Skocz do zawartości

SennaRot

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2702
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12
  • Donations

    222.00 PLN 

Treść opublikowana przez SennaRot

  1. Witam Szanownych Braci. Temat nie dotyczy meritum Forum ale uważam, że jest na tyle ważny aby go poruszyć. Myślę, że dzisiaj każdy już odczuwa jakość produktów kupowanych w sklepach. Ilość chemii w żywności jest porażająca. Rolnicy też pokochali środki ochrony roślin i namiętnie ich używają co sam widzę obserwując ich dokoła. Do tego glifosat nad którym nikt nie ma kontroli i nikt nie bada jego zawartości w żywności. Temat rzeka i dziwi mnie bierność społeczeństwa zwłaszcza ludzi, którzy mają dzieci. Poniżej w filmie min. jadłospis z przedszkola. Czym są karmione dzieci pozostawiam bez komentarza. Pozdrawiam Braci i życzę dużo zdrowia.
  2. "Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność." Benjamin Franklin
  3. Póki co testują ludzi na ile można sobie pozwolić rzucając takie hasła. Społeczeństwo jest bierne i spolegliwe. Jest zastraszone i służalcze. Zatem wszystko z czasem jest możliwe co widać teraz w perspektywie przeszłości kilku miesięcy.
  4. Pisząc Bracie @Orybazy powyższe miałem na myśli najniższą krajową za którą teraz pracuje masę ludzi. Na tym tle w Policji zarania się całkiem, całkiem nieźle. Jak do tego doliczy się te trzynastki i inne dodatki plus system emerytalny to już bardzo dobrze. Zgadzam się Bracie @Orybazy z Tobą w 100%. Nikt nikomu nie kazał iść do Policji. Zawsze przecież policjant może zrezygnować z pracy i otworzyć np. własną firmę, płacić ZUS, podatki, BDO, akcyzy, daniny, opłaty i kosić tłusty hajs a nie narzekać że, ryzykuje za przysłowiowe pare złotych
  5. Tytuł posta i pytanie w nim zawarte jest bezpodstawne i rozmijające się z prawdą stąd zapewne Bracia ta dyskusja i wycieczki personalne. Zresztą jest prowokacyjne bo za jakie pieniądze warto umierać? Nonsens. Mimo to zachowajmy merytorykę. https://info.policja.pl/inf/organizacja/zarobki-policjantow/196839,Zarobki-policjantow-2020-r.html Grupy zaszeregowania i zarobki netto są w tabeli w linku powyżej. Jeśli dobrze zrozumiałem wynagrodzenie policjanta za jego pracę wynosi: Stawka netto z tabeli zależna od grupy zaszeregowania (wynagrodzenie zasadnicze) + dodatek za stopień + dodatek służbowy/funkcyjny + dodatek stażowy. Do tego rocznie dochodzi: trzynasta pensja + tzw. mundurówka oraz dodatki socjalne z systemu socjalnego. Źródło podane w linku. Informacje oficjalnie podane ze strony Policji.
  6. 3500 zł. na rękę to około 761 Euro miesięcznie. Już nie ważne czy tyle zarabia policjant czy ktoś w innym zawodzie. Dalej to 761 Euro miesięcznie w kraju gdzie ceny w sklepach kosmos. Najniższa krajowa na rękę 2061 zł. (jeśli się mylę niech ktoś poprawi). To po kursie 4,6 około 448 Euro miesięcznie. Moim zdaniem to zabicie godności człowieka przy tych kosztach życia (raczej nie życia a egzystencji). Kurwa gdzie my żyjemy.
  7. Ostatnio używam. Nie jest zbyt drogi i jest dobry. Co najważniejsze jest dość oryginalny czyli nie tak popularny jak topowe marki. S.T. Dupont Passenger for Men
  8. Do tego jeszcze dochodzą takie świadczenia jak trzynastka i mundurówka. Może ktoś napisze ile wynoszą? Plus system emerytalny wcześniejszy.
  9. Czy piekarz albo rolnik albo kierowca też jest na służbie? Co to znaczy, że jest na służbie? Kierowca jak ginie w wypadku w pracy nie piszą, że był na służbie? Co do opisywanej sytuacji to tragedia dla bliskich, rodziny. Wyrazy współczucia. Sama sytuacja pomimo, że straszna to ryzyko zawodowe.
  10. Gdyby tylko tak wynagrodzenia szły do góry w tych proporcjach: https://www.prawo.pl/podatki/wysokosc-kar-za-wykroczenia-skarbowe-podwyzka-od-maja-2021,507664.html https://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-rzad-szykuje-podwyzke-cen-oc-i-mandatow-trzykrotna,nId,5200247 Ręce opadają. Ciężko nawet to komentować. Kurwa dramat.
  11. Wszystko zależy od stanu utrzymania takiego samochodu zarówno technicznego jak i wizualnego. Liczy się też przebieg i dokumentacja serwisowa. Do tego oczywista sprawa to przeszłość napraw blacharsko - lakierniczych. Zadbany, bezwypadkowy, z niskim przebiegiem i jego dokumentacją egzemplarz można cenić wysoko i tak się sprzeda. Jeśli jest do tego jeszcze dobrze wyposażony to bardzo drogo. W BMW Pakiet M mocno podbija cenę. Rocznik to kategoria daleko, daleko za powyższymi. Te samochody kupują nazwę ich koneserzy. Mają wysokie wymagania i wiedzę na temat kupowanego pojazdu ale są w stanie dobrze zapłacić za stan pojazdu. Do tego z moich prywatnych doswiadczeń dodam, że dużo łatwiej trafić zadbanego Mercedesa niż BMW na naszym rynku. Stąd ceny BMW wyższe a kupić kilku letnie czy kilkunastoletnie BMW nawet w cenie z wysokiej półki to fart. Kto szukał tych marek samochodów zwłaszcza w mocnych wersjach silnikowych wie jak jest ciężko.
  12. Ciekawe swoją drogą jak bardzo zmieniłyby się paradygmaty życiowe i cele człowieka, który znałby datę swojej śmierci. My mamy taką różnicę, że daty nie znamy ale jedno jest pewne - śmierć przyjdzie. Cały paradoks polega na tym, że zdecydowana większość żyje tak jakby nigdy nie miało to nastąpić a jak już to za bardzo bardzo bardzo długo, kiedyś tam za sto lat. Ciekawe skąd w ludziach taki wzorzec. Czy system przypadkiem Nam go nie wpaja aby eksploatować niewolnika, któremu zazwyczaj zabraknie zdrowia, czasu aby zrealizować marzenia i pasje. Osobiście przerobiłem temat i zdałem sobie sprawę, że po prostu kiedyś umrę. Szybciej niż dłużej. Lepiej się żyje na większej wyjebce. Taka perspektywa zmienia podejście do wielu spraw. Ha ha jaki zbieg okoliczności to mój 2666 post. Czyżby szatan dał mi znak? Czy się spotkamy? Jeśli tak to ma on przejebane.
  13. Jeśli tak to piękne czasy kupuje domek jak najdalej, jak najbardziej pusto dokoła i jak najwięcej lasu.
  14. Przejrzałem spis treści i osobiście jestem już chyba za "stary" albo na tyle mocno doświadczony, że wszystkie te zasady poznałem. Jednak jeszcze kilka lat temu czy będąc młodym facetem gdyby ktoś dałby mi tą wiedzę - te śmieszne kilkadziesiąt złotych zwróciłoby mi się kilka tysięcy razy. Wcale nie przesadzam. Ta książka to nie wydatek tylko inwestycja.... a inwestycja w wiedzę gwarantuje Wam Bracia, że zawsze w życiu się zwraca z nawiązką.
  15. Najczęstsze źródło problemu widzę jak już wspomniałem w braku silnych wzorców męskich podczas procesu dorastania. Matki wychowują chłopców asekuracyjnie, bezkonfliktowo, aby wszyscy dokoła podziwiali jakie to dobre, miłe, spokojne dziecko. Ojca albo nie ma wcale albo jest za granicą albo pracuje od rana do wieczora aby zarobić na życie (pewnie ponad 90% rodzin w tym kraju tak żyje). Po prostu brakuje czasu dosłownie na wszystko. Stąd chłopak wchodzi w życie bez podstawowych zasad i wiedzy odnośnie funkcjonowania w społeczeństwie. Nasz świat mimo zasad i norm kulturowych to świat drapieżników o czym matki też nie chętnie wspominają w procesie wychowania. W świecie drapieżników ceni się siłę, asertywność, zuchwałość i nawet "pozytywne" cwaniactwo. Przy takich ludziach silnych i pewnych siebie czujemy się dobrze i bezpiecznie. Kobiety lgną do takich zresztą nikt nie chce obcować ze słabym, niepewnym, kimś kogo łatwo wykorzystać. Owszem jak już pisałem ludzie są dla takich mili ale tylko po to aby móc ich dymać. Klasyczny test. Sprawdzenie kart. Odmowa albo prośba. Kiedy wreszcie ofiara odmówi jest szantaż, wmawianie poczucia winy, używanie górnolotnych pojęć, próba wmówienia egoizmu (który osobiście uważam za dobry). Podobnie z pomocą. Ofiara stara się pomagać zawsze każdemu a jak sama potrzebuje pomocy to co słyszy najczęściej? Wszyscy zajęci, wszystkim coś wypadło. Żyjemy w świecie drapieżników. Tylko to wszystko ładnie ubrano w normy kultury i zasad społecznych. Jednak głębiej w tym wszystkim chodzi tylko o jedno. Każdy myśli o własnej dupie i każdy myśli aby jak najlepiej tą dupę usadowić. Nie zważając na otoczenie albo zważając tylko ze strachu, że się poniesie konsekwencje albo trafi na mocniejszego. Życie. Tak jest i taki jest świat. Facet MUSI mieć cechy silne. Asertywność, swoje zdanie, musi potrafić odmawiać, oceniać innych, oceniać sytuacje i wyciągać WŁASNE wnioski. Nigdy nie przejmować się opiniami innych. Facet to nie "pizda" i nie można wpływać na jego stany emocjonalne szantażami, zagrywkami. To nie wyższa szkoła to podstawa, elementarz, przedszkole zasad do poradzenia sobie w tym świecie.
  16. Bardzo ciekawy punkt widzenia. Owszem może tak być ale tak jak Bracie @lync w dalszej części słusznie zauważyłeś zdrowy egoizm jest dobry. Niestety to pojęcie zostało nacechowane negatywnie. Ciekawe dlaczego? Czy nie po to aby nim właśnie manipulować? Odnosząc się do powyższego cytatu powodem dawania od siebie może też być zakorzenione przekonanie, że jak damy coś, poświęcimy się dla kogoś to otrzymamy to samo. Dasz coś to też dostaniesz. Takie przekonanie o słuszności reakcji zwrotnej. Oczywiście to bzdura. Może tak być ale najczęściej nie jest. Tutaj znów kolejny wzorzec - określania świata i innych przez pryzmat własnych wzorców i przekonań. W tym przypadku na zasadzie skoro ja daje to ten ktoś też mi odda - bo tak jest słusznie. Jak widać wszystko ze sobą jest powiązane. Wzorce jak pętle w oprogramowaniu załączane po spełnieniu warunków z innego wzorca (chyba dobrze napisałem, nie jestem programistą ).
  17. Bardzo dobra technika nie tylko w tym omawianym przypadku. Po takich pytaniach też wyjdzie na jaw kolejny zakorzeniony wzorzec tak absurdalny a tak często prawdziwy. Stawianie własnego dobra/interesu na końcu hierarchii ważności po dobru/interesie innych. Czyli inaczej mówiąc martwimy się i przejmujemy innymi zamiast sobą najpierw. W przypadku kiedy podświadomość wyrzuca w sytuacji emocje dobrze jest też potrafić zdystansować się właśnie do tych emocji - czyli po prostu nazwać, zdefiniować stan emocjonalny w jakim aktualnie się znajdujemy. Wtedy jakby nie jesteśmy już tymi emocjami tylko po trochu obserwatorem ich/siebie. Zadajemy pytania: co Nas wprowadziło w ten stan, czy to jest na prawdę aż tak ważne, czy jest sens tym się tak przejmować, itp. Dalej możemy zakwestionować albo zmienić priorytet czynnika wywołującego emocję znów z pozycji obserwatora, zmniejszyć ważność sytuacji, osób. Kolejne pytania właśnie jak powyżej - tak jak napisał Brat. Kiedyś można by zrobić cały wątek o destrukcyjnych wzorcach o których nawet wielu ludzi nie ma pojęcia, że na nich jedzie. W dzisiejszych czasach braku męskich przykładów (nawet w rodzinie) mam wrażenie, że są one "produkowane" masowo.
  18. Frustracja narasta gdyż takie osoby są często inteligentne i dostrzegają jak inni je wykorzystują. Jednak nie potrafią zapanować nad tą sytuacją ponieważ jakakolwiek próba określenia własnych zasad czy ram powoduje silną reakcję emocjonalną (strach albo poczucie winy). Stąd dalej brną w to zamknięte koło aż frustracja i złość spowodowana sytuacją jest tak duża, że dochodzi do niekontrolowanego wybuchu w różnej formie. Schemat będzie się powtarzał aż się nie przepracuje problemu i nie zmieni wzorców.
  19. Nie piszemy Panowie o byciu miłym w sensie kultury, ogłady i norm społecznych. Sam jestem miły, bezkonfliktowy i jak to się potocznie mówi do dogadania. Piszemy w kontekście "nice guy" roboczo nazywając to "bycie miłym" czyli brak asertywności, własnego zdania, uległość, przejmowanie się zdaniem i opiniami innych, brak umiejętności egzekwowania swojego zdania, brak umiejętności komunikowania własnych wymagań i potrzeb, nieumiejętność odmawiania, brak własnej ramy, itp. Bycie miłym w sensie kultury zawsze dobrze widziane i sam stosuję zasadę komunikacji i nie lubię chamstwa czy buractwa. Jestem bezkonfliktowy ale jak ktoś przekroczy granicę..... jestem zwierzęciem. Ładnie to kulturalnie ująłem
  20. Ludzie podświadomie nie szanują uległych, zgadzających się na wszystko, miłych osób. Owszem, są dla nich często mili ale to tylko gra, która daje im wymierne korzyści (spełnianie ich woli). Po prostu taka technika podejścia do tej osoby aby osiągnąć tylko własną korzyść. Stąd takie osoby zawsze są wykorzystywane a praktycznie nigdy nie nagradzane, czy doceniane w wymierny sposób. Bo pochwała czy "podziękowanie" to jaka wymierna i realna korzyść? Ceni się i podświadomie szanuje tylko to co kosztuje, na co trzeba zapracować, zasłużyć. Tak jest skonstruowana psychika ludzi. Od "miłych" wszystko ma się za darmo, bez wysiłku. To żenujące i budzi wręcz pogardę. Pisałem już kiedyś, że jeśli sami nie zaczniemy cenić i szanować siebie.... świat na pewno tym Nam nie odpowie. Zwłaszcza kobiety czują pogardę podświadomie do takich facetów. Są aseksualni bo bycie miłym i pozwolenie na wykorzystywanie siebie to żenująca słabość. Bądźmy szczerzy dla Nas wszystkich okazanie słabości budzi w Nas pogardę. Ten zjebany wzorzec bycia miłym to efekt wychowania (brak ojca, wzorca męskiego). Sam to miałem i wyjście z tej strefy to nowe "nieprzyjemne" emocje i bardzo często poczucie winy gdyż wzorzec ten jest powiązany jeszcze z innymi jak np. ten, że będę szczęśliwy jak sprawie aby byli szczęśliwi wszyscy dokoła mnie. Chyba nie muszę pisać jaki to absurd. Doskonale autor postu zauważył związek wychowawczy matek, które wpajają ten wzorzec dzieciom (zazwyczaj chyba nieświadomie) ale dla własnej wygody a nie dobra późniejszego dziecka.
  21. Ciekawe jak podziała psychologicznie wprowadzenie banknotu o nominale 1000 zł. a podobno i czyta się, że takie plany są. Kolejna fala oszczędzających popadnie w panikę ze strachu przed inflacją i dopompuje rynek nieruchomości? No bo gdzie i jak inaczej przechować wartość nabywczą pieniądza? W tym kraju, w tych pokoleniach jest zakorzenione mocne przekonanie o bezpieczeństwie a nawet pewności zysku takiej "inwestycji".
  22. Według danych GUS liczba pracujących w Polsce to 16 555 tyś. osób, dane z któregoś tam kwartału 2020. Biorąc pod uwagę powyższe dane: 16 555 tyś. - 2 069 tyś (suma powyższych) = 14 486 tyś osób. 14 486 tyś. osób pracuje za mniej niż 7k brutto czyli około 5k na rękę. 5K na rękę to około 1076 euro miesięcznie. Teraz mamy obraz bogactwa i dobrobytu w tym zakątku EU. Tak czy inaczej wychodzi, że około 12,5 % pracuje i zarabia powyżej 5K na rękę a reszta czyli 87,5% pracuje za mniej niż 5k mies na rękę. Ciekawe jak wychodzi ta statystyka dla progu wejścia 10k a nie 5k na rękę? Liczyłem na szybko w głowie więc mogą być nieścisłości ale konsensus zachowany. Chyba, że się pomyliłem to proszę o poprawę.
  23. W obecnej sytuacji wszystko odnośnie tego co będzie to czysta spekulacja. Ludzie widzą co się dzieje i jak galopują ceny do góry. Stąd ten trend nawet nie zainwestowania w nieruchomość (zazwyczaj mieszkania) tylko zakupu dla celu przechowania siły pieniądza w myśl zasady - mieszkanie zawsze będzie miało wartość. Do tego wpojone od zawsze przekonanie, że jest to bezpieczna forma inwestycji. Ceny idą do góry więc rynek wymusza szybką decyzję. Gra na giełdzie, krypto czy inne ruchy obarczone są wysokim ryzykiem i słusznie zauważono trzeba się na tym znać. Ludzie boją się straty więc wybierają teoretycznie najbezpieczniejszą formę ulokowania pieniędzy - nieruchomości. Co będzie? Nie wie nikt. Nie wie nikt tutaj na dole. Wszystkie strategie i pomysły to tylko myślenie życzeniowe. Chyba dzisiaj w tych realiach nikt inteligentny nie zaprzeczy stwierdzeniu, że może się wydarzyć wszystko. Dosłownie wszystko. Psychika ludzka jest oparta o paradygmaty bezpieczeństwa i stabilności systemu. Stąd ślepe oparcie i ślepa wiara w tym kierunku. Koło się zamyka.
  24. Co do tematu przewodniego polskie paranoje to brakłoby słów. Kto prowadził w PL czy prowadzi DG ten zrozumie.
  25. Moim zdaniem bańka teraz jest dopompowywana na maksa. Powód oczywisty - strach ludzi przed hiperinflacją i utratą wartości pieniądza. Kupują mieszkania nie po to aby zarobić ale po to żeby nie stracić, przetrzymać jakąś wartość. Gotówka traci z roku na rok w oczach. Nieruchomości wydają się pewnym zabezpieczeniem wartości oszczędności na lata (co niekoniecznie musi tak być). Stąd wysokie ceny i popyt. Pytanie co za rok, dwa, trzy kiedy ten trend się skończy? Kiedy ludzie wpompują w te nieruchomości oszczędności? Swoją drogą pytanie co za rok, dwa, trzy w ogóle ze światem? Bo chyba nikt nie jest na tyle naiwny, że wierzy w powrót do czasu i zasad sprzed 2019.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.