Skocz do zawartości

Młody Samiec

Starszy Użytkownik
  • Postów

    392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Młody Samiec

  1. Czytaj forum a nie tam jakieś poradniki na YT! Od razu wpadł mi do głowy tekst z forum. Pozdrowienia dla tego co to napisał: "Pojmij, że liczą się czyny. Użyj rąk. Jeśli będzie je odpychać - zajmij się czymś/kimś innym. Jeśli nie będzie Ci przeszkadzać - idź do przodu, bo jeśli tego nie zrobisz to będzie oznaczać dla niej, że jesteś cipa co się boi zabrać za cipę, więc będziesz skreślony." Możesz zamienić na usta Pewnie jeszcze dużo wpadek i zawahań przed Tobą, ale wyciągaj wnioski. Zawsze na kolejnym spotkaniu możesz być odważniejszy. O ile będzie :> No i żegnając się celuj w usta. Może odwróci głowę, może nie. Może da policzek. Nieważne i nie rozkminiaj, bo tak jak pisał @Długowłosy w swoich manualach. Lecisz totalnie po bandzie
  2. No mi zdarzyło się napisać: Słuchaj, ja to słaby w te instagramy i tindery. Chodź na kawę. Odpowiedź: szybki jesteś :> A ja: Widzę, że lubisz niezdecydowanych facetów Pewnie od Ciebie @azagoth gdzieś wyczaiłem PS: Ja chyba czasami się za dużo czaję.
  3. No właśnie mogłem to trochę inaczej rozegrać, bo poznaliśmy się w święta jak poszedłem potańczyć. Przyszła z koleżankami do znajomego i w sumie to wpadliśmy chyba sobie w oko. Mogłem wtedy już wyciągnąć numer i miałbym łatwiej - dzwonię i po sprawie. A tak ja wyszedłem wcześniej i przez chwilę widzieliśmy się w klubie. Z tym, że ja skończyłem z inną Nadrobiłem na insta. Napisałem od niej chyba wczoraj albo przed wczoraj. Byś napisał teraz do niej o numer telefonu? Tak dziwnie. Albo głowa mi teraz nie pracuję hah Ja bym bardziej postawił na napisanie o propozycji spotkania. Daj znać jak byś to rozegrał konkretnie. W sumie jak teraz to przeczytałem co napisałem to wychodzi, że czekam na gotowy tekst :>
  4. @radeq, na tej stronię można kupić pełną wersję książki? Full oryginał? Bo nie czytałem a mam zapisaną na swojej liście
  5. Kolego, zarabiam ze sportu O wykształceniu nie wspominałem. Jestem po kursach trenerskich (praca w całej Europie). W 2020 zaczynam studia online (stricte sportowe, żeby mieć wiedzę na bieżąco i na kiedyś po skończeniu na kontynuowanie). Mnóstwo planów mógłbym z tym powiązać. Moja w tym głowa A no i faktycznie! np. zdrowe odżywanie nie niesie za sobą żadnych korzyści :> W tym roku już mam za sobą z 10 kąpieli. Miałem wcześniej styczność z lodowatą wodą (np. dla regeneracji po treningu) albo zimne prysznice. W domu, na basenie itd. Jakieś przygotowanie było. Nie wiem jaka jest u Ciebie pogoda aktualnie, ale ja na początku zacząłem jak było jakoś z 8-10 stopni. Za pierwszym razem siedziałem w wodzie około 4-5 minut. Wycierałem się i ubierałem a później ciepły napój. Co potrzebne na morsowanie: - obuwie neoprenowe albo jakieś inne (moi znajomi wchodzili nawet w zwykłych, dla odważnych - bez butów, ale można się czymś skaleczyć) - ręcznik - herbata - ciepłe ubranie, żeby mieć co włożyć po wyjściu z wody - czapka - rękawiczki Aktualnie wygląda to tak: 1. rozbieram się i robię rozgrzewkę (żeby poczuć ciepło od środka i być gotowym do wejścia) 2. wchodzę do wody i kontroluję oddech, uspokajam się, łapię taki chill i czuję tylko daną chwilę, później pogawędki z kumplami 3. wychodzę z wody i nie idę pod ręcznik tylko jeszcze chwilę się poruszać, żeby złapać ciepło (ostatnio poszedłem znowu level wyżej i po kolejnej rozgrzewce wszedłem drugi raz do wody i wytrzymałem z 1.5 minuty. Ciężary w ch... wchodzisz, jest ciepło a nagle taka kostka i uczucie jakby ktoś dotykał igłami 4. wycieram się, ubieram i piję herbatę + ruch Ile wytrzymuję? Ciężko powiedzieć. Wszystko zależy od temperatury. Ostatnio przy 3-4 stopniach na zewnątrz siedziałem z 8 minut. I na koniec zmoczyłem ręce na jakieś 20/30 sekund, bo strasznie marznę zimą. Zobaczymy czy pomoże po jakimś czasie. Stopy już się przyzwyczaiły. Ostatnio zaczyna mi drgać ciało już po całym morsowaniu przez jakieś 15-20 minut. To jest chyba termogeneza, grzewanie poprzez drgania. Jakoś tak. Nic strasznego.
  6. Moja aktualna sytuacja: Co prawda nie poznałem jej na tinderze albo innym badoo a po prostu na żywo i później zagadałem do niej przez insta. I patrzcie sytuację. Piszemy ale widzę, że rzadko wchodzi na insta i jest czasami niedostępna przez kilka dobrych godzin. Rozumiem - praca itp., wszystko gra, bo sam nie odpisuję co chwilę. Ale... w takiej sytuacji po jakiejś tam rozmowie zastanawiam się nad napisaniem: Słuchaj, akurat jestem jeszcze przez jakiś czas w (NAZWA MIASTA). Widzę, że tutaj za często nie wchodzisz a szkoda mojego i twojego czasu na odpisywanie co kilka h. Mam chęć wyskoczyć z Tobą po weekendzie na kawę. Coś w ten deseń. Jak byście to rozegrali? Najgorsze jest te pisanie. Nie wiem czy dziewczyny tak mają, że specjalnie przeciągają rozmowy z jednego dnia na drugi. Możliwe, bo ktoś chyba o tym pisał na forum.
  7. @HumanINC ostatnio przeczytałem, że jak się obudzisz to już nie ma odwrotu. I coś w tym jest. Wiesz... ja od dłuższego czasu jak pamiętam to zawsze chciałem próbować nowych rzeczy, uczyć się i być wyżej. Raczej nagle nie stanę się osobą, która wszystkim pierdolnie w kąt i powie koniec. Chcę dobrze żyć. Sport też swoje zrobił, bo to wypełnia mój cały dzień. Mam 22 lata i jestem wdzięczny, że tutaj trafiłem, bo dowiedziałem się wielu nowych i ciekawych rzeczy. Powodzenia, załóż temat i będę trzymać kciuki PS: Trochę w temacie pewnie haosu, ale to był temat tylko tak do wpisywania niektórych rzeczy, które chciałem zrobić albo już zrealizowałem. Więcej pisałem w swoich notatkach. A wszystkiego nie chcę ujawniać
  8. Porno nie oglądam wcale - nie ciągnie mnie nic a nic... Co do nofap to wcześniej miałem 3 podejścia i odpadałem po około 20 dniach. Nie byłem mocno uzależniony, ale po prostu miałem chęć. Teraz trzymam się sztywno od 10 listopada do dzisiaj. Między innymi przez moje wyzwanie #50DNI (znajdziecie na profilu). W międzyczasie miałem tylko 1 seks. Ciągnęło, żeby sobie ulżyć, ale wytrzymałem i jest mega spoko. Uczucie, że jak się na coś ze sobą umawiasz i to robisz = bezcenne. A jak zmiękniesz to później sam masz do siebie żal i zaczynasz od początku. Warto
  9. #50DNI dobiega końca i najfajniejsze jest to, że w tym okresie otworzyłem się na kilka nowych możliwości. Posprawdzałem na sobie różne metody. Na stałe dodałem elementy medytacji w ciągu dnia. Co jakiś czas robię oddychanie Wima Hofa itd. Przede wszystkim zależało mi na tym, żeby w tym czasie popracować nad swoją pewnością siebie i zaufaniem. Cały grudzień miałem zaplanowany i dobrnąłem do końca ze swoimi działaniami. Nie chcę rozpisywać szczegółowo, bo by to zajęło mnóstwo czasu. Wychodzę ze strefy komfortu częściej. Pracuję nad sobą mocniej. Planuję. Myślę. Żyje mi się lepiej. Mam w sobie więcej odwagi. Testuję nofap. Medytuję. Morsuję. Czytam. Trenuję ciężko. Zdrowo się odżywiam. Regularnie się badam i dbam o zdrowie. Znajduję czas na przyjemności i nagradzam siebie. Próbuję nowych rzeczy i uczę się ich dla zwykłego funu (np. stanie i chodzenie na rękach) W skrócie: CHCĘ WIĘCEJ Dzięki forum, dzięki bracia!
  10. Tak jak w temacie. Dlaczego uważamy, że od osoby, która jest w czymś od nas słabsza nie możemy się czegoś nauczyć? Blokujemy głowę na czyjeś podpowiedzi, bo uważamy się za lepszych. A może akurat ma rację? Może wie od nad więcej w danej sprawie? Przykładowo: Znasz bardzo dobrze j. angielski i brakuje Ci słówka do zdania a podpowiada Ci kolega „blabla”. A Ty sobie myślisz, że co on może wiedzieć skoro nie rozmawia ani nic? Nie uwierzysz dopóki nie sprawdzisz w pewnym źródle. Szukamy potwierdzenia, słuszności. Myślę, że dobrze wyjaśniłem o co chodzi. Nie tylko w takiej sprawie, ale też ogólnie. Tak mnie to pytanie nurtuje przez ostatnie kilka dni i jestem ciekawy co o tym myślicie ?
  11. Może dlatego, że dajesz te 100% dla dziewczyn? Wyluzuj, za bardzo chcesz. A wiesz co się wtedy dzieje Spinasz się, rozmyślasz nad każdym zdaniem itd.
  12. I spróbować samą szczoteczką? Żadnego dodatkowego kremu/preparatu?
  13. Sukcesów @Turop! Zdrówka! I daję lajka dla podbicia ego! ?
  14. Mogę Ci napisać na swoim przykładzie. Tylko, że nie jestem jakiś mega wielki i rozbudowany ? Lubię mieć dużo ciuchów, żeby mieć w czym wybierać. Kilka droższych, kilka ciuchów takich, który kupisz za kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych i możesz sobie wymieniać (np. białe podkoszulki V neck, jakieś paski rożnego rodzaju do spodni, ciuchy sportowe z używańca dobrej jakości itp.). Warto też kupować różne kolorystyki, żeby było w czym wybierać stylówkę. Uwielbiam ciuchy z Hollistera. Nie są jakoś mega drogie, ale jest jakość. Z oryginalnej strony można zamówić prosto z Holandii. Paczka średnio do 4 dni w Polsce, więc spoko. I do tego częste przeceny. No i na mnie bardzo dobrze leżą. Nic nie muszę poprawiać u krawcowej. Zwracaj uwagę w których sklepach ciuch od razu pasuje na Tobie, żeby nie wydawać kasy na poprawki. Zegarków lubię mieć kilka i ostatnio znowu sobie zamówiłem dwa. Raczej słabej jakości, bo po kilkadziesiąt zł. Mam w czym wybierać. Jak się rozpadnie to drugi po taniości. Mam tylko jeden, który kosztował mnie około 150 zł. No i co jakiś czas sobie zapisuję co mógłbym dokupić, żeby ciagle mieć wybór w szafie. Teraz poluję na jakieś buty na zimę. Takie w stylu casual na codzień. Może ktoś coś ma?
  15. Ostatnio miałem taką sytuację. Średnio było i najchętniej to by tylko leżała i żebym ja robił resztę. Mało zaangażowania. Nie lubię czegoś takiego i to może być powód dlaczego dalej nie chce mi się z nią spotykać. Trudno. Nawet jeśli tego seksu ostatnio nie miałem to szkoda mi czasu, jeśli nie ma z tego radości a tylko „odbębnienie”. Mam wiele ciekawszych zajęć, więc TAK. Mógłbym zrezygnować.
  16. Jakiś pomysł jak wyczyścić buty zamszowe? Są lekko obtarte i takie jakby ktoś na nie nadepnął. Lekko wyczyściłem gumką do ścierania ale nie chcę ich mocno pocierać.
  17. @Wilczek za często nie chodzę. Ciężko, żeby coś na bieżąco pisać ?
  18. Na niezłe Karyny musiał trafić Panowie, relacja ze świątecznego wyjścia do klubu: Zgadałem się z kilkoma znajomymi i zaczęliśmy z małą domówką. Kilku gości, później doszło kilka koleżanek, które kojarzę i 2/3 dziewczyny których wcale nie znałem. Ogólnie spoko towarzystwo, pośmialiśmy się, ja sobie pozwoliłem na kilka shotów (dużo nie potrzebuję) i dobrym humorze poszliśmy w tany. Po drodze jeszcze do znajomego barmana na gadkę i gotowy. Po 23 wchodzimy do klubu, ludzi pełno i są dwie sale. Jedna duża gdzie był ścisk totalny i druga kameralna powiedzmy na dachu klubu pod takim namiotem. Klimacik jako tako a klub dla osób w moim wieku, więc pełno rówieśników. Ja na spokoju, bez żadnego ciśnienia na wyrywanie, po prostu ma być dobra zabawa i tyle. - poznałem fajną brunetkę, z tego co wiem to chyba rok albo dwa młodsza. Właśnie na tej domówce i trochę pobujaliśmy się w klubie. Kontakt mam, więc dzisiaj wieczorem się odezwę i spróbuję to pociągnąć dalej. +1 - w nocy pisała do mnie taka jedna, którą poznałem kilka miesięcy temu, żebym przychodził do innego klubu (napisałem do niej wcześniej, że mam w planach wyjść potańczyć i zostawiłem sobie opcję w razie czego ). Odczytałem bardzo późno. Zaraz przeczytasz dlaczego :> I akcją główna. Wchodzę sobie na górę i stoi taka blondi, którą znam. Chwila waty, biorę za rękę i w parkiet na dół. Jesteśmy już na miejscu i spotkaliśmy jej dobrą koleżankę. Wyszło, że zacząłem z tą drugą a blondi poszła sobie. Ona modelka, szczupła, 8 na luzie w forumowej skali. 5 minut tańca i mówię "idziemy się przejść", znowu biorę za rękę i prowadzę do wyjścia. Kurtki, poza klub, do taksi (ona stawia - jej propozycja) i do centrum. Chwilę się przeszliśmy i wylądowaliśmy w hotelu 5* gdzie na recepcji pracuje jej koleżanka. Pokój na pół (wyszło po 150). Dalej wiecie co :> Jak przyszliśmy to od razu pod prysznic, później do wyrka, był masaż i po wstaniu kolejna porcja. Jestem na tym nofapie i jakoś szybko nie dochodziłem. Pewnie alko zrobiło też swoje. Ogólnie spoko i z tego co się dowiedziałem Panowie po luźnej gadce na koniec: - dziewczyny mają często chęć (ona tak mówiła), ale nie zawsze ktoś potrafi dobrze wszystko poprowadzić (niska pewność siebie) - ona by mogła codziennie - pracowała w takim miejscu gdzie często bywałem i ja do niej czy jak tam by było pusto to czy by się odważyla. Powiedziała, że tak np. w łazience i że lubi takie akcje Tak się skończyło. Wieczór minął od tak a ja w sumie nawet nie mogłem się nacieszyć muzyką. Nawet nie postałem chwili i nie poobserwowałem zachowań. A po wszystkim jak rano się ogarniałem przypomniał mi się tekst z tematu "a nie chcesz może wykupić polisy?" haha Jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę
  19. Mam 179/180. No i chukkk!!! Dziś nie wyrwę??!?! ehhhh
  20. Raczej mało możliwe. Mieszkam w większym mieście, ale nigdy nie miałem takiej akcji. Fakt też, że nigdy nie byłem sam. No i mam sporo znajomych. Pójdę sam, ale zawsze kogoś się spotka. A do wyjścia na dzisiaj to z tymi bliższymi. Nawet o tym nie myślę, że można dostać w łeb. Patusy jakieś na pewno szukają bójek, a tak to luz. Możesz spać spokojnie!
  21. Haha ? @Tomko może zapytać którejś czy chce chatę kupić? Może akurat! ? edit: jeszcze tylko nie wiem czy idę sam czy ze znajomymi
  22. Kasa, misiu, kasa! dokladnie. Dzisiaj idę potańczyć! Czekajcie na relację ? Jak ktoś jest ciekawy konkretnych sytuacji to pisać. Może coś wykorzystam i sprawdzę w boju ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.