Skocz do zawartości

Mabel Pines

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mabel Pines

  1. "Sztuka Kochania" to książka popularnonaukowa, więc nazywanie jej "beletrystyczną książką dla ludu" jest przykładem ogromnej ignorancji z Twojej strony. Masz jakiekolwiek kompetencje, żeby podważać opinie i badania Michaliny Wisłockiej, która notabene była endokrynologiem, ginekologiem i seksuologiem? Książka zdobyła też pozytywne opinie, np. seksuologa Zbigniewa Izdebskiego. Poniżej link do strony, która zawiera główne tezy przedstawione w "Sztuce Kochania" na temat popędu seksualnego. https://www.wattpad.com/470367508-sztuka-kochania-biologiczne-mechanizmy-seksualne Plus artykuł internetowy: https://kobieta.wp.pl/seks-zmienia-sie-z-wiekiem-5982662978053249a Mogę także zaznaczyć, że teza "kobiety mają takie same libido jak mężczyźni" również wymaga udowodnienia, czego nikt tutaj nie zrobił (opisywanie swoich doświadczeń seksualnych, to nie dowód). Mamy dwie przeciwstawne tezy i w interesie obu stron leży ich udowodnienie. Ja na razie pozostanę przy stanowisku, że wysokość popędy seksualny kobiet i mężczyzn się różni i zależy m. in. od wieku. Rozumiem, że musiałeś pozostać w zgodzie z ideą forum, ale nie da się bez obrażania? @tytuschrypus Naprawdę porównujesz seks do przytulania? Ciekawy chwyt erystyczny. To jakby przyrównać gwałt do klepnięcia w tyłek. W końcu to i to narusza przestrzeń osobistą. XD Osobiście nigdzie nie wysunęłam takiej tezy. Pisałam tylko, że warto najpierw mężczyznę lepiej poznać i zbudować więź emocjonalną, dopiero potem przejść do seksu. Kierowanie się tylko i wyłącznie pożądaniem jest swoistą głupotą, jeśli szuka się stałego związku. Zaznaczyłam też, że mężczyźni, kiedy chcą głównie seksu potrafią być zgrabnymi manipulatorami. Nie pochwalam sprawdzania mężczyzny ile wytrzyma bez seksu. @imprudent_before_the_event Z naturalnego punktu widzenia mężczyzna może zapłodnić ogromną ilość kobiet bez uszczerbku na zdrowiu. Dla kobiety ciąża na tyle eksploatuje organizm, że w zupełności wystarczy kilka w ciągu życia (no maksimum to kilkanaście). A jeszcze trzeba wliczać czas połogu.
  2. Ja tam oczekuję od partnera, że kiedy mam jakiś problem, to on wysłucha mojego pierdololamento. No i wtedy jest terapia all inclusive, 4K.
  3. Z punktu widzenia natury mężczyzna chce zapłodnić jak największą liczbę kobiet, a kobieta chcę do zapłodnienia znaleźć jednego, silnego mężczyzny, a nie pobierać spermę ze wszystkiego co się porusza. Fizjologia mężczyzn i kobiet się różni, a popęd seksualny to przede wszystkim hormony i ich stężenie. Statystycznie 20 letnia kobieta ma mniejszy popęd seksualny niż 20 letni mężczyzna. Kropka. Statystycznie mężczyźni mają większe stężenie hormonów odpowiedzialnych za popęd seksualny rano, a kobiety wieczorem. Kropka. Na kobiecy popęd seksualny wpływ ma więcej czynników zewnętrznych. Kropka. Mężczyźni częściej się masturbują i oglądają pornografię. Kropka. Nie rozumiem po co kłócić się z faktami? Edit. Kobieta w przeciwieństwie do mężczyzny nie jest płodna cały czas, a to też ma duży wpływ na libido. Koło 14. dnia cyklu poziom estrogenów jest najwyższy.
  4. Oczywiście, że społeczeństwo mogło się zmienić, ale nie cecha jaką jest popęd seksualny. Ewolucja działa na przestrzeni dłuższego czasu niż 40 lat. Poza tym książka jak na tamte czasy była odważna i przełomowa, łamała stereotypy, otwarcie mówiła o potrzebach seksualnych kobiet. Sama Michalina Wisłocka żyła w jednym związku z mężczyzną i inną kobietą. Poza tym jestem otwarta na nowe informacje w tej kwestii, więc możesz polecić jakąś książkę czy stronę internetową w tej tematyce @Bez-nazwy. Może seksualna sfera Waszego związku to była porażka, ale co z pozostałymi elementami? Nic Ci ten związek nie dał? Niczego się nie nauczyłeś? Nie wiem czy tak łatwo można to określić jako "pięć zmarnowanych lat". Jak uważasz? @ZamaskowanyKarmazyn Może jest to uwarunkowane tym, że dla kobiety to właśnie ostatni dzwonek na dziecko i dlatego organizm wysyła taki, a nie inny komunikat? W wieku 20 lat kobietom wystarczy jeden odpowiednio wybrany partner seksualny, żeby zrobić sobie dziecko, a mężczyźni szukają jak najwięcej miejsc w których mogą zostawić swój materiał genetyczny. Faktem jest też to, że u mężczyzn poziom testosteronu znacznie spada po 30 roku życia. @imprudent_before_the_event Oczywiście masz rację, że libido kobiet nie jest stałe, ale to tylko potwierdza statystyki, które podałam. Kobieta często potrzebuje odpowiednich bodźców, a mężczyźni ochotę na seks mają niemal cały czas, automatycznie. Libido kobiet też jest uwarunkowane od dnia cyklu miesiączkowego. Mężczyźni też o wiele częściej się masturbują, większość materiałów pornograficznych jest skierowanych dla mężczyzn. Popyt generuje podać. Po prostu łącząc to wszystko statystyczna kobieta ma ochotę na seks rzadziej niż statystyczny mężczyzna (tak mniej więcej w wieku od 15 do 30 lat). Z punktu widzenia natury kobieta nie potrzebuje wysokiego libido, żeby zrobić sobie dziecko, wystarczy jednorazowy akt. Zresztą napisałam też o tym wyżej. Daj znać jeśli sam znajdziesz jakieś z goła inne informacje na ten temat, bo osobiste doświadczenia raczej mają miałkie znaczenie.
  5. @Brat Jan Wykres ogólnie przestawia poziom napięcia seksualnego i nie jest aż tak dokładny. Poza tym chyba nie ma nic dziwnego że nastoletni chłopcy wchodzący w okres dojrzewania zaczynają odczuwać napięcie seksualne? Mniej śmieszkowania, wincej pomyślunku.
  6. Książka Michaliny Wisłockiej "Sztuka Kochania". Ona tam przytaczała czyjeś badania w tym zakresie, niestety nie mam aktualnie książki przy sobie, więc nie wiem czyje. Ogólnie wykres się tak prezentuje, można znaleźć w internetku.
  7. Jak Ci napiszę, że dwa plus dwa równa się cztery, to też nie uwierzysz? I'm confused.
  8. @Byłybiałyrycerz, @ZamaskowanyKarmazyn Eh... Czyli jednak chcecie się kłócić z nauką i statystyką. To, że kobieta ma statystycznie mniejsze libido nie oznacza, że nie występują jednostki o libido równym albo wyższym niż mężczyźni. Doświadczenia z waszego otoczenia to zaledwie dowody anegdotyczne, które nie są podstawą do wyciągnięcia żadnej ogólnej tezy. Byłam na kilku osiemnastkach jak i innych imprezach i niczego takiego nie widziałam. Oczywiście tu przyznaje rację. Inna sprawa, że nie tylko kobiety mają swoją ciemną stronę. Dłuższe czekanie z seksem to nie zawsze wyrachowanie, ale próba minimalizacji ryzyka. Nikt nie chce być wyruchany i zostawiony, jeśli liczył na dłuższy związek. Nie każdy mężczyzna to dżentelmen, który zadeklaruje, że chodzi mu głównie o seks. Chłopaki też potrafią manipulować, oj potrafią.
  9. Skąd wnioski, że nie warto tyle czekać? Pięcioletni związek to chyba nie tragedia? Ale panie mają zdecydowanie mniejsze libido gdzieś koło 20 roku życia. Popęd seksualny wyrównuje się dopiero po 30 r.ż. czy nawet 40. Chyba nie chcesz się z nauką kłócić. Kochani Panowie @foaloke, @ZamaskowanyKarmazyn, @Byłybiałyrycerz. Jeśli młoda kobieta szuka stałego związku czy kandydata na męża (bez podśmiechujek proszę w tym miejscu), to seks na 3-4 spotkaniu to prosta droga do wielkiego zawodu i byciu wykorzystaną. W sumie bardzo dużo zależy tu od podejścia kobiety, czego oczekuje, itd. Oczywiście późniejszy seks nigdy nie gwarantuje pewniejszej relacji, ale chociaż pozwala na stworzenie więzi emocjonalnej i poznanie siebie nawzajem, a do tego potrzeba co najmniej tych trzech miesięcy (i to nie jest liczba wyciągnięta z dupy, srsly). Kierowanie się stricte pożądaniem i naturalnym instynktem to prosta droga do miłosnego zawodu. No chyba, że kobieta też chce przede wszystkim seksu i ma podejście "co będzie to będzie", wtedy to zupełnie inna para kaloszy. @Obliteraror Cóż za niekorzystna zmiana avatara.
  10. Uważasz ten związek za stratę czasu? Ogólnie rzecz biorąc, związek to sztuka kompromisów, także w seksie. Czasem dużych różnic nie da się obejść i lepiej zakończyć związek niż się męczyć, ale zazwyczaj da się nad sobą pracować w tej materii, poznawać siebie nawzajem, rozwijać się i przede wszystkim ROZMAWIAĆ o swoich potrzebach. Trzeba przede wszystkim chcieć. Co do autorki... Temat odkopany, także już pewnie dawno po ptokach. Imo facet chciał Cię przede wszystkim wyruchać, stąd irytacja kiedy nie dostał czego chciał. Z drugiej strony Ty chyba nie potrafisz w związek, skoro wcześniej nie było wiele inicjatyw z Twojej strony... I że też chłopak musiał się upominać o gesty czułości czy żebyś napisała czasem pierwsza. No przedszkole.
  11. @Bonzo, kobieta z którą kolega spędził kawał życia, która go kocha, wspiera i szanuje chyba zasługuje na prawdę. Trochę człowieczeństwa. Cieszę się, że @Obliteraror ma chociaż tyle oleju w głowie, że jest z żoną szczery. Kolego, Ty masz znacznie więcej niż coś. Udany, długoletni związek, pracę, dobrą sytuację majątkową, hobby. Ileż ludzi dałoby się za to pokroić. W sumie wszystko już zostało napisane. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka, a seks to nie Święty Graal. Opinie znasz, pozostaje tylko życzyć powodzenia.
  12. Ah, @zuckerfrei, bo nie ma to jak stworzyć miejsce, w którym można sobie ponarzekać na te głupie baby, kiedy mężczyźni robią dokładnie to samo. Rozumiem, że znasz wszystkich osobiście i jesteś ich spowiednikiem. Z takim podejściem, forum nie powinno się nazywać braciasamcy.pl tylko klanzakutychłbów.pl. Zakutych w monolit. Rozumie się, że opinia kobiet jest nieważna, bo to chyba nie ludzie. Heh.
  13. Brzmi logicznie, I approve. "Potęga podświadomości" i "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to gówna siebie warte, tylko inaczej podane. Przynajmniej pamiętaj, że zostałeś ostrzeżony. Peace.
  14. Ja rozumiem, że wszystkie zdrowe relacje opierają się na wzajemnych korzyściach, ale takie dosłowne coś za coś to lekkie wypaczenie. Może idź do masażysty i mu zapłać? Albo do piekarni i kup ciasto? Taka sama zasada działania jak w Twojej "relacji". Nie wyobrażam sobie pomagać chłopakowi/rodzinie/znajomym i im stawiać takie warunku. "No siema Julia, podwiozę cię do miasta, ale czekam na ciasto za trzy dni. Diluj z tym, yo yo"
  15. @DanielS Nie czytałam, więc się nie wypowiem. Aczkolwiek możesz wybrać dla mnie najlepszą pozycję z tej czwórki, to może się skuszę. ^^
  16. @DanielS Chyba nie, bo nie wyczułam sarkazmu i aż się zapowietrzyłam jak to przeczytałam. ?
  17. @DanielS Problem w tym, że "Potęga podświadomości" to gówno jakich mało. ?
  18. To już aborcja w siódmym miesiącu życia płodu wydaje się być mniej okrutna.
  19. Skarpety. Kocham dostawać skarpety. I to wcale nie jest sarkazm. W sumie mam całą listę drobiazgów, które sprawiłyby mi radość. KWIATY, KWIATY i jeszcze raz KWIATY, słodycze, szczególnie czekolada z orzechami, świeczki, kocham świeczki, jestem świeczkonator, dobra herbata, taka fusiasta jest fest. Co tam jeszcze... Jakiś alko na wieczór, winko, szampan, piwerko też dobre. Może jakieś szmery bajery do kąpieli, hmmm, albo do kuchni. DURSZLAKA NI MOM. No i ja bardzo lubię dostawać książki. Tylko najpierw je muszę samodzielnie wybrać. Chociaż książki są w sumie drogie, to nie wiem czy można je zaliczyć do drobiazgów. ?
  20. Uuu, trudne pytanie. W sumie każde postępowanie człowieka jest podszyte egoizmem. Nawet relacje międzyludzkie działają na zasadzie transakcji. Chociaż najlepszą odpowiedzią na postawione pytanie jest moje ulubione "to zależy" oraz "i tak i nie". Swoją drogą, już istnieje pogląd filozoficzny uznający prokreacje za niemoralną i zwie się antynatalizm. @deomi Skoro życie to taka padaka, samobójstwo wydaje się najlepszym rozwiązaniem, a Pani nie dość, że nadal wśród żywych, to jeszcze ma czas szerzyć nihilistyczne treści.
  21. Chyba masz na myśli teraz samotne matki, a nie kobiety ogółem. Nigdzie nie napisałam, że samotne macierzyństwo to zjawisko pozytywne. Poza tym chętnie zobaczę jak mężczyźni niezależnie od kobiet i państwa pracują i jednocześnie wychowują dzieci. Raczej tego nie dożyję.
  22. @Sceptyczny? Przepraszam, ale skąd wiesz jak koleżanka żyje i co myśli? Zrobiłeś jej profil psychologiczny po kilku wypowiedziach w internecie? Jesteś jakimś mistykiem? Wróżysz z fusów? No cyrk na kółkach. XD
  23. Jeśli stawiamy tezę typu "dzięki niezależności finansowej kobiety rzadziej wchodzą w związki", albo "kobiety rzadziej wiążą się z mężczyznami z powodów finansowych", to mogę się z nią zgodzić. Tylko teraz tak, niezależność finansowa kobiet to zjawisko pozytywne, tak samo eliminacja związków opartych tylko na zależności finansowej. Sytuacja win-win. Problem leży w tym, że teza "kobiety nie potrzebują mężczyzn, bo są niezależne finansowo" jest nieprawdziwa, a wręcz zmanipulowana.
  24. No i bardzo dobrze. Chyba lepszy taki układ niż małżeństwo z obowiązku, czyż nie? Zawsze myślałam, że ten mężczyzna też musi mnie chcieć, a tu proszę, po prostu sobie wybieram i jest mój. Kurde, było tak od razu, moje życie byłoby prostsze. Czy Ty właśnie robisz z mężczyzn desperatów, którzy się rzucą na każdą kobietę, która na nich spojrzy? My żyjemy w tych samych świecie? Mężczyźni też selekcjonują, też nie chcą tworzyć związków z byle jakimi kobietami. Też odrzucają wiele kobiet, też inicjują rozstania. Ty chyba mylisz pojęcie "związek" z "seksem", a mam nieodparte wrażenie, że to nie to samo. :') Znowu skąd taki wniosek? Mogły być w związkach, które się rozpadły. Mężczyźni też wcale nie garną się tak stałych związków, jak Ty tutaj implikujesz. Oczywiście, że jest to przyczyna. Jest coraz więcej związków niesformalizowanych, a w statystykach podaje się tylko małżeństwa. Umówmy się, niepotrzebowanie mężczyzn ze względów materialnych nie równa się niepotrzebowaniu mężczyzn w ogóle. Teraz kobiety mogą dowolnie wybierać, a nie tylko starać się zapewnić sobie godny byt. No straszne. Myślałam, że tego właśnie chcecie, być traktowani jak partnerzy, a nie jak bankomaty? Ale jednak nie, tak źle i tak niedobrze. Konsumpcjonizm, to również zdobywanie dóbr, a nie tylko ich wydawanie. Trzeba tu wspomnieć o rozwoju osobistym, wykształceniu, karierze zawodowej. I tak, to jak najbardziej jest argument. @Słowianin Dzięki za wypowiedź, bo jesteś dla idealnym przykładem, że mężczyźni aktualnie wcale nie chcą się pchać specjalnie w związki i swoje wymagania też mają.
  25. Wszystko spoko, tylko że relacje międzyludzkie to nie wybór towaru w sklepie. Jeśli oczekujesz, że druga osoba będzie zawsze tak samo zaangażowana, to nie dziwota, że możesz być rozczarowany. No i ta generalizacja.... Coś co tygryski lubią najbardziej. Nic nie udowodniłeś. Przedstawiłeś jakieś zjawisko i podałeś przyczynę, która jest prawdziwa tylko w Twojej opinii. Nie masz dowodów, nie masz badań, nie masz opinii specjalistów. Stawiasz bardzo śmiałą tezę "kobiety nie potrzebują mężczyzn jeśli mają zapewnione wszystkie potrzebne zasoby" i liczysz, że ktoś Ci zaufa na słowo? Tak wysoki procentowy udział singli w społeczeństwie może mieć masę innych przyczyn, m.in. późniejszy wiek brania ślubów, bardziej wymagające kryteria doboru partnera, konsumpcyjny styl życia. Nie wiem co Ty tu próbujesz uprawiać, ale na pewno nie naukę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.