czego by zależała Twoja przyszłość.
  12. Usterka, dobry program był. Najlepsze odcinki z tych które pamiętam były o kominiarzach i ten o szukaniu wody na działce przy pomocy różdżki. Edit: dopiero zauważyłem, że to jakiś nowszy sezon.
  13. Praca w wykończeniówce pomogła mi wyjść z nadmiernego perfekcjonizmu. Przez 1-sze dwa miesiące wszystko robiłem ultra dokładnie i zgodnie z rzemiosłem, nawet czasem wyłapywałem za to opierdol. Tzn, że za wolno. Jak była fuszerka to miałem poczucie winy. Później jak np. we 2-óch przykleiliśmy płyty gips karton i przyłożyłem poziomice, a tam nie było ani poziomu ani pionu. To nie robiłem już z tego tragedii. Zacząłem podchodzić, że na następnym etapie prac elegancja francja będzie. krzywo pomurowana ściana z pustaka -> wyrówna się płytą gipsową->płyty krzywo-> będzie gips, będzie dobrze->gips chujowo->podociera się dokładnie itd. Chyba wrócę na chwilę do budowlanki jak nie wymyślę nic innego.
  14. Dzięki za komentarz. A może czytałeś "Alicja i ciemny las" Piekary i ci przebija we śnie. Nie znałem, po opisie ciekawie się zapowiada. Chyba przeczytam w tygodniu.
  15. To chyba jeden z ciekawszych symboli które przewijały się w moich snach od lat. W przeszłości kiedy się pojawiał zazwyczaj kończyło się to fizyczną masakracją mnie. Np. w nocy stałem na szczycie latarni morskiej i patrzyłem na morze. Nagle poczułem dziwny niepokój, odwróciłem się a diabeł patrzył na mnie uśmiechnięty. Przybliżył się, złapał za szyję, podniósł do góry i wyszczerzył kły. Nie miał normalnych zębów tylko setki długich szpilek. Zjadł mi twarz i zrzucił z latarni do morza. Podobne motywy pojawiały się co jakiś czas, ale były już mniej drastyczne. Na początku tego roku miałem sen o takiej treści: Środek gęstego lasu, wyglądał jak z jakiejś bajki. Szedłem z kumplem po złotej ścieżce. Po drodze zobaczyliśmy koguta i okratowany kojec z dwiema parami drzwi ustawiony wzdłuż drogi. Powiedziałem, że wg. legendy jeżeli wejdziemy do środka z kogutem i zamkniemy za sobą drzwi, a później otworzymy 2-gie to ptak zniknie i pojawi się szatan. Kumpel mi nie uwierzył, ale zrobiliśmy tak jak mówiłem. Zamknąłem za nami 1-sze drzwi, on otworzył 2-gie. Poczekaliśmy chwilę i powiedział, że tak jak przypuszczał nic się nie stało. Rozejrzeliśmy się, koguta już nie było. Spojrzeliśmy nerwowo przed siebie i zobaczyliśmy szatana. W tym momencie znajomy padł martwy padł martwy. Szatan podszedł do mnie, nachylił mi się nad twarzą i zupełnie bezsilnie powiedział do mnie "bracie". W tym momencie zniknął. Rozejrzałem się wokół i nie było już ścieżki, kojca, krat ani zwłok, tylko las. A teraz dwa sny sprzed ok. miesiąca: Jest wieczór, balet u mnie w domu, kilka znajomych osób. Wszystko było ok, ale momentalnie wszyscy zaczęli się zachowywać jak zwykłe bydło. Zaczęli robić rozpiździej, mieli niezgrabne ruchy jak jakieś zombi, piana leciała im z pyska aoczy leciały do góry i było widać tylko białka. Nie dało rady przywołać ich do porządku. Spojrzałem w stronę drzwi, a tam w purpurowych szatach, w dziwnie zmanierowanej pozie stoi mój przyjaciel z dawnych lat. Teraz nie utrzymujemy kontaktu, jest to typ mocno zniszczony przez dragi. Nalał sobie pełną szklanę wódy, popił bez skrzywienia, podszedł do mnie i zaczął nawijać. Mówił w bardzo inteligentny i wyszukany sposób, co wydało mi się podejrzane, bo tamten kolega tytanem intelektu nie był. Ostrzegał mnie przed jakąś konkretną kobietą i kolcami, tego jestem pewny na 100%. W tym momencie moje podejrzenia, że coś jest nie tak okazały się słuszne, bo zniknęła ta fizyczna powłoka mojego dawnego kolegi i stał przede mną djobeł. Zbliżył się do mojej twarzy i parsknął śmiechem w twarz. Obudziłem się i już w pełni świadomie pomyślałem, że ten sen musi mieć kontynuację i chociaż się bałem, miałem chęć wstać to odpłynąłem w objęcia morfeusza. I taka scena - noc, drewniany kościół podobny do tych które palił varg vikernes Stoję z krucyfiksem w dłoni, satan na przeciwko mnie. Podniosłem krzyż do góry i zacząłem nawijać coś po łacinie. On zasłaniał się rękoma, kolana mu się uginały, szybko padł na ziemię. Leżał chwilę po czym się zdematerializował, zniknął. Spojrzałem na krzyż i okazało się, że jezusa na krzyżu też nie ma. Wyrzuciłem go i spojrzałem za okno - był już ranek. Obudziłem się z uczuciem ulgi. Już po przebudzeniu patrzę nad drzwi i nie ma krzyża, rozglądam się i leży w innym miejscu. Musiałem na nieświadomce przejść się po pokoju w czasie snu i go wziąć. Nie wieszałem go już z powrotem. Co myślicie?
  16. "Kobieta pijana, dupa sprzedana" ^nie ma nic głupszego niż mądrości ludowe, ale akurat to bliskie życiu. Edit:dopiero doczytałem, że już padł ten zwrot.
  17. Ja też jestem przyblokowany jeżeli chodzi o nowych ludzi. Zrobiłem niby sporo postępów, ale i tak to wszystko chuj. Jedyny plus, że nie widać tego po mnie i jak z zaskoczenia spotyka mnie sytuacja z której nie mogę się wykręcić to przeważnie jest w porządku. Ale i tak obawiam się, że uogólnione zaburzenia lękowe (pomijając już inne kwestie) zrujnowały mi życie. Zwłaszcza jednej świeżej sytuacji nie mogę sobie darować, ale teraz to już bez znaczenia. Co do pytania to raczej normalna sprawa.
  18. Na chujni też promują, przypadkiem teraz znalazłem komentarze pod jakimś wpisem: Komentarze: 1. Baby to kurwy, czytaj Kotońskiego, ja też zacząłem go czytać żeby zrozumieć ten pierdolony świat kurw. 29. Autorze. Polecam Ci komentarz nr 1. Szanowny Komentator zna zapewne felietony marka Kotonskiego i zdaje sie jego 2 ksiazki. Jedna z nich przeczytalem. Nosi tytul "Co z tymi kobietami". Dobrze napisana. Mozna ja sciagnac z netu za pare groszy a warto przeczytac. Wejdz tez przy okazji na nastepujace strony w internecie: www.samczeruno.pl oraz www.braciasamcy.pl. Pozdr.
  19. Spedalony? Bo był wrażliwy? Bo pisał dramaty? Bo lubił w dupę? Nie ma co przesadzać.
  20. deleteduser28

    Okazja?

    Za ten hajs wolałbym np. Hyundaya Coupe: http://otomoto.pl/oferta/hyundai-coupe-ID6y9sRZ.html Tak przykładowo.
  21. Historia zatacza koło. Ten cytat o samotności kiedyś wrzucałem w którymś wątku tak BTW.
  22. Lub nie urodzić. Na perkusji zapierdala automat, tak mi się wydaje. Fakt, brzmieniowo to raczej na wpół amatorska produkcja, ale nie razi mnie to. Najważniejsze, że działa na emocje, skłania do przemyśleń i plus za oryginalność. Tekstowo pozamiatał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.