Skocz do zawartości

Od rycerza do żołnierza


Rekomendowane odpowiedzi

Witam w ten piękny poranek B)

 

Zasnąłem jak dziecko, pierwsza noc bezproblemowa. Nad ranem kolejny sms: "Zastanów się jeszcze, przemyśl to na spokojnie i daj nam szansę. Daje słowo, że wszystko naprawimy"

 

Pozostawiam bez odpowiedzi. Straszne są te ich gierki, takie to wszystko sztuczne i dopiero jak się kołu dupy pali, albo już zapaliło. Intelektualnie samiczki mnie po prostu śmieszą momentami. Żałuję, że wcześniej byłem taki ślepy, ale już nie ma co ubolewać nad rozlanym. Było minęło.

 

Dzięki za mądre komentarze i słowa otuchy panowie! Oby do przodu. W pracy czas szybciutko zleci ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie ranga "pizdy" w jej mniemaniu mnie nie boli. Ważne, że jak przyjdzie kolejna kobiecina to już nawet sobie nie pomyśli, żeby tak mnie nazwać. 

 

Nowy faciunio jak jej dobrze zerżnie to zaraz wróci chętna pojeździć na pingwinie. Po wielu historiach wnioskuje, że taka może być kolej rzeczy.

 

Moja matula wczoraj wielce przejęta, a dzisiaj nic - sądze panowie, że u niej sobie nocowała, bo miały bardzo dobrze stosunki ze sobą i moja matka bardzo ją lubiła. Ciekawe co gąska już jej nagadała, bo jak będzie się w jej oczcah wybielać, a ze mnie robić skurwysyna to ją wywioze gdzieś w środek lasu. :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gr4nt Powiem Ci szczerze, że na pewno żal i przykrość w końcu ze mnie wyjdą na wierzch, ale póki co nie czuje negatywnych emocji. Bardzo chciałem również to naprotować, odspierdolić, ale się nie dało. Oboje siedzieliśmy w gównie po uszy. Gdybym tego nie oddzielił grubą kreską, nie zrobiłbym kroku w przód i jestem tego pewien, o każde zachowania, które kierowały mnie, ją i nas w dobrą strone były krótkofalowe i szybko nas pogrążąły - to było ZŁUDNE po prostu ;) 

 

Chyba poczucie takiej swobody w domu daje mi póki co pozytywne odczucia. Nikogo nie ma, jestem sam ze sobą, nikt nie rzęcholi nad uchem. Pewnie uderzy uczucie samotności, więc będę odnawiał sukcesywnie stare kontakty, które niestety zaniebdałem przez samiczke. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, xawery982 napisał:

Ciekawe co gąska już jej nagadała, bo jak będzie się w jej oczcah wybielać,

Zadzwoń lub pojedź do mamy i poproś żeby nie słuchała co ona mówi bo to manipulantka. Poproś mamę żeby unikała z nią rozmów. Mama zrozumie i będzie po twojej stronie.

 

 

Godzinę temu, badmoon napisał:

Bo przecież w jej mniemaniu to on wszystko zjebał, ale ona mu pomoże i razem NAPRAWIMY

No właśnie też to zauważyłem MY. 

 

 

39 minut temu, xawery982 napisał:

Nowy faciunio jak jej dobrze zerżnie to zaraz wróci chętna pojeździć na pingwinie

w 90 % było już bzykanko, buziaczki, lodzik lub rączką.

Generalnie ona teraz odczuwa odrzucenie z Twojej strony co ją do Ciebie przyciąga. 
Dziewczyna ma teraz wymaksowane emocje.
Pewnie pożąda seksu z Tobą.
Jesteś dla niej teraz samcem alfa.
Bardzo ja to pociąga twoja niedostępność.
Ona będzie robić wszystko żeby się z Tobą bzyknąć.

Ale uważaj.
Gdy się bzykniecie automatycznie od razu po seksie powie Ci że jesteś pizdą jednak bo dałeś się namówić. Prawdziwy facet nie pozwoliłby na to. 
Czyli suma sumarum ona znowu będzie mówić, że nie dość że byłeś pizdą to teraz dla ruchanka bo nie masz innych opcji zgodziłeś się na seks z nią czyli byłeś i jesteś pizdą.

 

W konsekwencji będziesz się czół jeszcze bardziej choojowo niż teraz :)

 

Koniecznie znajdź szybko inną Panią do ruchanka. 
Ewentualnie pornusik żeby napięcie spadło seksualne. 

To jest silniejsze od nas.   Tak łatwo z tym nie wygrasz :) lata praktyk

Chyba, że jesteś na tyle silny psychicznie, że możesz ją bolcować bez emocji. Ja tak nie umiem :) a chciałbym bardzo

Edytowane przez Łapinski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

N

9 minut temu, Łapinski napisał:


Generalnie ona teraz odczuwa odrzucenie z Twojej strony co ją do Ciebie przyciąga. 
Dziewczyna ma teraz wymaksowane emocje.
Pewnie pożąda seksu z Tobą.
Jesteś dla niej teraz samcem alfa.
Bardzo ja to pociąga twoja niedostępność.
Ona będzie robić wszystko żeby się z Tobą bzyknąć.
 

To jest to co od zawsze mnie intryguje, a jako biały rycerz ciężko się przemóc do takiego sposobu myślenia.

Odrzucająć kobietę wzmagasz jej parcie na Ciebie
Odwracająć się od niej i mając wyjebane również
Traktując ją z lekka 'przedmiotowo - również

 

Generalnie chcesz jej nadskakiwać bo Ci intuicja mówi, że jak się jest miłym to jest fajnie i cieplutko, a tutaj coś innego co uderza w Ciebie, a mózg CI mówie 
"być zimnym sukinsynem i laska będzie chiala sie dyndolić codziennie?" - ABSURD! 

Okazuje się, że to nie taka bzdura :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem to dzięki Wam ;)

 

Za często incicjowałem seks, więc panienka się rozleniwiła i uznała, że dupką załatwi wszystko. Często wpada się w błędne koło - brak seksu, a taki rycerzunio o niego żebra bo w jego mniemaniu go dostanie w taki sposób.

 

W rzeczywistości laska Cię owija w okół cipki i tańczysz tak jak jej sromowe Ci zaklaszczą. U mnie jak niunia dostała ostre zjeby, to na drugi dzień się rżneła jak dzika (pisalem to w tym wątku też). Tak to działa, ale jak chłop nieświadomy i zaślepiony to wpada w takie błędne koło, żebra o seks jak ostatnioa ciota, a damulka na bogu badboya o niewyzyty anal prosi hehe ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, xawery982 napisał:

Za często incicjowałem seks, więc panienka się rozleniwiła i uznała, że dupką załatwi wszystko. Często wpada się w błędne koło - brak seksu, a taki rycerzunio o niego żebra bo w jego mniemaniu go dostanie w taki sposób.


:)

Niedługo za jakiś tydzień dwa może krócej może później Twój mózg zapomni o złych rzeczach. Wtedy Ci robić jazdy. Że ona w sumie fajna dziewczyna jest, że ją kochasz, że pewnie nie zdradziła. :D 
powodzonka 

Edytowane przez Łapinski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miała dobry kontakt z twoja matką? To ciekawe bo mamusie raczej maja dobry kontakt z dziewczynami które dbaja o swoich facetów i maja dobre oko jakie syn zawodniczki sprowadza.

Albo taka dobra wazelinka do mamusi i masz już mamunie jak odsiecz dla twojej panny.

           Dziewczyny już ustaliły że za kilka dni jak ci ciśnienie zejdzie to zaczną cie urabiac , najpierw mama przygotuje grunt a potem białogłowa uderzy do ciebie.

Zobaczymy co będzie ale jak brat wyżej napisał za parę dni cie dopadnie tęsknota za dupczeniem bo za niczym innym bo od dlugiego czasu nic innego z niej nie miałeś tylko leniwca w domu.

           Ja sobie zadałem pytanie w imię czego daje soba poniewierac o się staramowyszło że w imię dupy i czasu razem ale na jej zasadach.

I tego było za wiele, fakt nie wyzwała mnie od pizdy bo bała się że się wkurwię a że siły ma za byka to jebne ze złości w jej piękną gipsowa ścianę i będzie dziura, bo raz jak przywaliłem pięścią w stół to blat pękł. Oczywiście musiałem odkupić droższy za 800zł.

           Ale w nagrodę było dymanie na stoliku. 

Opłacało się co nie:D:D, job twoju mać.

Jak sobie wspomnę ile kasy wpompowałem to mnie krew zalewa, mogłem się pławić na kilku luksusowych wyjazdach za to.

Żeby tam jakaś wdzięczność była, ale nie chu chu, 2-3 dni po zakupie np tego zjebanego stolika foch leciał że nie pojechaliśmy w niedziele na wycieczkę do lasu.

Bo chciałem odpocząć po 6 dniach pracy na leżaku pod domem na tarasie.

         Tak tak myśl o tych najgorszych chwilach jak ci przyjdzie na sentymenty, wtedy zaraz się wkurwisz i będzie fajnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sytuacji - kontaktu brak, social pusto. Może oczekuje mojego zainteresowania i wariacji pod tytułem "nie wiem co u niej, musze sie dowiedziec" 

Ale jebie mnie to. Narazie dalej bez wzruszenia i zajmuje się sobą. Stan psychiczny oceniam na 5-.

 

Do rzeczy panowie. Szukałem w internecie informacji nt. "jak byc niezaleznym emocjonalnie" "jak zbudowac zwiazek bedac niezaleznym".

To było moje utrapienie. Pieprzone uzależneieni od drugiej osoby. Chciałem nad tym pracować, ale w internecie ciężko o dobry artykuł albo o coś mądrego w tej kwestii.

 

Z sensowniejszych rzeczy:
"Nie buduj całego swojego świata wokół swojego partnera, odrzucając przy tym wszystko co określało cię jako osobę. Nie stań się tą maleńką satelitą orbitującą wokół potężnej planety. Wręcz przeciwnie – musicie być dwiema planetami harmonicznie krążącymi w tym samym wszechświecie."


"Użyczaj swojej pewności i wsparcia, ale tego samego wymagaj również dla siebie."

 

Cała reszta to jakiś shit, lanie wody i krótkie farmazony. Bzdety do bólu pisane przez jakieś osoby pokute, jak serce młodej nastolatki :D 

 

Macie może jakąś literature albo cokolwiek co pomoże iść w kierunku niezależności emocjonalnej, znajomości swojej wartości i nie dawaniu wchodzić sobie na głowę? (szczegolnie przez kobiety).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkiej, krótkiej i łatwej odpowiedzi na to nie znajdziesz. Jedna duża odpowiedź jest rozbita na gazylion małych.

Nieodmiennie polecam Shrink4men. 

Artykuły Mr. Snoofie.

Stronę Out of the FOG.

 

Poza tym wpadasz w pułapkę "ja, biały rycerz, spierdoliłem". Za tym idzie frustracja, że nie możesz złapać tej cudownej recepty prezentowanej na forum i coś nie możesz stać się tym, czym według niektórych powinieneś się stać. Tak się nie da. Pierwszy krok to akceptacja siebie. Źle zrozumiana i źle wykorzystana wiedza z Forum potrafi zaszkodzić.

Edytowane przez Big Q
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhhh, znowu ja muszę przeczytać między wierszami, dobrze że nie wszystko, świetny post od @Red_Pill aż dziwne że przed nim nikt tego nie napisał. 

 

@xawery982 wiesz jaka jest jedna z cech samca, na już pewnym poziomie rozwoju (naturalnie wynikająca sama z siebie)? To tak zwana spójność. SPÓJNOŚĆ. Czyli w telegraficznym skrócie zgodność wypowiedzi i zachowań z podejmowanym działaniem. Z tego co tu można przeczytać, bardzo Ci tej cechy brakuje. 

W dniu 30.11.2017 o 08:55, xawery982 napisał:

Było minęło.

Zacytowałem z tej strony żeby oddać sytuację zakończenia związku. 

W dniu 30.11.2017 o 10:02, xawery982 napisał:

Nowy faciunio jak jej dobrze zerżnie to zaraz wróci chętna pojeździć na pingwinie.

Ręce mi opadły jak przeczytałem. 

W dniu 30.11.2017 o 10:02, xawery982 napisał:

Moja matula wczoraj wielce przejęta, a dzisiaj nic - sądze panowie, że u niej sobie nocowała, bo miały bardzo dobrze stosunki ze sobą i moja matka bardzo ją lubiła.

Porozmawiaj z mamą, szczerze, z delikatnym podkolorowaniem może trochę, nie wiem, może któryś z braci doradzi jak ustawić mamę murem za Tobą. Lepiej żebyś nie musiał tego doświadczać co się stanie jak ona zostanie w tą sytuację wciągnięta. Coś czuje że @roxtedy dobrze wieszczy (u'v been there? :P).  

W dniu 30.11.2017 o 10:40, xawery982 napisał:

Oboje siedzieliśmy w gównie po uszy.

Nie czytasz braci ze zrozumieniem, nie siedzieliście, tylko siedział, w gównie owszem, Ty a ona w maśle jak pączek. 

W dniu 30.11.2017 o 10:40, xawery982 napisał:

Nikogo nie ma, jestem sam ze sobą, nikt nie rzęcholi nad uchem. Pewnie uderzy uczucie samotności, więc będę odnawiał sukcesywnie stare kontakty, które niestety zaniebdałem przez samiczke. 

Żadnego alko, żadnych narko, żadnego porno, żadnych niewłaściwych ludzi. W momentach gdzie można być emocjonalnie i psychicznie nadwątlonym bardzo rozsądnie trzeba sobie dawkować przyjemności- z dwoma podstawowymi- wysiłkiem i snem. A żeby pała miała sumienie, parafrazując jednego z braci, to sklepać sobie mechanicznie bez pamięciówki, jak już nie można wytrzymać (jak najrzadziej). W ogóle, wszyscy bracia, zapamiętajcie sobie powyższe jak komuś będziecie coś radzić, bo słabi mnie jak na forum pojawiają się porady ze szklaneczką whiskey albo analogiczne (np.: profesjonalistki), bo będąc na dnie to najkrótsza droga do nałogów. 

W dniu 30.11.2017 o 10:53, xawery982 napisał:

"być zimnym sukinsynem i laska będzie chiala sie dyndolić codziennie?" - ABSURD! 

Oo, delikatna ryska zauważona na otaczającym ciągle matriksie. Uznanie. (Mnie otaczającym również, żeby nie było że nie. I to w choooy). 

13 godzin temu, xawery982 napisał:

Co do sytuacji - kontaktu brak, social pusto.

 

13 godzin temu, xawery982 napisał:

Ale jebie mnie to. Narazie dalej bez wzruszenia i zajmuje się sobą.

Co ja mówiłem? SPÓJNOŚĆ. Te dwa i powyższe również...

 

Rozwiązanie- robisz absolutnie każdą możliwą reakcję, o której wyniku była nie będzie powiadomiona. Na fejsie: wyłączasz czat i obserwowanie i absolutnie nigdy nie wchodzisz na profil, numeru nie usuwasz, tylko do blokowanych połączeń, smsy- do skrzynki spamu z automatycznym usuwaniem, każde jedno social medium- tak samo postępujesz, zmieniasz wszystkie hasła, piny, kody (chyba nie chcesz być całkowicie śledzony, ani znaleźć się z niewyjaśnionych powodów w czarnej dupie), uprzedzasz znajomych, że mogą być akcje (bez bulodupowania i oczerniania i wylewania emocji). I pamiętasz że Twoja myszka taka jest (a jak uważasz ze nie jest, to patrz punkt pierwszy). I to samo się odnosi do wszystkich braci po zerwaniu w takich sytuacjach bez dzieci... (małe wyjątki typu, jesteś zajebisty (ale jesteś, a nie wydaje ci się) i zostawiasz sobie pannę do friendozna bo jest pożyteczna i małoszkodliwa).

13 godzin temu, xawery982 napisał:

Cała reszta to jakiś shit, lanie wody i krótkie farmazony.

Eee tak Cię uświadomię, że to co powyżej to również... i to jebana część matrixa...

13 godzin temu, xawery982 napisał:

"Nie buduj całego swojego świata wokół swojego partnera, odrzucając przy tym wszystko co określało cię jako osobę. Nie stań się tą maleńką satelitą orbitującą wokół potężnej planety. Wręcz przeciwnie – musicie być dwiema planetami harmonicznie krążącymi w tym samym wszechświecie."

To mi brzmi, że pozwolę sobie kogoś zacytować (hmm, ciekawe kogo), dokładnie jak Wicijowski i spółka, czy jak mu tam było. A jeśli już tak używać analogii astronomicznych? Ty masz być jak jebany Jowisz, a ona? Jednym z dziesięciu zaginionych księżyców Jowisza najwyżej, a tymczasem w tych układach one bywają jak Słońce, no problemo, bądźmy jak jebany UY Scuti. I w momencie jak sobie orbituje wokół Ciebie, coś odjebie: odłączasz nagle grawitacje, i pomyśl jak Kopernik w Obrotach Sfer Niebieskich i Newton o kuli armatniej co się stanie z taką satelitką... :D 

 

No i na koniec. Można odnieść wrażenie że się przypierdalam i czepiam za słówka, istotnie to właśnie robię. Ale mam cel- zmienić myślenie- słowa jakich używamy- głównie mówiąc (a może i pisząc- bo wolniej przy tym myślimy) określają nasze myślenie, a nasze myślenie określa nas. Więc dla mnie warto się przypierdalać. 

 

Powodzenia na nowej drodze życia. 

Edytowane przez krótkowłosy
Interpunkcja i dopiski
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 30/11/2017 at 4:02 AM, xawery982 said:

Moja matula wczoraj wielce przejęta, a dzisiaj nic - sądze panowie, że u niej sobie nocowała, bo miały bardzo dobrze stosunki ze sobą i moja matka bardzo ją lubiła. Ciekawe co gąska już jej nagadała, bo jak będzie się w jej oczcah wybielać, a ze mnie robić skurwysyna to ją wywioze gdzieś w środek lasu. 

Jeśli twoje podejrzenia się sprawdzą i tak żeczywiście było .... powinna ci się zapalić ogromna czerwona lampa ! 

 

Takie zachowania  są w stylu osòb potwornie manipulatywnych .

 

Mòwiąc krutko ... ona nie poszła tam się wygadać , od tego są psiapsiułki .

Poszła tam obròcić przeciwko tobie twoją własną matkę. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim!

 

Ostatnio nie było mnie troche na forum bo znowu zajawka na piłke mnie złapała (kiedyś grałem zawodowo) 

A w dodatku w pracy kilka nowych projektów i z chęcią się do tego przykładam. Ogólnie do dziś dnia nie było dnia smutku i wyrzutu emocji. Nie uznaje tego za dziwne, nie wnikam w to. Ważne, że jestem naprawdę zadowolony az siebie, a w dodatku moja pewność siebie dużo wzrosła.

 

Generalnie nie będę opisywał jak teraz wygląda moje życie, bo tematem przewodnim było rycerstwo z którym ciągle walcze i samiczka, ale radzę sobie obiektywnie oceniając dobrze jak na odejście z 7 letniego związku.

 

Jak to radzili bracia - totalna odcinka od jej social, telefonu, maila itp.
Aczkolwiek miasto nie jest wielkie, więc słuchy dochodzą, że relacje z kolegą stoją w miejsco, albo nawet uschły... ile w tym prawdy i dont care.

 

Co do mojej mamuśki to faktycznie u niej nocowała pierwsze dwa dni, ale mówiła o mnie w samych superlatywach rzekomo, ale biorę na to poprawkę wiadomo jak to jest z solidarnoscią jajników :P

 

Mi do drzwi pukała raz i otworzyłem.
Było bez emocji i śpiewka pod tytułem "ja wszystko przemyślałam, chciałabym Cię prosić o jeszcze jedną szanse, wszystko naprawię" itd. itp.

Krótki monolog wypowiedziany z miną grobową i zauważcie, że już nie "MY" tylko "JA NAPRAWIĘ". 

to bylo w weekend, ale powiedziałem coś w deseń "ja tez wszystko przemyslalem juz ostatecznie, gdy spakowalem twoje rzeczy".
panienka nawet sie nie wyklocala, zamienilismy kilka slow w stylu 'co tam' 'dobrze' i wyszla.

 

A wczoraj sms od jej koleżanki: "ona chce do Ciebie zadzwonic, pilna sprawa, odblokuj ja"

Generalnie uznalem to za shit-test, gdyz jako istota w pół myśląca mogłaby wziąć jakikolwiek inny telefon, albo napisać z bramki jeśli sprawa była ważna.

 

jak widać pussy ciągle atakuje, ale nie natarczywie, może jeszcze jakiś promyk nadziei ma, że zmienie zdanie czy cuś, nie wiem. 
W sumie dobrze, że to nie z tych uprzykrzających życie, zemszczących się ex samiczek bo bym spokoju nie zaznał :D

 

Zdecydowanie uważam, że dużo lepiej z moim samopoczuciem, szczególnie, gdy pomyślę, że dalej tkwiłbym w związku w ktorym zylbym w obludzie i się meczyl bo tak dosadnie to mozn nazwać.

Każdy dzień był na spinie, każdy dzień obkładał myślami 'co teraz' 'co dalej', a tak jest spokój, który zaznalem tak naprwade teraz i bardzo go sobie cenie. Wiem jak mi go brakowalo ;) 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem Nostradamus, więc nie wiem co by było. Ale wolę tego nie sprawdzać.

 

Opcje scenariusza potencjalnie byłyby dwie:

- Gruntowna zmiana naszej relacji od fundamentów, budująć od nowa wszystko cegiełka po cegiełce, jednocześnie ja jestem w tym wypadku stroną dominującą, a nie jak było kilka lat temu (choć może ona nie dominowała, ale brak mi było twardej ręki wówczas)

 

- Pewnie jakiś negliż, dymanko, ostre dymanko, pewnie z zaciśniętymi zębami by chodziła przez pierwszy tydzień, a później znowu powrót do rzeczywistości.


Są opcje pośrednie? Wydaje mi się, że nie. Albo coś jest dobre, albo coś jest złe. Albo związek jest udany, stosunki są pozytywne, jest zaufanie, wierność i każdy zna swoją role w związku, albo jest kalectwo, gówno z cebulą i obłuda z dnia na dzień, która absorbuje czas i energię.

Edytowane przez xawery982
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.