Skocz do zawartości

Mabel Pines

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mabel Pines

  1. @Quo Vadis? Po prostu jeśli stawiasz jakiś argument, to nie będzie on nigdy bardziej wartościowy dlatego, że jesteś moderatorem. Dlatego nie wiem dlaczego w tej dyskusji w ogóle o tym przypominałeś. Nigdy nie krytykowałam Twojej pracy jako moderatora, tylko opinię na dany temat. Jeśli chodzi o argument z policjantem, to prawo i tak jest niezmienne, policjant prawdopodobnie będzie znał je lepiej, co nie znaczy, że nie pojawiają się pomyłki i nadużycia, @Lalka Nie wrażliwość. Raczej nie podobała mi się odpowiedź typu "dyskusja jest niepotrzebna" i brak argumentacji dla swojego stanowiska.
  2. @Lalka Dla mnie brakiem szacunku dla dyskutanta jest wywyższanie się swoją pozycją. Może być nawet i prezydentem, w argumentacji to nic nie zmienia.
  3. @Lalka Prawda jest taka, że argument naszego el morderatoro jest kaleką. Ja jestem na forum z powodów ideologicznych, bo lubię dyskutować i siedzieć w internecie.
  4. Na mojej uczelni po pierwszym roku lekarskiego odpadło około 35% studentów. Sami oceńcie czy to duży czy mały przesiew. Btw. nie jestem na lekarskim.
  5. Ogólnie to nie chodzę na randki, ale nie cierpię chamstwa i braku kultury.
  6. Nie, nie wyklucza, ale różnie to bywa. Ale dlaczego od razu narzucać? Taka moja opinia o przywódczej roli mężczyzny. Jeśli to wizja tylko Twojego związku i masz partnerkę, której się taki układ podoba, to nic mi do tego. Po prostu zmierziła mnie teza, że rolą kobiety jest wspieranie, nie prowadzenie. Dla mnie to po prostu zabrzmiało jak stwierdzenie ogólnie przyjętej prawdy, a nie Twojej prywatnej wizji związku. Pardon, mea culpa. Każdy może swój związek układać jak chce. Czy dominująca partnerka zawsze powoduje nieszczęścia w związku? Nie ma wyjątków?
  7. Dlaczego? Jedną z najgorszych rzeczy, które można aktualnie zrobić, to próbować narzucić ludziom określone role społeczne i zachowania ze względu na płeć. Niech każdy robi to co lubi i w czym jest dobry. Po co się od razu ograniczać albo stawiać sobie wzorce, których osiągnięcie nas unieszczęśliwi? Piszesz, że rolą mężczyzny jest bycie przewodnikiem. Okej. Tylko prawda jest taka, że bardzo wielu mężczyzn wcale nie ma zdolności przywódczych (tak jak wspomniała @Heresy). I co? Mają za wszelką cenę dążyć do tego ideału męskości? Po co? Mogą się rozwijać w innych dziedzinach, która bardziej do nich pasują. Społeczeństwo stawia mężczyznom mnóstwo wymagań. Mężczyzna powinien być przywódcą, powinien podejmować decyzję za siebie i innych, za które musi brać odpowiedzialność, nie powinien okazywać słabości, nie powinien być zbyt emocjonalny, nie powinien mówić o swoich uczuciach... Tego jest mnóstwo. A potem co? Mężczyźni żyją średnio krócej niż kobiety i częściej mają zaburzenia psychiczne, takie jak depresja. Obecnie mężczyzna i kobieta to zupełnie autonomiczne jednostki. Nikt nie potrzebuje przywódcy ani prowadzenia za rękę. Związek według mnie powinien się opierać przede wszystkim na partnerstwie i wzajemnym wsparciu. Jeśli naprawdę istnieje taka sytuacja, że brakuje w związku zdecydowania, to już niech przywództwo obejmie jedna strona, ale na boga, niech to będzie osoba do tego bardziej kompetentna, a nie mężczyzna, bo jest mężczyzną. Jeez. Rozumiem, że chcesz dać córce wzór męskości, by mogła wybrać w przyszłości mężczyznę, który dobrze ją poprowadzi. Jedno pytanie. Czemu by po prostu nie uczyć córki logiki i samodzielnego myślenia, żeby w przyszłości sama mogła podejmować korzystne decyzje?
  8. @Yolo No właśnie nie do końca zrozumiałam wypowiedź i nie widziałam jak rozumiesz "autentyczną kobiecość" czy "męskie pole". Stąd moje pytanie. Chciałabym uniknąć wyciągania pochopnych wniosków i dalszych nieporozumień, dlatego byłabym wdzięczna, gdybyś wyjaśnił jak rozumiesz rolę przewodnika stada? I jak wygląda ta rywalizacja?
  9. @Ace of Spades Mężczyźni sami nie wiedzą czego chcą, a kobietom się dziwią, że są niezdecydowane. ;D Męskie pole, damskie pole... A jak się córka zainteresuje motoryzacją czy informatyką i będzie chciała iść w tym kierunku? Nie będziesz z niej wtedy dumny?
  10. W sumie nie do końca, bo altruizm jest mechanizmem ewolucyjnym, a nie tylko wymysłem społeczeństwa (patrz altruizm krewniaczy, altruizm odwzajemniony). Człowiek jako zwierzę stadne największe korzyści odnosi, kiedy działa nie tylko dla siebie, ale i na korzyść swojej grupy. A tak poza tym, jeśli ktoś ma rację, to będzie ją miał niezależnie od wieku. ¯\_(ツ)_/¯
  11. Znaczenia nie zmieniałam, ale trochu się pośmiałam, fakt. Pewnie dlatego, że jestem bardzo sarkastyczną osobą, wybacz, Panie el Moderatoro. I czemu zakładasz, że nie prześledziłam wpisów koleżanki? Wiem o sprawdzaniu telefonu, wiem o kupczeniu zadkiem, ale co to zmienia? Czyli co? Rozumiem, że znasz jakieś moderackie sekrety. Problem w tym, że jak ich nie znam, także jak mam się do tego odnieść? Ja się tylko nie zgadzam z jedną opinią, a nie podważam Twój autorytet. Weź człowieku wrzuć na luz. I nie nie doczepiam się personalnie, bo to, że jesteś moderatorem nie czyni Cię nadczłowiekiem ani nie dodaje inteligencji, to jest fakt, nie nie obraza. Chyba, że jednak masz się za byt astralny? Swoją drogą, mógłbyś przestać robić mi przytyki ze względu na to, że jestem kobietą. Dyskutujesz na forum i chcesz za to szacunku jako moderator? Dyskusja to jedno, moderacja to drugie. Nie będę Cię jakoś specjalnie z tego powodu traktować, wazeliniarstwo jest nie w moim stylu. Jesteś takim samym rozmówcą jak każdy inny, nie lepszym i nie gorszym. @Heresy dobrze napisała, że jeśli się wypowiadasz, to jako użytkownik, z funkcji moderatora masz inne przywileje. Wow! No w końcu obnażyłeś swoje motywacje, szkoda tylko, że tak późno i w odpowiedzi do kogoś innego. Niemniej jednak brawo, to krok naprzód. Nie no, coś Ty, ładne, forum, dobrze zorganizowane, super robota. Jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, to dej mnie tego warna, niech stracę. Czego się nie robi dla tak wspaniałej moderacji. ?
  12. @Quo Vadis? Nie możesz, bo? Ktoś krytykuje Twoją wypowiedź, co robisz? A. Komunikujesz, że dyskusja jest niepotrzebna. B. Zasłaniasz się statusem moderatora. C. Organizujesz dyskutantowi wycieczki personalne. D. Merytorycznie wyjaśnisz swoje stanowisko. Na razie wybrałeś wszystkie opcje poza ostatnią. Już nie musisz odpowiadać. Nie ma co tworzyć kolejnego zbędnego posta skoro jednozdaniowego wyjaśnienia nie zmieściłeś w trzech ostatnich odpowiedziach. Buziaki do kwadratu. ?
  13. @Quo Vadis? A co to, moderator to jakiś byt astralny? Funkcja moderatora +20 do IQ czy jak to wygląda? Zresztą ja się nie doczepiam personalnie. Skoro nie rozumiem, to możesz poświęcić 10 sekund i mi wytłumaczyć, jednocześnie czyniąc rezerwat lepszym miejscem. ❤️
  14. @Quo Vadis? Ja się w adwokata nie bawię, tylko krytykuję Twoje podejście do tematu, które jest a) irracjonalne, b) złośliwe. Logiczne, że jestem na forum, żeby dyskutować. Buziaki.
  15. @Sceptyczny? Mógłbyś sobie naprawdę darować. Mieli problem w związku, może oboje się czegoś nauczyli. On nie będzie przeglądać jej telefonu, a ona kupczyć dupą. Nie ma ludzi i związków, idealnych, trzeba nad sobą pracować. Teraz Ty pod każdym jej postem o związku, będziesz wypominał tę sytuację? A to kobiety podobno takie pamiętliwe... @Quo Vadis? Z tego co widzę jest tu pewien procent aktywnych użytkowników w związkach. Jak oni to robią? Czyżby nie trzeba było spędzać z parterem 24h/7dni? Może jeszcze ludzie mają czas wolny dla siebie i robią wtedy co chcą? ? Nie...
  16. @SzatanKrieger, @Hippie Muzyka z anime powiadacie? Hold my beer. Code Geass gdzieś się pojawił, ale zaginął, także przybywam z ratunkiem. Nie chciałabym także pominąć sławetnego "coffee soda, coffee pasta" ze Sword Art Online. I co z Shingeki no Kyojin?! Jeszcze @Hippie dla Ciebie celtycki special. Ostatnio ciągle tego słucham. ;D @lxdead A co Ty taki ą ę? Piwo też pewnie tylko kraftowe z lokalnych browarów, co produkuje 300 butelek rocznie. XD Język ewoluuje, z czym Ty w ogóle chcesz walczyć. I jeszcze jedna rzecz, która niesamowicie mnie rozbawiła. Krytykując angielskie zapożyczenia forsujesz pojęcie "XXI wieczna muzyka klasyczna", której definicję podajesz z... ANGIELSKIEJ wikipedii? WTF man. Czy są jacyś fani Ricka i Mortiego?
  17. @Jerzy Akurat nie miałam na myśli dosłownego znaczenia tego słowa. Karygodny postępek w sensie godny potępienia. Nie zastanawiałam się nad konkretną karą.
  18. Oczywiście, to zupełnie inna sytuacja. Akurat tu się różnimy, bo ja takie zachowanie uważam za karygodne, niezależnie czy w wykonaniu kobiety czy mężczyzny. Wszystko się jakoś kręci, dopóki mąż/żona zaakceptuje dziecko, ale co jeśli nie? Brat @Adolf miał więcej szczęście niż rozumu, bo przez coś takiego to mógł tę rodzinę zniszczyć, a nie powiększyć.
  19. To prawda, konkretnej naukowej metodologi nie ma, ale wykres też nie jest z dupy, bo autorka napisała wedle jakich kryteriów go robiła (badanie stężenia hormonów, ankieta o ilości zachowań seksualnych). Gdzie dowody, że mają taki sam? Dlaczego przyjmujesz taką tezę jako wyjściową i prawdziwą? Kobiety i mężczyźni różnią się biologicznie na bardzo wielu płaszczyznach, ale Ty sobie ot tak przyjąłeś, że akurat popęd seksualny mają statystycznie taki sam. Swoją drogę jednak książkę ginekologa uważam za lepsze źródło informacje, niż OPINIĘ randomowych ludzi na forum internetowym.
  20. Przepraszam, ale nie wiem co ja właśnie czytam. Rozmawiałeś z żoną przed ślubem o tym ile chcecie mieć dzieci i czy w ogóle chcecie mieć? Samcy kochani, czemu nie reagujecie? Dla Was to jest normalne? A co jakby odwrócić sytuację. Mąż nie chce mieć drugiego dziecka i żona wbrew jego woli i wiedzy przestaje brać tabletki antykoncepcyjne albo dziurawi prezerwatywy. Przecież by się na forum niebo i ziemia zatrzęsły. A tutaj nic? @Adolf, weź Ty mnie wytłumacz ten fenomen, proszę. Edit. A co do sześcioraczków, to czemu mnie ma to obchodzić? Nie mam własnego życia?
  21. O całym temacie sądzę dokładnie to co napisałam. Ani mniej, ani więcej. Wcześniej napisałam również to: Badanie poziomy testosteronu i estrogenów nie jest naukowe? Określanie napięcia seksualnego na podstawie ilości stosunków, masturbacji, marzeń sennych, nocnych polucji i orgazmów nie jest metodologiczne? A co jest w takim razie? Postawienie "domyślnej" tezy z uśmieszkiem na ustach i tekstem "diluj z tym"? Tak to teraz wygląda w Twoim wykonaniu. Twoja teza nie ma ŻADNEGO potwierdzenia, nie jest żadną domyślną tezą, którą można po prostu przyjąć za prawdziwą. Co to w ogóle za dyskusja? Jesteś w stanie udowodnić, że trawa jest zielona, ale już tego, że kobiety i mężczyźni mają taki sam popęd seksualny nie. Ziemia do @tytuschrypus, Twoja teza też wymaga dowodów, to że powiesz, że jest domyśla nic nie zmienia, bo... NIE JEST. Nie "taki sam", tylko niski, co nie oznacza, że w seksualności 50 latka i 10 latka nie ma różnic.
  22. Wartość merytoryczna i popularność danego dzieła literackiego się nie wyklucza. Notorycznie próbujesz umniejszyć wartość książki, dlatego że jest napisana przystępnie? Albo dlatego, że zyskała dużą popularność wśród ludzi? To dopiero pachnie manipulacją. Napisałam na czym jest oparty, ale postanowiłeś z niewiadomych mi względów to zignorować. Przeczytałeś w ogóle artykuł, który podlinkowałam? Mam wrażenie, że nie. To nie badanie naukowe, ale stawiamy jakieś tezy, które powinny być jednak poparte czymś miarodajnym, a nie tylko osobistym doświadczeniem. W sumie nie odniosłeś się do najważniejszego. Czemu uważasz, że teza "kobiety i mężczyźni mają podobną wartość napięcia seksualnego" jest domyślna? W świetle wielu biologicznych różnic między płciami postawiłabym tutaj OGROMNY znak zapytania, a Ty ot tak mówisz, że jest to tak samo oczywiste, jak kolor trawy. Zapewne nasza dyskusja jest o popędzie seksualnym kobiet i mężczyzn, ale jest to swoisty off-topic.. Nie wiem, pewnie stosunkowo krótko.
  23. Uuu, książki popularnonaukowe powstają dla ludzi. Niesamowite. Może jeszcze dlatego, żeby ktoś je przeczytał? Niezła heca. Na wykresie napięcie seksualne podzielono na cztery wartości: niskie, średnie, wysokie i maksymalne. Można odczytać, że do 10 lat i po 50 latach u mężczyzny napięcie seksualne jest niskie, ale to nie oznacza, że nie ma różnic w sferze seksualnej między 10 latkiem a 50 latkiem. Pojęcie "niskie" jest bardzo ogólne i nie zawsze będzie oznaczać to samo. To są pewne uproszczenia, co nie znaczy, że cały wykres można sobie wyrzucić do kosza. Zresztą masz nie tylko wykres, ale dane na temat zmiany stężenia testosteronu u mężczyzn (a musisz wiedzieć, że wzrost stężenia testosteronu u nastoletnich chłopców jest ogromny, stąd też taki nagły wzrost w wykresie) i estrogenów u kobiet, którymi wykres jest poparty. Btw. w podesłanym linku jest wykres z nowszego wydania książki. Czyli jednak się nie da bez mieszania w to gołębi? Mój drogi, przyjmowanie domyślnej tezy i na jej podstawie wysnuwanie wniosków jest w nauce nazywane błędem metodologicznym właśnie. Nawet teza tak oczywista jak biologiczne różnice między płciami musi zostać naukowa zweryfikowana. Przeprowadza się badania średniej wzrostu, masy mięśniowej, sylwetki ciała, stężenia hormonów i wielu innych czynników. Dopiero wtedy teza "kobiety i mężczyźni różnią się pod względem fizjologicznym" można uznać za naukowo potwierdzoną. Zakładam, że zgadzasz się z tezą "istnieją fizjologiczne różnice między kobietą i mężczyzną". Teraz powiedz mi na jakiej podstawie uważasz, że teza "libido mężczyzn i kobiet jest takie samo" jest domyślna, skoro diametralnie się różnimy w biologicznych kwestiach? Wyjaśnij mi proszę skąd domyślność takiego stwierdzenia? Btw. Wiesz co kiedyś było domyślnym stwierdzeniem? Kobiety są głupsze, bo mają mniejsze mózgi. Takie oczywiste to kiedyś było, że wielkość głowy wpływa na inteligencję. Litości... Nigdzie nie napisałam, że takie stwierdzenia ma sens i tak też nie uważam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.