Skocz do zawartości

Kpt. Skok

Użytkownik
  • Postów

    231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Kpt. Skok

Starszy Szeregowiec

Starszy Szeregowiec (3/23)

282

Reputacja

  1. Cześć i czołem, Może nie tyle wkurwiły, ale już przejadły mi się treści na tym forum takie jak: 1. ciagłe biadolenie wbrew temu, że to forum o rozwoju (samorozwoju), 2. ksenofobia, 3. rasizm, 4 teorie spiskowe, ostrzeżenia przed spiskiem możnych tego świata, 5. coraz mniej treści pozytywnych w tamatach takich jak: sport, rozwój, sukcesy, ogarnianie życia, 6. ciagłe utyskiwanie na "lewactwo". Młoda dziewuszka z różowym włosem która weźmie udział w strajku proklimatycznym urasta do rangi wroga numer jeden i zagrożenia dla rodzaju męskiego, 7. forum zaczęło, niczym kula śniegowa, przyciągać oszołomów, nienawistników, młodych rozżalonych frustratów, mesjaszy, głosicieli sensacji, 8. coraz mniej tu jest treści dla mężczyzny w moim wieku i w mojej sytuacji, 9. symptomatyczne jest to, że wykruszają się ludzie środka, merytoryczni, o ustabilizowanej sytuacji i z awersją do radykalizmu, zwłaszcza światopoglądowego. Szkoda. To nie jest to forum, które zacząłem obserwować od 2017 roku. Przestaję się póki co tu udzielać (konta nie usuwam), może kiedyś będzie lepiej. Pozdrawiam (przepraszam, jesli kogoś pominąłem) @Personal Best @maroon @Mosze Red @marcopolozelmer @Brat Jan @johnnygoodboy @lync @Sundance Kid @Zbychu @zychu . Miło was jest zawsze czytać.
  2. O kurwa. Baba pojechała do Afryki i ma czarnego chłopa. Świat się kończy. Teraz już żaden z forum nie zakisi ogóra.
  3. Jako Pancernik Patiomkin. Bo zakuty łeb?
  4. A kapitan (starszy stopniem na pirackiej łajbie ) radzi: jak najwięcej kontaktów z rodzinkami. Patrz, obserwuj, słuchaj. Twoja wybranka ma najwięcej szans stania się podobną właśnie do matki. Patrz jak matka wygląda, jak się starzeje. Czy tyje? Czy jest zaniedbana? Jak jest traktowany ojciec/mąż w tym domu? Jaki jest ojciec/mąż w tym domu?Aktywny pozywtywny koleś czy zaniedbany frustrat wciśnięty w róg kanapy? Jaka to jest rodzina? Czy kulturą i wartościami jest zblieżna z twoją kulturą i twoimi wartościami? Cyz to jest ta sama warstwa społeczna? To jest f u n d a m e n t a l n e w ocenie partnerki pod kątem przyszłego wspólnnego życia.
  5. Nie ma metod uniwersalnych, jak widać. Widocznie dziś pan i władca nie wytargał jak trzeba, pani zobaczyła jak pisze na forum i musiał się zmywać.
  6. @Ceranthir sorry, ale z takimi wynikami musisz się zarejestrować w Rezerwacie P.S. żarcik taki. Dużo zdrowia, kolego. Jak przedmówcy pisali: zredukuj tkankę tłuszczową. Ode mnie: rób ćwiczenia na dużych wolnych ciężarach. Katuj du.zym ciężarem duże grupy mięśni, nie pomijając ud i pośladów.
  7. Jakie "wyskakuj mi"? Piszesz jako moderator czy użytkownik?
  8. Dobrze, dobrze. To już się rozmnażaj, tylko spokojnie. Spokojnie już. Ćśśśśśśś. Ćśśśśśś.
  9. Aaaa, to o to chodzi. Nie miej mi za złe, ale nie będę się tu teraz ze szczegółów życia i pożycia spowiadał. Uchylam sie od odpowiedzi. Może kiedyś opiszę (pod tym nickiem) co i jak było. Póki co jakoś mnie jeszcze nie naszedł nastrój na to.
  10. No może nie każdy chce zostać weganinem? Pomyślałeś o tym? Ja doceniam weganizm, ale bez mięsa nie przetrwam. Wałówa musi być albo dobra rybka. Niepokoi Cię gdy jem wypasionego burgera? Mnie niepokoi, bo hodowla zwierząt na masową skalę jest nie tylko obrzydliwa i powoduje ich skrajne cierpienie, ale też prowadzi do niszczenia świata żywego: na uprawy paszy przeznacza się wielkie areały, zużywa się mnóstwo wody. Ja rozumiem, że "nie chcesz" zostać weganinem. Jednak czasem od tego nie wszystko zależy. Co do tego, czy nie przetrwasz, jako praktykujacy kalistenik polecam ci poznanie Franka Medrano: https://wegepedia.pl/frank-medrano-dieta/ On daje radę nie tylko przetrwać, ale i ciut więcej. Sprawa jest prosta, bo planeta jest jedna ("There is no planet B"): 1. albo się ograniczamy w rozmnażaniu i za kilka pokoleń jest nas mniej - i wtedy można mieć "wypasione burgery", 2. albo cześc z nas (ta biedniejsz i głupsza, czyli rządzona) przechodzi na paszę z wodorostów, może z dodatkiem kryla dla wyróżniających się.
  11. Ależ, nie, bynajmniej. To właśnie ja. Tę pszczółkę którą tu widzisz zwą Kpt. Skok (właściwiej: trutnia). Ecce homo. Tylko nadal nie rozumiem, o co chodzi z tą tuszą żony? Delikatność delikatnością, ale na pytanie nie odpowiedziałaś.
  12. Po raz pierwszy odpowiadam tu kobiecie, więc masz ius prime noctis . :) Odpowiem póki co pytaniem na pytanie - jakie znaczenie mają parametry fizyczne mojej żony?
  13. Otóż to. I właśnie dlatego trzeba przywiązywać tę "zbyt dużą wagę". Seks jest oparty tak na dostrzegalnym, jak i na niewidzialnym Z mojego punktu widzenia: z super lalą, ale pustą i drętwą, bez chemii między nami - jest tragicznie (nie teoria). Ale z super fajną kobietą mentalnie, ale dla mnie nieatrakcyjną - zupełnie nie byłbym zainteresowany interakcją. Ideał to zgranie na dwóch płaszczyznch, ale zawsze ta cielesna jest podstawową. W drugą stronę, z damskiego punktu widzenia - moje atrakcyjne ciało jest bardzo znacznym i podstawowym atutem w kwestii erotycznej. Sztuczne też potępiam. Wszczepianie, doczepianie - nie mój gust. Ale maks formy naturalnie i naturalnej - to już inna para kaloszy. Sześciopak - tak! Depilacja - tak! (sam strzygę klatkę i brzuch, lepiej wtedy się prezentują). W zasadzie nie widzę gatunkowej różnicy między włosami na głowie a gdzie indziej - jak i kto sobie strzyże zamaiast zarastać to już jego/jej sprawa. Panie grube, zatłuszczone - nie lubię, odpycha mnie to. Falujący brzuch w trakcie seksu, klękanie za dużym wypiętym tyłkiem - nie dla mnie, totalnie aseksualne. Da się tę szczupłość przecież uzyskać. A że wymaga dyscyliny? Zazwyczaj nie można mieć wszystkiego na raz. Kwestia wyboru i codziennych decyzji. @Brat Jan - jakie odejście od natury? Raczej powrót do natury, do podstaw, do atawizmów i wyzwalaczy. Muskuł wyzwala pożądanie. Szczupła, zgrabna figura wyzwala pożądanie. W dodatku masz graniczące z pewnością przekonanie, że takie pożądanie jest autentyczne. (czego nie masz jeśli jesteś nieatrakcyjny i wspomagsza się kasą/pozycją itp.). Dlatego nie uznaję (u siebie, ale każdy robi jak uważa) możliwości korzystania z prostytucji lub sponsoringu. Ma być autentycznie, a nie kalkulacyjnie. Nie ma to jak maks forma! Zawsze i wszędzie będę każdemu radził: chcesz być szcześliwy? Zrób sobie najlepsze na jakie cię stać ciało. Zdyscyplinuj się. Poczuj moc wypływajacą z fizyczności. Flesh and the power it holds Wszystko jest kwestią wyboru. Ciastko czy seks? Sernik czy poczucie podobania się? Radość z kopy pierogów czy nieszczęście z powodu niepowodzeń w związku?
  14. Taaak? Ja za tzw. komuny akurat chodziłem tylko do Pewexu po Lego i Toblerone, ale ceny w dolarach pamiętam. I mówię, że nie było w Polsce takiego kresusa (może młody Jaroszewicz i jego towarzystwo) którego stać byłoby na kurwę za 50 USD na godzinę. https://nowahistoria.interia.pl/prl/news-za-20-dolarow-miesiecznie-jak-zylismy-w-prl,nId,1065472 "Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na "przeciętne wynagrodzenie miesięczne" w przeliczeniu na dolary czarnorynkowe. W latach 60. i 70. wahało się ono na poziomie... 20-35 dolarów miesięcznie!"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.