Skocz do zawartości

Konwencja w sprawie przeciwdziałania przemocy w rodzinie


Rekomendowane odpowiedzi

Dawanie tyłka za granica to wina kompleksów odnośnie własnej wartości i przeważnie malej wsi bądź małego miasteczka. Danie dupy Arabowi bądz innemu pasterzowi ze stepów to nagroda przyznana samej sobie za to że jestem ''światowa'' :) Niestety arabska sperma kompletnie zalewa mózg i taka Jola nie myśli o konsekwencjach :) Nie tyczy sie tylko Polek ale innych Pań z Europy Wschodniej, ale niestety nasze panny sa najgłupsze. Ukrainki bądź inne robią to za korzyść; Paszport, badz inne korzyści materialne...polki robią to dla samego zrobienia :) Oczywiscie nie wszystkie są takie bo są takie które funkcjonuje normalnie w związkach bądź rodzinach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny świstek papieru...cywilizacja upadła wytwarza tony makulatury, słownych deklamacji,ideologii, ruchów, ale jest juz niezdolna do czynów. Dla braci samców nic to nie zmienia- slubu brać nie chce, dzieci mieć nie chce, majątku swojego nie odda, a z paniami spotyka sie w celach praktycznych i zawsze w gumce, która jego najlepszym przyjacielem jest. Paradoksalnie, powinna wzrosnąc niechec męzczyzn do związków, panie których jedyna waluta jest tylko seks (bo nie mądrość) zeby samców zachęcac przestaną sie krygować tak straszliwie. Kto durny ten w pułapke wpadnie, kto brat samiec ten wykorzysta okazję i idzie dalej.  Ale jak piszę, kolejny świstek papieru.

 

Poza tym ja bym tak chetnie to nie bronił tej tzw. tradycji, rodziny ,etc. etc. przeciez widzimy na co dzien jak to wygląda. ta tzw tradycja polska to absolutna i totalnie niczym nieograniczona władza kobiet nad mezczyznami polskimi. to przeciez z tradycji biorą sie te głupoty w sadach rodzinnych, wyrwane z kosmosu alimenty, naciski na sluby, dzieci, matki polki hipokrytki w kraju z pizdeczkami zawiązanymi na supełeczek, a zagranica jebiące sie ze wszystkim co sie rusza i jest brazowo-czarne. tego chcecie bronić? Bo ja nie mam JUZ najmniejszego zamiaru.

 

Myślę, że troszeczkę mylisz tradycję z ostatnio poronionym otoczeniem społeczno-prawnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że troszeczkę mylisz tradycję z ostatnio poronionym otoczeniem społeczno-prawnym.

 

Otoz nie, Esej poruszyl bardzo wazna kwestie - ktora mezczyzni na zachodzie zauwazyli juz jakis czas temu. Tradycjonalizm jest szkodliwy dla mezczyzn gdyz wykorzystuje ich i stawia na przegranej pozycji, manipulujac nimi w taki sposob ze nawet tego nie zauwazaja. NIby dlaczego ty jako mezczyzna, glowa rodziny masz byc odpowiedzialny za wszystko a kobieta ma na tobie 'polegac'. NIech sie wezma do roboty, rozwina i zaczna kontrybuowac czyms wiecej niz tylko dupa!.

 

Wbrew feminazistycznej propagandzie - nie bylo czegos takiego jak patriarchia a nawet jesli byla to oparta byla na ginocentryzmie i uciskala mezczyzn znacznie bardziej niz kobiety. Jednak sprawdzenie tego jak wygladaly stosunki rodzinne w przeszlosci to skomplikowana praca - czytam o tym od dwoch lat, odkad dalem kopa ex, bo zastanawiam sie co sie stalo i dlaczego tak to sie skonczylo, a ledwie musnalem prawdziwej wiedzy.

 

W pigulce - z przykladami, porusza temat Diana w videoblogu ponizej. Jedyne za co powinnismy byc wdzieczni feminazistkom to to ze  swoja agresja, nienawiscia do mezczyzn i klamstwami sprawily ze mezczyzni zaczeli sie nad swoja sytuacja zastanawiac i zrozumieli jak skurwialym systemem byl tradycjonalnizm i ze tak naprawde patriarchia jest napedzana tradycjonalizmem ale w centrum calego zycia spolecznego lezy ginocentryzm szafujacy zyciem mezczyzn jak dzieci na plazy piaskiem.

 

Polecam:

 

http://youtu.be/BWl9An1WKCc?list=UUVRQqUgDRBevsDGOeE1DL3A 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak The_Man ale na pewno zauważyłeś juz pomijając to forum że większość facetów nie umie ze sobą rozmawiać, większość facetów nie porusza takich tematów i zagadnień jak my tutaj, większość facetów na imprezie po słowach kobiety ''Idz mu wpierdol'' biegnie jak rycerz myśląc że zaliczy...Kobieta w większości chce polegać na facecie, dlatego szuka mężczyznę z prawdziwego zdarzenia

 

1) Aby silny samiec ją prowadził

2) Aby takiego omotac dla własnych celów

 

Reasumując dla własnych emocjonlanych i często materialistycznych zachcianek. Niech polega na facecie, a facet niech zna zasady gry, ja bynajmniej nie spotkałem się z kobieta która w jakis sposób pracuje nad sobą, poznaje swoje pasje badz dąży do czegoś więcej niż dom i rodzina. No chyba że patrzymy na jej rozwój w kwestii nowej sukienki bądz butów a ostatnio ksiazki ''50 twarzy Greya'' Kobiet z pasją jest naprawde tyle co kot napłakał...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIby dlaczego ty jako mezczyzna, glowa rodziny masz byc odpowiedzialny za wszystko a kobieta ma na tobie 'polegac'.

 

Takie prawo natury, zaakceptowane przez religię.

 

NIech sie wezma do roboty, rozwina i zaczna kontrybuowac czyms wiecej niz tylko dupa!.

 

No i tradycyjnie miały tę robotę: zajmowanie się dziećmi, gotowanie,... To właśnie wrogowie tradycji i religii zakwestionowali społeczną rolę kobiet i rzeczywiście skutkuje to tym, że z kobiety pożytek jest tylko jeden...

 

Wbrew feminazistycznej propagandzie - nie bylo czegos takiego jak patriarchia a nawet jesli byla to oparta byla na ginocentryzmie i uciskala mezczyzn znacznie bardziej niz kobiety.

 

To oczywiście prawda, ale... mężczyźni są biologicznie przystosowani to tej tradycyjnej roli. Analogicznie można spotkać przyjacielskie relacje mężczyzna-mężczyzna, gdzie starszy i/lub silniejszy daje z siebie więcej niż ten drugi - i obaj są z tego układu zadowoleni - żadnemu się krzywda nie dzieje.

Wiadomo, że mężczyźni byli wysyłani np. na wojnę, co raczej im nie odpowiadało. Ale wysłanie tam w imię równości także kobiet, w niczym by losu tych mężczyzn nie poprawiło. Prawdopodobnie by nawet pogorszyło, zmniejszając ich szansę na przeżycie tej wojny.

 

większość facetów na imprezie po słowach kobiety ''Idz mu wpierdol'' biegnie jak rycerz myśląc że zaliczy...

 

Tak się nie dzieje z bardzo prostego powodu: wbrew feministycznej propagandzie, większość mężczyzn to ludzie przyjaźnie nastawieni do innych i nie będą bić kogoś, gdy nie widzą ku temu powodu.

 

ja bynajmniej nie spotkałem się z kobieta która w jakis sposób pracuje nad sobą, poznaje swoje pasje badz dąży do czegoś więcej niż dom i rodzina.

 

Cóż, taka prawda, akceptowana przez religię i tradycję, a odrzucana przez jej wrogów: pasją kobiety jest mieć dzieci! Kobiety nie są tak różnorodne jak mężczyźni, gdzie jeden ma pasję taką, drugi inną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie prawo natury, zaakceptowane przez religię.

 

 

No i tradycyjnie miały tę robotę: zajmowanie się dziećmi, gotowanie,... To właśnie wrogowie tradycji i religii zakwestionowali społeczną rolę kobiet i rzeczywiście skutkuje to tym, że z kobiety pożytek jest tylko jeden...

 

 

To oczywiście prawda, ale... mężczyźni są biologicznie przystosowani to tej tradycyjnej roli. Analogicznie można spotkać przyjacielskie relacje mężczyzna-mężczyzna, gdzie starszy i/lub silniejszy daje z siebie więcej niż ten drugi - i obaj są z tego układu zadowoleni - żadnemu się krzywda nie dzieje.

Wiadomo, że mężczyźni byli wysyłani np. na wojnę, co raczej im nie odpowiadało. Ale wysłanie tam w imię równości także kobiet, w niczym by losu tych mężczyzn nie poprawiło. Prawdopodobnie by nawet pogorszyło, zmniejszając ich szansę na przeżycie tej wojny.

 

 

Tak się nie dzieje z bardzo prostego powodu: wbrew feministycznej propagandzie, większość mężczyzn to ludzie przyjaźnie nastawieni do innych i nie będą bić kogoś, gdy nie widzą ku temu powodu.

 

 

Cóż, taka prawda, akceptowana przez religię i tradycję, a odrzucana przez jej wrogów: pasją kobiety jest mieć dzieci! Kobiety nie są tak różnorodne jak mężczyźni, gdzie jeden ma pasję taką, drugi inną.

 

 

Widac po powyzszym ze jeszcze sporo musisz sie napracowac by wyjsc poza faze wyparcia i zaprzeczenia. Coz - czytaj, czytaj i analizuj - na poczatek wez na tapete to 'prawo natury' do ktorego sie odwolujesz. Jak chcesz robic za czarnucha na plantacji to rob, ale innym nie rob wrzutek ze to jakies prawo natury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widac po powyzszym ze jeszcze sporo musisz sie napracowac by wyjsc poza faze wyparcia i zaprzeczenia. Coz - czytaj, czytaj i analizuj - na poczatek wez na tapete to 'prawo natury' do ktorego sie odwolujesz. Jak chcesz robic za czarnucha na plantacji to rob, ale innym nie rob wrzutek ze to jakies prawo natury.

 

Powinieneś pisać w mniej prowokacyjnym stylu, ale mimo to odpowiem.

 

Nie zamierzam iść drogą feministek, które wmówiły sobie i innym kobietom, że wszystko co robią, i co sprawia satysfakcje, to wynik opresji. A gdy już się wszystkie obowiązki z siebie zrzuci, to za cierpienie wywołane potworną nudą odpowiedzialny jest oczywiście ktoś inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z The_Man. Tradycjonalizm nakłada na męzczyzn multum różnych obowiązków, do których wcale nie musza być chętni. Sztandarowym jest zbudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo. Tradycjonalizm zabija meska innowacyjność, zabija rozwój męzczyzny. Jesteś wrzucany we wzorzec- slub, dziecko, rodzina i zapierdalanie jak wół. Osobiscie znam przypadki męzczyzn, którzy chętnie by sie rozwiedli ze swoimi złośliwymi małzonkami, ale nie bo "w naszej rodzinie było rozwodów".Mówią to tylko wtedy gdy mogą sie znieczulic gołdą. Tradycjonalizm polski toleruje nawet obłudę w stylu chodzę na mieszkaniówki, ale z żoną sie nie rozwiodę,chociaz poza dziecmi i znanym chomąto nic mnie juz z nią nie łączy, bo co rodzina powie,co powiedza sąsiedzi, jak mi dojebią z alimentami i więziennym sposobem spotkan z dziecmi (od..do w sobotę) w sądzie, zdrada wiary ojców itd.

Kolejna rzecz jest taka i tego akurat panowie bracia samcy powinnismy być świadomi, ze wg takiego tradycjonalisty terlikowskiego jestesmy pasozytami, bo nie produkujemy na masę bachorów...kościół nie ma wiernych, władza nie ma miesa armatniego, a my zamiast pierdolnąc sie pod 12-godzinnej tyrce u prywaciarza za minimalną -"na rodzinę", mamy czelność rozstrząsać takie rzeczy.ale to nie tylko terlikowski ma o nas takie mniemanie, podejrzewam ze znaczna cześć tej tradycyjnej polskiej społeczności i meskiej i żeńskiej gdyby tylko mogła to przyjebałaby nam tzw. bykowe, bo jak to? oni zapierdalają, piora sie poryjach, na zewnątrz zakochane gołabki, a my mamy czelnośc w niedziele wstac o 11 i zajmowac sie swoimi sprawami.

Feminizm w mojej ocenie to tylko cieniutki nalot medialny, który nie ma żadnego poparcia wśród polskich kobiet, ponieważ odbiera im przywileje stworzone przez tradycjonalizm. Feministki są krzykliwe i prowokacyjne,ale poparcie maja chujowe, ot chocby słynna partia kobiet gretkowskiej-plankton polityczny. Polska kobieta ma za dobrze i wykorzystuje to w stu procentach, wychowując kolejne pokolenia tych co sie napierdalają najebani pod dyskotekami ze sobą, nastepnego dnia w niedziele plackiem lezec w kościele,czesto gesto krzycza-bóg honor i ojczyzna, ale nie potrafią sie postawić babie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z The_Man. Tradycjonalizm nakłada na męzczyzn multum różnych obowiązków, do których wcale nie musza być chętni. Sztandarowym jest zbudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo. Tradycjonalizm zabija meska innowacyjność, zabija rozwój męzczyzny. Jesteś wrzucany we wzorzec- slub, dziecko, rodzina i zapierdalanie jak wół. Osobiscie znam przypadki męzczyzn, którzy chętnie by sie rozwiedli ze swoimi złośliwymi małzonkami, ale nie bo "w naszej rodzinie było rozwodów".Mówią to tylko wtedy gdy mogą sie znieczulic gołdą. Tradycjonalizm polski toleruje nawet obłudę w stylu chodzę na mieszkaniówki, ale z żoną sie nie rozwiodę,chociaz poza dziecmi i znanym chomąto nic mnie juz z nią nie łączy, bo co rodzina powie,co powiedza sąsiedzi, jak mi dojebią z alimentami i więziennym sposobem spotkan z dziecmi (od..do w sobotę) w sądzie, zdrada wiary ojców itd.

Kolejna rzecz jest taka i tego akurat panowie bracia samcy powinnismy być świadomi, ze wg takiego tradycjonalisty terlikowskiego jestesmy pasozytami, bo nie produkujemy na masę bachorów...kościół nie ma wiernych, władza nie ma miesa armatniego, a my zamiast pierdolnąc sie pod 12-godzinnej tyrce u prywaciarza za minimalną -"na rodzinę", mamy czelność rozstrząsać takie rzeczy.ale to nie tylko terlikowski ma o nas takie mniemanie, podejrzewam ze znaczna cześć tej tradycyjnej polskiej społeczności i meskiej i żeńskiej gdyby tylko mogła to przyjebałaby nam tzw. bykowe, bo jak to? oni zapierdalają, piora sie poryjach, na zewnątrz zakochane gołabki, a my mamy czelnośc w niedziele wstac o 11 i zajmowac sie swoimi sprawami.

Feminizm w mojej ocenie to tylko cieniutki nalot medialny, który nie ma żadnego poparcia wśród polskich kobiet, ponieważ odbiera im przywileje stworzone przez tradycjonalizm. Feministki są krzykliwe i prowokacyjne,ale poparcie maja chujowe, ot chocby słynna partia kobiet gretkowskiej-plankton polityczny. Polska kobieta ma za dobrze i wykorzystuje to w stu procentach, wychowując kolejne pokolenia tych co sie napierdalają najebani pod dyskotekami ze sobą, nastepnego dnia w niedziele plackiem lezec w kościele,czesto gesto krzycza-bóg honor i ojczyzna, ale nie potrafią sie postawić babie.

 

Brawo Esej - dokladnie o to chodzi, jednak nie nalezy zapominac o tym ze rdzeniem tradycjonalizmu jest ginocentryzm. Won z nim - jestesmy podobno takimi samymi ludzmi kobiety i mezczyzni - przynajmniej ustawodawca dziala wedlug takiego zalozenia - wiec won z ginocentryzmem! Jestem za pelna rownoscia w prawach i obowiazkach. Tymczasem 99% ludzi nawet nie slyszalo tego okreslenia i nie wie do czego ono sie odnosi.

 

Ambrozy - czytaj i ucz sie! Moze zatrybisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otoz nie, Esej poruszyl bardzo wazna kwestie - ktora mezczyzni na zachodzie zauwazyli juz jakis czas temu. Tradycjonalizm jest szkodliwy dla mezczyzn gdyz wykorzystuje ich i stawia na przegranej pozycji, manipulujac nimi w taki sposob ze nawet tego nie zauwazaja. NIby dlaczego ty jako mezczyzna, glowa rodziny masz byc odpowiedzialny za wszystko a kobieta ma na tobie 'polegac'. NIech sie wezma do roboty, rozwina i zaczna kontrybuowac czyms wiecej niz tylko dupa!.

 

Wbrew feminazistycznej propagandzie - nie bylo czegos takiego jak patriarchia a nawet jesli byla to oparta byla na ginocentryzmie i uciskala mezczyzn znacznie bardziej niz kobiety. Jednak sprawdzenie tego jak wygladaly stosunki rodzinne w przeszlosci to skomplikowana praca - czytam o tym od dwoch lat, odkad dalem kopa ex, bo zastanawiam sie co sie stalo i dlaczego tak to sie skonczylo, a ledwie musnalem prawdziwej wiedzy.

 

W pigulce - z przykladami, porusza temat Diana w videoblogu ponizej. Jedyne za co powinnismy byc wdzieczni feminazistkom to to ze  swoja agresja, nienawiscia do mezczyzn i klamstwami sprawily ze mezczyzni zaczeli sie nad swoja sytuacja zastanawiac i zrozumieli jak skurwialym systemem byl tradycjonalnizm i ze tak naprawde patriarchia jest napedzana tradycjonalizmem ale w centrum calego zycia spolecznego lezy ginocentryzm szafujacy zyciem mezczyzn jak dzieci na plazy piaskiem.

 

Polecam:

 

http://youtu.be/BWl9An1WKCc?list=UUVRQqUgDRBevsDGOeE1DL3A 

 

 

zgadzam sie z The_Man. Tradycjonalizm nakłada na męzczyzn multum różnych obowiązków, do których wcale nie musza być chętni. Sztandarowym jest zbudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo. Tradycjonalizm zabija meska innowacyjność, zabija rozwój męzczyzny. Jesteś wrzucany we wzorzec- slub, dziecko, rodzina i zapierdalanie jak wół. Osobiscie znam przypadki męzczyzn, którzy chętnie by sie rozwiedli ze swoimi złośliwymi małzonkami, ale nie bo "w naszej rodzinie było rozwodów".Mówią to tylko wtedy gdy mogą sie znieczulic gołdą. Tradycjonalizm polski toleruje nawet obłudę w stylu chodzę na mieszkaniówki, ale z żoną sie nie rozwiodę,chociaz poza dziecmi i znanym chomąto nic mnie juz z nią nie łączy, bo co rodzina powie,co powiedza sąsiedzi, jak mi dojebią z alimentami i więziennym sposobem spotkan z dziecmi (od..do w sobotę) w sądzie, zdrada wiary ojców itd.

Kolejna rzecz jest taka i tego akurat panowie bracia samcy powinnismy być świadomi, ze wg takiego tradycjonalisty terlikowskiego jestesmy pasozytami, bo nie produkujemy na masę bachorów...kościół nie ma wiernych, władza nie ma miesa armatniego, a my zamiast pierdolnąc sie pod 12-godzinnej tyrce u prywaciarza za minimalną -"na rodzinę", mamy czelność rozstrząsać takie rzeczy.ale to nie tylko terlikowski ma o nas takie mniemanie, podejrzewam ze znaczna cześć tej tradycyjnej polskiej społeczności i meskiej i żeńskiej gdyby tylko mogła to przyjebałaby nam tzw. bykowe, bo jak to? oni zapierdalają, piora sie poryjach, na zewnątrz zakochane gołabki, a my mamy czelnośc w niedziele wstac o 11 i zajmowac sie swoimi sprawami.

Feminizm w mojej ocenie to tylko cieniutki nalot medialny, który nie ma żadnego poparcia wśród polskich kobiet, ponieważ odbiera im przywileje stworzone przez tradycjonalizm. Feministki są krzykliwe i prowokacyjne,ale poparcie maja chujowe, ot chocby słynna partia kobiet gretkowskiej-plankton polityczny. Polska kobieta ma za dobrze i wykorzystuje to w stu procentach, wychowując kolejne pokolenia tych co sie napierdalają najebani pod dyskotekami ze sobą, nastepnego dnia w niedziele plackiem lezec w kościele,czesto gesto krzycza-bóg honor i ojczyzna, ale nie potrafią sie postawić babie.

 

 

Brawo Esej - dokladnie o to chodzi, jednak nie nalezy zapominac o tym ze rdzeniem tradycjonalizmu jest ginocentryzm. Won z nim - jestesmy podobno takimi samymi ludzmi kobiety i mezczyzni - przynajmniej ustawodawca dziala wedlug takiego zalozenia - wiec won z ginocentryzmem! Jestem za pelna rownoscia w prawach i obowiazkach. Tymczasem 99% ludzi nawet nie slyszalo tego okreslenia i nie wie do czego ono sie odnosi.

 

Ambrozy - czytaj i ucz sie! Moze zatrybisz.

 

Myślę że nadal mylicie otoczenie społeczno-prawne z tradycją.

To co sobie zachodnia kultura wymyśliła od rewolucji przemysłowej czy też sufrażystek (czy nawet trochę wcześniej), to nie jest żadna tradycja - to popieprzenie z poplątaniem ;-).

 

Tradycja o której piszę wynika ze świętych pism wszelakich religii gdzie nigdzie nie jest powiedziane (zgodnie zresztą moim zdaniem z prawdą), że kobieta jest człowiekiem. Przecie mentalnie to nierozumiejące nawet siebie zwierzęta ;-)

 

Zgodzę się z Ambrożym co do celu i roli kobiety w tradycyjnym modelu (tylko do tego się nadaje i nie oszukujmy się - nas by pierdolec trafił z dzieciakiem do lat 6-7 ;-)).

 

Sumując, mówiąc tradycja mam na myśli m. in. to że:

 

- baba i dzieci są własnością mężczyzny (męża),

- jak baba poszła w długą to się ją w wersji light wypieprza "ze wsi" (vide chociażby "Chłopi" i temat Boryna vs Jagna) czy po prostu kamieniuje (vide Koran),

- baba zna swoje tradycyjne obowiązki i jak "palemka odbija" to ją nawet częściej niż mąż "uspokaja" otoczenie (pamiętajcie, że baby to stadne zwierzęta i w większości przypadków robią to co reszta/moda/otoczenie),

- mężczyzna, owszem ma zapewnić powyższemu łatatajstwu żreć i spać, ale w świecie w którym robi się interesy tylko pomiędzy tradycyjnie myślącymi mężczyznami jest to po prostu łatwe, tym bardziej że ma się własną ziemię która wyżywi. Bądź co bądź w świecie gdzie jest niewiele relatywizmu oraz funkcjonują ogólnie znane PROSTE zasady żyje się prościej.

 

BTW, taki tradycyjny model nastanie wcześniej czy później (kwestia kiedy araby nakryją Europę czapkami), bo to co się wyprawia aktualnie na zachodzie to czysta patologia.

 

ED: w cytowanym przez Vincenta zdaniu. Poprawiona frazeologia - logika została taka sama.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycja o której piszę wynika ze świętych pism wszelakich religii gdzie nigdzie nie jest powiedziane (zgodnie zresztą moim zdaniem z prawdą), że kobieta jest człowiekiem. Przecie mentalnie to nierozumiejące nawet siebie samej zwierze ;-)

 

Brawo! Szczuka powinna to przeczytać!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nadal mylicie otoczenie społeczno-prawne z tradycją.

 

Sumując, mówiąc tradycja mam na myśli m. in. to że:

 

- baba i dzieci są własnością mężczyzny (męża),

- jak baba poszła w długą to się ją w wersji light wypieprza "ze wsi" (vide chociażby "Chłopi" i temat Boryna vs Jagna) czy po prostu kamieniuje (vide Koran),

- baba zna swoje tradycyjne obowiązki i jak "palemka odbija" to ją nawet częściej niż mąż "uspokaja" otoczenie (pamiętajcie, że baby to stadne zwierzęta i w większości przypadków robią to co reszta/moda/otoczenie),

- mężczyzna, owszem ma zapewnić powyższemu łatatajstwu żreć i spać, ale w świecie w którym robi się interesy tylko pomiędzy tradycyjnie myślącymi mężczyznami jest to po prostu łatwe, tym bardziej że ma się własną ziemię która wyżywi. Bądź co bądź w świecie gdzie jest niewiele relatywizmu oraz funkcjonują ogólnie znane PROSTE zasady żyje się prościej.

 

 

 

cały czas obracamy sie wokół- masz zbudować dom, spłodzić syna, zasadzić drzewo i zapierdalać jak wół na rodzinę. poza tym jak chłop ma rządzić kobietą skoro wg tradycja polskiej jest wychowany przez kobiety? Co z męzczyznami, którzy nie chca przykładowo się żenic i zakładac rodziny, a chce wybrac opcje wieczny kawaler? Jak ich postrzega tradycyjne polskie społeczenstwo? Jak chłop ma rządzic kobieta, kiedy dostep do jej szpary jest reglamentowany  przez wierzenia, religie i tradycję? Zebys sie mógł do niej dobrać to ile musisz poświęcic? co to za rządy gdzie trzeba iśc żebrac o seks i za to płacić, bo jestes mezczyzna i musisz jebać jak wół kapuche na rodzinę? To jest własnie polska tradycja i to długa...zobaczyc jakim dziwactwem było wybranie Jadwigi na króla Polski? który wiek? XIV. W islamie, zeby baba rzadziła mezczyznami jest to nie do pomyslenia a tutaj jest dozwolone od XIV wieku. No i niesmiertelny cytat z Fryderyka Wielkiego- Polską rządzą kobiety, podczas gdy ich męzowie leza pijani pod stołami. BYŁ wrogiem panstwa polskiego, ale czy gdyby tutaj byli muzułamnie to tak ordynarnie skłamałby, ze Lechistanem rządzą kobiety? Nie bo by sie naraził na smiesznośc.

 

Mnie obrona  tzw. polskiej tradycji nie interesuje, bo widać czym ona zalatuje, tym o czym pisał The_Man i uwazam, ze to nie kwestia prawno-spoleczna a własnie tradycja. Obrona polskiej tradycji to obrona prawa rządzenia mezczyznami przez kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam Esej uważasz. Sumując i wracając bardziej do tematu, to albo się ogarniemy i wytworzymy takimi lub innymi sposobami "trzymanie za pysk bab" (a moim zdaniem najlepiej jest jak jedno widzą w około, bo w naturze mają naśladowanie) albo po prostu zrobią to za nas Mahometanie ;-)

 

BTW, nie ma co do wygodnictwa szlachty w poprzednich wiekach wracać, sprawa przerobiona --> wnioski wyciągnięte mam nadzieję --> pójdą w rozwój jak Bozia da ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest tak, że skoro faceci są bardziej inteligentni od kobiet, są bardziej rozwinięci intelektualnie itd, to może wystarczy się nauczyć tych samych metod manipulowania ludźmi, których używają kobiety i użyć ich skuteczniej? Skoro przemoc fizyczna jest zakazana (i dobrze), to psychiczna jest ostatnią pozostałą formą wymuszania tego co się chce. Manipulacja to umiejętność jak każda inna i każdy się może nauczyć przecież.

 

Pytanie tylko, czy kobieta może założyć swojemu facetowi niebieską kartę i wysłać do więzienia całkowicie za nic, czy musi mieć do tego jakieś namacalne przesłanki chociaż? I jak szybko by się zorientowała co się dzieje...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może wystarczy się nauczyć tych samych metod manipulowania ludźmi, których używają kobiety i użyć ich skuteczniej?

 

Aby te metody dobrze działały, trzeba je stosować odruchowo. Większość mężczyzn nigdy tego stanu nie osiągnie.

 

Skoro przemoc fizyczna jest zakazana (i dobrze)

 

Źle. Przemoc fizyczna, zastosowana z umiarem, jest lepsza niż umiarkowana przemoc psychiczna. Bardzo łatwo przy jej pomocy pokazać zależność przyczyna -> skutek. Przemoc psychiczna natomiast jest długotrwała i związek przyczyny ze skutkiem jest rozmyty.

 

Manipulacja to umiejętność jak każda inna i każdy się może nauczyć przecież.

 

Tak samo jak np. walka bokserska to umiejętność jak każda inna i kobieta też może się nauczyć i rywalizować z mężczyzną...

 

Jak chłop ma rządzic kobieta, kiedy dostep do jej szpary jest reglamentowany  przez wierzenia, religie i tradycję?

 

Wielokrotnie słyszę/czytam, że religia reglamentuje seks w związku małżeńskim. Ale... czasem chodzę do kościoła i w ogóle nie przypominam sobie, aby taki temat był w nim poruszany. Skąd bierzesz ten pogląd, że religia jest tu ograniczeniem? Nie wiem jak się odnieść, że to reglamentowanie to tradycja, bo nie mam danych na ten temat. Jednak podejrzewam, że to nie żadna tradycja, a rewolucja przyniesiona przez feministki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z męzczyznami, którzy nie chca przykładowo się żenic i zakładac rodziny, a chce wybrac opcje wieczny kawaler? Jak ich postrzega tradycyjne polskie społeczenstwo? 

 

Kiedyś płacili  tak zwane bykowe i jestem jakoś dziwnie przekonany, że przy obecnym systemie niedługo idea to zostanie reanimowana. Oczywiście że tradycyjnie osoby takie są postrzegane z pogardą i prześmiewczo, bo przecież po chrześcijańsku i honorowo jest przysięgnąć komuś wierność póki śmierć nie rozłączy, a potem zdradzać na boku. Im więcej praw pisanych tym większa patologia, powyższa konwencja tylko umacnia we mnie to przekonanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Co z męzczyznami, którzy nie chca przykładowo się żenic i zakładac rodziny, a chce wybrac opcje wieczny kawaler? Jak ich postrzega tradycyjne polskie społeczenstwo?"

 

W dupie mam społeczeństwo. Określenie "tradycyjne" w odniesieniu do "polskiego społeczeństwa" jest nieco nie na miejscu.

Małżeństwo przy obecnym stanie "prawa" oraz dalszych jego "regulacji" jest zwykłem, pieprzonym samobójstwem rozumianym jako przedłużająca się agonia.

 

Z mojej strony wygląda to tak. Jestem wielkim fanem domku z białym płotkiem wśród drzew i życia z jakąś kobietą w otoczeniu dwóch, trzech riebionków. No jestem i wuj.

Jednak zdaję sobie sprawę, że ten numer zwyczajnie nie przejdzie. W dodatku to moje "marzenie" jest delikatnie mówiąc nierealne i wydaje mi się żywcem wyjęta z jakiegoś filmu.

Otoczenie jest patologiczne, kobiety też. Pieprzę układ układ, który zapewni mi tylko cierpienie.

 

Opcja "wieczny kawaler" też mi nie pasi, ale wyjścia nie widać.

 

Tak więc jakby mnie wzięło zabawię się w The_Mana, dzieciaka zrobię na boku i sayonara.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wielokrotnie słyszę/czytam, że religia reglamentuje seks w związku małżeńskim. Ale... czasem chodzę do kościoła i w ogóle nie przypominam sobie, aby taki temat był w nim poruszany. Skąd bierzesz ten pogląd, że religia jest tu ograniczeniem? Nie wiem jak się odnieść, że to reglamentowanie to tradycja, bo nie mam danych na ten temat. Jednak podejrzewam, że to nie żadna tradycja, a rewolucja przyniesiona przez feministki.

 Proponuję przykładowo homilie Jana Pawła II wygłoszona w Szczecinie podczas pielgrzymki w 1987 roku bodajżę, słyszałem ja ostatnio całkiem przypadkiem, polski papież mówił o odpowiedzialności męzczyzny przekładajac na nasze zapierdalaniu jak wół na rodzinę, nic w tej homilii nie słyszałem o prawach męzczyzny, o tym ze nalezy mu sie szacunek i posłuszenstwo, docenienie jego pracy ( seks z dbajaca o siebie małżonką, prawo do odpoczynku w samotności)o tym ze kobieta swoim codziennym jazgotem podcina męską zywotność, o tym ze mezczyzna oprócz obowiazków ma prawo miec czas dla siebie, zadbac o siebie. Nie, o tym nic nie było, był własnie patriarchalny ginocentryzm o którym pisze The_Man.

Moim zdaniem tradycja wynika z religii, mamy przykładowo Boze Narodzenie, prawie nigdzie podczas swiąt ludzie nie rozmawiaja o narodzeniu Chrystusa, prawda? te swieta nie sa wiec stricte religijne, ale wyrastaja z religii i zakorzeniły sie w tradycji polskiej. jako cos oczywistego, chociaz dla wiekszosci ludzi korzenie tego swieta sa nieznane. a ilu jest takich sa świetuja przy stole, dziela sie opłatkiem,a widza prymasa z orędziem bozonarodzeniowy i natychmiast na niego napuerdalaja? piszac tradycja powyzsze mam na mysli.

 

Kiedyś płacili  tak zwane bykowe i jestem jakoś dziwnie przekonany, że przy obecnym systemie niedługo idea to zostanie reanimowana. Oczywiście że tradycyjnie osoby takie są postrzegane z pogardą i prześmiewczo, bo przecież po chrześcijańsku i honorowo jest przysięgnąć komuś wierność póki śmierć nie rozłączy, a potem zdradzać na boku. Im więcej praw pisanych tym większa patologia, powyższa konwencja tylko umacnia we mnie to przekonanie.

juz sam nazwa "bykowe" jest pogardliwa i prześmiewcza, sugeruje bowiem byczenie sie, czyli nicnierobienie, lenistwo. niewazne ze zamiast prac sie po ryju w 4 scianach z małżonka w wadze cięzkiej rozwijasz swój biznes, swoje zainteresowanie, nie jest cięzarem dla społeczenstwa jak kolejne bachory z czworaków kombinujace jak tu kogos dla rozrywki napierdolic albo cos zapierdolić. I jestem wprost przekonany ze 95% kochajacych sie polskich małzenstw odrazu az zatupałoby z radosci, ze przywalono nam tzw.bykowe. Wiadomo, ja mam chujnie w chałupie w robocie, to niech przynajniej tez on nie ma za dobrze. Tradycyjne polskie myslenie.

 

"Co z męzczyznami, którzy nie chca przykładowo się żenic i zakładac rodziny, a chce wybrac opcje wieczny kawaler? Jak ich postrzega tradycyjne polskie społeczenstwo?"

 

W dupie mam społeczeństwo. Określenie "tradycyjne" w odniesieniu do "polskiego społeczeństwa" jest nieco nie na miejscu.

Małżeństwo przy obecnym stanie "prawa" oraz dalszych jego "regulacji" jest zwykłem, pieprzonym samobójstwem rozumianym jako przedłużająca się agonia.

 

Z mojej strony wygląda to tak. Jestem wielkim fanem domku z białym płotkiem wśród drzew i życia z jakąś kobietą w otoczeniu dwóch, trzech riebionków. No jestem i wuj.

Jednak zdaję sobie sprawę, że ten numer zwyczajnie nie przejdzie. W dodatku to moje "marzenie" jest delikatnie mówiąc nierealne i wydaje mi się żywcem wyjęta z jakiegoś filmu.

Otoczenie jest patologiczne, kobiety też. Pieprzę układ układ, który zapewni mi tylko cierpienie.

 

Opcja "wieczny kawaler" też mi nie pasi, ale wyjścia nie widać.

 

. dokładnie tak, trzymac kutasa w gumiaku i nie dać sie wpierdolic w zadne papierki slubne. Opcje na ruchanie są i nie są globalnie nie wiadomo jak kosztowne. Bo później jebanie za wiecej niz półdarmo (przypominam alimenty- 60% wynagrodzenia, NAWET jesli masz minimalną, przy alimentach nie ma kwoty wolnej od potrącen!), co sie postarasz wiecej i wiecej bedziesz harował, to wiecej chwyci była małzonka, nie mówiac juz o tym, ze jak ci sie uzbiera niezła sumka zaległosci to stracisz mieszkanie bez mydła. Ilu dzisiaj mezczyzn załuje ze zlało sie bez gumki do środka...niestety, nawet 25 lat taki facet ma wyjete z życia, czyli praktycznie najlepszy okres zycia, kiedy ma sie najwiecej sił, płaci sie za krople białka nie tam gdzie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś płacili  tak zwane bykowe i jestem jakoś dziwnie przekonany, że przy obecnym systemie niedługo idea to zostanie reanimowana. Oczywiście że tradycyjnie osoby takie są postrzegane z pogardą i prześmiewczo, bo przecież po chrześcijańsku i honorowo jest przysięgnąć komuś wierność póki śmierć nie rozłączy, a potem zdradzać na boku. Im więcej praw pisanych tym większa patologia, powyższa konwencja tylko umacnia we mnie to przekonanie.

 

Panowie wyjaśnijmy sobie to raz na zawsze. "Po chrześcijańsku" to jest za przeproszeniem pierdolnięcie tymi babami, forsą i złymi działaniami i po prostu pójście za Chrystusem ;-) (vide ewangelie). Jednak tu niestety pojawia się w części męskiej populacji kobiecy problem, żeby "mieć ciacho i wpierdolić ciacho" ;-). Nie da się - pora wybierać - wolna wola ;-)

 

PS. Podpowiedź - jak się do zakonu nie poszło, a się odrzuciło w/w tematy idąc za Chrystusem, to w pewnym momencie "o dziwo" pojawiają się ludzie i kobiety którzy/re po prostu nie kombinują by nas wyruchać ;-) - ale to trzeba wyskoczyć z następnego poziomu matrixa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby te metody dobrze działały, trzeba je stosować odruchowo. Większość mężczyzn nigdy tego stanu nie osiągnie.

 

 

Źle. Przemoc fizyczna, zastosowana z umiarem, jest lepsza niż umiarkowana przemoc psychiczna. Bardzo łatwo przy jej pomocy pokazać zależność przyczyna -> skutek. Przemoc psychiczna natomiast jest długotrwała i związek przyczyny ze skutkiem jest rozmyty.

 

 

Tak samo jak np. walka bokserska to umiejętność jak każda inna i kobieta też może się nauczyć i rywalizować z mężczyzną...

 

Trening czyni mistrza. Jedną z niewielu rzeczy jakich się do tej pory w życiu nauczyłem, to że (poza ekstremalnymi przypadkami braku nogi u biegacza itd.) nie talenty, ale praca i wysiłek prowadzą do sukcesu. I brak sumienia czasami również. Podążając za Twoim przykładem kobieta-bokser rozwali z łatwością każdego faceta nie trenującego walki. Będzie też miała szanse z niedoceniającym jej trenującym przeciwnikiem, poprzez element zaskoczenia.

 

Większość kobiet uczy się manipulacji "przy okazji", oraz wydaje im się, że mogą robić wszystko bo przecież są kobietami. Jeśli nauczysz się grać właściwie, co najmniej wyrównujesz szanse. Poza tym, co z wampirami emocjonalnymi? Z opisu Marka wynika, że oplątują ludzi jak chcą, w tym naturalnie sprawne w manipulacji kobiety. Jeśli oni mogą, to dlaczego ja nie?

 

Co do przemocy, good point. Tak czy inaczej, przemoc fizyczna dalej jest zakazana prawem i nic na to nie poradzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.