Skocz do zawartości

Tomkowski

Starszy Użytkownik
  • Postów

    299
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Tomkowski

  1. Pisałem ogólnikowo - po części dotyczyło to mnie. Jeżeli o mnie chodzi to cipsko nigdy nie było priorytetem, a szczerze do pewnego czasu bolało że nie wychodzi z babami. Moje skąpe doświadczenie uzmysłowiło mi dosyć późno żeby w życiu podążać jednak własną drogą co na razie kiepsko idzie.
  2. @Zwykły Facet Podejrzewam że po dłuższym czasie prześcieradło i piżama mogą się kleić. @mac Coś w tym może i prawdy jest. Z drugiej strony co ma zrobić mężczyzna bez partnerki, na panienki go nie stać i się obawia chwycić chorobę, który dla kobiet jest jak powietrze i ma spory popęd i potrzeby. Przez pewien czas na pewno można wytrzymać ale to i tak moim zdaniem wbrew naturze.
  3. Autorze masz pannę i dokonujesz rękodzieła ? Hmm. Mój rekord trochę ponad 10 dni. Z naturą nie wygra się.
  4. Sam bym chciał posiąść tą umiejętność. Ja biorę niestety za dużo do siebie i wieloma rzeczami się denerwuję. Planuję zalewać się Bourbonem i palić cygara. Nigdy nie przyćpałem a może powinienem. Raz się żyję a życie jest krótkie. Przy tym trybie który prowadzę i tak 40-stki jakoś nie widzę.
  5. @Brat Jan Nieukończona szkoła policealna 2,5 letnia, przerwane studia po miesiącu, służba wojskowa i praca w prawie 10 miejscach czyli dalsze porażki.
  6. To ostatni mój większy wysryw o sobie samym na tym forum. Poczułem się wywołany do tablicy jako pizdeusz. Ogólnie uważam że moja cała historia powinna służyć jako przestroga dla innych. Nie powinno się srać we własne gniazdo, ale co tam. Mi już to zwisa bo czuję że koniec bliski. A więc nadopiekuńcza mamusia i dziadkowie. Ojca przy nas nie było (tak od 6 roku życia) bo pracował za granicą i wracał co ok 1-1,5 miesiąca na 3 dni. Nie mogłem się spocić, przemęczać itp. Tylko żreć 10 razy dziennie, być grzecznym i się nie wychylać. Kumple w podstawówce już mi dokuczali i specjalnie złazili się pod dom wiedząc że i tak mnie matka nie wypuści byle się ponabijać. Wiedzieli że nie mam odwagi się postawić. Wpędzanie w kompleksy, podcinanie skrzydeł, obrzydzanie, zniechęcanie, straszenie itp. Pod koniec podstawówki kumple już kręcili z panienkami ale nie ja oczywiście. I tak leciały lata. W liceum było więcej już luzu ale spierdolenie było ze mną. Problemy w nauce, korepetycje itp. Męczyło mnie to że ojciec wszystko na swoim garbie dźwiga. Jeżeli o niego chodzi to żaden samiec alfa tylko poczciwy, wycofany, pracowity, sumienny i uczciwy bogobojny człowieczek. Seks nie jest najważniejszy, nigdy nie był na urlopie itp. Męczennik asceta. Inni staruszkowie to by syna na 18-stkę do burdelu zabrali, ale mój to inna bajka. Nawet jak miałem 19 lat i wracałem z baletów to matka czekała w pokoju w nocy przy zapalonym świetle żeby powiedzieć "Jesteś pijany ! Powiem Ojcu." Na pytanie innych czy ja i brat mamy dziewczyny to zawsze odpowiedź że oni się uczą. I znowu lata tak leciały i oto mamy prawie 37 letniego przegrywa i nieudacznika. Bezrobotny, na utrzymaniu rodziców, schorowany, wystraszony, zakompleksiony, bez motywacji i wiary już w cokolwiek, zazdroszczący innym i nienawidzącym prawie wszystkich dookoła. Nie było nigdy terapii szokowej, rozmów wychowawczych itp. Teraz to tylko pretensje i co się ze mną stało ? Że nie chcę walczyć i takie tam. Zrobiłem prawko to papa nie odpalił kluczyków jak inni tatuśkowie kumplom bo bym sobie krzywdę zrobił i nie mam doświadczenia. I teraz po latach wielkie kurwa zdziwienie że żaden ze mnie mężczyzna i że jeszcze życia nie liznąłem. Jak powiem prawdę wprost rodzicom to od razu kłótnia i odbijanie piłeczki. Widziałem jak inni katują swoje dzieci i wprowadzają wojskowy reżim żeby mieli szansę na lepsze życie. W Polsce ten sam standard żeby spierdolić życie dzieciom. Siedź w strefie komfortu i nie przemęczaj się. Płyń z szarą masą w tym samym gównie, broń Boże pod prąd. Nie wolno się wyróżniać. I to są efekty. Ostatni raz pracowałem 4 lata temu. Amazon itp czekają i wzywają z daleka. Pewnie zdechnę po pierwszej nocce o ile mnie w ogóle zatrudnią. Wszystkiego dobrego.
  7. Dorzucę jeszcze że od obecnego dobrobytu paniom naprawdę powywracało się w głowach. Chłodno kalkulujące, wyrachowane, sukowate, atrakcyjne prawie zawsze przekonane o swojej wyjątkowości, intrygantki i mściwe. Najbardziej jednak rozbraja mnie hipokryzja do kwadratu. Zapytane na ulicy itp. czy wygląd ma znaczenie czy charakter się liczy u mężczyzny, to oczywiście wciskają kity żeby tylko wyjść na szlachetne. Jak wiadomo rzeczywistość jest brutalna i liczą się tylko najlepsze samce. Nie spotkałem nigdy atrakcyjnej kobiety w towarzystwie typowego "nerda" zakolaka w koszuli w kratę, z wadą wzroku, cofniętym podbródkiem i tak dalej. Zawsze w towarzystwie ulizanego, zadbanego, wydziaranego, wysokiego wysportowanego kogucika co go roznosi testosteron i buja się jak pranie na wietrze. Ale wiem wiem wiem. Z jakiej racji taka księżniczka miałaby zadawać się z takim odpadem co nie pasuje do butów, torebki ani do koloru paznokci.
  8. Tomkowski

    Pierwsze auto

    @Vlad_Lokietnichuk Volvo C70 moje marzenie, mój mokry sen 😁. Wersja T5 240 KM. Rozsądek podpowiada żeby używane a serce że nówka. Jednak tak jak wspomniałem bujam w obłokach. Nie stać na nic. Chciałem poznać wasze opinie jako doświadczonych. Dla mnie motoryzacja "wymarła" ok 2010 r. Teraz autka z silnikami 1.2 lub 1.5 turbo lub elektryki 😟.
  9. Tomkowski

    Pierwsze auto

    Dzięki za porady. Wszystko teoria póki co bo jestem jak bąbel na powierzchni wody. Głównie rozchodzi się o klasyczny dylemat czyli benzyna czy ropa. Jako miłośnik dawnej motoryzacji i generacji aut gdzie były wolnossące 3.2 czy 4.2 w manualnej jestem obecnie zniesmaczony tym co teraz produkują. Teraz to i sportowe diesle są z takim momentem że czacha dymi. A najbardziej przykre jest to że jestem tak oderwany od rzeczywistości że na pierwsze widziałbym jakieś M5 e39 czy A4 3.2 itp.
  10. @Fury King Tu się zgadzam. Nic tak nie poprawia nastroju jak dobre męskie kino w stylu "Czas Apokalipsy" czy "Full Metal Jacket". Szkoda że w życiu nie jestem jak Bill Kilgore czy Sierżant Hartman. Wychodzi na to że jak Gomer Pyle 😟.
  11. Tomkowski

    Pierwsze auto

    @MarkoBe Na razie teoria. Mało awaryjny i dynamiczny. Dla takiego samotnika jak ja najlepsze byłoby coupe (tzn. 3 drzwiowe). @JoeBlue Bycie macho mnie nie interesuje. Wyleczyłem się na amen.
  12. Tomkowski

    Pierwsze auto

    @JoeBlue No gdybym miał środki to tak. Was pytam o poradę.
  13. @Trevor Strzał w 10-tkę. Sprzeczne komunikaty. "Ja chcę mieć mężczyznę w domu a nie mięczaka" Szkoda tylko że te 18 lat temu nie miał mną kto wstrząsnąć i zorganizować poważnej wychowawczej rozmowy. Ja i brat mieliśmy systematycznie podcinane skrzydła. Nadopiekuńcza matka i ojciec wycofany wiecznie zapracowany. Nadopiekuńczy dziadkowie (niech spoczywają w pokoju) też odegrali swoją rolę. Gdybym teraz powiedział że za pracą jadę np. do UK, to zamiast usłyszeć od starszych: "super, trzymamy kciuki" usłyszę na 100% "teraz zobaczysz jak jest na emigracji, za miesiąc wrócisz z podkulonym ogonem".
  14. Tomkowski

    Pierwsze auto

    Temat w zasadzie tak z d..y bo nie stać mnie nawet na choinkę zapachową. Jednakże od dawna interesuje się motoryzacją. Prawko mam 16 lat a przejechałem niecałe może 100 km. Większe prawdopodobieństwo że będę przemierzać niebiańskie autostrady niż wyjadę na drogi, ale zapytać nie zaszkodzi. Gdybym miał nadrobić te stracone lata i jeździć jak najwięcej to benzyna czy diesel, a może teraz to już bez znaczenia ? Skrzynia manualna.
  15. Najgorszy atak depresji to Luty 2017. Płakałem do poduszki, błąkałem się po domu bez celu. Przygnębienie i smutek non stop. Brak celu i motywacji. Zamknięty w domu. Spróbowałem się otworzyć na pewnym forum psychiatrycznym. Przez nieprzemyślany wpis sugerujący że mogę się "wylogować" z tego świata odwiedziło mnie dwóch panów z kryminalnej i musiałem tłumaczyć się w psychiatryku zanim wróciłem do domu. Jak sobie poradziłem ? Nie poradziłem. Faszerowanie lekami od 11 lat i wizyta na oddziale dziennym psychiatrycznym nie pomogły. W terapie też nie wierzę. W moje życie frustracja, napady gniewu, lęk przed katastrofalną przyszłością są już wpisane na stałe. Do tego załamani rodzice moją sytuacją, bezrobotny, a o związkach nie wspomnę bo dla większości kobiet jestem śmieciem nieudacznikiem. Odstawiłem Citabax 40mg. Koledzy ? Na palcach jednej ręki policzyć ich mogę. Sporadyczne wyjścia żeby pogadać lub jak ostatnio pograć sobie w kosza. Nerwica natręctw mnie wykańcza podobnie jak wkurwienie na ten świat a bardziej na czynnik ludzki. Każde wyjście z domu to załamanie nerwowe. Znajomi poodwracali się raczej bo po co trzymać z kimś z kim nie opłaca się trzymać, bo nie generuje zysków tylko hejtuje i narzeka ? Od 2,5 roku jestem więźniem własnego pokoju. Od ponad 3 miesięcy nie trenuję bo zapał minął. Ostatnio w gniewie palnąłem przy matce że zestaw do eutanazji powinien być dostępny w każdej aptece żebym w końcu się uwolnił od tego pasożytniczego życia. Oczywiście rozpłakała się. Z ojcem "betonem" mentalnym z pokolenia lat '50 nie ma o czym gadać. Zachowuje się jakby był ćwierć wieku zamrożony w lodzie. Ja jestem winnym swojej nieudolności i koniec. Szkoda strzępić język. Mężczyźni nie mają żadnej pomocy, żadnej. Okazywanie słabości to plama na honorze. Nie ma się co dziwić że sznur jest coraz częściej rozwiązaniem.
  16. - Chłopaki Z Sąsiedztwa (1991) Jason 'Furious' Styles - ojciec Tre - Prawo Bronxu (1993) - Wykidajło (1989)
  17. Pomijając te relacje to sugerowałbym: - Brudny Harry (pod prąd i we własnym stylu) - Gran Torino - Skazani Na Shawshank - Ostatni Samuraj - Urodzony 4 Lipca - Doskonały Świat (1993) pomijając że więzień - Ofiary Wojny (1989) A odrobina relacji to: - Wzgórze Rozdartych Serc (1986) - Szklana Pułapka 1 i 2 bo ratował dupsko Holly a w 3 nawet do niej zadzwonił - Tańczący Z Wilkami - Krokodyl Dundee - Życie Carlita, przynajmniej się starał - Braveheart
  18. - uległość i biało rycerstwo, nadskakiwanie - strach przed utratą kobietki co wpędza w jeszcze większą uległość - brak wiary we własne siły i popadanie w konformizm - uzależnienie od używek - zaniedbywanie zdrowia, dużo młodych z nadwagą czy otyłością - wszędobylskie "napinactwo" i kozaczenie. Niebywała skłonność do agresywnych zachowań. Nie wiem co się stało z tym społeczeństwem ale teraz to już siłownia, przemoc, tatuaże, pit bulle, MMA i szukanie wszędzie wzrokiem przeciwnika do bójki na ulicy itp to codzienność. - przekonanie o tym że się jest mistrzem kierownicy - zakola i brak szczęki Chada 😜
  19. Zacznę od dupy strony. Minusy facetów. Takiego festiwalu biało rycerstwa, spermiarstwa i wykastrowanych kukoldów dawno nie widziałem. Na portalu społecznościowym zamieściłem post dotyczący mojego zniesmaczenia na temat zachowania kobiet mieszkających na tym samym osiedlu co ja. Jak zostałem zadziobany przez typów mających w profilowym tęczowe motywy, błyskawice itp. Nic takiego nie zrobiłem, ale jak śmiałem zwracać uwagę pańciom co się dobrze bawiły. Powinienem je przeprosić itp. Ręce opadają. Co do wątku głównego. Tu niema nad czym dywagować. To wina mężczyzn i ich uległości spowodowała że rzeczywistość jest jaka jest. To obecnie kobiety rozdają karty a mężczyźni jedzą im potulnie z rączki. I choćby największy kozak co się rozpisuje że trzyma ramę sramę, ćwiczy, rozwija się, ubiera się elegancko, wysoki i szczęka zarysowana, wie jak postępować z kobietami, to na widok odpicowanej najgłupszej lali i tak zmięknie. Natury nie da się oszukać. Co do kobietek z mojej obserwacji ? Zaznaczam że nie wszystkie lecz zaobserwowana duża tendencja. Naburmuszone, chamskie, bezczelne, coraz częściej zaburzone psychicznie/emocjonalnie, skłonne do agresywnych zachowań, roszczeniowe, narcystyczne, leniwe, zaniedbane i nie chcące opuścić strefy komfortu. Uzależnione od telefonów, portali społecznościowych, używek i atencji. Teraz nawet nie kryją się z tym że są materialistkami. Wielki iPhone jak tabliczka czekolady, Gucci sruczi i louisy vuittony. Nie ma co się dziwić że zarabiają fortuny używając swoich wdzięków jeżeli są chętni do pomocy im. Niejednokrotnie słyszałem że to jest tak zwana kobieca zaradność. Niedaleko pada jabłko od jabłoni jak się mawia. Teraz mamusie już uczą swoje latorośle że uroda i tzipa to ich największy potencjał i kapitał na przyszłość. Małe naburmuszone bananowe Juleczki w podartych rajtkach, czarnych szminkach, odkrytych pępkach i krótkich spodenkach przemierzają okolice. Nawet jak trzeba skoczyć do sklepu oddalonego o 200 metrów to zamiast spaceru pańcia woli podjechać drogim autem. Broń Boże wysiłek. Młode kobiety z cellulitem, żylakami, pajączkami, rozstępami itp. Tak się żyje w obecnym Eldorado dla polskich kobietek. A "kruszynki" co wyglądają jak tłuścilla i mają grupę krwi Snickers Rh+ lub Cheeseburger Rh- jakie mają teraz wymagania. Dlatego że zawsze znajdą adoratorów. Na osiedlu na którym mieszkam jestem chyba ewenementem. Idę na piechtę do sklepu i wracam z siatkami w obu rękach a księżniczki przejeżdżające obok w suvach mają ze mnie ubaw i pokazują palcem. Albo że chodzę w tych samych ciuchach. Sami sobie odpowiedzcie jakie są nasze witaminki. Ja straciłem nadzieję na relację i już się nie łudzę. Nie szukam. Tylko forsa, lans i interesowność. Tfu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.