Skocz do zawartości

JudgeMe

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1814
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Komentarze w blogu opublikowane przez JudgeMe

  1. 3 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

    jednak wolę mieć coś fizycznie, próbowałem ebooki i jakoś ciężko

    To prawda, że nic tego nie zastąpi. 

    Ale z doświadczenia wiem, że kiedy potrzebuję jakichś informacji na szybko, to się okazuje, że jedną książkę mam w mieszkaniu, drugą w domu rodzinnym. A aktualnie jestem gdzieś w drodze lub w zupełnie innym mieście. Lepiej mieć wszystko, co wartościowe przy sobie. To przydatne zwłaszcza wtedy, kiedy się coś publikuje albo gdzieś udziela. 

    Zresztą te cholerstwa dużo ważą. Ja mam ciągle dylematy, którą książkę zabrać np. w podróż. Doskonale wiem, że trzech nie przeczytam. Ale i tak biorę 5. Połowa walizki jest zapchana książkami. 

    Z ekonomicznego punktu widzenia lepiej zainwestować w czytnik.

     

    Podeślę jak wrócę do domu, prawdopodobnie jutro. 

  2. Stare pozycje. 

    Wszystkie czytałam/słuchałam. 

    Obecnie mamy na rynku książki, które powielają myśli zawarte w tych pozycjach, które wymieniłeś. 

    Dlatego tak brzydzę się współczesnymi kołczami... 

    Przykład: Milionerzy z wyboru, i kołcze, których nazwisk nie wymienię przez litość, bo wiem, że mają wśród użytkowników fanów ( nie, nie chodzi tu o Marka). 

    Aktualnie z racji pracy bardziej zainteresowana jestem cudzymi finansami, więc tylko artykuły specjalistyczne, żeby być na bieżąco. 

    Chociaż czasami powracam myślami do starych dziejów... 

     

     

    Kocham to miasto

    A znasz ten cytat z książki:

    - wcześniej czy później muszę wrócić do źródła.

    - a gdzie to jest!? 

    - tam, skąd przyjechałem. 

    Pauza. 

    - muszę wrócić do źródła, bo przecież nie po to kładę się spać, by sny o wolności przerywały mi rozklekotane tramwaje. 

    Pauza. 

    - i nie po to mam płuca, by je gwałcić fabrycznym dymem. 

    Pauza.

    - muszę wrócić do źródła, bo nie po to mam oczy, by je drażnić widnokresem z betonu. 

    Pauza. 

    - i nie po to mam serce, by mi pękało na środku pustej ulicy milionowego miasta. 

    Pauza. 

    - aby żyć, muszę wrócić do źródła. 

    Pauza. 

    - tu, gdzie teraz jestem, świat skończył się już dawno. 

  3. Ziomuś, moim zdaniem mylisz miłość z etapem pierwszym: zauroczenie.

     Raz poszłam na egzamin z łaciny w stanie uniesienia, nie uczyłam się, bo byłam w tym niemal błogosławionym stanie, więc liczyłam na szczęście. 

    Zrobiłam sobie ściągi i poprzyklejałam je sobie do ud taśmą dwustronną. 

    Zdałam, ale do dziś nie ogarniam łaciny. 

    Była to "miłość" i zarazem historia mojego upadku.  

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.