Skocz do zawartości

Daniels2019

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Daniels2019

  1. Witajcie bracia :)

    Wracam bo mam kolejny temat.

    Najpierw w kwestii wyjaśnienia z koleżanką z pracy. Jak się okazało jakiś czas temu na jednej z imprez firmowych od kumpla dowiedziałem się, że do niej startowało już wielu gości z firmy i każdego spuszczała na drzewo. Mojego kumpla praktycznie w taki sam sposób jak mnie (czyli najpierw w sumie możemy się spotkać, a potem jak co do czego, że jednak nie da rady)

    Pannę totalnie olałem i dobrze mi z tym.

     

    Druga kwestia

    Wpadła mi w oko dziewczyna pracująca na recepcji na siłowni na, którą chodzę. Początkowo było tylko "cześć" przy wejściu. Później jednak parę razy wpadłem na nią wraz z koleżankami w lokalu w moim mieście.

    Zawsze mi pierwsza mówiła "hej" jak mnie widziała, ale niestety trochę zjebałem temat bo nie podbijałem ze względu na to, że była otoczona koleżankami.

    W międzyczasie udało mi się z nią nawiązać ciut kontaktu i parę razy pogadać dłużej o pierdołach przy okazji wizyty na siłce.

    W poprzedni długi weekend (tak 2 dni przed) zapytałem ją czy będzie w weekend w lokalu z koleżankami. Usłyszałem, że nie bo wyjeżdża. Odpowiedziałem "no to wielka szkoda :)" i temat zakończyłem.

    Dzień później będąc znowu na siłowni zagadała mnie z tekstem czy wychodzę wieczorem gdzieś na piwko. Odpowiedziałem, że być może tak. W  odpowiedzi usłyszałem, że ona jednak nigdzie nie jedzie i też się będzie wybierać z koleżankami.

    No to jak już nastał ten wieczór idąc do znajomych do umówionego lokalu napisałem do niej czy gdzieś w końcu się wybrały. W odpowiedzi dostałem zdjęcie drinka i info gdzie są.

    No i tutaj chyba totalnie zjebałem bo zamiast tam iść napisałem jej, że idę do swojego stałego lokalu bo jestem umówiony ze znajomymi.

    Z jednej strony miałem chęć tam iść, ale miałem obawę, że jak tam pójdę to dostanę od niej kosza bo będzie zajęta koleżankami tym bardziej, że nie był to typowy lokal do tańczenia i imprez więc nie miałbym tam co kompletnie robić gdybym został zlany. Z drugiej strony sama się pytała czy gdzieś idę, a potem napisała gdzie są....

     

    Finalnie od tego weekendu minęło kilka dni. Nie mieliśmy przez ten czas za bardzo kontaktu bo akurat na siłowni bywałem rzadziej w tym tygodniu, ale wczoraj postanowiłem w końcu coś zadziałać i wysłałem jej pytanie czy miałaby chęć wyskoczyć dziś wieczorem na piwko albo kawę. W odpowiedzi dostałem info, że od 2 dni jest chora i nie jest w stanie wstać z łóżka. I tylko tyle.

    Nie ma co się chyba łudzić, ale dostałem klasycznego kosza pod przykrywką choroby. Pretensje mogę mieć raczej do siebie bo wcześniej była okazja żeby coś zadziałać, a tak to teraz nie wiem czy jest sens poczekać do następnego weekendu czy już totalnie olać temat.

    Co o tym sądzicie? :)

     

  2. Mój znajomy wwalił się podobnie. Wziął duży kredyt na dom (ponad 400 tys) mieszka tam z żoną i 2 dzieci. Żona oczywiście pracująca, ale obecnie na macierzyńskim. Dostaje swoją kasę, dostaje 500+. Znajomy pracuje ciężko, ale zarabia dobrą kasę (około 6-7 tys miesięcznie) i....cała jego kasa miesiąc w miesiąc idzie na konto żony. Wspaniałomyślna żona przelewa mu na konto połowę jego wypłaty po to żeby on z tej kasy porobił opłaty (kredyt i wszystko inne) i grosze, które mu zostaną może przeznaczyć dla siebie (łaskawa żona), a o resztę zawsze musi prosić żonę jeśli na coś chce (argument- jest zbyt rozrzutny). Co więcej po pracy musi zajmować się dziećmi i robić remont domu.

    Przez to wszystko stwierdził, że musi zrezygnować z jedynego hobby jakie mu zostało bo przecież praca i dzieci...Oczywiście twierdzi, że jest szczęśliwy....

    Zastanawiam się czy go może odesłać tu na forum czy jednak pozostawić go w tej jego nieświadomości....

  3. Wrócę do tematu. Ogólnie był totalny luz. Nawet jak na siebie wpadaliśmy to rozmowa normalnie na luzie, rozmowy przez komunikator też spoko. Aż nagle jakieś 2 tyg temu coś koleżance odbiło i totalna zlewka i odzywki na zasadzie jednego słowa i nic więcej. Oczywiście olałem już totalnie znajomość do poziomu "cześć" jak na siebie wpadniemy bo nie mam zamiaru zastanawiać się o co pannie chodzi.

    Kobiety :) 

  4. Chyba kolejny przykład tego jak przebiegłe są kobiety no i jak naiwni potrafią być mężczyźni...

    Krótko, syn króla Disco Polo poznał swoją wybrankę i ledwie po 2 miesiącach znajomości był już ślub(!)

    Potem bardzo szybko ciążą. Według relacji faceta jego kobieta nie informowała go o tym, że się nie zabezpiecza i, że czasami jej się zapomniało (zapewne był to czysty przypadek)

    No i teraz już po narodzinach dziecka będzie rozwód. W tle oczywiście pojawiają się negatywne opinie żony i jej mamusi na temat naszego bohatera (jeśli faktycznie były akcje, że jej nie wpuszczał w ciąży do domu to raczej będzie mu ciężko wyjść obronną ręką na sprawie rozwodowej)

    Zapewne skończy się tak, że Pani go nieźle ogołoci z kasy i wywalczy niemałe alimenty. 

     

    https://plejada.pl/newsy/syn-zenona-martyniuka-bierze-rozwod-daniel-martyniuk-sie-rozwodzi/dxplvgh  

  5. W dniu 4.08.2019 o 19:59, Maniek napisał:

     

    Przy okazji moja obserwacja: w stałym związku jak "myszka" narzeka, że ciągle ma jakieś problemy z infekcjami dróg moczowych i stref powiązanych... to warto się zainteresować, bo bywa to wynikiem

    innych "bolców" na które się nadziewa... poza naszym....;)

     

    @Maniek zainteresowałeś mnie tym tematem? Możesz coś więcej? Swego czasu miałem partnerkę z, którą od pewnego momentu seksu nie było w ogóle bo ona była wiecznie chora (jakieś bakterie właśnie w miejscach intymnych) i oczywiście twierdziła, że to moja wina i dlatego nie możemy tego robić. Problem w tym, że nie robiliśmy tego dobre 3-4 miesiące (nie licząc kilku zabaw typu palcówka, ale zawsze przed myłem dokładnie ręce, ale wdł niej to był powód jej choroby). 

    Pytanie czy od samej palcówki gdzie higiena przed jest dobrze zachowana dziewczyna może dostać takiego zakażenia? Czy jednak jak to ma, a ze swoim partnerem nic nie robi to na 99% jest to wina innego bolca?

    Nigdy nie mogłem znaleźć na to jednoznacznej odpowiedzi. Może ktoś tutaj ma większą wiedzę na ten temat? 

     

     

     

  6. Proste, że naciąganie na kasę. Kilka lat temu w jednym z europejskich krajów, chodzę samotnie po ulicy pełnej barów. Nagle za rękę łapie mnie jakaś blondynka. Zagaduje, gadka i czy się z nią przejdę. Oczywiście chce mi pokazać klub. Wchodzimy, w środku pusto (tzn klientów zero i same laski). Panna mnie oprowadza, przytula się i w końcu magiczny zwrot "to co może napijemy się drinka?" i już mnie w środku nie było :) 

    • Like 1
    • Haha 2
  7. @Bohun właśnie bardziej chciałem wybadać teren żeby ewentualnie później pomyśleć czy można coś działać czy nie. Wolę mieć na początek większy dystans :) Z propozycją do niej wyskoczyłem bo zakładałem, że nie będzie problemu skoro wcześniej dała wstępnie zielone światło, a tu kosz i stąd sytuacja. 

  8. Odswieżę temat. Zapewne wielu z Braci zna Dawida Fazowskiego i jego kanał Przez Świat na Fazie. Jak wiadomo w poprzednim sezonie do Dawida dołączyła blond niewiasta Sandra. Początkowo schowana za nim szara myszka z czasem urosła i miała na filmikach coraz więcej do powiedzenia. Ogólnie wielkie BIG love. 

    W końcu przez jej chorobę wrócili do kraju, ale zapowiadali kolejne podróże nawet podobno razem mieszkali. Jakoś lekko ponad miesiąc temu wyruszyli w kolejną podróż na Wschód. Nagle z niewiadomych przyczyn podróż została przerwana i nie mówiąc tego wprost przyznali się do rozstania. 

    Nie minęło dużo czasu, a owa dama na swoim instsgramie pochwaliła się nową miłością - Big Boyem z programu GoggleBox że stacji TTV. Oczywiście pod jej zdjęciem wylała się na nią fala hejtu i pomyj, że się wybiła na Fazie i teraz przeskoczyla na inną gałąź trochę bardziej znaną

     Komentarze szybko pokasowala i zablokowała. 

    Co o tym myślicie Bracia? Kolejna Lala która szuka możliwości zaistnienia czy jednak styl życia Fazy sprawił że się rozstali? 

  9. W poprzedniej pracy dołączyła koleżanka z, którą od początku złapałem fajny kontakt. Jak mnie tylko rano widziała zawsze wysyłała smsem uśmieszek albo pytanie jak humor itp. Dość szybko udało mi się ją wyciągnąć na jedno, drugie spotkanie. Sama rzucała tekstami, że lubi flirtować. Ja niestety głupi nie pociągnąlem tematu. Potem zrobilem się też niepotrzebnie natarczywy, a koleżanka nabrała już dystansu i nic w końcu nie było i momentami kontakt był kłopotliwy zwłaszcza, że jak to w pracy dużo plotek itp. I nasza historia żyła własnym życiem przez długi czas. 

    Dlatego w obecnej pracy wszystko mam na dystans. Nie nawiązuje jakiś super kontaktów, unikam wyjść z pracy na piwo, a jeśli już to raczej bywam krótko bo wiadomo, że po alkoholu różnie bywa. 

    Co do wspomnianej koleżanki to jest z innego działu więc rzadko się widujemy i bardziej po prostu chciałem się przekonać jaka jest niż od razu planować jakiś romans czy coś :)

    Stąd też chcę teraz wyjść z tego z twarzą. 

  10. @Sceptyczny? jestem tego świadom więc nie miałem zamiaru tu od razu uderzać w jakieś głębsze tematy bo wiem z jakim ryzykiem się to wiąże (przerabiałem w poprzedniej firmie). Chciałem na początek spotkać się na godzinę-dwie pogadać i zobaczyć jaka to laska. 

    Pytanie jak się zachować teraz jak dała mi kosza co do spotkania. Czy udać, że się nic nie stało i utrzymywać relację koleżeńską jak do tej pory czy zostać tylko na stopie służbowej i tylko w tych sprawach się kontaktować.

     

  11. Siemano wszystkim :) 

    Chciałbym się poradzić w pewnej kwestii. Pracuję sobie w dość dużej firmie. W jednym z działów tej firmy pracuje fajna dziewczyna, która od początku wpadła mi w oko. Nasze działy ze sobą współpracują więc często wymieniamy korespondencję. 

    Nigdy nie ma problemu żeby mi w czymś pomogła, Od czasu do czasu wpadniemy na siebie w biurze i zamieniamy kilka słów. Od początku starałem się nie być natarczywy więc poza pracą starałem się nie narzucać i zagadywałem od czasu do czasu. 

    W końcu pewnego dnia rzuciłem pytaniem czy byłaby chętna, któregoś dnia wyskoczyć na kawę/piwo po pracy. Odpisała "może dam się zaprosić :) " 

    Stwierdziłem, że ok jest jakaś szansa, ale nie chciałem wyjść na jakiegoś napaleńca i odczekałem trochę czasu z zaproszeniem no i kilka dni temu podczas dłuższej rozmowy wieczorem rzuciłem pytaniem czy wyskoczymy w tym tygodniu po pracy na miasto. W odpowiedzi usłyszałem, że niestety musi odmówić bo w jej życiu ktoś się pojawił i nie chce psuć już na początku nowej znajomości wychodzeniem z innym na piwo i, że ma nadzieję, że to rozumiem.

    Oczywiście z grzeczności napisałem, że rozumiem i nie ma problemu.

    Pytanie jak się teraz zachować? Dla mnie ewidentnie był to kosz :) pytanie czy mimo tego utrzymywać koleżeńskie stosunki  i od czasu do czasu zagadywać niewiastę czy ograniczyć kontakt do spraw służbowych i poza tym mieć ją już gdzieś?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.