Skocz do zawartości

Gdy partner postępuje w sposób aktywizujący zazdrość.


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Florence napisał:

Po bliższym poznaniu z kimś innym, kiedy czułam, że robi się poważniej, przeważnie się wycofywałem, bo czułam że to nie do końca "to".

Cóż za przypadek;) 

Oczywiście wcale nie oznacza to ewentualnego problemu z Tobą i Twoją dojrzałością emocjonalną (strach przed zaangażowaniem), tylko wina tych różnych kolesi, z którymi jest "coś" nie tak;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale  nie przypadek :P i absolutnie nie uważam, że z nimi jest coś nie tak, bo jednego bardzo lubie i i tak mamy stały kontakt. :)

Myślę, że jak na swój wiek nie jestem  niedojrzała, raczej po prostu po jakiś intensywnych relacjach miałam dosyć, chciałam trochę odpocząć  i całkowicie "dojść do siebie" co wreszcie mi się udało. :) 

Ale chyba zeszliśmy z tematu... :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby podobny wątek pojawił się w dziale samców, tylko role odwrócone, to jestem przekonana, że od razu byłyby odpowiedzi nakłaniające pokrzywdzoną osobę do odpuszczenia sobie takiej atencjuszki z uwielbieniem do manipulacji i testów. 

Podpisuję się pod wcześniejszymi pomysłami - twój luby ma albo bardzo niskie ego i chce je sobie podbić, albo jara go twój gniew i zazdrość, albo nie czuje się do końca komfortowo w relacji i tak szuka potwierdzenia twojego zainteresowania.

Kwestia tego, na ile on ma świadomość, że to zachowanie nie fair, i czy chce ci się z tym walczyć/znosić to.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale nie dowiemy się co siedzi mu w głowie, co dokładnie nie gra - można jedynie zgadywać. W tym momencie @Morika powinna z nim po prostu porozmawiać i powiedzieć mu, że jej się ta sytuacja nie podoba i czy da się coś z tym zrobić. Jeśli dalej podczas rozmowy z nią będzie kręcił, mówił coś w stylu " ale przecież wszystko jest ok" czyli nie będzie szczery to myślę, że wtedy będzie jasny sygnał dla niej, że to gra nie warta świeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Florence said:

Mój pierwszy facet był delikatnie mówiąc dziwny pod tym względem i miał jakieś kompleksy, a wmawiał, że to jestem niewyżyta, więc wiem jak frustrująca może być niewystarczająca ilość seksu

w zwiazku

 

Ale ja bardzo wierzę w mężczyzn.

Tylko patrząc na moich dwóch byłych,  a szczególnie jeśli chodzi o jednego, to mam wrażenie, że KAŻDA ucieknia przy bliższym poznaniu

Nie twierdzę, że żyją w celibacie, bo na pewno nie, ale w stałych związkach nie są, zresztą ja też od ostatniego tylko jakieś przelotne chwilowe zauroczenia, także nie tak łatwo znaleźć kogoś kto będzie pasował pod wieloma względami, żeby wytrzymać ze sobą dłuższy czas, chociaż w haju zakochania nie patrzy się na to czy ktoś pasuje czy nie, ale rzadko mi się to zdarza.

 

Zaczynam zazdrościć koleżance z której się śmiałam - przeżywa "wielką miłość" chyba  trzeci raz w przeciągu roku, pewnie wyznaje zasadę, którą napisałeś- nie ten to inny.

Mozna sie zdziwic jak sie zgadzamy choc sadzilas ze sie ciebie czepiam.

 

1. Sama widzisz jak wkurzajacy moze byc brak sexu. Mozna mowic ze żarcie to nie wszystko ale tak mowia najedzeni.

 

2. Wciaz ludzie nie przyswajaja co to jest wstepne zauroczenie. Najgorzej maja ci co sie w tym stanie pobierają.

Tak naprawde ZADNA pojedyncza osoba nie jest w stanie zaspokoic wszystkich oczekiwan innej osoby.

Mezczyzni mysla racjonalniej. Oni czasami zdaja sobie z tego sprawe. Kobiety praktycznie nigdy, dlatego wymieniaja chlopa na kolejnego.

Na jakis czas ta metoda pomaga, poki wstepne zauroczenie nie minie.

W kazdym razie jakis facet ma dobry okres namietnego pieprzenia gdy kobieta daje z siebie wszystko.

To sa te momenty ktore sie pamieta.

 

3. Ona tez zaplaci. I bedzie placic tak czwarty raz i piaty i setny.

Jesli ma "emocjonalna kase" pojdzie i na tysieczny raz.

Taki model tak ma.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam siły normalnie :(:(:( Rozmowa nic nie dała. Właśnie wyszłam z siłowni, na której bylismy razem, bo znów mam powtórkę z rozrywki :( Mam wrażenie, że robi mi to na złość :blink: Czuje paskudny, nie do wytrzymania ból, kiedy to robi. Zastanawiam, czy może ma rację z tym, że jestem zazdrośnicą, ale z drugiej strony, to nie jest mój pierwszy związek i nigdy nie miałam tego typu problemów. Wręcz mam bardzo dobre relacje z były partnerami. Nie wiem, jak mam rozróżnić to, czy problem jest w nim, czy we mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.