Wstydliwy

Jeszcze przed wejściem tutaj wiedziałem, o jaki film chodzi. Również polecam.

@Trevor, oraz piękne podsumowanie, jak takie typiary podchodzą do nieatrakcyjnych facetów.

Mateusza nie da się nie lubić, bo jest dobroduszny, skromny i po prostu normalny, swojski, a przecież jego siłowe wyczyny zawstydzają najlepszych na świecie. Uwielbiam oglądać vlogi z jego treningów i słuchać wywiadów z nim, chyba jeszcze żadnemu sportowcowi tak nie kibicowałem, jakbym wspierał dobrego kumpla. Gdyby potrzebował pomocy, bez zastanowienia coś bym przelał. Natomiast Agresywny Wojtek był jego przeciwieństwem, cwaniakiem z rozdętym ego i spojrzeniem pitbulla. Nic dziwnego, że chętnie brał udział w ośmieszaniu słabszych. Ponadto Mateusz mimo ekstremalnych obciążeń stara się dbać o siebie, odpuszcza najważniejsze zawody, żeby w pełni wyleczyć kontuzję, nie wyklucza wczesnego zakończenia kariery, a Wojtek świadomie się wykańczał, przecież nie potrzebował wielkich bicepsów do opowiadania sprośnych historyjek. Może to porównanie nie ma wiele wspólnego z kontekstem rozmowy, ale nie mogłem się powstrzymać.

Takich skurwieli dusiłbym gołymi rękami. https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce,wirusolog--niezaszczepieni-pasozytuja-na-zaszczepionych-przeciwko-covid-19,artykul,79673842.html Inne ciekawe fragmenty: Podsumowując: niezaszczepieni będą przyczyną kolejnych fal, należy ograniczać im swobody obywatelskie, uniemożliwić znalezienie pracy, a nawet wyrzucać z komunikacji miejskiej. Obrzydliwy, zakłamany dziad. Nie ma wątpliwości, że jeśli takie rzeczy padają z ust "ekspertów" cytowanych na dużych portalach, naprawdę są rozważane czy nawet zaplanowane, ale na razie jesteśmy oswajani, a politycy tylko obserwują. Od nas zależy, jak daleko to się posunie.

Bardzo dobrze, niech ta kanalia czuje się zagrożona.

Śmieszno-straszne.

Jak wiemy, w planach są kolejne fale, mutacje i lockdowny, więc będą się nakładać kolejne roczniki. Aż dojdzie do tego, że między innymi z powodu nieleczonych nowotworów ludzie będą masowo umierać, a w mediach powie się, że to sprawka modnego wirusa i nieodpowiedzialnych antyszczepionkowców, którzy nie chcieli przyjąć 6 lub więcej dawek eliksiru. Wszystko się zgadza.

Obstawiam bardziej prozaiczny powód - Google. Gdy lata temu miałem związkowe problemy, szukałem w necie podobnych przypadków i takie babskie fora wyskakiwały jako pierwsze, być może nadal tak jest. A od przeczytania interesującego nas tematu do założenia konta niedaleka droga.

Żarcie za zaszczepienie się i burmistrz Nowego Yorku zajadający się na wizji burgerem (mmm, vaccination). Już do tego doszło, że otwarcie traktują wszystkich jak dzieci lub niedorozwiniętych. Ciekawe, czy coś takiego przeszłoby w Polsce? Obejrzyjcie całe, to film z komentarzem.

Niejaki Dr Fauci, czołowy amerykański ekspert-celebryta i siewca strachu, doczekał się już covidiańskiej pieśni dziękczynnej. Świetna jest ta przeróbka z wykorzystaniem fragmentów z Family Guy, chociaż mnie raczej nie było do śmiechu, powykrzywiało mnie jak Petera i zachciało mi się rzygać. Tylko czekać, aż dzieci w szkołach będą śpiewać: Hej, dobrodzieje, panie Simon, panie Horban, wyszczepcie nas co do jednego, to dla naszego dobra Hej, dobrodzeje, kłujcie nas teraz, kłujcie w przyszłości, bo, na miłością boską, chcemy normalności Yhh.

Ech, gdyby tylko naprawdę dało się to załatwić w tak prosty sposób...

Ja niestety o niej słyszałem, niezwykle trudno było tego uniknąć, gdy jej wielki talent wypływał. Tak się zastanawiam, czy pojawiły się jakiekolwiek dowody, że ona pieprzyła się z tymi muzykami? No bo gadać do kamery to każden jeden potrafi. Gdyby ta patusiara zbudowała swoje "imperium" na kłamstwie, to byłoby jeszcze bardziej posrane.

Trwa wykorzystywanie celebrytów, żeby zachęcić wątpiących do szczepień. Dziś zabłysnęła niejaka Karolina Korwin-Piotrwoska. Na insta obowiązkowa focia z przyjęcia drugiej dawki eliksiru nieśmiertelności, rzecz jasna przyozdobiona szerokimi uśmiechami, a pod spodem takie coś: Zastanawiam się, czy naprawdę w to wierzy, czy to tylko perfidne i dobrze opłacone mamienie wyczerpanych ludzi. Jeśli wierzy, chciałbym zobaczyć miny jej oraz jej podobnych, gdy pojmą, że wbrew obietnicom jednak sobie nie zatańczą.

Aż się memy przypominają. Widocznie nie wie, że sam minister zdrowia zapowiedział, że nigdy nie będzie normalnie. Jej koledzy poddają się po jednej dawce, ciekawe, ile dawek ona zniesie, bo chyba biedaczka nie sądzi, że na dwóch się skończy? Nauczyciele i tacy głupi.

@Martius777, wiem, czytałem. Na razie próbują po dobroci.

No proszę, powoli przestają się kryć, bo czym innym są tego rodzaju wypowiedzi z ust randomowego kardiologa, a czym innym wiodącego (czyt. jednego z najlepiej opłacanych) eksperta. Niestety to diabelnie cwany ruch. Dobrze wiemy, że to wszystko zmierza do przymusu, ale od czegoś trzeba zacząć, żeby oswoić gawiedź, a staruszkowie idealnie nadają się na pierwszy ogień. Raz, że w tej grupie wiekowej jest najwięcej zmanipulowanych osób, dwa, nie zdołają się zorganizować i zastrajkować, trzy, nikt nie stanie w ich obronie, jak byłoby w przypadku dzieci. @maroon, jeśli mnie pamięć nie myli, mówiłeś, że twój ojciec się zaszczepił. Mógłbyś zdradzić, w jakim jest wieku i jak się czuje?

@zuckerfrei to fakt, że ten gatunek woli budynki niż łono natury, ale przecież nie musi pójść tam, skąd go wyniesiono. Trzeba by się bardzo postarać, żeby doszło do ukąszenia, nie ma się czego obawiać.

Jeżeli ma 4 cm długości, to zdecydowanie jest kątnik domowy większy. Ułaskawić.

A potem czwartą, piątą, szóstą i tak co rok. Ciekawe, ile ich będzie trzeba, żeby nawet do najzacieklejszych covidian zaczęło coś docierać?

Jestem typem skrajnego indywidualisty i bez większych problemów porzucam lub omijam ludzi, których towarzystwo mi nie odpowiada. Jednak to się zmienia, gdy zaznam bliskości kobiety, wtedy sprzeniewierzam się sobie, staję się uległy, wyrozumiały, dostosowany. Właśnie się z tym zmagam. Biją się we mnie dwie strony, ta wyrosła na treściach z forum, która potrafiła poprowadzić kilku zagubionych kumpli, z tą pragnącą bliskości i akceptacji za wszelką cenę. Czasem przewagę ma pierwsza, czasem druga, ale żadna ostatecznie nie wygrywa. Ostatnie dni są dla mnie trudne, prawie uległem, byle znów otrzymać zastrzyk dopaminy od kobiety, dlatego ten wpis pojawił się w dobrym momencie, pewnie wrócę do niego jeszcze nie raz, by nabrać sił. Dzięki.

Aha, czyli TO jest ryzykowne, ale wszczepianie ludziom na masową skalę pospiesznie wypuszczanych preparatów, które wciąż trzeba testować, już nie? Aż mnie zatkało...

@cst9191, problem w tym, że im więcej ludzi weźmie udział w tej szopce, tym większa szansa, że i my będziemy musieli. Tylko jedna rzecz powstrzymuje rząd przed wprowadzaniem dalej posuniętych obostrzeń i przymusu szczepień, a jest nią wciąż spora liczba osób wątpiących, buntujących się. Gdy uda im się zepchnąć nas na margines, będą mogli wszystko, i to jeszcze przy poklasku społeczeństwa. Ja też chciałbym mieć wywalone na to wszystko, ale boję się o przyszłość swoją i bliskich.

@Garrett, dokładnie tak. Co więcej, w mediach otwarcie mówi się o wielokrotnym szczepieniu czy doszczepianiu (co za określenie, jakby chodziło o coś tak błahego jak dokupienie czegoś), co już samo w sobie powinno budzić wątpliwości. Aha, czyli mamy co rok szprycować się miksturami koncernów, o których wiadomo tylko tyle, że mają chronić przed chorobą, której istnienia, biorąc pod uwagę objawy i śmiertelność, moglibyśmy nie zauważyć? Przecież to jest istne wariactwo. I pomyśleć, że za taki post przez wielu zostałbym nazwany foliarzem...

@Fury King, ok, ale narracja mediów jest jednoznaczna - tylko szczepienia uratują nas przed śmiercionośnym wirusem, a póki co stosuj się do obostrzeń, to może jakoś dożyjesz wybawienia w strzykawce. Jeśli ktoś codziennie chłonie takie informacje, a starsi ludzie w tym przodują, to nie ma co się dziwić, że jest przerażony i w rezultacie agresywny.

Z jednej strony to prawda, niektórzy chętnie korzystają ze społecznego przyzwolenia, zbudowanego na medialnej panice, do atakowania tych mniej pokornych, z drugiej jednak ci ludzie są autentycznie zastraszeni, spójrz choćby na cytat w poście @zychu, więc mogą mieć poczucie, że walczą o swoje życie. Druga możliwość jest o wiele gorsza, bo nic tak nie odbiera rozumu jak strach.